ďťż
Amerykaniec w Europie
Jacekn8 - 2009-08-31, 15:56 Chciałbym posłuchać waszych opinii na temat jazdy dużym amerykańcem po Europie. Ja zaobserwowałem wady i zalety takowych aut. Do zalet należą m. in. świetne zawieszenie na polskie dziury, ogromny komfort, automacik praktycznie w standardzie i ogromną unikatowość. Niestety są też spore wady. Może nie zaliczę do nich ceny, ale dostępność części napewno. Za głupią żarówką jeździłem 2 dni i skończyło się na internecie . Nastepna dość duża zauważalna wada to jego długość i słaby skręt. Jeżdzę 3 gen w kombi i na 99% parkingów w polsce wystaje dobre 20% auta. Promień skrętu też daje wiele do życzenia. Prawo jazdy robiłem w Anglii i Angole nauczyli mnie parkować na kilka fajnych sposobów gdzie wykożystany jest maxymalny skręt. W PL uczą innymi metodami, więc pomyślałem że mi się przyda, ale... nie w Taurusie. Każdym innym europejczykiem jest ok, a w taurusie muszę "manewrować" bo brakuje skrętu. Nawet Ford Transit ma lepszy. W sumię nie ma sie co dziwić, bo w USA jest to niepotrzebne. Ale tak pozatym to i tak kocham ten samochód... jmichlicki - 2009-08-31, 17:07 dodge caravan '99 - dostepny i tani serwis , zona nim glownie jezdzi bo przerejstrowany no i wozek latwo wchodzi bez skladania (jezdzi bez kanapy) ford taurus '98 - miekkie zawieszenie bardzo wygodny , zona lubi nim jezdzic , brak kontaktu z mechanikami jeszcze , padl alternator zrobiony od reki buick regal '91 - miekkie zawieszenie , na polske ciut zamiekkie , z mechanikami tragedia serwis aut amerykanskich w toruniu na rybakach tez tragedia, bez angielskiego i zagranicznych forow dupa blada bo nie wytlumaczysz mechanikowi nawet jak odpowietrzyc hamulce oprocz tego mialem kilka aut europejskich i moja konkluzja jest taka , ze nie widze szczegolnych roznic miedzy autami z ze swiata i usa. jak kupilem moje pierwsze w zyciu auto volvo 240 to tez sie wszyscy ze mnie smiali , ze sam sobie klopoty szykuje. okazalo sie , ze bylo super. gdyby bylo mnie stac na ubezpieczenie to pewnie nigdy nie pozbylbym sie maserati biturbo i nadal bym nim jezdzil. moja zona jezdzi tymi autami i gdybym jej dal g20 tez by pewnie pojechala. zaparkowac zawsze mozna 200 metrow dalej a wrazenia estetyczne nieocenione. GAZDA - 2009-08-31, 17:41 lebaron ma jeszcze gorszy skret od taurusa, wiec nie nazekaj... jmichlicki - 2009-08-31, 18:00 najbardziej wnerwiaja mnie marudzacy mechanicy - nie mogles se pan normalnego samochodu kupic? . mnie to do pasji doprowadza ale akurat budujemy dom i tam to samo robia "fachowcy" . mimo , ze placisz ale trzeba wysluchac narzekan. Jacekn8 - 2009-08-31, 19:07 Ja u mechanika załatwiam tylko nabicie klimy. Wtedy jest tylko wzmianka do robotników: "teraz kolej na tego krążownika"... . Wszystko inne robię, albo próbuje robić sam naprawy typu wymiana przegubów, łożysk, klocki, tarcze, olej. itp. Ale za to sąsiedzi mi dogryzają powiedzeniem typu: to kiedy jedziesz z nim na złom. A sami jeżdzą klamotami z niemiec po 500 euro. Ale tacy są ludzie... RadAg! - 2009-08-31, 20:55 Moje doświadczenia. Parkowanie jak napisal jmichlicki (a tak apropo zdradz nam swoje imie)...Zawsze sobie mozna zaparkowac dalej a wrazenia estetyczne nieocenione. Nigdy nie mialem wiekszych problemow z parkowaniem, Taurus nie jest jakims 5 metrowym kolosem a promien skretu...Mam wrazenie ze moj "nowy" golf ma wiekszy. Amerykaniec w Europie to bardzo fajna sprawa o ile lubi sie oryginalnosc. dla mnie to zawsze bylo wazne, zawsze lubilem isc pod prad i moze dlatego wlasnie pociagaja mnie amerykanskie gabloty. Bo sa duze i maja duze silniki i halasuja i sa niezniszczalne Sredniej wielkosci amerykaniec jak Taurus w Europie nie jest wcale trudny i drogi w utrzymaniu. Przede wszystkim wiedza i doswiadczenie pozwalaja unikac wysokich kosztow serwisu i czesci. Na poczatku nie jest lekko. Przede wszystkim trzeba czesci ciagnac z USA - przy podobnej cenie jak za zamiennik w Polsce masz oryginal lub zamiennik dobrej jakosci. dostep czesci jest duzy. Nigdy nie jezdzilem za zarowkami...jak masz dobry namiar w okolicy problemy znikaja. Duzym ulatwieniem jest posiadanie i znajomosc internetu. Warsztaty: lubia wolac duza kase bo to amerykaniec, nieprawda. Auto jak kazde inne, jak mechanik ma troche oleju w glowie naprawi amerykanca tak samo jak europejczyka czy japonca mozna wiec tanio serwisowac warto jednak czesci dostarczac samodzielnie. Mnie najbardziej wkurzaja przepisy. Brak pozwolenia na male tablic w polskim prawodastwie. brak pozwolenia na amerykanski standard oswietlenia - pomaranczowe postoje, czerwone tylne kierunki, brak kierunkowskazow na nadkolach i brak swiatla przeciwmgielnego. O ile piekniej wygladalyby nasze auta bez tych wszystkich niepotrzebnych przerobek swiatel... No i na koniec komfort jazdy. Nawet maly, glupi Taurusik to wyjątkowo wygodne i duze auto. Wyposazenie jak w zadnym europejskim aucie klasy podobnej lub nawet wyzszej. Taurus to w Stanach w latach 90-95 taki odpowiednik golfa trojki w europie, jedno z nabardziej popularnych i najchetniej kupowanych aut. Roznice? Golf R4 w manualu, Taurus V6 w automacie Golf szyby na korbke, Taurus elektryczne Golf-nawiew, Taurus-klima Golf 5-os. Taurus 6-os. Dalej nie trzeba wymieniac bo Golf juz jest pogrzebany, pogrzebany bylby tez Passat tyle ze jest drozszy jmichlicki - 2009-09-01, 11:21 jarek jezdem . RadAg! - 2009-09-01, 12:46 najz to mic ju jarek Jacekn8 - 2009-09-01, 15:11 Czyli jednak oryginalnośc amerykana w EU robi swoje . Apropopo wczoraj w mieście siedze w aucie na parkingu, przechodzi jakaś rodzinka i dziecko może ze 4 lata miało, mówi do ojca: Tato co to za dziwne auto... GAZDA - 2009-09-01, 15:31 Mnie najbardziej wkurzaja przepisy. Brak pozwolenia na male tablic w polskim prawodastwie. brak pozwolenia na amerykanski standard oswietlenia - pomaranczowe postoje, czerwone tylne kierunki, brak kierunkowskazow na nadkolach i brak swiatla przeciwmgielnego. O ile piekniej wygladalyby nasze auta bez tych wszystkich niepotrzebnych przerobek swiatel... polski urzedniczy darmozjad by powiedzial, ze amerykanie nie dostosowali aut do tablic obowiazujacych w najjasniejszej rzeczpospolitej... a co do oswietlenia to nie mam nic na nadkolach i nie mam przeciwmgielnego, lebaron ma juz te wszystkie "gadzety" szczegolnie kierunkowskazy z boku oblesnie wygladaja... a co do zoltych postojowych i czerwonych kierunkow, to nie wiem czy juz pisalem, ale ostatnio, nie ma dnia (jak jestem na podhalu) zebym nie widzial conajmniej kilku aut co z przodu se na zolto swieca a z tylu na czerwono migaja, myslalem ze moze przepisy sie na dobre zmienily, ale to chyba ino u nas taka ameryka... RadAg! - 2009-09-01, 15:33 Z calym szacunkiem do wszystkich wielbicieli trojek - to JEST dziwne auto RadAg! - 2009-09-01, 15:38 U nas GAZDA po prostu jak ktos moze to przepisy obejdzie, sam tak robilem i uwazam ze warto A co do pomaranczowych obrysowek - w Cadillacach robili juz obrysowki w latach 60-tych, w calej Europie byly nielegalne az VOLVO nie zaczelo ich stosowac i wtedy zaktualizowano przepisy obrysowkowe. Teraz od kilku lat VOLVO i BMW robia takie pomaranczowe obrysowki z przodu auta zintegrowane z reflektorami, nie wiem czy to postojowe czy obrysowe ale tez moga byc. co mnie wkurza na maxa to fakt ze jak amerykancowi cos swieci inaczej to kaza to zmieniac pod europejskie przepisy ale jak Volvo czy inni producenci wprowadzaja oswietlenie na wzor amerykanski to od razu sie nowelizuje przepisy... jmichlicki - 2009-09-01, 19:26 taurusik III jest moze dziwny ale ladny tez jest. mi troche przypomina oldsmobile aurora. zeby tak mial tylny naped chociaz. jesli chodzi o swiatla to bedac w toruniu tez widze mase postamerykanskich terenowek sprowadzonych niedawno i zarejestrowanych z czerwonymi kierunkowskazami z tylu. nawet mnie to wkurzalo swego czasu bo ja jezdzac buickiem regalem mialem przynajmniej 2 - 3 kontrole na tydzien i szukali i szukali dziury w calym debile. zona miala juz tego dosc i auto poszlo do zyda. bylo prawie 100% prawdopodobienstwo , ze jak radarowcy stoja to zatrzymaja. RadAg! - 2009-09-01, 20:20 Mialem kiedys przygode z radarowcami. Wyprzedzalem tira, jakies 120 na liczniku, tir juz sie konczy i widze dwie rzeczy przede mna; pasy dla pieszych i radarowcy...Mysle sobie no ladnie, ograniczenie do 70 i jeszcze pasy zaraz i kurna mam swiatla wlaczone a tam biale i pomaranczowe......ale zjechalem przed tira jak wjezdzalem na pasy mialem na budziku juz ok 70-tki i nic ,nikt lizakiem nie machnal...Mysle ze nie mieli prawidlowego odczytu na radarze bo tak by mnie zatrzymali...A tak poza tym to nigdy nie mialem zadnych problemow z policja z powodu swiatel a kilka razy mialem kontrole...Raz mialem problem z tablica, ale wiedzialem ze nie moga mi zabrac dowodu jak mam oryginalna...zmienilem wiec przy wielce szanownym panu policjancie tablice na oryginalna (po prostu nakleilem na tasme szybko, pod spodem zostala malutka amerykanska) i nic mi nie mogl zrobic... jmichlicki - 2009-09-01, 20:25 taurus w polsce az tak bardzo nie dziwi. ja tez jezdze z amerykanskimi swiatlami choc na brytyjskich tablicach. ale caravana mam na polskich i tez ma amerykanskie swiatla i nikt sie nie czepia bo traktuja go jak europejczyka ale buick z charakterystycznym grilem ze 100 metrow wolal - jestem inny. piotrekzet - 2009-09-03, 08:35 Radek, jedna uwaga - taurus ma 5 metrów Jeśli chodzi o promień skrętu - wszystkie przednionapędówki mają ten promień do dupy, a im dłuższy samochód tym większy promień. Ale prawdę mówiąc mi się parkuje świetnie choćby z tego względu, że nie boje się dotknąć zderzakiem ściany/słupka czy czegokolwiek. A obok stoi taki yaris, króciutki ale 1,5 metra od ściany bo raz, że nie widać gdzie koniec a dwa to weź dojedź takim plastikowym delikatnym zderzakiem... Jeśli chodzi o światła to raz jeden gliniarz się przyczepił przy trasie Wawa-Gdańsk, ale tylko stwierdził, żebym "zmienił te światła" bez konkretów co mam zmieniać Z niektórymi częściami jest problem, choćby z poduszką pod silnik ale większość można dostać bez specjalnych problemów,a jeśli chodzi o filtry czy klocki to normalnie wchodze do sklepu i kupuję, tego nawet nie trzeba zamawiać. RadAg! - 2009-09-03, 09:19 Trojka ma jakies 5m ale jedynka i dwojka maja 4.80m dlugosci A ztymi zderzakami to tez prawda, druga kwestia, o ile latwiej sie parkuje automatem... piotrekzet - 2009-09-03, 09:53 Radek, dwójka jest trochę dłuższa od jedynki, ma inaczej zderzak i dłuższą maskę - w każdym razie sable jedynka jest krótsza od taurusa dwójki Jedynka miała 4.88 o ile dobrze pamiętam, dwójka łapała się na 5 m - ale to pisze z pamięci, może się mylę Automatem się parkuje zajebiaszczo Kiedyś przesiadłem się na siostry rovera 114 czy jakoś tak, mały pryszcz i przy pierwszym parkowaniu prostopadłym przytarłem jej zderzak cezar62 - 2009-09-03, 14:27 Moja "żaba" cały czas wzbudza sensację w pracy. Mniejszą, większą, ale jednak stale. Gdy podjeżdżam wieczorem lub w nocy, to zawsze mam radochę z ochroniarzami. Nie widzą dobrze na kamerze co podjeżdża do bramy, tylko widzą dużego potwora. Błyskawicznie otwierają bramę i jak już podjadę pod ich okna, to dopiero wtedy oddychają z ulgą, bo wcześniej myśleli, że co najmniej jakiś prezes ich nawiedził niespodzianie na kontrolę Miewam problemy z parkowaniem w mieście, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia i zarezerwowania sobie wcześniej więcej czasu na szukanie miejsca Naprawy, części, przeglądy, benzyna - żaden problem. Niedawno miałem przymusową okazję pojeździć kilka dni pojazdem marki FSM Bielsko-Biała Cinquecento 700... Masakra Ryczy, trzęsie, gorąco, niewygodnie, biegi latają w powietrzu, kluczyk można wyciągnąć ze stacyjki i dalej silnik działa, nie miałem siły kręcić kierownicą i pali to to 10 litrów na 100 km ! Szok... Posiadałem Skodę, Kia, Opla, różne Fordy, Mazdę, znam dobrze Nissana, Mercedesa, VW, Fiata i niczego nie da się porównać do Taurusa, oczywiście na korzyść Taurusa RadAg! - 2009-09-03, 14:54 Hej Cezar. W moim byku cos bylo nie tak ze stacyjka i tez mozna bylo kluczyki wyjac podczas jazdy i silnik nadal chodzil....jakos nigdy nie traktowalem tego jako usterki Jacekn8 - 2009-09-03, 15:46 Ja w niedługim czasie jak doprowadze do porz adku inne autko to taurus pójdzie na kurację odmładzającą . Mam zagięty prawie cały prawy bok (błotnik, i oboje drzwi). Pozatym myślę o wymianie lamp na nowe z usa. Szkła są jak po powodzi i gumki poodpadały. Będzie czymś w rodzaju pupilka . Ale zgadzam się z tym że za podobną cenę nie znajdziecie równie dobrze wyposażonego, komfortowego gruchota z niemiec. Szkoda tylko że tak dużo ludzi boi się takich autek, które są żadkością w europie. Chryslera 300m idzie spotkać bez problemu, ale taurusa... Dawnie sprowadzaliśmy kilka autek z usa (dawniej czyt. przed 2000 rokiem) i były to właśnie 2 tauruski III gen sedany i ford contour. A po latach naszło mnie na taurusa wagona w III gen . Taurusów w PL jest naprawde mało. Powiem szczerze III generację udało mi się spotkać: 2x w Tarnowie (to był ten nasz sprowadzony po sprzedaży ), raz pięknego białego wagona w Krakowie i Gazde na A4 koło Krakowa i to wszystko. II i IV generację spotkałem już troszke więcej razy. Ale i tak mam takie małe marzenie kiedyś posiadać chyba największego przedstawiciela amerykańskiej motoryzacji z lat 90-tych czyli Crown Victoria Jest niesamowity... jmichlicki - 2009-09-03, 20:49 a mi sie marzy buick roadmaster z lub oldsmobile z lat 90. ale jakos okazje nie szly do tej pory w parze z kasa. RadAg! - 2009-09-04, 08:55 Oooj, Crown vic. To piekne auto, zreszta jest logo naszego forum. Moim celem jest w tej chwili kupno CV, celuje w roczniki po 2003 czyli po ostatnim face-licie i raczej P71 ale z kanapa z przodu, trudno znalezc ale sa, o np na tej aukcji. http://cgi.ebay.com/ebaymotors/ws/eBayI ... MEWAX%3AIT Jeszcze nie wiem czy bede sciagal z USA czy uda sie kupic w UK, zobaczymy. Kocham to auto. cezar62 - 2009-09-04, 11:56 Ten dziwny patent z przodu, to co to takiego ?... Szpeci go. Przy okazji pytanko - dlaczego Crown Victoria jest również nazywany Panther ? Czy się mylę ? RadAg! - 2009-09-04, 14:51 To jest jakby taki grill Mi sie podoba, jak przepisy pozwola bede z takim jezdzil Co do Panthern to nigdy nic takiego nie slyszalem. Czesto spotyka sie nazwe INTERCEPTOR, to jest nazwa P71 czyli wercji z tzw. police package: hamulce, zawieszenie wzmacniane, podwojny wydech, silnik 250KM, a nie jak cywilna wersja 220, chlodnica oleju skrzyni biegow itp. czesto takze wyposazenie policyjne wewnatrz auta: szperacze, komputer, uchwyty na bron. cezar62 - 2009-09-04, 21:14 Z netu - "Ford Crown Victoria jest produkowany w St. Thomas w Ontario w Kanadzie na płycie podłogowej Forda typu "panther" z 1979 r." To chyba o to chodzi. I fragment opisu Crown Victorii z Wikipedii: "Jako pojazd cywilny uważany jest za auto klasy niższej przeznaczone dla statecznych czterdziestolatków." cezar62 - 2009-09-04, 21:21 a Google pokazują taką Panterę: RadAg! - 2009-09-04, 22:57 To powyzej to Mercury Grand Marquize, taka lepsza CV, cos jak Sable w przypadku Taurusa jmichlicki - 2009-09-05, 08:18 ten pierdolnik z przodu to chyba taki zderzak do pukniecia kogos z tylu. jesli obejrzycie kilka amerukanskich radiowozow to wlasnie takie cos maja np. dodge. a interceptor to rzeczywiscie wersje policyjne czyli auta poscigowe. jmichlicki - 2009-09-05, 08:24 co do klasyfikacji aut w usa to jest tam troche inaczej niz w europie bo u nas podzial na wyzsza i nizsza klase jest uproszczony i polega generalnie na wielkosci pojazdow. w tym przypadku mozna by mini uznac za za auto niskiej klasy mimo jego ceny. jesli ktos chce miec "lepsze" auto to kupuje mercurego lub lincolna wiec cv lapie sie na nizsza polke. RadAg! - 2009-09-05, 09:51 Znalazlem kilka informacji na wikipedii o platformie Panther. Przyblize moze troszke dla tych ktorzy nie szprechaja po angielsku. Patforma Panther to najstarsza platforma nadal produkowana w Stanach. Charakteryzyje sie napedem na tyl i konstrukcja auta oparta na ramie Ford kilkakrotnie byl bliski jej wycofania ale jak widac nadal jest w produkcji. Sa plany wycofania Panther w 2012 roku ale jest duze prawdopodobienstwo ze nadal bedzie produkowana dla klientow flotowych i dla policji. Charakterystyczna zaleta aut opartych o konstrukcje na ramie jest ich latwosc naprawy takze po powazniejszych kolizjach, druga sprawa to w przypadku limuzyn Lincolna, bardzo latwo je wydluzac Osobiscie bardzo sie ciesze ze nadal ktos robi w Stanach auta wg. starego przepisu, szkoda ze reszta producentow sie wycofala bo taki Caprice tez byl fajnym duzym full-sizem i podobnie jak Vicky - niezniszczalnym. |