ďťż
CHEVY G20 !!!!!




mardan03 - 2008-09-17, 22:45
Znalazłem bardzo interesujące ogłoszenie:
Tu jest oficjalne i ładnie napisane:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6049251

A tu jest opinia tego samego Chevy od klienta:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6378024

Ciekawe jak Wasza reakcja? Okazja?




piotrekzet - 2008-09-18, 06:56
Facet się chyba wkurzył na sprzedającego. Cena od razu mi sie wydała za wysoka, kurcze, to jest 89 rocznik! W środku ładnie zrobiony, ale te zdjęcia z zewnątrz faktycznie mizerne. Ciekawe dlaczego...



michal_5000 - 2008-09-18, 09:28
Piotrek - własnie moim zdaniem on w srodku w ogóle nie jest zrobiony! Poszukaj sobie w Necie jak wyglądają takie konwersje np. Starcrafta... Przy nich ten tutaj wygląda jak przeróbka home-made z dostawczaka (którą pewnie jest)

Swoją drogą - ciekawa forma "zemsty"



piotrekzet - 2008-09-18, 12:05
Prawdę mówiąc nie przyglądałem się zbyt intensywnie, na pierwszy rzut oka nieźle, wiesz środek łatwiej poprawić niż całą resztę... A jeśli chodzi o formę zemsty to super. Może to jakiś sposób na "uczciwych" inaczej... Jeśli by do mnie gościu wydzwaniał z pretensjami, że jechałem przez pół Polski i nie kupiłem to też bym się wnerwił. Co to, obowiązek? Debil jakiś...




RadAg! - 2008-09-20, 12:51
To tylko kolejny dowod na to ze kazde ogloszenie trzeba traktowac jak klamstwo i bez dokladnych ogledzin i wizyty na stacji diagnostycznej wogle nie kupowac...A zemsta zajebista.



cezar62 - 2008-09-20, 18:33
No nie każde, nie każde, spokojnie
Owszem, zgadzam się, że sporo sprzedających oszukuje, ale część z nich nieświadomie.
Po prostu mają zupełnie inne pojęcie estetyki, inną świadomość oraz nie wiedzą jak określić stana auta.
Również miałem kilka przypadków szukając samochodu, że podawano stan auta np. 20-letniego jako bardzo dobry,
jechałem paręset kilomatrów i oglądałem złom, a sprzedający wyrażał poważne zdziwienie, że coś mi się nie podoba



brolcio - 2008-09-21, 19:50
Sam oglądałem auta po generalnym remoncie blacharsko-mechanicznym w stanie agonalnym - nie dość że aby zabrać auto w całosci to trzeba było z ziemi pozamiatać to jeszcze podczas tego zabiegu można było się przy okazji wykąpać w oleju. Innym razem pojechałem po UAZ-a "na chdzie" według zapewnień sprzedającego miałm nim spokojnie wrocić na kołach - okazało się, ze traktorem nie można go było z ziemi wyrwać, instalacja elektryczna była zmagazynowana w bagażniku, akumulator był "odparowany", silnika nie dało się odpalić, a o ubezpieczenie trzeba było sobie wykupić. Z drugiej strony są i ludzie normalni - znajomy zanim sprzedał swój samochód to odstawił go do autoryzowanego serwisu - koszt naprawy ok 5 tyś zeta a sprzedał całe auto po naprawie za 7,5 tyś zeta (przed naprawą mógł spokojnie sprzedać za 6 tyś).
Powered by WordPress, ©