ďťż
Cos zjada prad z akumulatora
RadAg! - 2008-02-26, 22:02 u mojej mamy w Sable'u jest problem. Co kilka dni (mama jezdzi rzadko) siada akumulator.Cos zzera prad. Podejrzewalismy alarm, ze obca instalacja, ze ona cos tam nie teges. Mama przestala wlaczac alarm zatem. ale bez zmian. Nadal cos powoduje ze co kilka dni akumulator jest dead... GAZDA - 2008-02-26, 22:32 no to miernik, i po kolei na klemie od akumulatora sprawdzaj pobór prądy wyciągająć różne bezpieczniki... piotrekzet - 2008-02-27, 09:17 A czy syrena ma swoje podtrzymanie zasilania? Jeśli tak to ją też wyłącz. I zobacz, czy przypadkiem nie podświetla Ci luserka w zasłonce przeciwsłonecznej. Mi czasami włączało, musiałem to zrobić. U kierowcy. RadAg! - 2008-02-27, 09:49 Sprawdze te lusterka. A syrena-masz na mysli klakson? piotrekzet - 2008-02-27, 11:35 Mam na myśli syrenę od alarmu. Niektóre mają komparator i porównują napięcie akumulatora z wzorcowym, chodzi o to, żeby nie rozbroić alarmu poprzez zdjęcie klemy. No i taki układ niewiele, bo niewiele, ale ciągnie tego prądu. A jak akumulator juz jest słaby to dużo nie trzeba Jeśli syrena wyje po zdjęciu klemy to na 100% masz coś takiego Mi tak ostatnio dał znać o sobie audik, alarm był wyłączaony, ale niestety sam się uzbraja, no i po kilku dniach, jak było trochę zimy, cos zacząłem grzebać, w każdym razie zdjąłem klemę Wyło aż miło A nie mogłem wyłączyć alarmu, bo akumulator był za słaby Właśnie, odłączyłeś alarm na stałe? Bo może Ci się też sam uzbraja? Żeton - 2008-02-27, 11:41 Piorkowi chyba chodziło o syrenkę alarmu (może mieć wbudowany akumulatorek, który jest podtrzymywany z instalacji samochodu - jak jest walnięty to może zżerać prąd z akumulatora na postoju). Moim zdaniem sprawdź jednak alternator - w Taurusach główną usterką jest kiepska płyta prostownika w alternatorze (nagminnie palą się diody prostownika). U mnie było podobnie 2 razy. Jak się wkurzyłem to wymieniłem ją na wzmocnioną (wersja policyjna - 200 Amp) i wreszcie było po problemie (zwłaszcza gdy jest zamontowana inst. gazowa - bo cewki elektrozaworów zjadają ciągle sporo prądu, a tego nie przewidział producent). W prawidłowo działającym alternatorze przy silniku pracującym na biegu jałowym napięcie na klemach powinno być 14,0 - 14,4 V (jak padnie 1 dioda to jest ok. 13,5 V, a jak 2 diody to poniżej 13V i wtedy już zupełnie nie da się jeżdzić bo akumulator będzie ciągle sie rozładowywał). RadAg! - 2008-02-27, 12:01 Alternator raczej jest OK, ale trzeba by zmierzyc faktycznie .Autoalarmu nie odlaczylem na stale. Nie wiem jak. po prostu mama go nie uzbraja. Sam sie nie uzbraja. Po prostu go nie wlacza, ale to nic nie daje. Wystarczy kilka dni i po akumulatorze. Aku jest nowka, ma z pol roku. lotzu - 2008-03-01, 20:23 Myślę, że to co pisze Żeton jest bardzo prawdopodobne. Jak kupiłem swój samochód to po trzech dniach przestoju nie chciał zapalać i musiałem podładowywać akumulator. Myslałem, że jest już kiepski. Dopiero jak padła pewnie następna dioda i zaczęla się świecić kontrolka ładowania to wydarłem alternator i wymieniłem płytkę z diodami. Teraz może stać trzy miesiące i też zapali. Pozdrawiam wszystkich lotzu. RadAg! - 2008-03-01, 22:35 No wlasnie mowilem mamie ze moze byc alternator (powiedzialem jej ze koledzy na forum tacy madrzy ). Pojedzie do elektryka zeby zmierzyl napiecia. |