ďťż
Czyszczenie matrycy w lustrzance cyfrowej
Pawel_S - 2008-12-23, 22:15 Witam, Dla tych którzy nie mogą pozbyć się "uporczywych plam" Metodę tą wypróbowałem osobiście, zamiast cleansera IPA uzyłem zwykłego izopropanolu, który otrzymałem od klienta [skąd miał nie wiem, ale sprawdził się znakomicie], Czyszczenie odbyło się przy sztucznym świetle [lampka] ponad tydzień temu przed wyjazdem do WAW "Posiadam Nikona D40 i ostatnio postanowiłem samemu nie zabierać się za czyszczenie CCD i oddać do serwisu (Lublin, Hryniewieckiego). Nie polecam go największym wrogom. Po 1 dniu oczekiwania dostałem aparat 10x bardziej zbrudzony niż był przed czyszczeniem, facet stwierdził że nie potrafi tego kurzu usunąć i żebym sobie wysłał sprzęt do Nikona Polska (80 zł + 44 zł kurier DHL). Postanowiłem matrycę wyczyścić samemu, wertowałem uważnie przez kilka dni forum Nikon Klub Polska. Odkryłem niezawodny sposób na czyszczenie sensora, który z czystym sumieniem mogę polecić. Kupujemy: 1. Płyn Cleanser IPA (izopropanol wysokiej czystości) - firmy Micro-Chip Electronic - ja kupiłem w sklepie elektronicznym w Lublinie na ul. Braci Wieniawskich za 18,30 zł za 1 litr 2. Patyczki do uszu firmy Cleanic - 200 sztuk za 2,29 zł Dalej na naładowanej baterii najlepiej w słoneczny dzień wybieramy opcję 'Uniesienie lustra'. Wystawiamy sensor na silne słońce (najlepiej gdyby wpadało nam do okna) i zabrudzenia widać jak na dłoni, wystarczy ustawić aparat pod odpowiednim kątem. Moczymy patyczek do uszu w Cleanserze (możemy sobie wcześniej nalać trochę Cleansera np do kieliszka, ja tak robiłem), następnie możemy go trochę wysuszyć dotykając patyczkiem np. bibułki do optyki, żeby nie zalał nam matrycy (trzeba stopień zamoczenia patyczka przetestować samemu, trzeba wysuszyć go do tego stopnia aby alkohol odparowywał praktycznie kilka mm za patyczkiem). Jedną stroną patyczka przejeżdżamy po matrycy TYLKO RAZ (np. od lewej do prawej, pasami) i zmieniamy stronę patyczka/wyrzucamy patyczek. Następnie robimy zdjęcie testowe na przesłonie f/36 jednolitej jasnej powierzchni (np. bezchmurnego nieba), ustawiając ręcznie ostrość jak najbliżej obiektywu (na minimalną odległość ostrzenia). Jeśli za bardzo zamoczymy patyczek i poleje on nam po matrycy to nie należy się przejmować gdyby powstał jakiś zaciek - przejechać drugim, bardziej wysuszonym patyczkiem jeszcze raz. Tym sposobem doczyściłem matrycę do stopnia w którym mam 3 ledwo widoczne pyłki na przesłonie f/36, lepiej mi nie trzeba. I praktycznie przy żadnym wkładzie finansowym. Oczywiście na matrycy NIE powstały żadne rysy ani smugi (izopropanol ma to do siebie że momentalnie odparowuje, a mokry patyczek do uszu nie rysuje ani nie zostawia włosków). Filtr dolnoprzepustowy na matrycy (bo to filtr czyścimy a nie matrycę!) jest zrobiony z naprawdę grubego i wytrzymałego szkła, trudno jest zrobić mu krzywdę i nie należy się go bać. Pozdrawiam wszystkich użytkowników DSLR źródło: http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=4876527" Pozdrawiam grztus - 2008-12-23, 22:52 Pawle, wszystko pięknie, ale dwie uwagi: po pierwsze tytuł tematu nie pasuje do tego co opisujesz Po drugie, jeśli już kogoś cytujesz, to wypadało by podać autora lub źródło AceKarol - 2008-12-23, 23:10 A ja dziękuje za poradę, po świętach przetestuję i dam znać. Pzdr, Pawel_S - 2008-12-24, 08:29 Witam, Grzegorz jak zwykle czujny Wyedytowane. EOT Pozdrawiam |