ďťż
Do Pilotow RC
Wojciech Taperek - Czw Lut 08, 2007 11:25 am " />elo ja niestety o lataniu niemam zielonego pojecia wiec do was specjalisci kieruje swoje zapytanie a wiec: jaki model latajacy bedzie odpowiedni na pierwszy takowy w zyciu dla dziecka 8-io letniego?? czy np COS TAKIEGO czy moze macie jakies ciekawsze propzycje w podobnej cenie zaznaczam ze jest to pierwszy model i dzieciak niemail nic wspolnego jeszcze z rc wiec niechcial bym nic skomplkowanego a i jest to Dziewczynka:) ona chce latac wiec trzeba jej to umozliwic:P Gieroll - Czw Lut 08, 2007 11:49 am " />Na allegro większy wybór w lepszej cenie, tam radzę poszperać. marcinsan - Czw Lut 08, 2007 11:56 am " />Moim zdaniem to był by najlepszy mały trenerek wykonany z balsy i listewek sosnowych oczywiście elektryk. A ten co pokazałeś to on nadaje się tylko do lotów w hali lub przy całkowicie bez wietrznej pogodzie. Polecał bym na przykład coś takiego http://www.modelmaking.pl/ires/oferta/1/6/560/. Adrian Kopeć - Czw Lut 08, 2007 12:58 pm " /> ">Moim zdaniem to był by najlepszy mały trenerek wykonany z balsy i listewek sosnowych oczywiście elektryk. A ten co pokazałeś to on nadaje się tylko do lotów w hali lub przy całkowicie bez wietrznej pogodzie. Polecał bym na przykład coś takiego http://www.modelmaking.pl/ires/oferta/1/6/560/. w życiu się nie zgodze co do balsy bo za każdym upadkiem trzeba mieć ze sobą miotełke. Wszystkiego rodzaju szybowce odpadają bo są trudniejsze w sterowaniu niż akrobaty. Proponuje jakiś samolocik z pianki EPP - fajna sprawa - sam mam coś takiego i ma taki + że jak sie walnie glebe to praktycznie nic mu sie nie dzieje ... wiadomo wszystko zalezy od wysokości z jakiej spada ale widziałem kilka ostrych upadków tego samolotu i wychodził bez szwanku ... Można poznać jakiś przedział cenowy ? Błażej Zagozda - Czw Lut 08, 2007 1:17 pm " /> ">Moim zdaniem to był by najlepszy mały trenerek wykonany z balsy i listewek sosnowych oczywiście elektryk. A ten co pokazałeś to on nadaje się tylko do lotów w hali lub przy całkowicie bez wietrznej pogodzie. Polecał bym na przykład coś takiego http://www.modelmaking.pl/ires/oferta/1/6/560/. chyba zartujesz... dla nowicjusza ktory nie ma bladego pojecia o pilotowaniu to tylko cos z EPP albo depronu... taki tartak po pierwszym krecie to tylko podpalic bedzie mogl... wszystkie chinczyki i zabawki to z daleka omijac bo z zalozenia sa to nieloty... tzn mozna to ulotnic ale po wymianie calego wyposazenia i wtedy koszt 3-5x tyle... lepiej wydac ciut wiecej kasy i miec cos co naprawde lata... tak czy siak trzeba sie przygotowac na koszt 400-600zl za caly komplet.. model na przyklad taki http://riku.com.pl/produkty/EASY_STAR,1026.html elektronike znajdziesz tu http://riku.com.pl/index.php?mode=prod_cat&id=249 na poczatek wystarczy silnik 400 i bateria nimh ale polecam 3f np. z CDRomu albo jakis silniczek towerpro.. kpl z reglerem ponizej 100zl o niezlym ciagu... do tego lipo... chlopaki podczepiaja do niego aparaty fotograficzne i robia zdiecia co najwazniejsze to dostaniesz czesci do tego mogelu... ale to naprawde trzeba sie postarac zeby go rozwalic... albo jakis shock flayer 3d z depronu... taki modelik na dworzu tez lata przy nieduzym wietrze.. tu masz cala galerie http://rcabc.com/catalog/index.php/cPath/40_115?osCsid=3bac6666848c05b928a6792d70efc2db w apke to niestety trzeba zaiwestowac... to co podalem to najtanszy i najrozsadniejszy zestaw... i pamietac trzeba, samolotami lata sie na 35MHz... serwa tanie sa w Conradzie mikro es-05, mini es-03... pozdrawiam marcinsan - Czw Lut 08, 2007 1:20 pm " /> "> Wszystkiego rodzaju szybowce odpadają bo są trudniejsze w sterowaniu niż akrobaty. Czy ty wież co piszesz jak akrobat może być łatwiejszy w pilotażu niż szybowiec lub motoszybowiec wiele osób zaczyna przygodę z modelarstwem lotniczym właśnie na szybowcach, motoszybowcach i samolotach szkolnotreningowych (czyli trenerkach). Akrobatami to tylko szaleńcy i bogacze uczą się latać, ponieważ taki samolot ma z założenia ma niesamowity przyrost mocy do masy czyli jest lekki i szybki i bardzo szybko można go rozwalić. marcinsan - Czw Lut 08, 2007 1:30 pm " />Apropo samolotów z depromu są one bardzo lekki i bardzo podatne na warunki atmosferyczne to znaczy wiatr, a balsówki są zdeka masywniejsze i są mniej podatne na wiatr. Chyba że chodzi o duże samoloty typu trener wykonane z depromu coś na przykład na silnik typu speed 500. Polecam również motoszybowce do nauki ale takie o rozpiętości skrzydeł co najmniej 2m lub 2,5m. Adrian Kopeć - Czw Lut 08, 2007 1:34 pm " /> "> Wszystkiego rodzaju szybowce odpadają bo są trudniejsze w sterowaniu niż akrobaty. Czy ty wież co piszesz jak akrobat może być łatwiejszy w pilotażu niż szybowiec lub motoszybowiec wiele osób zaczyna przygodę z modelarstwem lotniczym właśnie na szybowcach, motoszybowcach i samolotach szkolnotreningowych (czyli trenerkach). Akrobatami to tylko szaleńcy i bogacze uczą się latać, ponieważ taki samolot ma z założenia ma niesamowity przyrost mocy do masy czyli jest lekki i szybki i bardzo szybko można go rozwalić. no własnie wiem z doświadczenia ... jak ty chcesz dać chłopaczkowi co nigdy nie latał model z balsy to ty sie zastanów co ty piszesz .... uczyłem sie na szybowcu co było niezmiernie trudne później przeszedłem na akrobata z EPP i silnikiem 3f model o wiele łatwiejszy przy starcie i w locie - lepiej jest mieć zapas mocy niż niedobór PS. wywal baner orgografia.pl z podpisu bo sam napisałeś "wieŻ" ... marcinsan - Czw Lut 08, 2007 1:43 pm " />A i jeszcze jedno najlepiej nie próbować latać samemu pierwszy raz bo to może się źle skończyć najlepiej iść na jakieś lotnisko gdzie latają modelarze i poprosić któregoś żeby oblatał model i spytać się czy pod ją by się nauki. A nauka to tylko na kablu uczeń nauczyciel taka nauka jest naj efektywniajsza. Żadne tam namisia czy przeżut aparaturą. Błażej Zagozda - Czw Lut 08, 2007 1:43 pm " /> ">Apropo samolotów z depromu są one bardzo lekki i bardzo podatne na warunki atmosferyczne to znaczy wiatr, a balsówki są zdeka masywniejsze i są mniej podatne na wiatr. Chyba że chodzi o duże samoloty typu trener wykonane z depromu coś na przykład na silnik typu speed 500. Polecam również motoszybowce do nauki ale takie o rozpiętości skrzydeł co najmniej 2m lub 2,5m. facet... ty chyba sobie naprawde jaja robisz??!! latales osobiscie deproniakami?? czy wogole kiedykolwiek czymkolwiek latales pomijajac golabki albo strzalki z papieru?? nie to zebym sie czepial ale poprostu bzdury piszesz... nauka latania na szybolu 2,5m... moze odrazu w termice?? to jest dziecko, pamietaj, ktore bardzo latwo mozna zniechecic... a zeby sie nauczyla to potrzebny jest do tego nieduzy, nie za szybki, stateczny, odporny na krety model.... ktory puszczony prawie sam lata... takie wlasnie sa deproniaki i z epp... i na poczatek polecam hale zeby obyc sie ze sterami.... jak juz bedzie wiedziec do czego ktory ster jest zaczac latac na dworzu, najpierw przy bezwietrznej pogodzie ... potem samo przyjdzie jak trzeba przeciwdzialac wiatru.... pozdrawiam Wojciech Taperek - Czw Lut 08, 2007 2:18 pm " />thx za rady mysle ze na poczatek jesli sie na latanie zdecydujeto Corze wybiore cos takiego jak Granacik mowi cos co prawie samo lata czyli cos z depronu ale fundusz mam niewielki kolo do 300 zl takze hmm jak by wam cos w oko wpadlo to bardzo poresze linki a pozatym zanim sie cora zdecyduje na latanie czytez smiganie autem to musze jej to przedstawic jak chlopaki lataja, tylko gdzie sie lotnicy teraz spotykaja?? jakies hale czy miejscowki w wawie moze znacie?? marcinsan - Czw Lut 08, 2007 2:20 pm " />Tak latam już z dobre 7 lat samodzielnie. Miałem jednego deproma którego zmasakrowałem przez dużą ilość wbijania go w ziemię i za wieszania na drzewie teraz mam drugiego znacznie większego i on znacznie lepiej sobie radzi w powietrzu. Przyznaje ten pierwszy to był typowy slowflayer do hali. Poza tym właśnie na takim motoszybowcu 2,5m się uczyłem latać i się nauczyłem za pomocą metody uczeń nauczyciel czyli dwóch aparatur połączonych kablem to jest najefektowniejsza, prawie bez stratna i szybka metoda nauki. A przed pierwszymi lotami najlepiej poćwiczyć w domu na darmowym symulatorze modelarskim "FSM" to dużo daje podczas właściwej nauki. Błażej Zagozda - Czw Lut 08, 2007 2:50 pm " /> ">thx za rady mysle ze na poczatek jesli sie na latanie zdecydujeto Corze wybiore cos takiego jak Granacik mowi cos co prawie samo lata czyli cos z depronu ale fundusz mam niewielki kolo do 300 zl takze hmm jak by wam cos w oko wpadlo to bardzo poresze linki a pozatym zanim sie cora zdecyduje na latanie czytez smiganie autem to musze jej to przedstawic jak chlopaki lataja, tylko gdzie sie lotnicy teraz spotykaja?? jakies hale czy miejscowki w wawie moze znacie?? za 3stowy to moze byc ciezko cos znalezc... za tyle to tylko zabawki... najwiekszy koszt to appka... polecam jednak ta co podalem bo ludzie sobie chwala a i do kazdego samolotu wsadzisz... conajwyzej to tylko serwa i naped do innego modelu bedzie trzeba dokupic... w Warszawie to na Celulozy najczesciej mozna kogos spotkac w ladna pogode... to takie "Siekierki" dla lotnikow z hala moze byc gorzej... szukac trzeba na forach lotniczych.. FMS to dobry pomysl... ale najlepiej to wychodzi z podlaczona aparatura... na sieci mnóstwo schematow jak podlaczyc.. sluchaj... to moze zalozymy jakas zenska RC lige?? moja ma juz swojego baggusa no i savem pare razy smigala teraz, po latach, sam klece jakis samolocik to i pewnie jej tez sie zachce niedlugo latac pozdrawiam Wojciech Taperek - Czw Lut 08, 2007 5:43 pm " /> ">sluchaj... to moze zalozymy jakas zenska RC lige?? moja ma juz swojego baggusa no i savem pare razy smigala teraz, po latach, sam klece jakis samolocik to i pewnie jej tez sie zachce niedlugo latac heh no niewiadomo moze cos z tego wypali pierwsze co jak sie troche lepsza pogoda zrobi to musze ja zabrac zeby sobie popatrzyla jak lataja no i na symulatorze moze spruboje jak bede mial gdzie ja do tego sprzetu podlaczyc hehhe a ogulnie to najpierw Corce musze pokazac auta rc i samoloty niech wybierze bo narazie to tylko sie dopytuje ciagle co jaki i kiedy ale jeszcze niczym RC sie nie bawila a te lotnicze siekierki to mowisz ze gdzie dokladniej to jest?? bo niekojaze tej nazwy co podales?? Błażej Zagozda - Czw Lut 08, 2007 10:37 pm " /> ">ciach... a te lotnicze siekierki to mowisz ze gdzie dokladniej to jest?? bo niekojaze tej nazwy co podales?? ulica Celulozy... Warszawa Wawer... pola jak okiem siegnal... nieda sie niezauwazyc ludkow patrzacych w niebo pozdrawiam Błażej Zagozda - Pią Lut 09, 2007 8:31 am " />Wojtus.. jak by Ci sie chcialo podlubac to jest idealny modelik na poczatek... za przyslowiowa "dyche"... prawie z odpadow http://www.alexrc.com/v-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=4296 cos jak te shock flyer'y co linka do nich podalem.... sprzet do latania na dworze jak i w hali... niewiem czy z nudow go nie popelnie tylko przeskaluje na troszke wiekszy z racji osprzetu jaki mam... stwierdzilem, ze musze troche potrenowac, po latach przerwy, przed spalinkami ktore mam w budowie pozdrawiam Błażej Zagozda - Pią Lut 09, 2007 8:38 am " /> ">Tak latam już z dobre 7 lat samodzielnie. Miałem jednego deproma którego zmasakrowałem przez dużą ilość wbijania go w ziemię i za wieszania na drzewie teraz mam drugiego znacznie większego i on znacznie lepiej sobie radzi w powietrzu. Przyznaje ten pierwszy to był typowy slowflayer do hali. Poza tym właśnie na takim motoszybowcu 2,5m się uczyłem latać i się nauczyłem za pomocą metody uczeń nauczyciel czyli dwóch aparatur połączonych kablem to jest najefektowniejsza, prawie bez stratna i szybka metoda nauki. A przed pierwszymi lotami najlepiej poćwiczyć w domu na darmowym symulatorze modelarskim "FSM" to dużo daje podczas właściwej nauki. wiesz... metoda uczen-trener to mozna sobie pozwolic na nauke duzymi modelami... o ile masz dobrego i bezstresowego nauczyciela z dobrze ubezpieczonym modelem... jesli tak zaczynales to tylko pochwalic... ale jak ktos chce sam to tylko proste samolatajace modele... FMS ale tylko z podpieta aparatura i to najlepiej taka na ktorej bedzie sie latac zeby wyrobic sobie odpowiednie odruchy... cos jak nauka pisania bezwzrokowego na maszynie pozdrawiam marcinsan - Pią Lut 09, 2007 4:25 pm " />Każdą aparaturę z gniazdem uczeń/nauczyciel można podłączyć pod kompa jako jojstyk że by móc po śmigać FMS-em. I to bez żadnej skomplikowanej elektroniki. A w większości aparaturek nowej generacji nawet tych najprostszych które firmowo nie mają wmontowanego uf gniazda uczeń/nauczyciel można je w prawić bez problemu znając tylko podstawy elektroniki, i uprzejmości kogoś kto się na tym zna. A takich osób jest trochę w Polsce. |