ďťż
Duch prawdziwego modelarstwa ginie w Polsce:(




Piotr Michalski - Wto Lip 13, 2004 6:25 pm
" />Nie wiem moze sie myle, ale mam takie odczucia co raz czesciej. Jezeli moderator tego forum uzna ten temat za nie potrzebny to niech go usunie, nie mam nic przeciwko, tylko mam nadzieje ze pare osob to przeczyte i wezmie sobie to do serca.
Moze nie jestem doswiatczonym modelarzem, poniewaz mam dopiero 17 lat, modelarstwem zajmuje sie do zawsze, ale dopiero od 3 lat zajmuje sie autkami r/c. Po wczorajszej rozmowie z jednym mlodym "samochodziarzem" naszedl mnie wlasnie taki smutny nastruj, ze duch prawdziwego modelrstwa gine w Polsce Wczoraj podaczas rozmowy z ww. osoba padlo pytanie pod moim adresem czy jak jezdze gdzies w parku to jest duzo skupisko ludzi. Odpowiedzialem ze tak, nawet mnie to cieszy ze ludzie sie zatrzymuja i ogadaja jak samochody r/c jezdza. Potem padlo kolejne pytanie czy oni podchodza i rozmawiaja. Powiedzialem ze owszem i to tez dobrze bo moze sie tym zainteresuja. No to ta osoba powiedziala ze bedzie jezdzic tylko na swoim podworku zeby inni ludzie tego nie widzieli. No i to mnie "dopilo", jak mozna byc taka osoba? Jak ktos mnie pyta o samochody, czy to "na zywo" czy np. na gg to zawsze poswiecam moj czas i rozmawiam, nawet jezeli mi sie nie chce, bo za wszelka cene chce propagowac ten piekny sport, a tu taki delikwent sie trafia. Podobna sytuacja "dopadla" mnie na zawodach w Jelczu rok temu. Pojechalem tam i zabralem swoje modele czyli TRAXXAS 4-TEC i T-MAXX. Pierwszy model to kupilem tylko tak dla siebie do nauki, a drugi to zabawy;). I jak pokazalem to jedemu panu, ktory potem okazal sie dystrybutorem pewnej firmy produkujacej elektryczne torowki, to zostalem "zjechany" z gory na dol za to ze takie modele kupilem. Doslownie ten pan mnie zaczal obrazac, tak jakbym kupil je za jego pieniadze. Ale po glebszej analizie jego wypowidzi i ofert samochodow, doszedlem do wniosku ze jemu chodzilo tylko o to zeby kupil od niego autko To juz wedlug mnie przesada.
W mojej modelarni, ktora nie jest samochodowa i raczje jeszcze przez dlugi czas nie bedzie, sa prawdziwi modelarze, ktorzy zawsze pomagaja jak tylko moga, a nie krytykuja mnie za to ze mam samochody chociaz nikty inny w moim miescie ich nie ma i jezdze przewaznie sam.
Sprawa ma sie calkiem inaczej w Stanach Zjednoczonych, gdzie mialem przyjemnosc zaczac bawic sie autkami R/C. Co prawda tam modelarstwo wyglada inaczej, bo nie ma dorabiania czesci we wlasnym zakresie bo tam sie idzie do sklepu i kupuje taka czesc. Ale chodzi mi o atmosfere na zawodach. W Polsce dobijaja mnie niektore przepisy, jak np. ze wydech nie moze byc skierowany do dolu. Komu to przeszkadza? W USA sa co prawda ostre przepisy ale to tylko na takich zawodach rangi ogolnokrajowej a nie "miejskiej". Tam gdzie mieszkalem byl sklep modelarski przed ktorym byl duzy parking, na tym parkingu odbywaly sie co sobote zawody, co prawda mozna bylo wygrac karoserie do autka ale to nie byly typowe polskie zawody. Tam chodzilo tylko o to zeby to byl samochod a nie cos innego. Nawet jak nie bylo duzo autek to elektryczny monster scigal sie z spalinowa torowka i wszystko bylo super. Tam chodzilo tylko o dobra zabawe a nie o to zeby za wszelka cene wygrac. Jak poszedlem tam pierwszy raz ze swoim 4-TEC to nikt mnie nie wysmial, jakby tego bylo malo dali mi wygrac Dali wygrac komus kto byl nowy, zeby go zachecic a nie zrazic jak to mialo miejsce w moim przypadku w Jelczu.
Mysle ze powinnismy sie na wzajem od siebie uczyc. A takie sprzeczki, jak to nie raz ma miejsce ze moj Savage jest lepszy od twojego T-maxx, powinnismy odstawic na bok. Kazdy model jest dobry, nie wazne czy to Mugen czy to Tamiya, wazne zeby miec frajde z jazdy a nie z tego jaka to firma. Ostation jeden chlopak powiedzial mi ze sprzedaje swojego Terra Crushera bo juz nie chce nim jezdzic bo kumple ktorzy maja Savage smieja sie z niego ze ma tylko Tamiye, pytam sie jaki to ma sens? Dla mnie to jest chore
No ale dobrze, chyba pobilem rekord dlugosc postu ale chcialem to wyrzucic z siebie. Mam tylko nadzieje ze chociaz pare osob skusi sie na to zeby to przeczytac, i zeby chociz kilka procenta z tych osob wzielo sobie to do serca, to naprawde to nasze modelarstwo bedzie jeszcze lepsze.
Pozdrawiam




shy4 - Wto Lip 13, 2004 6:42 pm
" />Po co te porównania do USA?? Taki stan rzeczy jaki opisujesz to normalka w Polsce i nie tylko w modelarstwie....a przyczyna tego prosta....w USA przeciętnego zjadacza hamburgerów bez problemu stać na model u nas modele maja tylko zamożni albo ludzie którzy zbierają kase na swe upragnione autko nawet pare lat ! Kilakaset zł za model to u wiekszości ludzi cała pensja....Boli mnie to bo gdyby inaczej to wyglądało więcej ludzi interesowało by sie modelarstwem! A jeżeli ktos wysmiewa drugą osobę że ma takie a nie inne autko to albo jest dzianym frędzlem albo zazdrości



Grzegorz Lewandowski - Wto Lip 13, 2004 6:47 pm
" />przeczytałem całość nie moge zbyt wiele powiedzieć ponieważ dopiero zaczynam przygodę z modelarstwem rc ale jedno wiem ... postawa Petera jest godna pochwały Nie znam go zbyt długo ale po kilku rozmowach ... jeszcze bardziej podoba mi się to! wszystko mi wytłumaczył, doradził, poświęcił swój czas ... oby więcej było takich ludzi ... prawdziwych modelarzy!
pozdrawiam



Piotr Michalski - Wto Lip 13, 2004 6:53 pm
" />
">Po co te porównania do USA?? Taki stan rzeczy jaki opisujesz to normalka w Polsce i nie tylko w modelarstwie....a przyczyna tego prosta....w USA przeciętnego zjadacza hamburgerów bez problemu stać na model u nas modele maja tylko zamożni albo ludzie którzy zbierają kase na swe upragnione autko nawet pare lat ! Kilakaset zł za model to u wiekszości ludzi cała pensja....Boli mnie to bo gdyby inaczej to wyglądało więcej ludzi interesowało by sie modelarstwem! A jeżeli ktos wysmiewa drugą osobę że ma takie a nie inne autko to albo jest dzianym frędzlem albo zazdrości

Zgadzam sie ze ta sytuacja, jak wiele innych jest spowodowana pieniedzymi, niestety w takim kraju zyjemy, ale to nie forum o polityce. Ja na swoje modele tez dlugi czas zbieralem pieniadze poniewaz jeszcze nie pracuje, ale nie zdarzylo mi sie cos takiego zeby kogos zbyl jak ma gorszy model albo o cos sie mnie pyta, chociaz czasami nie jest mi to na reke ale probuje pomoc.
Pozdrawiam




Michał Bugajski - Wto Lip 13, 2004 6:55 pm
" />
">Po co te porównania do USA??

Ano po to ze u nas ludzie niektorzy biora to zabardzo profesionalnie do siebie i trakutuja to jak Mistrzostwa swiata i zawszelak cene liczy sie tylko wygrana, a wedlug mnie nie oto chodzi... to ma byc dobra zabawa i oderwanie sie od codziennego szarego zycia..



shy4 - Wto Lip 13, 2004 7:02 pm
" />Jak najbardziej jestem za tym co mówisz bugi
A ja w Polsce zamiaru siedzieć nie mam i biadolić! we wrześniu rusza losowanie zielonych kart na 2006 rok, kto wie moze szczęście mi dopisze



Piotr Michalski - Wto Lip 13, 2004 7:28 pm
" />
">Po co te porównania do USA??

Ano po to ze u nas ludzie niektorzy biora to zabardzo profesionalnie do siebie i trakutuja to jak Mistrzostwa swiata i zawszelak cene liczy sie tylko wygrana, a wedlug mnie nie oto chodzi... to ma byc dobra zabawa i oderwanie sie od codziennego szarego zycia..

Pobieram wypowiedz Bugiego. Bugi na prezydenta Przynajmniej potrwierdzil to o czym tak sie rozpisalem.



Rafał Malczyński - Wto Lip 13, 2004 10:59 pm
" />Zgadzam sie z Toba Pater... Teamt jest jaknajbardziej tutaj potrzebny, bo jest dokaldnei tak jak psizesz... Niektrozy mysla, ze jak beda meic niewiadomo jaki mdoel to bedz najlepsi - a tu sie przejada... Jak chodzi o ten przyklad z np. tym savagem... ja nie rozumiem dlaczego niektorzy mysla, ze savage jest jakis najlepszy... to ze jest do neigo mase czesci tuningowcy i niektorzy robia z niego jakeis potworzy ktore maja jakeis silniki po 7.5 ccm to jest poprostu marnowanie kasy... Wazne jest to, zeby model byl niezawody i jezdzilo sie wiecej niz go naprawialo

Jesli chodzi o to zeby reklamowac to hobby to jestem jak najbardziej za... Ale jedno musze pwoedziec: denerwuja mnei takie dzieci ponizej 10 lat, dla ktorych ot jest jakas zabawka. Kiedys bylame na tj. poakzie i jak jechalem to buaeglo za moim modelem takie "bydlo" i wkoncu mi na model wlazlo - wtedy sie "troche" zdenerowwalem. Ale jesli chodzi o osoby troche powazniejsze to jestem za... oni zrozumieja co sie do nich mowi i beda mieli pojecie ze takim modelem mozna sobie cos zrobic. I jeszcze jedno jest wazje - zadaja sensowne pytania, a nie cos w stylu: "jak szybko jedzie" (jak takie cos slysze to ten co pyta juz jest stracony ) Czesto na zaowdach jest duzo osob... kiedys byly zawody w tarnowie (off road) bylo to przy supermarkecie Nomi i kolo stacji Shell. Na pcozatku pogoda nie byla zbyt cieakawa, ale pzoenij zrobilo sie ciepolo i sporo ludzi ogaldalo te zawody. Takie cos mi sie podobalo...



Paweł - Śro Lip 14, 2004 8:36 am
" />
">Po co te porównania do USA??
Ja mysle ze po to, zeby pokazac jak bardzo nasz kraj jest zacofany ze wszystkim i jacy sa tutaj ludzie.

Jezeli chodzi o zbiorowiska, to ja wole raczej tego unikac. Nigdy nie wiadomo kto sie trafi, chociaz bardzo lubie gadac z ludzmi o modelach.



shy4 - Śro Lip 14, 2004 9:32 am
" />
">Jezeli chodzi o zbiorowiska, to ja wole raczej tego unikac. Nigdy nie wiadomo kto sie trafi, chociaz bardzo lubie gadac z ludzmi o modelach.
No właśnie bo byc moze akurat trafi sie pan dres z kolegami po sprzet za friko



Piotr Michalski - Śro Lip 14, 2004 9:41 am
" />
">Jezeli chodzi o zbiorowiska, to ja wole raczej tego unikac. Nigdy nie wiadomo kto sie trafi, chociaz bardzo lubie gadac z ludzmi o modelach.
No właśnie bo byc moze akurat trafi sie pan dres z kolegami po sprzet za friko

Dokladnie, teraz nie wiadomo na kogo sie trafi Ale ja zawsze chodze sobie do miejskiego parku i tam zawsze znajda sie rozsadni ludzie ktorzy podejda i zagadaja. Zadaja czasami glupie pytania, ale wiekszosc pytan jest sensowan i warta doglebnej odpowiedzi



Jurek Oleńczak - Śro Lip 14, 2004 12:22 pm
" />Szanowny kolego m-peter jestem tym zgredem który na zawodach w Jelczu, które były eliminacją do Mistrzostw Polski "zjechał Cię z góry do dołu to że taki model kupiłeś".
Zawody tej rangi charakteryzują się określonymi przepisami. Przepisy te muszą znać i do nich się stosować uczestnicy.
Przykro mi że poczułeś się obrażony (nie wiem czym). Jeżeli Cię obraziłem to ja Jerzy Oleńczk Cię przepraszam.
Modele które miałeś nie są dopuszczone do startów w zawodach rangi ogólnopolskiej. Za pieniądze które na nie wydałeś o czym właśnie wtedy rozmawialiśmy mogłeś sobie kupić model spełniający wymogi naszych przepisów. Ja wtedy przedstawiłem Ci jak dobrze zresztą pamietam oferty innych firm, między innymi Rojny.
W przyszłości jeżeli będzież szukał porady to nie obrażaj się na tego który Ci jej udzieli.
Jeżeli w Polsce będą duże sklepy modelarski, to może będą przy nich również tory do wyścigów.
Na zawodach ogółnopolskich nie ma czasu na przeprowadzenie 5 eliminacji.
Sprubuj zrobić zawody "miejskie" w mieści Brzego. Regóły do nich ustalisz sam.
Zawody wygrywają modelarze a nie ich modele.



Piotr Michalski - Śro Lip 14, 2004 1:03 pm
" />
">Szanowny kolego m-peter jestem tym zgredem który na zawodach w Jelczu, które były eliminacją do Mistrzostw Polski "zjechał Cię z góry do dołu to że taki model kupiłeś".
Zawody tej rangi charakteryzują się określonymi przepisami. Przepisy te muszą znać i do nich się stosować uczestnicy.
Przykro mi że poczułeś się obrażony (nie wiem czym). Jeżeli Cię obraziłem to ja Jerzy Oleńczk Cię przepraszam.
Modele które miałeś nie są dopuszczone do startów w zawodach rangi ogólnopolskiej. Za pieniądze które na nie wydałeś o czym właśnie wtedy rozmawialiśmy mogłeś sobie kupić model spełniający wymogi naszych przepisów. Ja wtedy przedstawiłem Ci jak dobrze zresztą pamietam oferty innych firm, między innymi Rojny.
W przyszłości jeżeli będzież szukał porady to nie obrażaj się na tego który Ci jej udzieli.
Jeżeli w Polsce będą duże sklepy modelarski, to może będą przy nich również tory do wyścigów.
Na zawodach ogółnopolskich nie ma czasu na przeprowadzenie 5 eliminacji.
Sprubuj zrobić zawody "miejskie" w mieści Brzego. Regóły do nich ustalisz sam.
Zawody wygrywają modelarze a nie ich modele.


Przepraszam bardzo nigdy nie nazwalem Pana "zgredem" i nie zamierzam. Modele ktore mialem ze soba to byla elektryczna torowka< ktora w pelni spelnia regulamin zawodow, a drugim modelem byl T-maxx. I jesli dobrze pamietam to pan za niego mnie krytykowal, ze nikt nie posiada takiego modelu w Polsce, ze nie ma takich zawodow i ze jazda "z samym soba" znudzi mi sie po pewnym czase. Mial Pan racje przyznaje, ale tylko w tej czesci ze w Polsce nie ma zawodow monsterow. Owszem w swoim miescie nie znajde kogos z podobnym autkiem, ale jazda "dla samego siebie" jeszcze mi sie nie znudzila. Moze jazda torowka sememu sie nudzi ale monsterem nigdy. Poza tym jest coraz wiecej modelarzy posiadajacych takie samochody, w Opolu powstaje teraz tor przystosowany do jazdy monsterami, gdzie beda odbywac sie zawody, a wiec ta dyscyplina modelarstwa rozkreca sie, i to mnie wlasnie cieszy. Cieszy mnie to ze sa ludzie, ktorzy za "dziekuje" robia tor na wlasnym gruncie, wlasnymi rekami i nie oczekuja od ludzi zaplaty tylko tego zeby sie dobrze bawili. Mysle ze to jest wlasnie postawa prawdziwego modelarza, co prawda jest ona trudna do osiagniecia w owczesnym czasa, ale sprobujmy, moze sie uda i moze na modelarski "swiat" stanie sie lepszy i przyjazniejszy.
P.S. Nie przedstawial mi Pan oferty Pana Rojny, jedynie firmy X-Ray.



Piotr Michalski - Śro Lip 14, 2004 1:05 pm
" />
">Zawody wygrywają modelarze a nie ich modele.

Jeszcze jedna sprawa. Milo mi ze niektore osoby, tak jak Pan tak uwazaja. Ale niestety duza liczba osob w Polsce, ktora mogly sobie pozwolic na drozsze modele, tak nie mysli, i to jest moim zdaniem najgorsze.



Jurek Oleńczak - Śro Lip 14, 2004 1:16 pm
" />Rzeczywiście a mogłem Ci przedstawić tylko ofertę XRAY.
Mówiłem Ci, że są inni przedstawiciele w Polsce innych firm.



Piotr Michalski - Śro Lip 14, 2004 2:08 pm
" />Nie przypominam sobie, zeby Pan przedstawial mi oferty innych firm, ale moze mam slaba pamiec i nie zamierzam sie o to sprzeczac bo mysle, ze to i tak do niczego nie prowadzi, a moze zniechecic mlodych modelarzy. Moga oni zobaczyc jakies klutnie na forum i pomyslec ze tak naprawde jest, wiec nie zamierzam kontynuowac tego tematu o zawodach w Jelczu.
Nie musial Pan mnie przepraszac, bo mnie Pan nie obrazil. Jedyne co to troche mnie Panska wypowiedz wtedy zmartwila, poniewaz zkrytykowal Pan moje modele, tylko za to, ze (jeszcze, bo moze bedzie taka klasa) sa "nieklasowe", ale jezeli dobrze pamietam to Pan "bawi" sie motorami R/C, a o ile mi wiadomo to za duzo takowych modeli nie ma w Polsce wiec Pan tez jest skazany na jazde dla samego siebie. Wiec bardzo Pana prosze o niektrytykowanie zakupow innych momdeli ("nieklasowych") bo moze dla Pana jazda dla samego siebie samochodem nei przynosi radosci, ale dla mnie tak. Mam tylko nadzieje ze sie Pan na mnie nie obrazi, poniewaz nie pragne rozpetac tutaj jakiejkolwiek wojny pogladow, lecz tylko nakierowac pewne osoby na inny tok myslenia, nie mowie tutaj o Panu, lecz o osobach ktore mysla "ze model wygrywa zawody, a nie modelarz."



Michał Bugajski - Śro Lip 14, 2004 2:32 pm
" />wyluzujcie......bo znow kazdy bedzie na swoje stawial, co do modeli nieklasyfikowanych chodzi mi glownie o MT to narazie nie ma takiej klasy, wiec moze wypadalo by pomyslec o utworzeniu takiej klasy modeli w Polsce....ale z drugiej strony ile mamy torow dla modli klasy off-road 2-3 . .. to jest dobrze jak sie tyle znajdzie torw z prawdziwego zdarzenie, np. klasa modeli IC-8T...prawie wogole nie ma jej w kalendarzu, ale puki nie powstana tory to klas tych modeli niebeda sie rozwijac. W polsce coraz wiecej ludzi ma MT i roznago rodzaju buggy, wiec najpierw musza powstac tory, a pozniej mozna oganizowac imprezy rangi lokalnej lub ogolnopolskiej...lecz niestety polska to dziwny kraj i dlugo nic takiego niewypali.

w Krakowie jest na kilku, dwoch z nas ma modele klasy IC-8T, a trzech modele klasy MT (trzecie narazie jest jeszcze w usa).... i jak jezdzimy to niema znaczenie czy to monstter czy buggy.....wiem wiem, zaraz mi powiecie ze jestesmy podwórkowymi śmigaczami, ale mi to zupelni wisi jak ktos na mnie mowi...przeciez nie pojade na zawody nieumiejac dobrze jezdzic swoim modelem,gdzies sie trzeba nauczyc smigac....bo jak mam jachac na zawody nieumiejac jezdzic to predzej czy poznije skasuje sobie lub komus innemu moedel...a tego bym niechcial.
Zainteresowanie w polsce jest duze modelarstwei i wedlug mnie rosnie, ale dopuki polskie realie niezrowanaja sie choc troszke z zachodnimi to mozemy zapomniec o powstawaniu toru, i naglemu przyrostowli ludzi bawiacych sie w modelarstwo, a oprucz kosztow modeli druga wazna rzecz to czas, a w obecnych czasach ludzi go maja coraz mniej na swoje hobby..

Dobra koncze bo sie trocjhe rozpisałem... i taki wniosek... modelarstow to ma byc dobra zabawa, a nie konflikty i deqwagacje nad tym kto ma lepszy model...



Piotr Michalski - Śro Lip 14, 2004 3:45 pm
" />
">
i jak jezdzimy to niema znaczenie czy to monstter czy buggy.....wiem wiem, zaraz mi powiecie ze jestesmy podwórkowymi śmigaczami,


Dlaczego To jest wlasnie fajne, posmigac sobie z kumplami w parku czy gdziec. Jezeli powstanie klasa MT w Polsce i atomosfera bedzie tak sztywna jak na zawodach torowke, tak mi sie chociaz wydaje, to odrazu mowie ze mnie tam nie zobaczycie. Niedawno chcialem sie umowic z kumplem na wyjazd na zawody torowek (nie mowie juz gdzie), nie zeby startowac ale zeby poogladac i moze wziac nasze MT i zrobic taki maly pokaz na torze. Ale po krotkiej rozmowie moj kumpel sie wycofal, powiedzial ze nie chce zakonczyc dnia w areszcie. A wiecie dlaczego? Powiedzial ze taki wyjazd dla niego napewno skonczy sie jakas bojka, bo on nie wytrzyma jak mu jakis sedzia powie ze otwor na antenke ma o 2 mm za seroki. Dla mnie takie przepisy to paranoja. Przez to tez zniechecaja sie do modelarstwa mlodzi atepci tego sportu.



Marek Kusiakiewicz - Śro Lip 14, 2004 4:50 pm
" />Panowie, temat jak zwykle ucieka w bok
Powiem tylko tyle: w naszym pieknym i kochanym kraju zwanym Polską jak każdy wie aby kupic model i jeździć na zawody trzeba miec KASĘ. Zauwazmy jedno: na zawodach owszem wygrywaja modelarze - ale Ci których stać na zakupy nowych silników, akumulatorków i innych rzeczy które wspomagają wygrywanie czy chociazby dobrą jazdę.
Ja zaliczam sie do grona tych modelarzy którzy na model wydaja prawie całą swoja kasę
Dośc o kasie. Teraz o problemie zawodów i zawodników - tych zawodników którzy dopiero zaczynają starty i tych co już sa wyjadaczami. Ci pierwsi jadąc i startując pierwszy czy też drugi raz sa tak podekscytowani że nie myślą o niczym innym jak tylko o starcie. Spotkałem na zawodach w Rudzie modelarzy którzy mylą numery pchełek, startują modelami które nie są dopuszczone do danej klasy (np. model TAMIYA TB-01 w klasie Top-Stock) i mają pretensje do każdego oprócz siebie, a co gorsza nie daja sobie tego wytłumaczyć, przytaczając na poparcie swoich racji że w Japonii w tej kalsie mozna startowac tym modelem. I co na to powiedzieć można? Zawodnik przyjeżdża na Eliminacje Mistrzostw Polski nie znając przepisów i tyle.
Ci drudzy (nie wszyscy oczywiście) uwazaja że jak juz pojechali swoje to wszytsko inne co jest zwiazane z zawodami ich nie dotyczy (np. słynny serwis).
Ale dośc o zawodach że tak powiem Eliminacyjnych.
W niedalekiej przeszłości zorganizowałem zlot RC-AUTO. Przy tej imprezie były też zawody. Zawody na luzie. Bez stresu. Własnie dla tych co zaczynają. I co? I wielkie jajo. Przyjechało raptem 13 osób. Jaki z tego wniosek? Ano taki że ludziom nie zalezy na zawodach na luzie. I tyle. A całe gadanie że np w Stanach zawody sa co sobotę do niczego nie prowadzi. U nas to nie przejdzie. A dlaczego? A dletego że jeżeli chce sie zrobić zawody na jakims placu asfaltowym przed domem towarowym w Polsce to 2-3 razy sie to uda. Tylko ilu bedzie zawodników startować jeżeli ogólnie w Polsce tych co jeżdża na zawody jest może 120 osób
Dlaczego tak mało? Już to pisałem - BRAK KASY NA TAK DROGI SPORT I TYLE.

Ogólnie uważam że modelarstwo samochodowe RC w Polsce nie umiera. Brak pieniędzy na organizację zawodów sprawia że imprez jest mało. A brak kasy na sprzęt - że nie ma zawodów np. regionalnych, miejskich itp. Wyjatkiem jest tu klub z Kobierzyc gdzie są organizowane takie rzekłbym rodzinne zawody w ciepłej i przyjaznej atmosferze



Piotr Michalski - Śro Lip 14, 2004 5:17 pm
" />
">Ogólnie uważam że modelarstwo samochodowe RC w Polsce nie umiera.

Tak nie napisalem. Zgdzam sie z tym, ale chodzi mi o atmosfere panujaca w gronie modelarzy, nie mowie tu o nowych osobach, takich jak chocby ja, ale o tzn starych wyjadaczas. Nie mowie tu o wszystkich. Sa nawet tacy modelarze, ze nawet chcieli mi nalac paliwka do samochodu za darmo, bo przyjechalem na zawody i chcialem kupic paliwko(nie startowalem w zawodach tylko chcialem kupic paliwko do maxxa). I taka postawa modelarska mi imponuje, a nie w stylu "masz tamiya'e to spadaj na drzewo."



Rafał Malczyński - Śro Lip 14, 2004 5:42 pm
" />Wiesz... zlot byl w toruniu, a sporo osob ma dosc dalkeo ,zeby tam dojechac... Ja bylem rok teamu ,ael niestety w tym roku moj samochod 1:1 sie zaczol buntowac - moze daltego, ze ma juz dosc (187tys. przejechane prawie) a jakbym pojechal to musialby wytrzymac jeszcze 1000 km ... Na taka wycieczke typu "rosyjska ruletka" to ja wole sie nie wybierac... od tego tygodnia juz wszystko powinno byc u mnie jak wczesniej, bo niedlugo bedzie zakladany nowy silnik i napewno wytrzyma jakeis 5-7 lat

Ja rozumiem ,ze w Toruniu sa pewne zawody, ale moim zdaniem moznaby zrobic tak samo np. w lodzi cos takiego jak byly pod M1, albo Festwtiwal mod.

Napewnu gdzyby modelel byly przynajmniej troche tansze to moglobybyc inaczej. Moze keidys to sie zmieni, ale tereaz ajkso trzeba dalej sobie radzic... Ja w tym roku cala swoja kase jaka tylko mailem wsadzilem w modele i tereaz jak pomysle ile juz w tym zostawilem, to spokojnie kupilbym sobie cos duzo wiekszego



Michał Bugajski - Śro Lip 14, 2004 7:51 pm
" />
">
i jak jezdzimy to niema znaczenie czy to monstter czy buggy.....wiem wiem, zaraz mi powiecie ze jestesmy podwórkowymi śmigaczami,


Dlaczego To jest wlasnie fajne, posmigac sobie z kumplami w parku czy gdziec.

Wiesz niektórzy "zawodowych" tak mowili na forum, ale mi to wcale nieprzeszkadza, dla to RC to niezly fun, a bedzie kasa i beda zawidy w moje klasie to dlaczego nie ....i niewaze ktory bede bedzie sie liczyla tylko zabawa, bo ja to tak traktuje



Grzegorz Lewandowski - Śro Lip 14, 2004 9:11 pm
" />to jest to polska jest takim krajem że wszystko co fajne, godne uwagi zaraz musi majątek kosztować, ale to już tak jest i być musi, możemy ponarzekać ale nic sie nie zmieni, przynajmniej narazie
a co do zawodów....ja mieszkam w jeleniej górze i jeszcze nie widziałem nikogo z modelem rc, moze i ktoś jest ale nic mi o tym nie wiadomo, jedyne co widziałem najbliżej to we wrocławiu koleś pod makro zasuwał torówką



Mi-Mix - Śro Lip 14, 2004 9:19 pm
" />Ja myślę, że problemem już nie jest nawet kasa, ale brak dobrych sklepów/torów do jazdy. Jestem więcej niż pewien, że gdyby w większych miastach powstały jakieś ładne sklepy ze sporym asortymentem i własnym torem, zainteresowanie modelarstwem znacznie by wzrosło. Wystarczyłoby zrobić show przed którymś z marketów, dobrze nagłośnić i sukces gwarantowany!

Wydaje mi się, że problemem u nas jest postrzeganie zawodów R/C w kategoriach dziwnych przepisów, niedopuszczających wszystkich modeli do rywalizacji.
Myślę, że wystarczyłoby zrobić coś na kształt zawodów w Toruniu, a mianowicie przeniesienie wyścigów ze skali 1:1 do 1:10. Do on-road możnaby dodać różne gadżety, które uczyniłyby wyścig bardziej "realistycznym" - np. pierwsze okrązenie kontrolne z "peace car'em" na czele., czy inne aspekty wyciagnięte z DTMów czy innych wyścigów.

Pokaz driftu. Trochę praktyki, rurki PCV na opony, tudzież felgi, 2 czy 3 osoby na tor i mamy drift showoff! Drift jest teraz "na czasie" i "trendy" tak wieć zainteresowanie powinno być ogromne. Dać info na jakiś forach motoryzacyjnych/tuningowych, jakieś schludnie zrobione plakaty.... Ludzie bankowo by się tym zainteresowali.

(to się rozmarzyłem, ahh )

Wspominaliście coś o MT? A może zrobić coś, z czym nazwa "Monster truck" (przynajmniej mi) się kojarzy? Równoległy wyścig z przeskakiwaniem/rozjeżdżaniem jakiś przeszkód (bo z samochodami mogłoby byćź trudno ) mógły zainteresować bardziej niż jeżdżenie po torze

Teraz pewnie ktoś powie, że to wszystko to zabawa, a nie zawody. Może i tak, ale wydaje mi się, że to jedyna droga do rozpowszechnienia R/C.



Filonxxxl - Śro Lip 14, 2004 9:29 pm
" />Cholerka, aż się wzruszyłem...

To chyba zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe...

Jak na razie to moim marzeniem jest, aby ktoś z mego miasta kupił sobie MT... albo chociaż buggy...

Pozdrawiam



Piotr Michalski - Czw Lip 15, 2004 7:51 am
" />
">
Teraz pewnie ktoś powie, że to wszystko to zabawa, a nie zawody. Może i tak, ale wydaje mi się, że to jedyna droga do rozpowszechnienia R/C.


A czym innym jest modelarstwo, jak nie zabawa Dla mnie jest swietna zabawa i mysle ze tak pozostanie, ze nie zmienie sie w typowego maniaka wyscigowego, dla ktorego liczy sie wygranie, a nie zabawa.



Dawid Głowacki - Czw Lip 15, 2004 9:06 am
" />Drogi kolego m-peter, czy w swojej błyskotliwej karierze miałeś kiedykolwiek jakiś model, który spełnia przepisy - naturalnie model, którym można jeździć na zawodach liczonych do MP? Skoro w Jelczu wyskoczyłeś z dwoma modelami, których budowa i specyfikacja były całkowicie odmienne od zasad które wyznają przeciętni driverzy DTM'ów, to nie wymagaj od organizatora imprezy, aby dopuścił Cię do startu, przecież byłoby paranoją, gdybyś wyjechał do wyścigu z modelami, których prześwit wynosi całe 5mm!!! Następna sprawa, napisałeś, iż nikomu nie powinno przeszkadzać, że rura wydechowa w modelu spalinowym jest skierowana do dołu, a czy wiesz co zawiera spalone już paliwo modelarskie, które jest usuwane z silnika przez tą rurę? A zawiera między innymi olej. Znasz właściwości oleju? A chociażby takie jak "śliskość"? Posmaruj sobie koła w modelu olejem a odczujesz, jak emocjonująca będzie twoja jazda, a przecież rura skierowana do dołu w modelu właśnie coś w tym stylu Ci zapewni. Napisałeś także, że w USA to jest fajnie, są sklepy modelarskie, że przyjezdni dali Ci wygrać, jedna uwaga, jeżeli były to zawody organizowane przez sklepem modelarskim co sobotę, to na pewno nie były to zawody liczone do mistrzostw USA, a skoro to były zawody "tubylców", to zgromadzili się oni nie po to, aby się pościgać wyczynowo, ale np: aby sprawdzić nowe oponki, kolejna sprawa - czy poczułeś kiedykolwiek ducha prawdziwej rywalizacji podczas wyścigu, jeżeli nie to nie wiem co twój post robi na tym forum, wbrew tego, co się mówi, „pistolety” które zajmują czołowe lokaty na zawodach nie są ani zgredami, ani tym bardziej zapatrzonymi w siebie Bogami, osobiście znam prawie całą czołówkę w Polsce i nie mogę o nich nie złego powiedzieć, wy jednak dla odmiany mówicie że są zgredami i nigdy nie pomagają,. Następnie - dziwną jak dla mnie postawą jest "wielbienie" Cię przez paru modelarzy, którzy zabrali swój głos na tym forum - w tym temacie. Widać, oni też nie mają bladego pojęcia o tym, czym się zajmują w wolnych chwilach, jak dla mnie głupotą jest kupić model i śmigać nim w parku, bo nikt nie ma takiego modelu w Polsce. Może wiec najlepszym wyjściem dla Ciebie jest spakować się wraz z modelem i wyjechać do USA, tam przecież pozwolili Ci wygrać z racji tego, że byłeś nowy...

P.S. jak ktoś zacytuje moje słowa to łeb urwę przy najbliższej okazji.

A to dlaczego, chyba po to jest forum ?? - Mi-Mix



Grzegorz Lewandowski - Czw Lip 15, 2004 9:22 am
" />zapewne masz mnie miedzy innymi na myśli ....

ja nie chwale m-petera za to ze sie kłócił w jelczu itp itd., ze ma jakies tam obiekcje itd, nie martw sie to nie jest kółeczko wzajemnej adoracji,
chodzi o to że mi akurat pomógł .. i tyle


">osobiście znam prawie całą czołówkę w Polsce

no teraz to Ciebie bedziemy wielbic w tym temacie ...
cos Ci sie poj*** w tej głowce
Spokój panowie! Będzie kłótnia, nie będzie tematu!
Ty pumba też sobie lepiej wylajtuj - Mi-Mix



Lech Pepliński - Czw Lip 15, 2004 9:48 am
" />Mi-Mix . Zapomniałeś dołączyć Helikoptery. To będzie dopiero zabawa . Przepraszam - burdel , a nie zabawa .Ponieważ sam powiedziałeś , że na zawodach nigdy nie byłeś i nie będziesz , nie wiesz o co w tym wszystkim chodzi . Nie można porównać ELIMINACJI DO MISTRZOSTW POLSKI wg ściśle określonych zasad i przepisów do zabawy przed HITEM czy TESCO w sobotnie popołudnie .



Dawid Głowacki - Czw Lip 15, 2004 10:05 am
" />Dziwi mnie tylko jedna rzecz, mianowicie dlaczego najgłośniej i najbardziej efektowinie wypowiadają się osoby, które jeszcze nigdy nie były na zawodach, przecież to jest paranoja, no cóż, dobrze że na forum u Krzyśka T. nie ma takich odstapień, kontynując - słwo do pumby, skoro zdeklarowałeś się że będziesz mnie wielbił to dlaczego jeszcze nie piszesz do mnie postów, jaki to ja jestem wspaniały etc?



Grzegorz Lewandowski - Czw Lip 15, 2004 10:11 am
" />jesteÂś super ...

LANS LANS LANS

dla Ciebie Dawid.G

ssij mojĹĄ kete



shy4 - Czw Lip 15, 2004 10:32 am
" />Brawo K$%$%$ brawo!!!!! i tu właśnie ujawnia się w was ten wspaniały duch modelarstwa, tylko sie kłócić i zgrywać kozaka brava za waszą bezmózgowość takimi kłotniami napewno zachęcicie BARDZO dużo nowych osób
Jeszcze raz oklaski



Michał Bugajski - Czw Lip 15, 2004 11:46 am
" />
">
P.S. jak ktoś zacytuje moje słowa to łeb urwę przy najbliższej okazji.



wiesz co smiac mi sie chce, juz sie zaczynam bac

A co do forum Krzyska.. (bo tak je nazwales, a forum to chyba uzytkownicy tworza, i zeby nie bylo do Krzyśka T. nic nie mam, choc go nieznam osobiscie to spoko facet) to co tam sie dzieje... jedna wielka cisza...



Filonxxxl - Czw Lip 15, 2004 11:50 am
" />
">P.S. jak ktoś zacytuje moje słowa to łeb urwę przy najbliższej okazji.


Powiem tyle: podobnie gburowatego i nadętego samochwalstwem posta to ja dawno nie czytałem, nie tylko na tym forum...

A co do Twego P.S. to już całkiem przegiąłeś. Jak masz ochotę komuś urwać łeb to zapraszam do mnie
Dlaczego mnie to bawi? Ci, którzy mnie widzieli na żywo będą wiedzieli...

Mimo wszystko pozdrawiam



Piotr Michalski - Czw Lip 15, 2004 11:51 am
" />
">Drogi kolego m-peter, czy w swojej błyskotliwej karierze miałeś kiedykolwiek jakiś model, który spełnia przepisy - naturalnie model, którym można jeździć na zawodach liczonych do MP? Skoro w Jelczu wyskoczyłeś z dwoma modelami, których budowa i specyfikacja były całkowicie odmienne od zasad które wyznają przeciętni driverzy DTM'ów, .



A skad drogi kolego Dawidzie G. wiesz ze te modele nie spelnialy wymagan. Owszem mialem tam T-maxx ale nie upadlem jeszcze na glowe i nie chcialem nim startowac w zawodach. Ale mialem elektryczna torowke ktora w pelni spelniala regulami. Zaraz zapytacie sie wiec dlaczego nie startowalem anie w tamtym roku ani w tym. Otorz w tamtym roku nie wiedzialem ze trzababylo wczesniej sie zapisywac. Dopiero co przyjechalem do Polski i po prostu nie wiedzialem. A w tym roku autko mi sie posypalo i czekalem na czesci.

Mam pytanie do wszystkich modelarzy z Jelcza. Czemu uczepiliscie sie mnie ze nazywam was "zgredami" to juz trzecia osoba w tym tygodniu z Jelcza ktora probuje mi wmowic ze tak nazwalem tamtejszych modelarzy. Pytam sie teraz wszystkich czy gdzies w moim poscie jest cos takiego?

Tak mialem szanse jezdzic w zawodach, ale nie w Polsce. Zaraz znajda sie pewnie osoby ktore mnie za to zkrytykuja, jestem tego pewnien. Jezdzilem tam w zawodach nie tylko "podworkowych" ale tez zaliczajacych sie do Mistrzostwa USA i to moja torowka i MT. Pewnie powiecie ze MT sie nie liczy, ale dla mnie tak.

A co do tych rur wydechowych. Wiem jakie wlasciwosci ma olej i co jest w spalonym paliwie. Moze sie to wyda dziwne ze taki "szczon"(jezeli nazywac siebie "zgredami" to ja tak moge siebie nazwac) wie cos o tym, ale tak jest prawda. Teraz pytanie do kolegi Dawida G. a co sie dzieje z tym olejem kiedy jest wypychany na bok samochodu? Odparowuje czy moze jest jakas dmuchawa ktora wysysa go na bok? Bo tak logicznie rozumujac to ten olej i tak spadnie na tor czy bedzie wypychany na bok czy do dolu. Chyba ze sie myle to prosze mnie skorygowac.

Szczerze mowiac to zaluje ze napisalem ten temat i odpisalem na posta Dawida G. A dlaczego? Poniewaz wlasnie takie "rozmowki" sa tym co pozbawia modelarstwo tego "ducha" ktory byl kiedys.

Jeszcze tylko przytocze krotka rozmowe z Walnego Spotkania modelarni do ktorej uczeszczam. Nawiazala sie wtedy rozmowa o tym ze modelarstwo R/C, nie mowie tylko o autach ale o wszystkich modelach R/C, zostalo uznane za SPORT, a modelarstwo redukcyjne nie. Wiecie jaka byla riposta instruktora modeli redukcyjnych? Cytuje: "Moze wy jestescie sportowcami, ale za to my sie dobrze bawimy". Pozostawiam bez komentarza.

P.S. Drogi kolego Dawidzie G. prosze mi teraz urwac glowe za ten cytat. Napewno mlodym modelarzom sie to spodoba.



Piotr Michalski - Czw Lip 15, 2004 12:00 pm
" />A jeszcze co do tego "uwielbiania" mnie przez innych urzytkownikow.
Chyba sobie switatynie w domu otworze i moi wielbiciele beda sie zjezdzac i modlic przed moim zdjeciem, za co bede bral kase i kupowal nowe modele, ktore tez stana sie obiektami miedzynarodowego kultu. Otworze prywatna sekte modelraska a sam bede w niej guru. Podoba mi sie ten pomysl.
Teraz troche inaczej. Jakos nie widze zeby oni mnie uwielbiali, ja poprostu poswiecilem swoj czas na rozmowe z nimi o modelach. Moze nie jestem zbyt doswiadczony jaki inne "zgredy" (sami tak sie nazywaja wiec nie miejcie do mnie o to pretensji), ale staram sie pomagac, nawet w tlumaczeniu niektorych stron dla osob slabiej znajacych
Angielski. Pomyslcie troche (mowie do tych bardziej doswiadczonych) moze jak poswiecicie swoj czas na takie rozmowy to moze tez sobie otworzycie taka sekte. Mowie tu o normalnych rozmowach, jak np pytanie ile te autka jada. A nie z gory krytykowac takiego goscia za to ze nie wiem jak jest zbudowany MUGEN czy SERPENT. To juz abstrakcja ale zastanowcie sie nad tym.



Lech Pepliński - Czw Lip 15, 2004 12:13 pm
" />No to bawcie się dobrze .



Rafał Malczyński - Czw Lip 15, 2004 3:42 pm
" />Tereaz w tym temacie to sie naprawde balgan zrobil...

Czy Wy nie mozecie z soba normalnie pogadac, a nie odrazu tutaj psiac ze ebdziecie sobie cos urwac jak ktos zacytuje. To jest forum i kazdy moze napsaic co sadzi w danym temacie. Widze ,ze troche osob tutaj jest jakis nerwowych i pogadanie o czyms "na luzie" sprawia im problem.

Ja startuje na zaowdach (w tym roku akurat mialem problemy i moje starty stanely w miejscu) i znam przepisy wszystkich klas elektrycznych i jednej spalinowej- i co z tego? Troche osob z zawodow tez nam - i czy dlatego roznei sie od innych czyms?

Wyluzujcie sie troche...

Ja akurat rozumie ludzi ktorzy kupuja jakis model ,zeby sobie pojedzic. Najczesciej sa to modele MT, bo jak anraize nie ma dla nich zawodow a ja sam lubie sobie pojedzic po jakis nierwonym terenie, poskalkac itp.

Jka chodzi o reklamowanie naszego hobby, bo zawsze jak ktos do mnie psize na gg ,lub gdzies iendziej to ja zachecam do startowania na zaowdach...

Z tego, z tym wydecheme ja tezn ie rozumiem ,ale moze nei musze... Ale przeciez jezeli zbiornik ma 75ml w paliwo jest np. 15% to tego oleju jest tyle, ze raczej sie tego nei odczuje. Dawid - jesli chcesz to poszukaj sobie w necie jakiegos przekroju tlumika i powedz do jakich wnioskow dochodzisz...

W polsce i tak czesto przepisy nie sa przestrzegane i jasli juz ktos chce z tym cos zrobic to trzeba to zrobic porzadnie... a nie tak z,e naprzyklad sprawdza 5 modeli z 10 i jelsi ktos byl gdzies na koncu to niewazne, czy ma zgodnego z przepisami, czy nie. Najlepszym rozwiazniem w polsce byloby np. w czasie treningow zorganizowac sprawdzanie modeli i tam zmierzyc i sprawdzic, czy wszystko ejst tak jak ma byc. Tylko osoba sprawdzajaca MUSI znac przepisy w danej klasie bo jak nei bedzie znala to sprawdzac sobie moze...

Dawid - lepiej z takimi tekstami to uzazaj, bo tutaj jest troche osob, ktroe sa od Ciebie starsze i taki test ich strzyka...



Paweł - Czw Lip 15, 2004 4:02 pm
" />
">Napisałeś także, że w USA to jest fajnie, są sklepy modelarskie, że przyjezdni dali Ci wygrać, jedna uwaga, jeżeli były to zawody organizowane przez sklepem modelarskim co sobotę, to na pewno nie były to zawody liczone do mistrzostw USA, a skoro to były zawody "tubylców", to zgromadzili się oni nie po to, aby się pościgać wyczynowo, ale np: aby sprawdzić nowe oponki
no i...
a to juz nie jest zabawa (bo chyba o to chodzi w rc...)?


">„pistolety” które zajmują czołowe lokaty na zawodach nie są ani zgredami, ani tym bardziej zapatrzonymi w siebie Bogami
Nie wiem czy ty startujesz, ale ty mi na takiego wlasnie wygladasz...


">osobiście znam prawie całą czołówkę w Polsce
serio? wow


">Następnie - dziwną jak dla mnie postawą jest "wielbienie" Cię przez paru modelarzy, którzy zabrali swój głos na tym forum - w tym temacie.
zazdroscisz?


">Widać, oni też nie mają bladego pojęcia o tym, czym się zajmują w wolnych chwilach, jak dla mnie głupotą jest kupić model i śmigać nim w parku, bo nikt nie ma takiego modelu w Polsce.
a myslisz ze powinno cie interesowac co inni ludzie robia ze SWOIMI modelami?


">Może wiec najlepszym wyjściem dla Ciebie jest spakować się wraz z modelem i wyjechać do USA, tam przecież pozwolili Ci wygrać z racji tego, że byłeś nowy...
a moze czas na twoj "pierwszy raz"?


">P.S. jak ktoś zacytuje moje słowa to łeb urwę przy najbliższej okazji.
Kozak... czekam...
Pozdro



Michał Bugajski - Czw Lip 15, 2004 4:27 pm
" />
">No to bawcie się dobrze .

Ja dziekuje i równiez tego samego zycze.



Piotr Michalski - Czw Lip 15, 2004 4:43 pm
" />Dzieki dla tych ktorzy przychylaja sie, choc w malym stopniu, do moich pogladow. Dzieki takim ludziom to nasze modelarstwo jakos przezyje.

Jeszcze pewna uwaga co do wypowiedzi Dawida G. To twoja wypowiedz zebym spakowal sie i wyjechal odbieram tylko w jeden sposbo, zazdroscisz mi tego. Nie to zebym sie wychwalal ze bylem w USA, bo az tak bardzo sie z tego powodu nie ciesze, ale wszystkie takie komentarze, czy to moich znajomych czy innych ludzi odbieram wlasnie w ten sposob.

Co do Ciebie Bugi to ja podzielam twoje zdanie, tez sie dobrze bawie i zycze tego wszystkim innym modelarzom.

Pawel-teksty mistrz. Pozdrawiam



Dawid Głowacki - Czw Lip 15, 2004 5:40 pm
" />Fajnie



ElDziku - Czw Lip 15, 2004 6:26 pm
" />Ja też przychylam sie do poglądów (w dużym stopniu) m-petera....



Piotr Michalski - Czw Lip 15, 2004 6:27 pm
" />Jezeli ktos jeszcze ma do mnie jakies pretensje lub inne sprawy to prosze troche poczekac bo nie bedzie mnie przez kolejne 2 tygodnie. Piszcie tutaj a jak wroce to na wszystkie bluzgi i inne rzeczy odpowiem

Milego jezdzenia autkami dla wszystkich, ja niestety zostaje pozbawiony tego na cale 2 tygodnie



Andrzej Gawlik - Czw Lip 15, 2004 7:18 pm
" />Powrócę do tematu. Niestety muszę się z nim zgodzić. Niestety w naszej modelarni już tylko jedno pytanie ma największą role "ile to kosztuje".
A gdy proponuje że to można by zrobić i trochę zaoszczędzić, to się ze mnie śmieją i mówią że to nie realne albo że to nie będzie chodziło tak jak oryginał .

Co to za modelarz który sam nic nie zrobi .

I błędem na tym forum jest to że w większości tematów odbiega się od nich.


"> P.S. jak ktoś zacytuje moje słowa to łeb urwę przy najbliższej okazji.
Chyba przesadzasz. Od tego jest forum jak to Mi-Mix wspomniał .




kubi - Czw Lip 15, 2004 8:20 pm
" />Heh paweł hasła powalające Zgadzam sie poglądami całkowicie z Peterem, widać że równy gość ...

P.S.

oj Xray ....

Ty tam na tej modelarni akurat najwięcej zrobiłeś sam .... <ironia>

Pozdrawiam wszystkich i miłego jeżdżenia wam życze ( i tego dla zabawy i tego dla wygrywania)



Marek Kusiakiewicz - Czw Lip 15, 2004 8:49 pm
" />Dawid, wyluzuj w ciętych odpowiedziach, OK?

Kurcze, nie wiem czemu ludzie którzy jeżdżą na zawody czepiają sie tych którzy na nie nie jeżdżą? Stawiam duuże piwo temu kto mi to wyjaśni.

Kolejne pytanie to: Jak to jest, że zawodnik zamiast zachęcić do startowania w zawodach poczatkującego - robi wszystko żeby go do tego zniechęcić? Przecież po tej wymianie "uprzejmości" między zawodnikami (Dawid G.) a jeżdżącymi dla przyjemności ale nie na zawodach a na okolicznych podwórkach wynika że my, zawodnicy jesteśmy naburmuszonymi osobnikami i wszelkie odstepstwa od normy (modeli którymi jeździmy) sa niemile przez nas widziane.
Ale zauważmy jedno (zauwazyłem to na zawodach w Rudzie) na widok ręcznie wykonanych felg i płyty węglowej do modelu X-Ray M18 każdemu bez wyjatku slinka ciekła I co? M18 to tez zabawka (1:18) HPI Micro RS4 też, A jednak zawodowi zawodnicy kupija te modele. Pytam po co i dlaczego? Przeciez w Polsce nie ma zawodów tego typu modeli.

Więc apelije do wszytskich na tym forum. jak jest jakiś konstruktywny temat , to podyskutujmy normalnie a nie zaraz skaczemy sobie do gardeł i udowadniamy wyższośc Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy. Wydaje mi sie że to czy ktoś jeździ na zawodach czy przed sklepem lub na podwórku jest mało ważne. Najważniejsze jest to żeby w Polsce było nas, modelarzy samochodowych RC, jak najwięcej. Jak będzie nas odpowiednio dużo - może wtedy będziemy mieli na tyle siłę przebicia żeby sklepy modelarskie same chciały pomagać w organizacji zawodów co sobote na parkingu lub innym większym placu. Może wtedy zrozumieja że takie zawody to bardzo dobra forma reklamy.

Tyle mojej wypowiedzi w tym temacie.

ps. m-piter - zapraszam w przyszłym roku do Kłodzka na zawody.



Kuba - Czw Lip 15, 2004 9:05 pm
" />
">Jak będzie nas odpowiednio dużo - może wtedy będziemy mieli na tyle siłę przebicia żeby sklepy modelarskie same chciały pomagać w organizacji zawodów co sobote na parkingu lub innym większym placu.
Bardzo wazne w tym zdaniu jest stwierdzenie "pomagać w organizacji zawodów". Z wczesniejszych postow ktos moze wyciagnac wniosek ze w USA sklepy modelarskie organizuja zawody co nie jest do konca prawda. Takie zawody sa organizowane przez moldelarzy i to oni zajmuja sie budowa toru, instalacja sprzetu pomiarowego oraz sedziowaniem i organizacja na imprezie. Sam udzial sklepu jest niewielki, najczesciej ogranicza sie do miejsca wymiany informacji, wywieszania ogloszen, udostepniania pradu i czasem w sklepowym magazynie jest przechowywane wyposazenie toru. Na takie zawody jest wpisowe, najczesciej 5$. Wniosek z tego jest taki ze inicjatywa organizacji takich zawodow pod sklepem musi wyjsc od samych modelarzy i nie nalezy oczekiwac ze sklep to za was zrobi.



Rafał Malczyński - Czw Lip 15, 2004 10:24 pm
" />Marek...

Z tego wszystkiego co tutaj jest napisane to dochodze do wniosku, ze tylko Dawid jakos dziwnia staral sie wylumaczyc np. sprawe z tym wydechem. Mozliwe ze byl troche zdenerowany (nie wiem czym) i to co chcila napisac akurattak mu wyszlo....

Piwo sie nalezy za taka wyczerpujaca wypoeiedz...
Widze, ze jzu jestes to musiszmy zalatwic to czego nie zalatwilismy jeszcze...



Adam Jaszczurowski - Pią Lip 16, 2004 11:15 pm
" />a powiem dlaczego Marcus tak sie czepiaja, bylem w saczu i widzialem jak jezdzili, byli profesjonalisci faktycznie ale bylo tez kilka osob ktore calkowicie nie umialy jezdzic, podstawy widac byly ale na tym koniec, jak widzialem jak ktos ustawial silnik na torze manewrujac iglica po pol obrotu i wiecej to myslalem ze umre ze smiechu. To nie jest zadna aluzja do nikogo, ale zrozum Dawid ( i inni co sadza ze jak sie nie jezdzi w zawodach to sie jest prostak) ze znam osobiscie i nie tylko wiele osob ktore na zawodach byly moze raz a pokonaja cie jesli chodzi o wszystko co zwiazane z modelami, poczawszy od robienia od zera modelu, poprzez ustawianie wszystkiego, az po prowadzenie, dlatego zamiast sie wymadrzac pokaz klasa daja naprawde przydatne informacje



Andrzej Gawlik - Sob Lip 17, 2004 2:57 pm
" />
">P.S.

oj Xray ....

Ty tam na tej modelarni akurat najwięcej zrobiłeś sam .... <ironia>


Nie będe tego komentował bo szkoda czasu i miejsca na klótnie.....



Artur Dzierzęcki - Sob Lip 17, 2004 3:40 pm
" />Udziele wam kilku odpowiedzi. Wydech nie powinien być skierowany do dołu ze wzgledu na zawartość oleju w spalinach. Przy skierowaniu wydechu do dołu spaliny nie są rozpylane , co dzieje sie w przypadku innego ukierunkowania wydechu. Proste i logiczne. Sa to przepisy międzynarodowe i dotycza także ochrony środowiska.
Przepisy na zawodach są po to , by dać szansę rywalizacji innym zawodnikom.Co do kwestii przestrzegania przepisów to różnie bywa, może kogos satysfakcjonuje wygrana modelem nieprzepisowym , ale jest to sprawa jego sumienia. Teraz troche na temat Dawida G. Nagle wszyscy się oburzyliście, nie widze potrzeby. Każdy ma prawo do swojego zdania i tyle i zakonczcie ten temat.Może i mamy mistrzów , którzy nigdy sie nie ujawnili na zawodach- tylko na jakiej podstawie co niektórzy koledzy tak sądzą? Można być Mistrzem świata i okolicy , ale dopóki świat cię nie zobaczy , to pozostanie tylko waszym przeświadczeniem.
Pozdrawiam tych startujących i tych którzy czerpia satysfakcję z jazdy po podwórku. Tak trzymać.
Artur Dzierzęcki



ENZO - Sob Lip 17, 2004 4:19 pm
" />sprawa chyba jest prosta jak swiński ogon - chcesz wziąść udział w zawodach przyjedź na nie z moedelma spełniającym wymogi stawiane przez przepisy !!!
Chcesz jeździć dla czystej przyjemności pod domem z kolegami to nie ma sprawy popieram chociaż osobiście niewiem czy wydał bym np. na monstera z 2 tys zł zeby posmigać po osiedlu i okolicach poprostu mnie nie stać na takie przyjemności , te 2 tys wole przeznaczyć an model ktorym moge wziąść udział w zawodach bo własnie to sprawi mi najwiekszą frajde i przyjemność

No co do wydechu to sprawa jasna tak jak mowi ARTUR D. - to nie trzeba być modelazem z wieloletnim doswiadczeniem zeby wiedzieć o co chodzi, wystarczy to wziąść na chłopski rozum



Kuba - Sob Lip 17, 2004 4:49 pm
" />
">No co do wydechu to sprawa jasna tak jak mowi ARTUR D. - to nie trzeba być modelazem z wieloletnim doswiadczeniem zeby wiedzieć o co chodzi, wystarczy to wziąść na chłopski rozum
Ludzie, ktorzy tworzyli przepisy ROAR, chyba nie maja nic wspolnego z rolnictwem poniewaz wedlug ich rozumu wydech moze byc skierowany prostopadle do podloza lub nizej. To tlumaczenie Artura jakos do mnie nie przemawia, olej i tak trafi do srodowiska.



Artur Dzierzęcki - Sob Lip 17, 2004 4:57 pm
" />Zastanawiam się czy Ty umiesz czytać. To że pisać umiesz już wiemy, więc proponuje Ci przeczytać jeszcze raz mój post. W przepisach napisane jest poziomo do toru, a nie w dół. Przepisy ROAR'u nie obowiązuja w Europie, a w kwestii ochrony środowiska, poziomu decybeli są jednakowe.



ENZO - Sob Lip 17, 2004 7:45 pm
" />
">Ludzie, ktorzy tworzyli przepisy ROAR, chyba nie maja nic wspolnego z rolnictwem poniewaz wedlug ich rozumu wydech moze byc skierowany prostopadle do podloza lub nizej. To tlumaczenie Artura jakos do mnie nie przemawia, olej i tak trafi do srodowiska.
no coż ja i tak bym w taki sposob wydechu nie montował bo to raczej niczemu to nie pomoze a jedynie moze zaszkodzić !!!
A co do ludzi od ROAR to jak to nie mają nic w spolnego z rolnictwem, ich pradziadowie byli osadnikami i farmerzy



Lech Pepliński - Sob Lip 17, 2004 8:14 pm
" />Jak 40 , lub 60 modeli rozegra po 5 eliminacji , póżniej ćwierćfinały , półfinały , a wszystkie modele jadą po jednej lini , nimo że tor ma 4 metry szerokości , to na koniec na oponach tworzy się twarda skorupa kurzu i oleju , i opony tracą całkowicie swoją przyczepność .I dlatego wydech nie może być skierowany do dołu .W "dobrych czasach" jeżdziło przeciętnie ~50 modeli spalinowych , ALE prawie każdy jeżdził w dwóch klasach ( jednym podwoziem , ale dwoma nadwoziami ,FORMUŁA I SPORT .to prawie 80 modeli . Przeliczcie to na paliwo i na olej .To były piękne czasy .



czarodziej1 - Czw Lip 22, 2004 9:51 am
" />No i z "ducha modelarstwa" zeszło na kłótnie, kto lepszy zawodnik czy weekendowiec amator, a przecież modelarstwo to hobby i ma cieszyć, a nie przysparzać siwych włosów.
Wracając do głównego tematu, czytając posty nasunęła mi się jedna myśl. Mam trochę więcej lat niż Peter, ale zaczynałem mniej więcej w tym samym czasie, chodziłem sobie na kółko modelarskie (tak tak coś takiego istniało kiedyś w prawie każdym mieście), modele budowało się od podstaw samemu z tego, co udało się zdobyć, do samochodu kupowało się kółka, a resztę kombinowało samemu.
Myślę, że to był prawdziwy duch modelarstwa, dziś idzie się do sklepu i kupuje praktycznie gotowca, zero własnej inwencji.
Ktoś powie czasy się zmieniają, świat idzie do przodu, "kiedyś jeździło się koniem dzisiaj lata się samolotami".
Ja jednak więcej radości czerpałem z przywracania do życia mojego Graupnera, niż z samej jazdy.Cieszyłem się jak dzieciak, kiedy własnym sposobem udało mi się zredukować luzy w zwrotnicach. Modelik kupiłem używany, bo na nowy szkoda mi było kasy, no i nie wiedziałem czy po latach załapię bakcyla na tyle, żeby się w to dalej bawić.
Teraz cieszę się na nowo, bo składam ASSO, będzie w nim więcej mnie niż sklepu i to mnie cieszy, może jazda nim przyniesie mi frajdę. To jest mój duch modelarstwa.
Pozdrawiam wszystkich RC maniaków



Filonxxxl - Czw Lip 22, 2004 12:25 pm
" />
">modele budowało się od podstaw samemu z tego, co udało się zdobyć, do samochodu kupowało się kółka, a resztę kombinowało samemu.
Myślę, że to był prawdziwy duch modelarstwa, dziś idzie się do sklepu i kupuje praktycznie gotowca, zero własnej inwencji.


Swiete slowa, w ramki i na sciane...

Mam takie same zdanie, ze w RC samochodowym za malo jest wlasnej pracy i konstrukcji a za duzo "skladanek ze sklepu"...
Jestem rowniez "plywajacym" i tam to wyglada duzo lepiej, ze juz o latajacych kolegach nie wspomne...

Czasami tylko usiasc i zaplakac jak ktos kupuje za ciezkie $$$ kawalek aluminium, ktory przy odrobinie wlasnej inwencji mozna dorobic w ciagu 15-20 minut...

Pozdrawiam



Adam Jaszczurowski - Pią Lip 23, 2004 2:08 pm
" />wlasnej inwencji i maszyny za kilka 1000 ciezko cos zrobic bez obrabiarki, frezarki itd, mam cos w rodzaju proxxona i na cieciu dwoch mocowan serwa z blachy grubosci 1 mm pekly, albo zuzyly sie 4 tarcze tnace, przy okazji poparzylem sobie palce i nie jest to tak dokladne jakbym chcial



Mateusz Tutaj - Pią Lip 23, 2004 2:48 pm
" />masz racje czarodziej1 ja chodze do modelarni lotniczej (a samochody to w domu ) i tam często przychodzi jakiś pan i robi sam podwozie itp. naprawde to jest fajne z racji tego że jak ktoś cie pyta: "a ile takie coś kosztowało?" ty odpwoadasz ze sam zrobiłeś auto a aparature tylko kupiłeś.... ach....zawsze lubiłem coś sam robić, skałdać



salvationofblade - Pon Lip 26, 2004 8:54 am
" />ja sie tylko zdziwilem na jednego posta ENZO, mowisz ze po co kupowac sobie monstera za 2tys zl?? a ja cie zapytam po co torowke?? ze sa tory on-road to znaczy ze trzeba miec torowke?? a ja ci powiem, a jak ktos mieszka 300-400km w jedna strone do takiego toru?? to co?? ma wydawac tyle kasy za paliwo ze za sezon monster mo sie zwroci?? ja mam co prawda torowke, nawet wedglog mnie nie najgorsza i zamierzam ja sprzedac i kupic monstera lub buggy. a wiesz po co?? zeby sobie z kolega pojezdzic ktory ma buggy zeby sie z nim dobrze bawic skakajac razem z nim lub robic whelie moze bym pisal inaczej gdybym mial pod domem super tor on-road i mial prawko oraz wlasny samochod w skali 1:1 ale niestety jest to niemozliwe ze wzgledu ze mam 14 lat. to tyle co do reszty postow to te przepisy ze antenka otwor na antenke nie moze byc o nawet 1mm wiekszy niz pisze w przepisach po poprostu chore..... drzyjta sie taraz na mnie i bluzgajcie, chetnie poslucham



Rafał Malczyński - Pon Lip 26, 2004 9:42 am
" />Ja kupielkm spalinke on-road i jestem jak narazie zadwolony i napewno sie odrazu nie rzuce z nia na zawody... pojade na jakis duzy parking i bede jezdzil dopuki sie go neigo nie przezwyczaje... Jakbym pojechla z nim odrazu na zaowody to za duzo modeli mogloby na tym ucierpiec



Gruby - Pon Lip 26, 2004 9:58 am
" />Ja osobiscie tez jestem bardziej sklonny do modeli off-road ( mam 2: buggy elektryk i MT spalina), bardziej mi sie podobaja od torowek ze wzgledu na to, ze mozna jezdzic po asfalcie jak i po wertepach torowki sa fajne bo sie niekiepsko rozpedzaja



Mi-Mix - Wto Lip 27, 2004 4:42 pm
" />Myślę, że temat ten już się wyczerpał i nie jest to bynajmniej miejsce do udowadniania wyższości on-road nad off road i odwrotnie.
Powered by WordPress, ©