ďťż
Echa Pabianice V EHMP




Gość - Pon Lut 16, 2009 11:39 pm
" />Pare razy sprawdzałem jaki jest temat. I za każdym razem odczytywałem że jest to ocena rozegranych zawodów Pabianice V EHMP.
Dlatego na początek uznanie dla organizatorów. Za włożony wysiłek w pozyskanie przychylności włodarzy miasta, za budowę toru, za "gratisy". Były tez niewielkie niedociągnięcia. Dające sie szczególnie we znaki były "bandy" wewnetrzne. Na przyszłośc trzeba jednak pomysleć o materiale lepszej jakości, aby wióry nie sypały się tak "gęsto". No i trzeba poprawić sposób ich mocowania.
A przede wszystkim miejsce ich mocowania.
Bo z tym związany jest największy "smród" jaki pozostał w mojej pamięci z tych zawodów.
Mozna bez końca naśmiewać się z "Tośka", można wypominać błędy sędziowskie.
I można nie reagować na "nieczystą" jazdę jednego z zawodników w finale Spec, polegającą na kilkakrotnym skróceniu toru.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem interweniując ( przesunąłem bandę ). Bo chyba takie zachowanie zawodnika nikomu nie przeszkadzało ????.
Dopełnieniem tego niech będzie okrzyk innego zawodnika w kierunku podestu, ostrzegający przed zmianę ( na prawidłowe ) rozmieszczenia band wewnętrznych.
Efekt końcowy - cały wysiłek organizatorów zmarnowany nie tyle przez nieodpowiedzialne zachowanie zawodnika, co przez brak reakcji i potępienia "całej' widowni. Bo nie chce mi się wierzyć, ze nikt nie zwrócił na to uwagi.
Tadeusz Żelazo
PS. Przepraszam za zakłócenie sielskiej zabawy "Toskiem".




Arkadiusz Gajzler - Pon Lut 16, 2009 11:41 pm
" />To jedna z najfajniejszych nagród jaką do tej pory miałem okazję otrzymać w naszym światku modelarskim. Nic tak nie cieszy człowieka jak zadowolenie zawodników z imprezy która odbyła sie w jego mieście. To bardzo fajne i miłe uczucie że trud, poświęcony czas i obawy przed klapą zostaja w ten sposób docenione. Napewno motywacja i chęć zaistnienia na zawsze w kalendarzach rozgrywek podgrzewa nam krew i tworzy burzę mózgów. Oczywiście że wszystko da sie poprawić i zrobić lepiej, wkońcu jesteśmy modelarzami i ciągle się doskonalimy. Nie ma problemu aby tor był lepszy, szybszy i rytmiczny, nie ma problemu aby w aleji serwisowej czasy i wyniki biegów były wyświetlane na wielkim ekranie wiszącym na ścianie a nie tylko na jakimś tam LCD-ku. Chcecie ? Prosze bardzo, załatwione

Korzystając z okazji, chciałem podziękować osobom związanych i nie związanych bezpośrednio z organizowaniem imprezy za pomoc i zangażowanie które było bardzo potrzebne nam aby w tak krótkim czasie powstało to co miało miejsce.

Prezydentowi Miasta Pabianic Panu Zbigniewowi Dychto
Kierownikowi i facetowi od Marketingu obiektu MOSiR w Pabianicach
Jackowi i Kubie Pietrzak reprezentujących firmę "VIKING-IMPORT" za słodycze napoje i inne słodkości oraz pomoc w rozłożeniu i złożeniu toru
Januszowi i Krzyskowi Rewuckim za Beck'a i inne
Markowi Wojtyniakowi za pomoc w rozkładaniu
pracownikom Firmy MAXIN za bezinteresowną pomoc przy produkcji band i klejeniu wykładziny
I innym o których teraz zapomniałem ale nie zrobiłem tego celowo



Arkadiusz Gajzler - Pon Lut 16, 2009 11:59 pm
" />
">Pare razy sprawdzałem jaki jest temat. I za każdym razem odczytywałem że jest to ocena rozegranych zawodów Pabianice V EHMP.
Dlatego na początek uznanie dla organizatorów. Za włożony wysiłek w pozyskanie przychylności włodarzy miasta, za budowę toru, za "gratisy". Były tez niewielkie niedociągnięcia. Dające sie szczególnie we znaki były "bandy" wewnetrzne. Na przyszłośc trzeba jednak pomysleć o materiale lepszej jakości, aby wióry nie sypały się tak "gęsto". No i trzeba poprawić sposób ich mocowania.
A przede wszystkim miejsce ich mocowania.
Bo z tym związany jest największy "smród" jaki pozostał w mojej pamięci z tych zawodów.
Mozna bez końca naśmiewać się z "Tośka", można wypominać błędy sędziowskie.
I można nie reagować na "nieczystą" jazdę jednego z zawodników w finale Spec, polegającą na kilkakrotnym skróceniu toru.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem interweniując ( przesunąłem bandę ). Bo chyba takie zachowanie zawodnika nikomu nie przeszkadzało ????.
Dopełnieniem tego niech będzie okrzyk innego zawodnika w kierunku podestu, ostrzegający przed zmianę ( na prawidłowe ) rozmieszczenia band wewnętrznych.
Efekt końcowy - cały wysiłek organizatorów zmarnowany nie tyle przez nieodpowiedzialne zachowanie zawodnika, co przez brak reakcji i potępienia "całej' widowni. Bo nie chce mi się wierzyć, ze nikt nie zwrócił na to uwagi.
Tadeusz Żelazo
PS. Przepraszam za zakłócenie sielskiej zabawy "Toskiem".


smród można odświeżyć i będzie cacy



Michał Woszczek - Wto Lut 17, 2009 1:11 am
" />
">...
Bo z tym związany jest największy "smród" jaki pozostał w mojej pamięci z tych zawodów.
Mozna bez końca naśmiewać się z "Tośka", można wypominać błędy sędziowskie...
... Bo nie chce mi się wierzyć, ze nikt nie zwrócił na to uwagi...
Tadeusz Żelazo
PS. Przepraszam za zakłócenie sielskiej zabawy "Toskiem".


Smród większy był na hali w Tarnowie. Dosłownie. I próba wyłudzenia pieniędzy (dla nowych zawodników, którzy to czytają i nie chcą mieć mylnego pojęcia o sprawie polecam posty odnośnie oceny zawodów w Tarnowie)

Z "Tośka"nikt się nie śmiał- moim zdaniem to bardzo fajny zawodnik i nikt do niego personalnie nic nie ma (pozdro), chyba, że cudzysłów jest roboczym tytułem dla mentalności sędziego Pierwszej Kategorii w RP. To, ok-można się tylko śmiać...

Błędów sędziowskich chyba już nie ma co wypominać; "...niech się męczą..."- ten cytat z "Tośka" jest prawdopodobnie mottem ich działania.

I na koniec, co do sielskiej zabawy- wydaje mi się, że wszyscy dobrze się bawili. Była komedia, dramat i mikrofonowy bełkot (brakowało tylko ripost: - Ty , Japończyk, uważaj jak jedziesz). Od razu przypomina mi się słynny komentator piłkarski; - czerwony podaje do czerwonego, dalej czerwony, jezu niebieski przejął piłkę, Panie Turek,kończ Pan to spotkanie, Panie Turek!!!

A bandy moim zdaniem były dobre- strat w urwanych wahaczach było niewiele, i oczywiście każdy docenił Pana inicjatywę (bez sarkazmu, poważnie ).

Idealny sezon 2009/2010 to Kłodzko, Pabianice, Stolyca, Bełżyce/ Lublin, może jakiś zryw Północy i głosowanie gdzie ma być finał- ponieważ wszędzie będzie na najwyższym poziomie jak ostatnio.

Bez LOKu i sędziów z epoki Walki o Ogień (polecam scenę nad rzeką gdy młoda Neandertalka schyla się do rzeki- oby Lok czuł się jak Ona, w konfrontacji z zawodnikami i ludźmi, którzy chcą lepszego jutra).

I na koniec odnośnie finału w Pabianicach cytat z "Kingsajz"- Żeby się udało, żeby się udało!!!




Łukasz Sabat - Wto Lut 17, 2009 6:58 am
" />
">Pare razy sprawdzałem jaki jest temat. I za każdym razem odczytywałem że jest to ocena rozegranych zawodów Pabianice V EHMP.
Dlatego na początek uznanie dla organizatorów. Za włożony wysiłek w pozyskanie przychylności włodarzy miasta, za budowę toru, za "gratisy". Były tez niewielkie niedociągnięcia. Dające sie szczególnie we znaki były "bandy" wewnetrzne. Na przyszłośc trzeba jednak pomysleć o materiale lepszej jakości, aby wióry nie sypały się tak "gęsto". No i trzeba poprawić sposób ich mocowania.
A przede wszystkim miejsce ich mocowania.
Bo z tym związany jest największy "smród" jaki pozostał w mojej pamięci z tych zawodów.
Mozna bez końca naśmiewać się z "Tośka", można wypominać błędy sędziowskie.
I można nie reagować na "nieczystą" jazdę jednego z zawodników w finale Spec, polegającą na kilkakrotnym skróceniu toru.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem interweniując ( przesunąłem bandę ). Bo chyba takie zachowanie zawodnika nikomu nie przeszkadzało ????.
Dopełnieniem tego niech będzie okrzyk innego zawodnika w kierunku podestu, ostrzegający przed zmianę ( na prawidłowe ) rozmieszczenia band wewnętrznych.
Efekt końcowy - cały wysiłek organizatorów zmarnowany nie tyle przez nieodpowiedzialne zachowanie zawodnika, co przez brak reakcji i potępienia "całej' widowni. Bo nie chce mi się wierzyć, ze nikt nie zwrócił na to uwagi.
Tadeusz Żelazo
PS. Przepraszam za zakłócenie sielskiej zabawy "Toskiem".


Szanowni Organizatorzy
Piszę w odniesieniu do cytatu Tadeusza
Przemku, Arku, Jacku i inni, których nie znam z nazwiska przepraszam Was za karygodne zachowanie zawodnika ( które to zostało opisane orzez Tadeusza, a było dziełem Łukasza polegającym na 3 krotnym przejechaniu pomiedzy grzybkami, a bandą ). Przepraszam Wszystkich Włodarzy Miasta Pabianice za to co zrobił mój syn. Wierzcie mi nie chcieliśmy marnować wysiłku organizatorów, ale zrobiliśmy. Wszyscy moi poprzednicy, którzy chwalą wspaniałe zawody w Pabianicach byli chyba na innych zawodach. Żal mi Was Pabianicka publiczności, że jak na rzymskich igrzyskach nie zareagowaliście opuszczając kciuk na Łukaszem. Wstyd mi za Was. Na następne zawody nie można wpuszczać tak nieobiektywnej publiczności. A tobie Tadeuszu dziekuję za wspaniałe uratowanie " twarzy " tych zawodów poprzez zsunięcie dwóch grzybków. Myślę, że przejdziesz przez to do annałów Polskiego Modelarstwa. A o tej wstrętnej imprezie w Pabianicach, którą " położyliśmy pomiedzy grzybkami " chcę jak najszybciej zapomnieć. Rumieniec wstydu zalewa naszą twarz. W związku z tym postuluję aby na następnych zawodach każdy grzybek miał swojego " muchomorka ". Można jeszcze do tego postawić jego przyjaciela " żwirka ". Na pewno się wtedy grzybki nie rozsuną, a Ty Tadeuszu bedziesz miał okazję na obiektywną obserwację innych zdarzeń na torze i tworzenie równie ciekawych podsumowań zawodów.

Z poważaniem - wstydzący się Jan Sabat



Zaremba Lesław - Wto Lut 17, 2009 6:59 am
" />
">...
Mozna bez końca naśmiewać się z "Tośka", można wypominać błędy sędziowskie.
I można nie reagować na "nieczystą" jazdę jednego z zawodników w finale Spec, polegającą na kilkakrotnym skróceniu toru....

Tu szanowny przedmówca dokonał lekkiej manipulacji,chcąc problem zbagatelizować....
Tosiek zagrał epizod,a może nawet stał się poprostu przypadkowym statystą,głównym Bohaterem był wszak narator,a z Tośka personalnie nikt się nie śmiał.To że wyszła groteska to nic ,ale żeby nie reagować na takie zachowania...
Bierność i obojętność to cicha tolerancja bylejakości...



Zaremba Lesław - Wto Lut 17, 2009 7:23 am
" />
">

Szanowni Organizatorzy
Piszę w odniesieniu do cytatu Tadeusza
Przemku, Arku, Jacku i inni, których nie znam z nazwiska przepraszam Was za karygodne zachowanie zawodnika ( które to zostało opisane orzez Tadeusza, a było dziełem Łukasza polegającym na 3 krotnym przejechaniu pomiedzy grzybkami ). ...

Z poważaniem - wstydzący się Jan Sabat


Drogi Janku niepotrzebny sarkazm i przytyczki do organizatora.Wstydzić to powinieneś się ale za sędziów :Jana Matukina,Jerzego Nazarewicza i Twojego krajana Tadeusza Bernadego.Są to sędziowie I klasy (o poziomie niestety nawet nie podstawowym)skoro dopuścili do takich sytuacji.Zdażenia z grzybkami nie widziałem to się nie wypowiadam.Ale rolą sędziego jest panowanie nad adrenaliną zawodników w czasie wyścigu.Czasami jej nadmiar wyzwala się w niekontrolowany sposób.To sędzia w ringu pilnuje ,żeby bokserzy nie kopali się po jajach.U Nas okazało się ,że jest wręcz odwrotnie(historyczny Tosiek).Może żeczywiście Łukasz zapatrzył się w przesłanie z tego filmu.
Łukasz jest młodym zawodnikiem z ogromną wolą walki i nie jego winić za to,ani Ciebie za to że jesteś jego ojcem.Winni są sędziowie ,którzy powinni zapanować ,a zarazem uczyć .Jestem pewny,że po kilku zawodach na których reakcje sędziów były by stanowcze i konsekwentne,wielu zawodników powstrzymało by cugle...
Tak więc Janku wstydzimy się solidarnie z Tobą,ale za Panów,którzy stali się powodem niesmaku z zawodów w Pabianicach.Wstydzimy się za to ,że biernie akceptujemy taką sytuację.Jednocześnie przepraszamy organizatorów za to,że jedyni przedstawiciele na tych zawodach,"Naszego"związku(niby) sabotowali Wasz wysiłek.



Łukasz Sabat - Wto Lut 17, 2009 7:40 am
" />Mój sarkazm jest w odniesieniu do tego powyższego stwierdzenia, że wysiłek organizatorów został zmarnowany, które na pewno jest na wyrost. Zachowanie Łukasza nie podlega dyskusji. Ale na Boga nie piszmy takich rzeczy, że ktoś przejechawszy kilka razy, niezgodnie z ustawionym torem marnuje cały wysiłek organizatorów, a widownia jest " ślepa ", że tego nie zauważa. Tyle razy na zawodach mieliśmy fruwające tory, odklejające się taśmy, zawodników walących na oślep w siebie i nikt nie pisał że przez to zostały " położone " zawody.
Tadeusz opisując stan rzeczy mógł poprzestać na opisaniu faktu ( ma do tego prawo, podczas biegu też mi wspomniał o tym, że coś poprawił ), a nie wiązać tego z tym że coś przez to zostało zmarnowane. Poczułem się tym urażony. I to jest moja odpowiedź.

Pozdrawiam
Jan Sabat



Marek Kusiakiewicz - Wto Lut 17, 2009 7:50 am
" />Chociaż nie byłem w Pabianicach - to czytając ocenę zawodów i widząc zawody Ligi Micro w Pabianicach - wielkie gratulacje dla Organizatora.

Teraz coś o sędziach.
Aby być dobrym sędzią trzeba mieć szacunek u zawodników. Tutaj ani jedno ani drugie nie jest spełnione (drugie jest wynikiem pierwszego)

Nawiążę do kilku sytuacji z I Eliminacji Mistrzostw Czech w której uczestniczyłem w Trutnovie 14.02.

1. Sprawdzam model u sędziego technicznego. Wszystko jest ok ale podziałka sprawdzająca spojler (jego szerokość) pasuje wszędzie tylko nie na "uszach" spojlera. U nas model byłby ok. Tam - proszę wziąść nożyczki i ciąć. Po mnie podszedł jeszcze czech ze swoim modelem - ta sama sytuacja. Spytał dlaczego ma ciąć uszy skoro spjler jest wymiarowy - odpowiedź - bo Stroupek tak kazał. Koniec dyskusji.

2. Jadę w finale B. najeżdżam na grzybek i przelatuję kilka metrów nie robiąc nikomu krzywdy. Zostaję upomniany (i tak jest z każdym) żebym uważał jak jeżdżę. Zaraz po tym incydencie w drugim końcu toru toczyła się walka o 1-2 miejsce. Zawodnicy byli rozporwadzeni jak po sznurku. W kolejnym finale wyleciałem też na grzybkach - ale skróciłem tor. Odczekałem i chciałem jechać dalej. Błedna decyzja - sędzia dał mi momentalnie stop&go - dlatego że to serwisant powinien postawić mnie w miejsce z którego wypadłem.

3. Sytuacji różnych było wiele. Zawody prowadził - słownie JEDEN człowiek - z mikrofonrm w łapce obserwujący wyścig. I nic poza tym nie obserwował. W przerwie nie szwendał sie po boksach zawoników.

Na zakończenie powiem tylko tyle: 13 grup w czasie od 9:30 do 19:15

Przepraszam za takiego OFF topa ale jak widać na powyższym przykłądzie - modelarstwem trzeba żyć i trzeba je czuć a nie ciągle sądzić że bez nas (sędziów LOK) sie nie da.
Da się i to o wiele więcej.

Pozdrowienia dla pabianickiej ekipy.



Przemek Morawski - Wto Lut 17, 2009 8:02 am
" />W nawiązaniu do Marka wypowiedzi, brakuje nam zawodnikom dyscypliny i 100% poziomu fair-play że tak się wyrażę. Sam czasami w kogoś przywalę, będąc dublowanym (Mateusz Studziżba - przepraszam), pracuję nad tym ale czasem jeszcze emocje górą. Więcej dyscypliny, mniej kombinowania i liczenia na to że sędzia nie zauważy, tego nam potrzeba. Niemożliwe? Możliwe, zawody Ligi Mikro w Pabianicach pokazały, że jednak potrafimy być zdyscyplinowani. Dla przypomnienia zawody prowadzone były przez komputer, pierwsze biegi świeciły pustkami bo zawodnicy nie zdążyli na start. W połowie kolejki juz zapanowała dyscyplina i każdy wiedział, że nie ma zmiłój. To samo byłoby z dyscypliną na torze podczas V EHMP w Pabianicach, kilka stanowczych reakcji sędziów NA SAMYM POCZĄTKU zawodów i z pewnością byłoby bardziej sportowo.



Gość - Wto Lut 17, 2009 8:04 am
" />Przeczytałem.
I zaczynam sie wstydzić.
Nie wiem tylko czy słusznie - SWOJEGO POSTĘPOWANIA.
Bo jak można cokolwiek wymagać od innych. Uczciwości czy jakichkolwiek zasad. Bo zawsze sa winni ONI.
Najsmutniejsza w tym wszystkim jest wypowiedzi ojca zawodnika.
Prawdą jest ze ryba psuje sie od głowy. Tyle że ona cała juz śmierdzi.
Temat dotyczy oceny zawodów. Nie dotyczy tego gdzie maja byc finały.Widocznie moderatorowi to nie przeszkadza. Mnie to przeszkadzało, ale teraz już nie.
Po przeczytaniu wypowiedzi będących reakcja na mój post zdałem sobie sprawę, jak bardzo mi nie po drodze z tym towarzystwem. Uważając że zmiany trzeba zacząć od siebie - wycofuję się.
I pozostaje mi tylko nadzieja,ze obaj zawodnicy walczący o zwycięstwo w 3 biegu finałowym Kadeta beda zawsze stosowali w walce zasady fair play tak jak w tym biegu. Bez względu na okoliczności.
Tadeusz Żelazo
PS. Ocena zawodów to nie tylko wykładzina, bandy, nagłośnienie, sędziowanie ale również rywalizacja, zachowanie zawodników i ich opiekunów w trakcie rywalizacji.
PS II. Post moderatora świadczy o tym, ze o wszystkim mozna pisac w każdym temacie. Tmat nie jest ważny.



Przemek Morawski - Wto Lut 17, 2009 8:14 am
" />Ze stwierdzeniem, że zmiany trzeba zacząć od siebie w pełni z Tadeuszem się zgadzam. Jestem zawodnikiem ale również ojcem dwóch zawodników i niejednokrotnie Filip dostał burę po biegu za nieprzepuszczanie szybszych zawodników. Odprawa przed biegiem wygląda niemal zawsze tak samo: "Filip, jedź wolniej ale czysto, nie ścinaj toru i przepuszczaj szybszych".



Łukasz Sabat - Wto Lut 17, 2009 8:17 am
" />Taduesz

Jeszcze raz podkreślam, to co napisałeś o skracaniu toru przez Łukasza nie podlega dyskusji, dlatego cytaty z rybą psującą się są nie na miejscu.
Natomiast reakcja moja jest związana z tym że skrócenie toru ( 3 albo 4 razy - sam mi o tym wpominałeś podczas zawodów ) jest zniweczeniem trudu włożonego przez organizatorów. Nie rozumiem tego przełożenia stąd też mój sarkastyczny dowcip. Nawet nie wiesz jak bardzo zależy mi na jeździe fair play. Odbyłem rozmowę z Łukaszem. Nadał uważam, że Łukasz jeździ czysto. To zdarzenie uważam za incydentalne, które nigdy się nie powtórzy. Dlatego nie pisz w tak minorowym tonie że coś chcę przemycać nieuczciwego, lub że coś się zaczyna psuć.

Pozdrawiam
Sabat Jan



Gość - Wto Lut 17, 2009 8:40 am
" />Po pierwsze.
Oceniając zawody opisałem wydarzenie bez nazwiska. Celowo. Bo chodziło o pokazanie "zjawiska".
Zrobiłem to co zrobiłem. Poprawiłem tor, co zmusiło zawodnika do poprawnej jazdy. Podszedłem do Ciebie i sędziów. Poinformowałem o rzeczy, o której Ty wiedziałeś. Nie wiem czy sędziowie to widzieli. Ale Ty na pewno. Dlaczego więc brak było Twojej reakcji ? Czy gdyby nie został usuniety "skrót" zawodnik korzystałby z niego dalej?
Czy tak ciężko zrozumieć że zawody i ich ocena to nie tylko sprawy techniczne ( leżące w gestii organizatorów ).
Po drugie.
Ryba śmierdzi cała. A wynika to nie tylko z Twojej wypowiedzi, tylko głównie z reakcji innych. I mi to nie pasuje.
Nie chcąc Wam psuć dobrego samopoczucie swoja obecność na zawodach ograniczę do minimum ( pomoc Pawłowi w transporcie). Bo co z oczu to i z serca.
Tadeusz Żelazo



Marek Kusiakiewicz - Wto Lut 17, 2009 8:51 am
" />Tadeusz,

A nie lepiej siąść wspólnie i zrobić bunt?
Nie lepiej kupić nową rybę a starej łeb uciąć żeby zdechła zanim się rozłoży całkiem?



Łukasz Sabat - Wto Lut 17, 2009 8:53 am
" />Mój ostatni post w tej sprawie
Oczywiście mamy prawo pisać co widzieliśmy. O rzeczach, które są niezgodne z przepisami szczególnie. Jak widzisz ty anonimowo podałeś problem. Ja podałem kto. Ale musimy trochę tonować nasze emocje przy wyciąganiu wniosków, że coś ma na coś wpływ, gdyż są to tylko nasze i w pełni subiektywne oceny.
No bo przecież patrząc na ostatni bieg Modified też ktoś mógł czuć niesmak jak jeden zawodnik zakończył swój występ wjeżdzając pod stolik sędziów. Ale czy ktoś ośmieliłby się stwierdzić że ten incydent zniweczył wysiłki organizatorów. Według mnie nie. Na tym kończę swój udział w Tej dyskusji.

Pozdrawiam
Jan Sabat



Gość - Wto Lut 17, 2009 9:38 am
" />
">No bo przecież patrząc na ostatni bieg Modified też ktoś mógł czuć niesmak jak jeden zawodnik zakończył swój występ wjeżdzając pod stolik sędziów. Ale czy ktoś ośmieliłby się stwierdzić że ten incydent zniweczył wysiłki organizatorów.
Jeżeli o czyms sie pisze to warto pisać całą prawdę. Na ostatnim okrążeniu Paweł "cisnąc" Morisa przy wejściu na prostą wyleciał na bandzie leżącej na torze. Tym samym stracił mozliwość podjęcia próby wyprzedzenia na nawrocie. Mając juz i tak pewne zwycięstwo w zawodach podjął ostatnią próbę wyprzedzenia Morisa na ostatnich szykanach. Popełnił bląd i wyleciał pod stolik. Gdyby więcej precyzji, prawdopodobnie wszedłby po wewnetrznej na ostanią prostą. I tylko tyle. Może cała sytuacja jest nagrana i można sprawdzić jaki był "najazd" na przedostatni zakręt.
Z cytatu wynika dla mnie jedna rzecz: klasa modifeid jest dla niektórych za szybka nie tylko do jazdy, ale i do obserwacji.
Ja natomiast na koniec mam prośbę do pozostałego "towarzystwa":
Wytłumaczcie mi co wolno pisać w ocenie zawodów.
Czy tylko że organizator wykonał dobrą robotę.
Czy że sędziowie (nie) panowali na tym co działo się na torze.
Czy że były gratisy i bar na miejscu.
Jeżeli tak to gdzie odnosić się to rywalizacji sportowej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zakładać oddzielny temat.

">A nie lepiej siąść wspólnie i zrobić bunt?
Nie lepiej kupić nową rybę a starej łeb uciąć żeby zdechła zanim się rozłoży całkiem?

Nie.
Bo w tych warunkach to każda ryba bedzie momentalnie śmierdzieć.
I nie chodzi o jeden incydent. A o reakcje środowiska.
Jest to tylko i wyłącznie moja ocena.
Pewnie jak zwykle myle się.
Tadeusz Żelazo



Łukasz Sabat - Wto Lut 17, 2009 9:38 am
" />Wiem,że pisałem że nie będę już pisał, ale.
Mam prośbę do forumowiczów, czy ma ktoś zdjęcia, filmy ostatniego finału A Spec. Chcę sprawdzić jak to rzeczywiście wyglądało?
NIe wiem jaka jest definicja skracania toru jazdy, ale chyba jest to poruszanie się podczas biegu w miejscach innych niż wyznaczone przez okalające bandy.
Jazda po grzybkach nie jest żadnym wykroczeniem. Jeżeli ktoś popatrzy na ostatnie ME w Turynie to po kolorze żółtych grzybków, które na koniec dnia były czarne wiadomo, że się po nich jeździ i jest to zgodne z przepisami.
Gdyby ktoś mi podsunął link do takich zdjęć lub filmów będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam
Jan Sabat



Zaremba Lesław - Wto Lut 17, 2009 9:52 am
" />Tak jak Marek napisał.Trzeba wywalić tę śmierdzącą rybę.A ona dla wielu jest jedna.Może nie dla Ciebie Tadeuszku skoro z nami Ci nie po drodze. Ty z uporem maniaka starasz się udeptać na bagnistym podłożu ścieżkę do LOK.
Z niecierpliwością czekamy na odpowiedż na Twój list do LOK (chociaż jeśli odpowiedzą to będzie to ewenement jak baba z brodą i wąsami).
Nie rozumiem dlaczego bronisz sędziów,którzy są jednoznacznie za taki stan odpowiedzialni.Jest wiele dyscyplin ,w których sędzia ma ogromny wpływ na przebieg walki.Np.Koszykówka.Tylko od sędziów zależy na ile staje się kontaktowa.Po to są przepisy ,aby sędzia miał narzędzie w rękach do panowania na boisku, w ringu czy na torze...
Nikt z Nas nie uczy Swoich dzieci agresji, no może Pan Nazarewicz Swojego syna.
Mamy ciężkie ,kryzysowe czasy a modelarskie zawody stać na opłacenie trzech sędziów.Sędziów z odległych krańców Polski.
Ci sędziowie fundują Nam przerwę w sobotę do godz 12.Potem co chwilę wykazują się totalną biernością.Uaktywniają sie (co niektórzy)wieczorem po %.Niedzielny bełkot pod nosem sędziego prowadzącego niczym nie przypominał dykcji, instrukcji dla "Tośka" Program do obsługi AaMB był własnością organizatora.To niech mi ktoś odpowie po co Ci Panowie przyjechali.Myślę,że przy takich odległościech i rozpisanych kilometrach można by za te pieniądze zorganizować zawody.
Całkiem poważnie czy zawody w takiej obsadzie były by gorsze...
Mogło być tak.Przemek Morawski czy Jacek Ochociński przy komputerze ,obaj Panowie prowadzili zawody w Pabianicach (1:12)
Sędzia torowy Tadeusz Żelazo-wielokrotnie wykazał się spostrzegawczością i obiektywną oceną sytuacji,doświadczenie z zagranicy,
do pomocy Tadeuszowi dokooptować jeszcze z jednego tatusia ,może z miejscowych.
Kontrola techniczna,tu chyba nie było by problemu grono tatusiów reprezentujących wszystkie klasy z np.Piotrkiem Fortuną na czele(przerabiał prawie wszystkie klasy)
To wszystko odbyło by się myślę,że bez złamanego grosza ,bo wszyscy wymienieni zrobili by to z pasji.
Czy takie zawody o takim scenariuszu były by gorsze,napewno nie...Czy stać Nas na to,żeby tych Panów opłacać za to tylko ,że są powodem niesnasek pomiędzy Nami.

Ps.Jacek Pietrzak ma nagrania z chyba całych zawodów



Ryszard Pyrka - Wto Lut 17, 2009 10:45 am
" />Panie i Panowie
Zawody w Pabianicach uważam za bardzo udaną imprezę i szkoda że część z piszących nie pisze o pozytywach i tym co było dobre i warte zaważenia i docenienia tylko koncentrują się na tym , co się komuś nie udało. NIE udało się sędziom i TYLKO !!! Czepianie się Lukasza i sprawianie przykrości jest PODŁE i CHAMSKIE!!! Najpierw trzeba wziąść samemu aparaturę w ręce i wystartować ( najlepiej z najlepszymi ) a potem krytykować. Z tego co pamiętam to żaden z zawodników na podeście nie protestował i niech tak zostanie. Tylko dla tego żeby zobaczyć trzeci bieg finałowy w SPECu warto było przyjechać do Pabianic. To co pokazali Aurel z Łukaszem powinno być nagrodzone osobnym pucharem. ŁUKASZ jest bardzo dobrym zawodnikiem co udowodnił już wielokrotnie i proszę dyletantów-teoretyków żeby pomyśleli zanim coś napiszą na temat którego kolwiek zawodnika.
Życzę udanych przemyśleń.
Pozdrawiam wszystkich zawodników i Pabianice.
Rysiek



Jacek Polaczek - Wto Lut 17, 2009 11:38 am
" />Panie i Panowie.
Czy zawsze na tym forum musi być tak, że jakiś niewielki incydent urasta do rangi problemu i powoduje odchodzenie od zasadniczego tematu oraz wstręt całej rzeszy zawodników do wypowiadania się na temat zawodów, byleby tylko nie brać udziału w kolejnej awanturze?
Zawody były naprawdę super.
Podobnie zresztą jak te w Kłodzku, Bełżycach czy w Ursusie.
Te Pabianickie miały tą przewagę, że można było wypić kawę i zjeść obiad nie wychodząc z hali (o darmowych paluszkach, "Grześkach" i mineralnej nawet nie wspominam) .
Gratulacje dla całej ekipy z Pabianic.
Chętnie przyjadę na Mistrzostwa Polski, chociaż do Tarnowa mam bliżej .



Gość - Wto Lut 17, 2009 11:59 am
" />Mimo zmieszania mnie z błotem kolejny raz powtarzam:
Złamanie z premedytacja zAsad fair play przed jednego z zawodników nie jest wina sędziów. Bo nikt mi nie wmówi ze są rodzice którrzy uczą swoje dzieci że można oszukiwać, byle tylko nie dać sie złapać. A jak juz zostanie sie przyłapanym to tłumaczyc sie że kradłem bo nikt nie reagował.
Ja z takim stanowiskiem się nie zgadzam.
Co do jazdy po grzybkach. Uprzejmie donoszę że to nie była jazda po grzybkach. Za grzybkami w wyniku złego przyklejenia band wewnętrznych ( trzech ) powstała wolna przestrzeń. I właśnie wtedy jeździł jeden z zawodników. Po co najmniej trzykrotnym skróceniu toru pofatygowałem się i próbowałem przesunąc środkową bandę. Była mocno przyklejona. Udało mi sie oderwać pierwsza od podestu i właśnie ją wysunąłem.
I to sa fakty.
A co do słów:

">PODŁE i CHAMSKIE

">dyletantów-teoretyków
to pozostawiam je bez komentarza.
I tylko ciekaw jestem czy zawodnik bedzie miał na tyle odwagi aby przeprosić za swoje postępowanie.
Czy też trzeba poszukiwac filmu, aby unaocznić to innym.
Dlatego oczekuję odpowiedzi od Łukasza Sabata na postawiony przeze zarzut celowego skracania toru.
Tadeusz Żelazo



Adam Różycki - Wto Lut 17, 2009 12:07 pm
" />
">...Złamanie z premedytacja zasad fair play przed jednego z zawodników nie jest wina sędziów...

Ale winą sędziów i to notoryczną i na każdych zawodach, na których byłem jest kompletna i permanentna ignorancja takich i innych zachowań ewidentnie niezgodnych z duchem fair play !


">...Bo nikt mi nie wmówi ze są rodzice którzy uczą swoje dzieci że można oszukiwać, byle tylko nie dać sie złapać...

No może wprost oszukiwać to nikt nie uczy ale miec swoich rywali w poważaniu to już tak - patrz wspomniany tu już niejaki "NAZAREWICZ" - rodzic i sędzia I klasy - istny wzór do naśladowania !!!



Gość - Wto Lut 17, 2009 12:16 pm
" />Wycofuję się podniesionym czołem.
Honor ma sie jeden.
I warto o tym zawsze pamiętać.
I nie szukać drzazgi u innych jak u siebie drąg.
Przebieg dyskusji wykazał jak znacznie sie różnimy.
Tadeusz Żelazo

PS. Mam nadzieję ze nastepnym razem za taki "przekret" odpowie już Ministerstwo Sportu.
Bo to zawsze wygodniej niż powiedzieć "przepraszam" ( bez żadnych podtekstów ) i skończyc dyskusję.
A jedyną moją intencją było pokazanie innym zawodnikom ze sa obserwowani i ich "przekrety" będą napietnowane.
I na prawdę na koniec: Mnie ta cała dyskusja przeraża. Nikt nie napietnuje złego zachowania. Winny jest ten co o tym mówi.



Łukasz Sabat - Wto Lut 17, 2009 12:34 pm
" />Tadeusz

Podjąłeś temat skracania toru, z którym po raz kolejny nie chce dyskutować, dopóki nie zobaczę filmu. Jeżeli skracał są wydruki czasówek. Można to sprawdzić.
Uważałem Cię za człowieka, który rozumie co mu ktoś chce napisać. JESZCZE RAZ POWTARZAM W TYM TEMACIE CHODZIŁO MI O TO ŻE TY TEN FAKT SPROWADZIŁEŚ DO - TU CYTAT TWOICH SŁÓW " Efekt końcowy - cały wysiłek organizatorów zmarnowany nie tyle przez nieodpowiedzialne zachowanie zawodnika, co przez brak reakcji i potępienia "całej' widowni. Bo nie chce mi się wierzyć, ze nikt nie zwrócił na to uwagi. "

Co do Twoich następnych słów
"Złamanie z premedytacja zAsad fair play przed jednego z zawodników nie jest wina sędziów. Bo nikt mi nie wmówi ze są rodzice którrzy uczą swoje dzieci że można oszukiwać, byle tylko nie dać sie złapać. A jak juz zostanie sie przyłapanym to tłumaczyc sie że kradłem bo nikt nie reagował."
TO JEST KLASYCZNE POMÓWIENIE. ALE ZAPREZENTOWAŁEŚ TU POZIOM. NIGDY BYM CIE O TAKI NIE PODEJRZEWAŁ.
Ale nic nie będę z tego robił ,tak jak też nie będę absorbował Misnisterstwa Sportu na takie głupoty.

Jan Sabat



Jacek Ochociński - Wto Lut 17, 2009 1:00 pm
" />
">Program do obsługi AMB był własnością organizatora.

Właścicielem licencji na program RCM Server razem z dodatkami Publisher, Voice, (na którym były przeprowadzone zawody) jest LOK, można to sprawdzić włączając go na komputerach sędziów. My też mamy identyczny program, ale z innym numerem seryjnym, licencja jest na firmę Proxima. LOK nie ma licencji na dodatek Onlinestreaming, dlatego nie można było obserwować w internecie wyścigu tak, jak to widzieli sędziowie, ale jest to moje niedopatrzenie. Z pewnością od następnych zawodów taka możliwość obserwacji zawodów powinna już być dostępna.



Adam Różycki - Wto Lut 17, 2009 1:57 pm
" />
">....LOK nie ma licencji na dodatek Onlinestreaming, dlatego nie można było obserwować w internecie wyścigu tak, jak to widzieli sędziowie, ale jest to moje niedopatrzenie. Z pewnością od następnych zawodów taka możliwość obserwacji zawodów powinna już być dostępna.

Czy znaczy to, że LOK ma zamiar zainwestować w oprogramowanie ??? To my tu piszemy o fair play, chamstwie i poróbstwie, a cały problem tkwi w oprogramowaniu ??? No to sprawa się rozwiązała



Ryszard Pyrka - Wto Lut 17, 2009 4:10 pm
" />Panie i Panowie
Pan Tadeusz pisze o obżucaniu błotem, nie było to moją intencją. A kto wiatr sieje, ten.....
Chętnie bym poznał takich rodziców którzy uczą swoje dzieci patologi - czekam na konkretne przykłady.
Osobiście znam jeden taki przypadek ( Tata z Lublina ) będę na Niego uważał.
Jeśli na skrzyżowaniu stoi trzech policjantów i mimo czerwonego światła, przy pomocy gwizdka i gestu ręką nakłaniają do przejechania skrzyżowania to biorą odpowiedzialność za porządek na nim. Na zawodach też było trzech sędziów z I klasy i co???
Łatwiej na forum publicznie zdołować młodego zawodnika i zwalić winę na rodziców niż napisać prawdę o kolegach sędziach z LOKu.
Lepiej się nie narażać. To Oni mają instrumenty i są w stanie wymusić prawidłowe zachowanie zawodnika.
Więcej odwagi i obiektywizmu.
Pozdrawiam wszystkich Zawodników, Rodziców a szczególnie Łukasza.
Rysiek



Zaremba Lesław - Wto Lut 17, 2009 4:16 pm
" />
"> ...

No to Jacku za Twoim pośrednictwem przepraszam LOK za pomówienie...

Ps.Mam nadzieję,że masz na fakturach sloganik"przedmiot stanowi własność sprzedającego do momentu zapłaty za niego...."i nie dotyczy tej sprzedaży.



Gość - Wto Lut 17, 2009 5:07 pm
" />Widzę jak niska wartość przedstawia dziś odwaga cywilna.
Dlatego proszę Jacka Pietrzaka o jak najszybsze udostepnienie nagrania tego biegu.
Jednocześnie zwracam sie z prośbą do innych osób, które dysponują równiez filmami z tego biegu.
Bo najpierw pisze anonimowo. W mysl zasady "uderz w stól a nożyce się odezwą" jest post p.Sabata.
Pózniej mam możliwośc weryfikacji poziomu kultury osobistej innych osób. I na koniec czytam - udowodnij nam że coś takiego miało miejsce.
Dlatego spokojnie czekam na nagrania. I ciekawy jestem jaki wtedy będzie tłumaczenie.
Ale są równiez pozytywy z tej dyskusji. Zweryfikowało ono niektóre osoby - ich postawę i kręgosłup moralny.
I wcale nie jest mi przykro wobec Łukasza Sabtaa. Bo postąpił niewłaśiwie. I uważam że jego opiekunowie póki nie jest dostępny film powinni skłonić jego do zabrania głosu w powyższej sprawie. Miało miejsce takie zdarzenie czy też nie.
Według przekazanych mi telefonicznie informacji po ukazaniu sie filmu z tego biegu finałowego zobaczymy jeszcze inne przypadki skracania toru przez tego zawodnika.
Co do siania wiatru. W czasie kilku rozmów telefonicznych odbytych w dniu dzisiejszym podpowiedziano mi aby jednak przyjeżdżać na zawody i rejstrować jazdę niektórych zawodników. A nastepnie składac protesty. I tak będę robił. Może to wymusi na niektórych trochę szacumku dla swoich rywali.
Bo to powinno wynikać z ich kultury osobistej i szacunku dla przeciwników. A nie bać sie tylko kary od sędziów.
Mam nadzieję ze bezstronni czytelnicy tej dyskusji maja wyrobione zdanie z jej uczestnikach.
Parę lat temu napisałem jednemu z zawodników:
Na nikogo sie nie obrażam. Na niższych sobie nie wypada, z równymi sobie się dogadam, a na wyzszych sobie równie nie wypada.
Poniewaz nie mozemy sie dogadać - pozostaje pierwszy lub ostatni przypadek. Każdy może sobie wybrać według własnego uznania. Każdy wybór zaakceptuję.
Tak jak nigdy nie zaakceptuję cwaniactwa i oszustwa.
Tadeusz Żelazo



Adam Różycki - Wto Lut 17, 2009 6:01 pm
" />
">...Tak jak nigdy nie zaakceptuję cwaniactwa i oszustwa.
Tadeusz Żelazo


Tadeusz,

W tej dyskusji, przynajmniej jeżeli chodzi o samo zdarzenie jestem bezstronny. Przyznaję Ci w zupełności rację, że należy od zawodników i opiekunów tych zawodników wymagać zachowania zgodnego z duchem sportowej rywalizacji i tego chyba z mojej wypowiedzi poprzedniej nie odczytałeś. Sam jestem zdania, że lepiej przegrać po walce fair play niż wygrać faulując, ale....

... skoro akceptujesz w środowisku ludzi, którzy swoją postawą wielokrotnie dawali dowód chamstwa, prostactwa i braku szacunku do innych(chociażby sprawa "debili z Wrocławia" autorstwa niejakiego JM, czy kwestia wyzwania zawodnika podczas zawodów w Jelczu autorstwa wspomnianego, nie wspominając już o wycieczkach alkoholowych podczas zawodów i najświeższej sprawie "Tośka", tym razem autorstwa Nazarewicza - nazwisko piszę z rozmysłem, bo to zdarzenie i ten stosunek do innych zawodników jest szczytem bezczelności i chamstwa !!!), a przykładów ewidentnego łamania przepisów sportowych mozna by mnożyć, i którzy chcą się mienić autorytetami klasy I to jak odczytać to co napisaleś ?

Jak przewinienie zawodnika, choć karygodne ma się do opisanych powyżej ludzi, których obecność na zawodach, nawet organizowanych przez Ciebie ? Nie dziw się, że niektóre osoby na tym forum mają do Ciebie pretensje, bo nie jest to pretensja o sam fakt przytoczenia nagannej sytuacji ale za nierównomierny rozkład odpowiedzialności. Jestem przekonany, że wymienionemu tu zawodnikowi ta sytuacja da wiele do myślenia. Jestem przekonany, że zarówno on jak i inni wezmą tę naukę do serca i zrozumieją, że gorszy od przegranej jest "niesmak" po niesłusznej wygranej i zapewne będą oni przepraszać.

Ale dlaczego nie wymagasz od funkcjonariuszy LOK dania temu przykładu ??? Czy Nazarewicz miał odwagę cywilną stanąć przed wszystkimi i przeprosić, czy dalej tkwi w przekonaniu, że skoro oni "nie umieją jeździć" to może mieć ich w d...

Bolą Cię wypowiedzi na forum, ludzi, którzy sami próbują coś robić, chociażby finansując hobby swoich dzieci, a na chamstwo i nieróbstwo dzialaczy przymykasz oko, czy też raczej go nie zauważasz? Poddajesz krytyce działania podejmowane przez wiele osób zmierzające do zmian, a sam jedziesz na rozmowy do LOK'u? Jak rozumieć zatem Twoją wypowiedź? Co wg Ciebie jest chamstwem i cwaniactwem ? Czy niesportowe zachowanie dziecka, nie mogącego powstrzymać emocji czy wyrachowane kur...wo lokowców?

Dalej już nie mogę pisać, bo sam się wku...łem i idę na piwo



Zaremba Lesław - Wto Lut 17, 2009 6:16 pm
" />
">...
Co do siania wiatru. W czasie kilku rozmów telefonicznych odbytych w dniu dzisiejszym podpowiedziano mi aby jednak przyjeżdżać na zawody i rejstrować jazdę niektórych zawodników. A nastepnie składac protesty. I tak będę robił. Może to wymusi na niektórych trochę szacumku dla swoich rywali.
Bo to powinno wynikać z ich kultury osobistej i szacunku dla przeciwników. A nie bać sie tylko kary od sędziów.

Tak jak nigdy nie zaakceptuję cwaniactwa i oszustwa.
Tadeusz Żelazo

Treść powyższa to jak niewybredny dowcip prowadzącego.Wynika z niej jednoznacznie,że sędziów należy olać cieplutkim moczem,wziąść kamery w ręce ,filmować i w terminie 7 dni ,wymieniając się filmami ustalić wyniki.Wpadłeś Tadziku w matnię paradoksu i braku konsekwencji.
Ale nie przecież są sędziowie.
Boks jest sportem kwalifikowanym bardziej niż modelarstwo.Polega na waleniu się po łbach.Fer Play polega na słabszych ciosach?Nie.Zawodnik myśli zapewne jak tu "zabić "przeciwnika,ale w ringu jest sędzia ,który nieraz i oberwie,ale pilnuje zasad.
Jeśli na zawodach w Pabianicach było trzech,podkreślam ,I klasy sędziów i oni okazywali cichą aprobatę "przestępstwa",w świadomości zawodnika powstała informacja,że tak można i konsekwencje tego były takie a nie inne.Sprawilii,uważam tym zawodnikowi i to nie jednemu , krzywdę.
Tym czasem był niemy świadek tego strasznego przestępstwa, Kol.Tadeusz.
A być może kanony moralności w ostatnią niedzielę Pana Tadeusza i sędziów były całkiem rozbieżne.Może któryś z sędziów namawiał do skracania toru,a P.Tadeuszowi to umknęło.Zwrócenie uwagi sędziemu przez wyżej wymienionego nie odbiło się nawet echem.
Ale za to Nasz drogi "moralista"nie wypowiedział się publicznie na temat filmiku Swojego "ziemliaka",zaakceptował postawę Sędziego I Klasy,Nazarewicza w Ursysie.W tym przypadku cwaniactwa,aroganctwa nie znalazł.Tu kamony moralne obowiązują inne.
Pisze Tadeusz również o braku reakcji widowni.Jest jedna dyscyplina sportu ,gdzie widownia dochodzi do głosu.To kibole z piłki nożnej.Ale czy my chcemy wozić na zawody łańcuchy i noże i rozstrzygać takie kontrowersyjne sprawy na ustawkach?Chyba nie.Wydajemy pieniądze na Swoje dzieci wozimy na zawody i oddajemy niestety na czas zawodów w ręce ludzi nieodpowiedzialnych.Wiadomo,że nie z jednego pieca każdy je chleb są różne charaktery,różna "znoszenie"emocji.Dlatego są sędziowie,którzy powinni być sprawiedliwi,niezawiśli,powinni dbać o równość..Powinni mieć autorytet i tym autorytetem wychowywać Nasze dzieci podczas zawodów.A co my mamy...?Tu należało by wymienić przykłady indolencji Panów sędziów.Ich nieokrzesaną za przeproszeniem często gębę.Niestosowny język jednego z sędzióóów do zawodnika z klasy Kadet w Pabianicach jest tego przykładem.Gdzie jest rywalizacja tam są wykroczenia.Przykład kolejny ,doping w sporcie.Nie znam przykładu zawodnika,który sam by się przyznał,że "brał",ale jeśli zostaje złapany to otrzymuje karę od władz do tego powołanych.Nie od ojca czy trybuny.
Zastanawia mnie stanowiskoTadeusza,który za wszelką cenę broni wielokrotnie skompromitowanych sędziów,piętnując chłopaka ,któremu nikt nie "pokazał,na zawodach jak trzeba".Jest stare powiedzenie "do matki po koszulę,a do ludzi po rozum..."czyli ważne jest jakich ludzi spotkamy na drodze czy to życia czy sportowej...
Jeszcze raz podkreślam ze stanowczością-To sędziowie są odpowiedzialni za to co dzieje się na torze,a potem zawodnicy...
Ps.Jest na jedynce serial "Plebania".Lubelskie klimaty.jest dziewczynka zakompleksiona ,z trudnością komunikacji z rówieśnikami.To jest powodem,że się jak to mówią "chlasta żyletą"...
Zastanawiam się czy pisanie takich ocen jak Tadeusz ,nie jest takim przejawem samookaleczenia,buntem przeciw wszystkim,bądż chęcią zwrócenia na siebie większej uwagi.Tadeuszu wielu z Nas szczerze Ciebie lubi i martwimy się.
Co do mojego kręgosłupa bo pewnie badałeś go podczas rozmowy telefonicznej,mogłeć zapytać wprost.Ja bym Ci odpowiedział,z powodu otyłości mam lordozę i dokuczają mi kręgi w okolicy lędżwiowej oraz jak każdy niemal kierowca mam zwyrodnienia w kręgach szyjnych.
Jak to mówił klasyk...Tadeuszu nie idż tą drogą....nie bądż kretem LOK ...Przypomni sobie starcia i kłutnie z sędziami,wg.terażniejszego punktu widzenia postępowałeś niesłusznie,a to Twój syn był cwaniakiem i oszukiwał...
Wróć do Nas...
Ja też idę na tę okoliczność na piwo...



Gość - Wto Lut 17, 2009 11:06 pm
" />Mozna pisac o różnych aspektach tego zdarzenia. Mozna wychwalać swoje metody wychowawcze. Mozna posadzać mnie o kolaboranctwo i niecne czyny.
Tyle tylko że nikt nie napisał gdzie w zaistniałej sytuacji jest szacunek dla przeciwników. Dla tych którzy być może utracili lepsza pozycje jadą fair. Czy im nie nalezy sie słowo przepraszam.Tylko i az tyle.
Tadeusz Żelazo
Ps. Z wielkim zainteresowaniem będę przygladał sie poczynaniom innych w celu poprawy czy też uzdrowienie sytuacji w modelarstwie kołowym.
Ludziom którzy jeżeli mówią "nie idź ta drogą" to wiedzą jaką pojść. Ludziom którzy za pół, czy rok potrafią wskazać co osiąnęli ( nie licząc licznika postów ).
PS II. Nie oceniałem publicznie postawy p.Nazarewicza tak jak nie oceniałem chociażby publicznie zachowań ( wskazujących ) p.Zaremby.
Bo uważam że obaj zasługują na to aby o ich niewłaściwym postępowaniu rozmawiać bez zbędnego rozgłosu.
Tak jak pisałem o pewnym zachowaniu bez podawania konkretnych nazwisk. Bo uważałem i dalej uważam że jest to zachowanie niewłaściwe, które trzeba napietnować.
To rodzic zawodnika wolał publiczną dyskusję.



Gość - Śro Lut 18, 2009 6:57 am
" />Sprawa pierwsza.
Dziwnym trafem powstał nowy temat pod tytułem który nie jest mojego autorstwa. Osobie która to zrobiła zabrakło odwagi aby o tym napisać?
Sprawa druga.
Dyskusja ujawniła co dla kogo przedstawia jakąś wartośc moralną.
Sprawa trzecia.
Pokazała że z niektórymi trzeba rozmawiać językiem na ich poziomie. Nawet jak ma się poczucie porażki, że dał się człowiek sprowokować.
I zaczyna postępować i mówić tak jak oni.
Sprawa czwarta.
Została ujawniona prawdziwa twarz pseudo-działacza oraz jego kolaboracje. Nie trzeba było otwierac teczek aby pozbyć się tego niecnego człowieka z grona miłośników i reformatorów modelarstwa kołowego.
Sprawa piata i najważniejsza.
Niektórzy zostaną zmuszeni do stosowania się do ogólnie przyjętych norm moralnych. Bo o teraz na każdych zawodach będą pod bacznym okiem "Wielkiegi Brata". I ponowne wykręcanie " takich numerów" zostanie o wiele szybciej zauważone, udokumentowane i zostaną zastosowane kary.

Reasumując.
Jest dobrze, bedzie lepiej
Tadeusz Żelazo
PS. Podziękowania dla Jacka Pietrzaka za olbrzymią życzliwość w udostępnianiu materiału filmowego z zawodów w Pabianicach. Mimo całej tej zawieruchy dominuje słodycz po zawodach w Pabianicach. I nie jest to tylko spowodowane Grzeskami.



Zaremba Lesław - Śro Lut 18, 2009 7:06 am
" />Być może to nawał wydarzeń na forum i wczorajsze telefony były powodem,że miałem sen...
W błędzie będzie ten kto pomyśli ,że śniły mi się ‼lubelskie buraki”...
Śniła mi się piękna lubelska jabłoń wyrastająca ponad trawę,przeplecioną gdzie niegdzie perzem. A na tej jabłoni piękne nabrzmiałe sokami jabłko.
Ale cóż to ,nagle jabłko odrywa się z wysokiego poziomu korony drzewa i ląduje na...
Lubelskiej Okrągłej Kupie pozostawionej przez czerwonoskórą Krasulę,która zresztą dawno trafiła do rzeżni.Troszkę wszystko zostało dookoła ochlapane,gdyż zaschła skorupka została naruszona.
Jabłuszko po pierwszym głębokim zachłyśnięciu,wydostaje się na powierzchnię i zaczyna krzyczeć :to szarlotka,to szarlotka,ze mną to szarlotka.....Echo tego wołania obudziło mnie.
Rano poczytałem jeszcze raz posty i SMS,przypomniałem sobie słowa obelg usłyszanych w telefonie i zacząłem analizować swój wizjonerski sen.
Tu przyszło mi na myśl,że ta trawa nisko pełzająca przy gruncie,wiotka, to my ta gawiedź o niskim poziomie intelektualnym i o miękkich kręgosłupach (pisał o tym Kol.Tadeusz).
W trawie jest również Perz złowieszczo rozpuszczający Swoje kłącza poniżej powierzchni gleby.To np.Janek Sabat ,który w czasie gdy w TV leci dobranocka,uczy Swoje dzieci cwaniactwa ,oszustwa i innych przestępstw.Jakże wyraźnie te podziemne kłącza łączą Go z innymi tego pokroju, rodzicami (Rysiu to o Tobie).
Lubelska Okrągła Kupa-niby na bazie jabłek i leży na trawie...,ale ku..... śmierdzi.
Zastanawiam się nad jabłkiem.Tak dumnie prężyło się na wyżynach bliziutko słońca,a tak wylądowało ,w cieniu i w ....
Dlaczego nie próbowało odbić się chociaż od jakiejś gałązki,tylko poszło na łatwiznę ,oddało się w ręce fizyki i z przyspieszeniem 9,81 m/sek2, wpier..... się w to gó.....obryzgując środowisko.
O obudziłem się znowu,to prostata dała znać...może to dobrze.
ps.O Kol.Tadeusz zrejterował i został Gościem przez duże "G"



Jacek Pietrzak - Śro Lut 18, 2009 7:22 am
" />Witam w zwiazku silna zawierucha na forum poczułem sie w moralnym obowiazku udostepnic osobą zainteresowanym materiał dvd z Pabianic w nadzieji na że pomoze rozsądnie roztrzygnąć konflikt .
Niestety moje usilne starania przekonwertowania ww materiału bez straty na jakosci do udostępnienia w necie spełzły na niczym . W zaistniałej sytacji zdecydowałem sie na bezposrednie przesłanie materiału na płytce dvd do stron ww sporu , z przesłaniem niech zwycięży sprawiedliwosć a przede wszystkim ROZSĄDEK .
Pozdrawiam Jacek Pietrzak

PS Proszę o niezadawanie pytań w stylu 'czy naprawdę było tak czy inaczej " udostepniłem materiał ( ze wzgledu na wielkośc materiału - całe zawody non stop ) zgrałem tylko po 3 finały spec-A i modi .
ocene materiału pozostawiam strona. W moim przypadku (Jakub Pietrzak) material spełnił swoje zadanie ale wnioski zachowam dla siebie . mam nadzieje że pomoże pozostalym .



Gość - Śro Lut 18, 2009 1:12 pm
" />
"> Kol.Tadeusz zrejterował i został Gościem przez duże "G"
Nie ja jestem administratorem tego forum. Ze swojej strony nie dokonywałem zadnych zmian.
I dalej podpisuje sie swoim nazwiskiem.
Co do całej reszty. Już w sierpniu ubiegłego roku pisałem o rynsztoku.
I sam się wczoraj do tego poziomu zniżyłem. Ale uważałem że mówiąc językiem swojego adwersarza dokładniej trafię do jego umysłu.
Ale poniosłem sromotna klęskę. Nic nie wskórałem a sam sie ubabrałem.
Po ostatnich postach z poetyckimi przenosniami widzę skąd taka znajomość zawartości rynsztoka.
Poniewaz powinien wiedzieć , że na słowa nie wygram ( brak twórczej weny, a może intelekt zbyt niski ) - kończę pisanie.
Tadeusz Żelazo



Marek Kusiakiewicz - Śro Lut 18, 2009 1:19 pm
" />Zamykam temat do chwili zweryfikowania matriału na DVD od Jacka Pietrzaka.

Każdy założony na nowo temat dotyczący tej sprawy będzie karany BANEM dla zakładającego temat oraz dla osoób biorących udział w dyskusji.
Powered by WordPress, ©