ďťż
Gruchoty napotkane w Chicago
Taurus_GL - 2006-10-21, 17:21 Niestety trzeba przyznac, ze wiekszosc Taurusow jezdzacych po Chicago predzej, czy pozniej niestety spotka taki los jak wiekszosc autek w wieku 15-20 lat i starszych. Codziennie z chicagowskich drog ubywa ich przynajmniej z 5, szczegolnie egzemplarzy z I i II Generacji, chociaz zdarzaja sie juz egzemplarze III Generacji na zlomie. Np. nie mozna juz prawie spotkac na drogach amerykanskich kanciastych limuzyn z lat 80 takich jak Caprice w starej budzie (czesto w wersji combi z drewnianymi bokami) czy Ford Crown Victoria LTD- jesli juz gdzies taki stoi to albo pod domkiem starszego dziadka, calkiem porzadnie utrzymany, albo w rekach jakiegos meksyka totalna padlina, ktora na dniach zakonczy swoj zywot... Ludzie nie cenia Taurusow pierwszej generacji przede wszystkim za slaba odpornosc na korozje- zdarzaja sie np. bardzo czesto granatowe egzemplarze z lakierem powypalanym od slonca na calej karoserii, pordzewiale na wylot. Pomiajajc to, ze korozja tworzy sie np. na nadkolach czy progach to czesto rdza wychodzi spod lakieru np. na srodku drzwi, spod klamek. Takie numery nie odchodza przynajmniej w wiekszosci np. w Buickach z tych samych lat, chociaz i one laduja masowo na zlomie;-((( Z kolei czesta przypadlosc Chevroletow Lumina i Corsica- szczegolnie bialych i granatowych to schodzenie farby z dachu i z masek- schodzi normalnie tak, ze widac szary metal, ktory potem rdzewieje na srodku dachu. A wiec fotka nr.1- bronzowy egzemplarz z mojej ulicy, do ktorego mam jakis szczegolny sentyment. Biedak jest tak pognity, ze trzyma sie juz chyba tylko na macie z wlokna szklanego i popekanej szpachli... Calkiem fajny model z 88 lub 89 roku jeszcze ze stara deska rozdzielcza, ale juz z tapicerkami drzwi jak u mnie i u Lesia, szczerze mowiac byl to chyba najlepszy design tapicerki ze wszystkich Taurusow. Poza tym jak widac jest to LX z szerokimi plastikami do polowy drzwi, a nie z gumowymi listwami. Jezdzi nim jeden Polak mieszkajacy dwa bloki ode mnie, ja mieszkam doslownie w tym segmencie naprzeciw ktorego stoi Taurus. Nie jest to jakis pasjonat ale gosciu widocznie jest do niego przyzwyczajony bo jak proponowalem 5 stowek to nie chcial sprzedac, ostatnio zalozyl nowy tlumik, ale odkad pamietam, przynajmiej od 2004 roku Taurus znajduje sie w podobnym stanie... Mysle, ze pojezdzi jeszcze z kilka lat bo wlasciciel zbiera raczej na cos nowego, bo sprzedac to za 500 i kupic znowu cos uzywanego to loteria. Bialy wyrejestrowany egzemplarz nalezy takze do jednego Polaka, nawet w tej samej dzielnicy. W srodku wlasciciel urzadzil sobie graciarnie- cala paka jest zawalona jakimis wiadrami, gumami od chlodnicy, kanistrami od oleju i czesciami samochodowymi. Jest to model z 88 roku. Swego czasu byly na nim wywieszone znaki FOR SALE- chcial za niego 450$ bo cieklo z chlodnicy i strasznie palil olej. Zreszta tutaj tego nie widac, ale jest on po zaliczonym dzwonie- ma zniszczony lewy blotnik, kierunkowskaz poklejony na szara tasme, mocowania reflektora i atrapy. Blachy ma w niektorych miejscach nawet troche zdrowsze od mojego ale jest to niestety egzemplarz skundlony- ma niefachowo polozony lakier, spod ktorego zaczyna wychodzic poprzedni, nie dzialaja elektryczne szyby, poza tym mial cos grzebane w instalacji elektrycznej zeby zalozyc niestandardowe radio. Nie mozna go zarejestrowac poniewaz ma cos z papierami a wiec pozostanie niestety tylko dawca organow. Szkoda :-( W tle stoi calkiem fajny blok- gdzie za tymi murkami jest parking dla samochodow. Egzemplarz srebrny pod drzewem napotkany w jednej dzielnicy domkowej. Jest to model chyba juz z 93-94 roku, sadzac po lakierowanych w kolorze nadwozia klamkach. Jego stan jest perfekcyjny poza pojedynczymi wykwitami korozji przy nadkolach. Znajduje sie chyba w rekach starszego pana a wiec przez nastepnych kilka lat raczej nic mu nie grozi. Takich ladnych Taurusow II Gen jezdzi w mojej okolicy conajmniej kilkanascie i w ogole jest to czesto spotykany samochod. Niestety przynajmniej ze 30-40 takich egzemplarzy ze zdrowymi blachami stoi zawsze tez na zlomie :-( Koniec drogi... :-( Srebrny/berzowy na parkingu. To co widac czyli totalna padlina. Niby ktos nim jezdzi na codzien bo zmienia miejsce na parkingu, a czasami widze go nawet jak wyjezdza na skrzyzowanie, aczkolwiek wszystko do czasu. Jest totalnie zdewastowany- zdeformowane zderzaki, brudny, syf we wnetrzu. Po stronie kierowcy jest uszkodzony po jakims wypadku. Czerwony sedan. Stal sobie tak przy ulicy, calkiem niedaleko ode mnie dobrych pare miesiecy jeszcze przynajmniej do poczatkow czerwca. Pozniej zniknal... Widac, ze byl nieuzywany nie mial przedniej atrapy, przy tym byl dosc mocno pordzewialy i ogolnie zapuszczony. Posluzyl pewnie jako dawca albo skonczyl na zlomnie;-((( Coraz bardziej podoba mi się Twoje auto. Naprawdę ładne i zadbane. Szkoda że ta korozja. No niestety moja Czerwona Strzala troche gnije ale tutaj mam cos extra. Pod spodem kilka zdjec ze szrotu, Taurusow, ktore jeszcze do niedawna normalnie jezdzily (zwazajac na stan to chyba po Syberii). Hardcore! To model 1990 a raczej to, co z niego zostalo :-( To model 1991- rownolatek mojego, zostal w pewnym sensie dawca, gdyz wzielem z niego ta dolna czesc przedniego zderzaka :-/ Klasyk 1987 Station Wagon :-( To kombiak z 88. Ogolnie w wiekszosci przypadkow kombiaki z 88 mialy zdrowsze przednie blotniki od modeli z lat 1990-91, mowie ogolnie bo w pierwszej generacji wszystko jest mozliwe To model z 05.91- ostatni juz taki z szerokimi przednimi swiatlami, od czerwca czy lipca schodzila juz druga generacja Zwroccie uwage na charakterystycznie poschodzony lakier na klapie bagaznika granatowego sedana i na masce granatowego combi. Pozdrawiam juz wkrotce nastepne fotki cofi7 - 2006-10-21, 17:49 w stanach taurusy to jak u nas polonezy, troche serce mi sie kroi jak to widze, chcialbym je wszystkie przygarnac :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ale ta rdza na drzwiach, ja pier**** Maly#99 - 2006-10-21, 17:50 smutne, ale to od nas zalezy kiedy nasze sie tam znajda ;-) cofi7 - 2006-10-21, 17:55 no taka jest prawda :cry: RadAg! - 2006-10-21, 20:12 Mój Taurus wygląda na szczęście tak ślicznie jak ten srebrny z drugiej generacji. Co do korozji to przy kupnie auta kilka modeli jakie oglądałem z 2 gen. były mocno skorodowane. Szczególnie drzwi przednie od dołu i pokrywa bagażnika na dolnej krawędzi. Trochę progi. Podejrzewam że moje auto mam w tak dobrym stanie blacharskim ponieważ jest powypadkowe. Z rok przeleżało w garażu a potem musiało być malowane albo coś. Mam na dachu lekko popękany szpachel. Co najbardziej drażni w Taurusach to te bąbelki na zewnętrznych uszczelkach szyb w drzwiach choć u mnie jest spoko. Jest kilka ale w Sable'u mojej mamy jest sporo wiecej (ten sam rocznik - 95). Nie pisałem o konserwacji podwozia u siebie. Zrobiłem to przed wyjazdem na Isle of Man. Kosztowało 700 zł ale jak mi doradzono to był ostatni dzwonek żeby zabezpieczyć auto przed rdzą, bo rdza jeszcze nie zaczęła wchodzić ale lada moment zacznie. Także mam zrobioną konserwacje podwozia i profili. Mam nadzieję że jeszcze sporo mam czasu zanim coś mi zacznie kwitnąć w blacharce. Taurus_GL - 2006-10-23, 18:41 Ciag dalszy- wnetrza gruchotow Prawdziwy klasyk- LX z 87 z biegami w podlodze, w skorze i z elektronicznymi wskaznikami To juz jeden z ostatnich- model 1994 3.8- zostal dawca radia do mojego Biedny Taurus :cry: Przeciez to taki solidny samochod :cry: :-| A to wnetrze jednego z pierwszych kombiakow- 01.86- KLASYK :!: LX z 88- zostal dawca felg do mojego- uwage zwraca charakterystyczna deseczka po stronie pasazera stosowana w LX'ach I Generacji Model z 1989- jak na 1st Gen byl blacharsko jeszcze calkiem zdrowy SHO z 94- calkiem fajny, mial nawet szyberdach ale moim skromnym zdaniem wnetrze II Generacji nie bylo zbyt udane w porownaniu z Gen I- wlasciwie tylko szary plastik Model z 95 zostal dawca tylnej klapy do mojego, mial prawie zero rdzy :cry: Uczcijmy go chwila ciszy :cry: Byl prawie zupelnie jak moj Model z 88 Takze klasyk z 1986 :cry: Forma tuningu z epoki- znaczek TAURUS przymocowany do tablicy rozdzielczej... Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie takie porzucone autka maja dusze, chetnie bym je wszystkie przygarnal Te fotki to czesto jedyne co po nich zostaje :cry: Maly#99 - 2006-10-23, 18:44 ........... :-( masz moze mozliwosc wyciagniecia jakis rzeczy z nich, i czy bardzo je cenia ? w maju bede szukal I gen i jakies drobiazgi napewno by sie przydaly. pozdrawiam Taurus_GL - 2006-10-23, 18:50 A co Cie konkretnie interesuje : : Maly#99 - 2006-10-23, 18:53 narazie nic ;-) bo w maju bede kupowal tak narazie pytam, czy byla by wogule taka opcja cofi7 - 2006-10-23, 19:07 ktos mial nerwa ze tak kierownice pogial :mrgreen: :mrgreen: admin chcesz kupic 1 gen do roboty czy od razu do jazdy? Taurus_GL - 2006-10-23, 19:07 Zobaczymy, moze cos da sie zalatwic :lol: Jak cos bedziesz potrzebowal to wal na priva i wtedy rozejrze sie za cenami Pod spodem kilka fotek III Generacji Naprawde szkoda :cry: :-| Jacys lamerzy zrobili z niego cabrio :cry: Czy byla wersja Bosto z opona na dachu : Skad my to znamy : Dobry samochod... Wpatruje sie slepo oczami, az sie prosi zeby go ktos przygarnal :cry: Jego droga juz sie zakonczyla, mogl miec najwyzej 10 lat :!: :cry: PS. Male pytanie do Admina- wspominales, cos ze po Ketrzynie jezdza jakies Taurusy- sedany, moglbys zapodac jakies fotki : :idea: Pozdro cofi7 - 2006-10-23, 19:11 wiecej nie wchodze do tego tematu, nie moge sie juz na to patrzec, wole nie widziec co sie z nimi dzieje, bajo :-x Maly#99 - 2006-10-23, 19:12 raczej do jazdy. ja nie wspominalem ze po ketrzynie jezda byczki bo nawet tam nie bylem ;-), wiem ze u mnie w miescie sa dwa 3 gen oba takie same z tym ze moj jest lx a tamten gl z kanapa z przodu ale kolor taki sam :-) http://img305.imageshack.us/img305/6991/sunp0007tq6.jpg ten jest taki jak moj nie wiesz ile by chcieli za lampy bo mam jedna z bardzo gleboka rysa :-x jeszcze byłbym zainteresowany lusterkiem od kierowcy i zatrzaskami do tapicerki od drzwi. fotki nie ciekawe :-/ a ja sie tam wybieram za 3 latka, mam nadzieje ze czesto nie bede widywal takich obrazkow. Taurus_GL - 2006-10-23, 19:16 raczej do jazdy. ja nie wspominalem ze po ketrzynie jezda byczki bo nawet tam nie bylem ;-), wiem ze u mnie w miescie sa dwa 3 gen oba takie same z tym ze moj jest lx a tamten gl z kanapa z przodu ale kolor taki sam :-) http://img305.imageshack.us/img305/6991/sunp0007tq6.jpg ten jest taki jak moj nie wiesz ile by chcieli za lampy bo mam jedna z bardzo gleboka rysa :-x jeszcze byłbym zainteresowany lusterkiem od kierowcy i zatrzaskami do tapicerki od drzwi. fotki nie ciekawe :-/ a ja sie tam wybieram za 3 latka, mam nadzieje ze czesto nie bede widywal takich obrazkow. No tak, rzeczywiscie cos mi sie pomylilo- to byl Lesio :lol: Lusterko do III Gen- moge popatrzec, lampy zobacze ale zatrzaski do tapicerki to raczej trudno dostac, nawet w sklepach motoryzacyjnych to tylko na zamowienie... Pozdro Maly#99 - 2006-10-23, 19:19 bede wdzieczny :-) Taurus_GL - 2006-10-23, 19:31 Dobra jeszcze ostatnie fotki na dzisiaj i musze konczyc Do roboty zaraz wychodze :-x Bardzo ladny kombiak z 92 z charakterystycznym dwu tonowym malowaniem SHO- pozostawiam to bez komentarza :cry: Kolejny SHO :cry: Powariowali :!: Spokojnie jeszcze mozna go bylo odratowac, mogl chociaz zostac dawca :cry: Dwa SHO obok siebie :!: :!: :!: Za szyba rozpaczliwe ogloszenie FOR SALE :cry: Nie znalazl sie nikt, kto by go przygarnal :cry: Byl jeszcze calkiem ladny. Poszukuje wlasnie takich drzwi z szerokimi plastikami do swojego. Jednak znalezienie niepordzewialych graniczy z cudem :cry: :-( Ciekawostka- Taurus z vinylowym dachem Az sie lezka w oku kreci ile sie tego codziennie marnuje :cry: :-/ :-( Nawet 1000 takich maniakow jak ja nie jest w stanie uratowac tych wszystkich autek :!: Za 5-10 lat Taurusow I i II generacji juz prawie nie bedzie :cry: Szkoda :cry: cofi7 - 2006-10-23, 19:33 gdzie pracujesz? i tak apropos ktora u Ciebie godzina? Taurus_GL - 2006-10-23, 19:35 gdzie pracujesz? i tak apropos ktora u Ciebie godzina? U mnie wpol do 3 :-D cofi7 - 2006-10-23, 19:37 am/pm? Maly#99 - 2006-10-23, 19:38 pm ;-) Taurus_GL - 2006-10-23, 19:39 am/pm? 2:40 PM czyli po polskiemu 14:40 :-D Lesioo - 2006-10-24, 05:27 Jak dorwę te Taurusy w Kętrzynie to zapodam foto aparat cały czas w samochodzie leży i czeka:-) pozdrówka z Mazur Taurus_GL - 2006-10-25, 01:03 Jak dorwę te Taurusy w Kętrzynie to zapodam foto aparat cały czas w samochodzie leży i czeka:-) pozdrówka z Mazur Very nice :mrgreen: :-D :lol: ;-) LX z 1987- oddac na zlom takiego klasyka :cry: :-? Ach, ten bialy lakier Ten mial na sobie naklejke "D" Taki ladny Taurus, zebym ja dorwal tego, co mu to zrobil :!: :-x Pozbawiony serca :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Taurus_GL - 2006-11-15, 23:16 Sable z ulicy Naragansett w Chicago. Samochod jest w takim stanie wlasciwie odkad przyjechalem do stanow tj. od 2004. Totalna padlina- pognieciony przedni blotnik, doszczetnie zgnite progi i nadkola, pogubione kolpaki- a jednak jakims cudem przechodzi przeglady i ktos go normalnie utrzymuje bo stoi zawsze w innym miejscu kiedy tam przejezdzam. I to sie chwali. Na jednym cepeenie doslownie 100 metrow dalej na tej samej ulicy stal moze jeszcze do wakacji wyrejestrowany granatowy Sable-kombiak takze pierwszej Gen ale tamten to byla juz naprawde kupa zlomu- wygladal jakby go ktos wyciagnal z jakiejs szopy po 20 latach postoju. Z tego co pamietam to nie mial z przodu pasa swietlnego tylko na chama upchane reflektory od Taurusa i dziure pomiedzy nimi, zdeformowany przedni zderzak i tylne kola zalozone malutkie "dojazdowki"- juz go nie ma Poza tym chyba na poczatku wakacji widzialem na ulicy Central w czesci zamieszkanej w wiekszosci przez meksykow bialego Taurusa kombiaka z 91, tez totalnie zgnity, bez tylnego zderzaka, kompletnie zasmiecone wnetrze, wybita szyba w drzwiach kierowcy zaklejona folia, zderzak z II Gen na pace za to z napisem FOR SALE- ENGINE RUNS GOOD Zupelnie niedawno kiedy przejezdzalem kolo jednego warsztatu wypatrzylem przewrocony na bok egzemplarz pierwszej generacji to oczywiscie dawaj od razu do tego mechanika z byle pretekstem, ze "silnik chyba nierowno pracuje bo troche to czuc na kierownicy" no i przy okazji oczywiscie dowiedzialem sie, ze samochód idzie na zlom, bo nie da sie go naprawic. Rzucilem okiem i musialem przytaknac. Rdza na rdzy plus zatarty silnik, brak transmisji. Po chwili wlasciciel dodal, ze jak chce, to moge zabrac te czesci, które mi sie przydadza. Szczerze mowiac odosobniony przypadek, bo wiekszosc mechanikow tratuje tutaj czlowieka jak debila, ze dopiero pewnie przyjechal z Polski, nic nie wie to jest juz potencjalny frajer, zeby wyciagnac kilka stowek Pozdro Taurus_GL - 2007-10-03, 16:26 Wciaz na chodzie Chociaz zatankowanie do pelna niewatpliwie podwaja wartosc pojazdu |