ďťż
Kilka pytan odnosnie Taurusa i Sable'a




RadAg! - 2007-10-10, 18:03
Hej.
Czy da sie wymienic szczeki hamulcowe w tylnym hamulcach samodzielnie? Czy jest potrzebny podnosnik czy da rade na lewarku?
w jaki sposob wymienia sie przewody wysokiego napiecia, kopulke i palec rozdzielacza? Czy sa jakies istotne sprawy z tym zwiazane i czy dam rade to zrobic sam?

I jeszcze w sprawie wycieraczek. U mojem mamy w Sable'u pekl ponoc jakis metalowy pret, miedzy jedna wycieraczka a druga i jedna wycieraczka nie dziala, juz nie pamietam ktora. Szukalem takiego preta na rockauto ale tego nie maja. To musi byc jakas glupota. Czy ktos kojarzy jak to wyglada i czy idzie to dorobic u jakiegos slusarza?




piotrekzet - 2007-10-11, 05:03
Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to da się na lewarku. Tyle, że będzie niewygodnie, bo w kucki, ew. na kolanach. Uważaj, żeby nie pogubić takich fikuśnych sprężynek I nie zapomnij odkręcić zakrętki zbiorniczka płynu, jeśli masz go tam "pod korek" to odciągnij trochę. No i zakładam, że masz jakieś narzędzia

Jesteś pewien, że pękł? Może po prostu spadł? Jak wygląda w sable to nie wiem, ale w takim peugeocie 605 czy toyocie starlet to wiem Bardzo podobnie Masz rację, to taka "głupota" Jeśli faktycznie pękł, to nie powinieneś mieć problemu z naprawą u ślusarza A w ogóle to może będę miał taki pręt. Tylko nie wiem, czy od sable 1990 będzie Ci pasować?



piotrekzet - 2007-10-11, 05:16
No tak, teraz doczytałem o przewodach i rozdzielaczu
Najistotniejsze jest to, żebyś nie pozamieniał miejscami przewodów Najlepiej wymieniać pojedynczo A jeśli chodzi o kopułkę i palec rozdzielacza - raczej nie da się założyć palca "źle", powinien dać się włożyć tylko w jeden sposób, podobnie z kopułką. Ale głowy nie dam, w byczku tego nie robiłem. Po prostu rób to uważnie, patrz jak jest teraz i tyle. W sumie to dosyć proste. Powodzenia



RadAg! - 2007-10-11, 06:53
No wlasnie tez mi sie wydaje ze to chyba nic trudnego tym bardziej z ksiazka pod reka, a jaka satysfakcja. Kable chyba zrobie sam z kopulka i palcem. Co do szczek hamulcowych to troszku sie boje
A te wycieraczki...hmmm, wiem tylko tyle co mi mama przez telefon powiedziala. Czyli ze peklo, ze jest juz naprawione na jakies blaszki polaczone, czy cos ale ze jest delikatne i przy silnym deszczu jak wycieraczki beda zapierdalac, to moze sie rozlaczyc. To jest chyba ten sam element i w Sable'u i Taurusie. Tak mi sie wydaje, to tylko glupie wycieraczki...




piotrekzet - 2007-10-11, 07:19
W kwestii hamulcy MUSISZ pamiętać o jeszcze jednym. Jak już poskładasz to "do kupy" to KONIECZNIE przepompuj hamulec, zanim odpalisz, jak odpalisz, i jeszcze raz. Ja zmieniałem klocki wielokrotnie a i tak raz zapomniałem... No i wjechałem w górkę piachu
Jak masz książkę to sobie poradzisz. Pierwszy raz zawsze jest "straszny"
A z wycieraczkami to pomyślimy



brolcio - 2007-10-14, 14:47
Z szczękami możesz mieć nieco roboty - jak masz progi na bębnach i jeszcze lekko zapieczone bębny na piaście to bez ściągacza (lub dużego młotka) lepiej się za to nie zabierać. Warto jest się wcześniej zaopatrzyć w kilka przydatnych drobiazgów np zestaw sprężynek, szczotka druciana do oczyszczania, smar miedziany itd, preparat penetrująco-smarująco-odrdzewiający. Przygotuj się na "brudną" robotę - nie jest to w rzeczywistości takie trudne.



RadAg! - 2007-10-14, 16:09
Z bebnami mam praktyke, poza tym zamkow nie bedzie bo benby maja pol roku od nowosci i sciagne je bez problemu, a co do sprezynek to jakie mam sobie uszykowac?



brolcio - 2007-10-14, 20:28
Najlepszy byłby kpl. dedykowany do tego auta (szczęki są mocowane za pomoca sprężynek). Możliwe, że te co masz są OK - ale czasami sprężynka zaginie podczas wymiany, któraś może być pęknieta itd - dlatego warto mieć zapasowy kpl choć na jedną stronę.



RadAg! - 2007-10-14, 20:43
Czyli powinienem sobie zamowic komplet sprezynek do byka? Myslisz ze to jest konieczne?



piotrekzet - 2007-10-15, 05:16
Brolcio ma rację, może być jakaś zwalona - wiesz, lepiej mieć niepotrzebny komplet srężynek niż nie mieć potrzebnej Bo wtedy będziesz dwa razy rozbierał



BoMBowiec - 2007-10-17, 10:49
No przy okazji wymiany szczek proponuje wymienic reperaturke hamulcow czyli ten zestaw sprezynek. Mozna by tez wymienic samoregulatory. Od razu przy okazji sprawdzic stan cylinderkow hamulcowych.



RadAg! - 2007-10-17, 18:05
cylinderki wymienione 2lata temu, pytam o te szczeki bo problem mam nastepujacy.
2 lata temu robilem hamulce z tylu. Nowe szczeki, nowe cylinderki, toczone bebny. Po roku od tego czasu wymienilem bebny na nowe bo jeden byl stoczony na jajo i stukal przy hamoqaniu. Problem polega na tym ze szczeki zostaly te same. Mimo ze dalem mechanikowi nowe zeby zalozyl, tego nie zrobil, stwierdzil ze stare sa jak nowe. Mimo nowych bebnow z tej strony gdzie beben byl jajowaty i stukalo, stuka nadal tylko ze sporo mniej, ale jak hamuje z duzej predkosci slychac buczenie. Wydaje mi sie ze to te stare szczeki, ulozyly sie pod jajowaty beben i dlatego nadal cos buczy. Mam nadzieje...Musze sprobowac zmienic szczeki bo woze nowe w bagazniku i ewentualnie zamienic bebny miejscami...



mardan03 - 2007-11-02, 22:28
Czy filtr do skrzyni w silnikach 3.8 jest identyczny w Taurusach i Sablach? Sprzedają na Allegro takie,podają oznaczenie z numeru nadwozia 8 litera i u mnie ona występuje ( 4) ale nie jestem tak do końca pewien?!
Link do tegoż ogł. http://moto.allegro.pl/item260605480_fi ... _axod.html

Dzięki za pomoc i Pozdrawiam Wszystkich z FORUM!!!!!!!!!!

ps. Nie mam kanału aby sprawdzić (w sumie obok bloku jest najazdowy ale niestety na auta Europejskie - ZA WĄSKI!!!! )



RadAg! - 2007-11-02, 22:47
Raczej na pewno chyba tak
A powaznie to jestem pewien no prawie chyba na jakby 99% ze raczej tak
To sa te same skrzynie, filter tez bedzie ten sam.



piotrekzet - 2007-11-05, 06:08
Na 99,9% taki sam filtr. Taki mam w 3.8, w 3.0 nie oglądałem ostatnio



mardan03 - 2007-11-09, 21:29
A ja mam pytanie związane z Sablem. Przed wymianą tarcz i klocków,hamując autem mi po prostu rzucało do góry - wiecie jak to jest na pewno i teraz po wymianie wszystko jest ok,tylko że coś tak jakby mi kulki jakieś goniły koło amorów lub gdzie indziej i nie wiem co to jest. Zawieszenie nie wali tak jakby miało być wybite choć tego sie najbardziej obawiałem. Czy wiecie co to takiego może tak turkotać,stukać jakby kuleczką stalową sobie w garnku metalowym trzepać ( ale porównanie ) ? Dzięki za info i pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!



mardan03 - 2007-11-10, 05:49
A czy wiecie może o jakiś łożyskach - zamiennikach do Aerostara? Bo te na Allegro to ceny prawie 100 zł na jedno koło Może ma ktoś numerację takich łożysk? O wiele taniej by kupił u producenta.



brolcio - 2007-11-10, 06:40
Na górze przedniego amortyzatora występuje łozysko MCPhersona (przynajmniej w III-gen) - tam może tkwić problem.



mardan03 - 2007-11-10, 08:27
zapomniałem dodać,że chodzi mi o tylne zawieszenie



piotrekzet - 2007-11-10, 16:29
Jeśli w czasie jazdy to może być luźny klocek w jarzmie, a jeśli przy hamowaniu przestaje to na pewno luźny klocek Kumpel pracujący w warsztacie siedzi obok i jestem na bieżąco



mardan03 - 2007-11-10, 16:54
Dzięki Tobie i Koledze - do sprawdzenia mam w przyszłym tygodniu. Dziś wymieniłem olej w skrzyni - ten,który zlałem był całkiem dobry,nie śmierdział,czerwony i nie było żadnych opiłków czy coś w tym podobnego ale nadal mi na 3 biegu szarpie jak potrzebuję przyśpieszyć - wydaje mi się,że wówczas powinien zredukować ale mu to nie wychodzi i muszę docisnąć mu więcej gazu. A czy to normalne jeżeli zmienia biegi z pauzą? Jak manualna skrzynia i tak samo redukuje?! Może jest jakaś linka odpowiedzialna za redukowanie czy inne jakieś rozwiązanie?
Pozdrawiam!!!!



brolcio - 2007-11-10, 18:04
W automatycznej skrzyni jest zespół zaworów-kompensatorów ciśnienia podczas zmiany biegu - jeżeli one są uszkodzone następuje szarpanie podczas zmiany biegu -robiłem z tym doswiadczenie właczając manometr do skrzyni (pomiar ciśnienia liniowego) i obserwowałem wskazania podczas jazdy - jak zawory pracowały OK i ciśnienie było w normie zmiana biegów była płynna, gdy zaworki zawodziły następował skok ciśnienia i szarpanie. Może opis jest lakoniczny ale zabawę miałem niezłą.



mardan03 - 2007-11-10, 19:39
Podczas zmiany nie szarpie ale jak włączy się bieg 3 to na to wygląda,że silnik ma za dużo mocy co do danego biegu i wtedy szarpie nim jak by przeskakiwał na zębach a nie chce zredukować dopóki nie dam mu więcej gazu i następuję pauza i po jakieś 1-2 sek włącza niższy bieg (tyle czasu to trwa jak bym redukował na manualnej skrzyni!) i w ogóle dość szybko zmienia biegi w górę (tak mi sie wydaje bo mam trochę pomieszane odczucia - raz jadę Aerostarem a raz Sabelkiem ) ale może on jest taki delikatniejszy niż Aero (raczej tak) ale mimo to cos jest nie tak i nie wiem co?! Szarpie na biegu - przysłowiowa żabka!
Na 4 biegu nie sprawdzałem,bo sie poruszam w mieście na biegach D bo trochę mam pietra czy na 4 też tak nie będzie ale jutro zaryzykuję i przejdę na komplet biegów.



mardan03 - 2007-11-17, 21:16
Zauważyłem,że w czasie ruszania tak jakby był luz na półośkach ale to nie jest to,ponieważ w czasie jazdy i zmiany biegów nie występuję takie zjawisko a jak by półosie były wybite,to chyba by również stukło/szarpło a tak nie jest. Nie jest to może przyczyna jakiś luzów w zawieszeniu? Odczucie jest takie jak by koła skakały do przodu z całym zawieszeniem. Ciekawe A tak,poza tym skrzynka po wymianie oleju nadal szarpie na 3 biegu jak silnik ma za dużo mocy/obrotów i zaczynam się zastanawiać,czy to faktycznie nie jest problem z zaworkami co zasugerował Brolcio. A duży to problem? Gdzie tych "zaworków" szukać? W którym miejscu?



piotrekzet - 2007-11-19, 10:26
A czy to przypadkiem nie będzie kwestia regulacji? Bo jak mówisz o tym skakaniu przy starcie to może zmienia Ci biegi przy niewłaściwych obrotach? Trochę zakręcony jestem io nie do końca załapałem jak jest u Ciebie... Wsiadasz, odpalasz, hamulec wdepnięty, wrzucasz D lub OD. Czujesz, że delikatnie pociągnęło, puszczasz hamulec i się turlasz... dodajesz gazu, zmienia na 2. Potem na 3 i szarpie, tak? Masz obrotomierz? Sprawdź przy jakich rpm Ci zmienia te biegi. A jeśli chodzi o przeguby - najłatwiej je sprawdzić tak - stoisz, skręcasz ostro w prawo, jeśli słyszysz tak jakby serię z karabinu to masz do roboty lewy przegub. Jeśli masz tak przy skręcie w lewo to prawy. Tylko trzeba depnąć po gazie, musisz w miare ostro wystartować. Chyba, że słychać to bez ostrego startu, to znak, że ich rozsypywanie się jest bardziej zaawansowane. Ja swoje oddawałem do regeneracji, ale nie pamiętam już ile ta przyjemność kosztowała... No nie była to jakaś kosmiczna cena.



Bogdan - 2007-11-19, 16:17
brolcio!

rozwiń troszkę swój zapis

"jest zespół zaworów-kompensatorów ciśnienia podczas zmiany biegu - jeżeli one są uszkodzone następuje szarpanie podczas zmiany biegu ...."

ja od czasu remontu skrzyni (2 lata temu)mam stały problem polegający na szarpaniu przy zmianie 1-2 w szczególności na zimnym silniku. Zmiana biegu "przeciąga się" i na końcu -następuje szarpnięcie. W wiekszości wyczuwam ten moment i zdejmując nogę z gazu efekt negatywny jest zmimimalizowany. Oczywiście zwróciłem uwagę mechanikowi, ale wówczas otrzymałem info, że to pewnie wina głównego zaworu sterującego ciśnieniem(ECP). Mam oryginał-jeszcze nie zakładałem - tak czas leci -a ponadto nie mam 100% pewności czy aby ten detal jest przyczyną. Czy Twój opis o zaworach-kompensatorach dot. tego elektrozaworu? W kolejnym sam. -(Merkury Cougar) jest podobna usterka- szarpanie ale dopiero po przejechaniu 20-30 km!!!. Jest to o tyle ciekawe, że wszystko wraca do normy po zatrzymaniu się i wyłaczeniu zapłonu więc nie wiąże się z rozgrzaniem skrzyni. Skaner wskazał również elektrozawór ale TCC (sterujący sprzęgłem hydro-mechanicznym) wymieniłem i nic się nie zmieniło. Jedynie komputer nie wskazuje tego błedu. Przy składaniu zamówienia w USA zabezpieczyłem się i zamówiłem również TCC do Taurusa.
Czyli teoretycznie po wymianie tych dwóch zaworów powinienem usunąć problem.
Czy aby na pewno? gdyby poskutkowało w cougarze to byłoby dość istotne wskazanie.
Może jeszcze ktoś dołoży swoje 3gr. i temat się utwardzi!.

Pozdrawiam
Bogdan



mardan03 - 2007-11-20, 14:54
Ja już nie dołożę nawet 1gr bo mi unieruchomiło się autko ! Ale takie coś też miałem - zimny nic a po może nie 20-30 km ale po +/- 1 godzinie jazdy dawało mi się to już we znaki. Na zimnym tak chwilowo szarpało a potem już żaba! A czy po wyłączeniu wracało do normy? Tego nie sprawdziłem. Ale podpinam go chyba jutro do kompa i może znajdzie klient przyczynę!



piotrekzet - 2007-11-21, 05:53
Czyli na zimnym OK a na gorącym kicha? Jeśli tak, i jeśli masz gaz to sprawdź czy na benzynie jest tak samo. Jak sprawdzisz to powiedz, a wtedy ja coś powiem



brolcio - 2007-11-21, 06:20
Z tego co wiem to w skrzyni jest kilka zaworów- zawór odpowiedzialny za ciśnienie liniowe oraz zawory służące do kompensacji skoków ciśnienia podczas przełaczania pomiędzy kolejnymi biegami. Jak pożyczę od kumpla ATSG do skrzyni fordowskiej to dokładniej opisze temat.



mardan03 - 2007-11-21, 12:05
No komputer niezłe wykazy pokazał! złą prędkość przesyła do skrzyni (prędkościomierz? tylko,że ja mam digital wszystko),sonda lambda chyba kaput a skrzynia działa w trybie awaryjnym 3 bieg ale nie zawsze - pod górkę jak ma się rozpędzić. Gościu jeszcze sprawdzi sterownik,bo może on złe dane przesyła do skrzyni. Nie wiem co sądzić o tym. Skrzynia po remoncie w zeszłym roku i taki pech. Stała parę miesięcy i może to jej pokićkało wszystko?



RadAg! - 2008-04-04, 19:51
Odnosnie samodzielnej wymiany szczek hamulcowych zapraszam na film instruktazowy
http://youtube.com/watch?v=PRlmmK1ie1E
Powered by WordPress, ©