ďťż
Które auto jest najbardziej amerykańskie?




KARLone - 2010-03-19, 17:34
Przeglądając net natrafiłem na ciekawy tekst

Plany pomocy dla przemysłu motoryzacyjnego w USA dotyczą tzw. wielkiej trójki z Detroit. Przy tej okazji w Stanach Zjednoczonych rozgorzała jednak dyskusja, czy jest to rzeczywiście ratowanie amerykańskiego przemysłu. Okazuje się, że wiele aut uznawanych za marki zagraniczne ma więcej części amerykańskich niż niejeden Ford, Chrylser czy Buick.

Swoisty protekcjonizm i przekonanie o tym, że kupując "swoje" auta, ratuje się miejsca pracy i gospodarkę, jest błędny. Dotyczy jedynie centrów badawczych poszczególnych firm, które są na ogół lokalizowane w kraju pochodzenia firmy. Przemysł motoryzacyjny jest gałęzią wyjątkowo zglobalizowaną. Namawianie Amerykanów do wyboru samochodów amerykańskich, Francuzów - aut francuskich czy Włochów - włoskich należy traktować już jako hasło czysto marketingowe, niemające wiele wspólnego z rzeczywistością. Wiele lat temu, gdy mieszkałem we Francji, sprawiłem sobie samochód produkcji niemieckiej. Po kilku tygodniach francuski sąsiad wytknął mi, że skoro mieszkam w tym kraju, to powinienem kupić samochód francuski, bo teraz zapewniam pracę Niemcom, a nie tubylcom. W odpowiedzi wskazałem na szybę mojego auta, gdzie widniał napis Saint Gobain, i na szybę jego francuskiego samochodu, która akurat była produkcji niemieckiej.

Podobne przesądy mają wspierać także gospodarkę USA. Jeep Patriot, który jest niemal samochodowym wzorcem "amerykańskości", ma tylko 66% krajowych części. Bardziej amerykańska okazuje się... Toyota Sequoia, w której takich części jest 80%. 80% amerykańskich części i podzespołów ma też Toyota Camry, podobnie jak modele Tundra czy Sienna. Ford Fusion montowany jest tymczasem w Meksyku, a Chrysler 300C w Kanadzie. Z Meksyku pochodzi sporo silników V8 Forda. Z kolei motory do Chevroleta Equinoxa sprowadzane są z Chin. Bardzo często amerykański udział w modelach produkowanych przez wielką trójkę jest mniejszy niż 50%. Średnio 25% części pochodzi z zagranicy, kolejne 25% dostarczają zagraniczne firmy, które rozpoczęły produkcję w Stanach. Dlaczego więc udzielać pomocy Fordowi, a nie np. Hondzie? Czy dlatego, że główne siedziby dyrekcji znajdują się w Detroit? Kiedy Volkswagen planuje budowę kolejnych zakładów w USA, Ford inwestuje w Europę, a General Motors w Chiny czy Amerykę Południową. Dla przykładu BMW X5 Sport Utility, produkowany w Południowej Karolinie, jest bardziej amerykańskim samochodem niż Pontiac G8, którego sprowadza się do salonów sprzedaży w USA z... Australii.

Amerykanie jednak coraz częściej rezygnują z tego pseudopatriotyzmu. Przy wyborze auta większość kieruje się lepszą jakością zagranicznych marek. Tylko 5% klientów zwraca uwagę na miejsce produkcji. Jeśli już jednak ktoś koniecznie chce samochód z USA, powinien wybrać Forda Crowna Victoria. 90% jego części wyprodukowano w USA. Jest tylko jeden mały szkopuł. Samochód jest montowany w... Kanadzie.
źródło: Autokrata




RadAg! - 2010-03-19, 20:52
Niestety teraz juz wszystko jest produkowane w Chinach...Apropo tego tekstu gdzies slyszalem ze Hugo Chavez powolal do zycia jakas organizacje majaca na celu wspolprace panstw srodka - mam na mysli Ameryke Srodkowa i Poludniowa. Organizacja ta ma byc konkurencja dla jakiej innej - Kanada- USA i Meksyk. Chodzi mi o fakt ze jednak produkcja auta czy podzespolu w Kanadzie lub Meksyku odbywa sie nadal w ramach wspolpracy handlowej z ktorej pewnie wszystkie kraje tej organizacji, w tym USA czerpia jakies korzysci. Zatem produkcja/montaz amerykanskiego auta w Kanadzie lub Meksyku odbywa sie nadal w jednej 'wspolnocie gospodarczej'.



duke - 2010-03-27, 15:27
Nazywa się ta organizacja NAFTA:) Już trąbił o tym nasz ultradziwny polityk znany ze swoich dziwnych ale ciekawych pomysłów - J.K. Mikke. Proponował aby Polska nie wstępowała do UE tylko na NAFTy - mielibyśmy amcary bez cła:)
Pozdrawiam
duke



GAZDA - 2010-03-27, 15:41
no ja byłbym jak najbardziej za hehe, jkm ma dużo fajnych poglądów z którymi sie zgadzam, niestety też ma wiele które są totalnie poj....




KARLone - 2010-03-27, 17:39
jeśli chodzi o JKM to mnie najbardziej podoba się pomysł stosowania wystającego z kierownicy ostrego kolca zamiast poduszki powietrznej, heh trzeba przyznać że to chyba byłby najlepszy wynalazek poprawiający bezpieczeństwo na drogach jest sens w tym szaleństwie.

Jak już gdzieś pisałem, wymieniłem lampy na tanie zamienniki po 25 dolarów sztuka. Produkcja Tajwan czy coś tam, niestety rozkład światła odbiega od starego oryginału ale i tak pojdą do przeróbki więc nie ma to takiego znaczenia. Szkoda, że na rockauto nie piszą skąd dana część pochodzi.



piotrekzet - 2010-03-30, 05:37
Ten pomysł z kolcem z kierownicy mi też się podobał! Pamiętam jego wypowiedź na ten temat!
Powered by WordPress, ©