Marzenie motoryzacyjne




Maly#99 - 2007-01-09, 17:29
jakie auto jest waszym marzeniem, tylko mowa tu o realnych a nie typu Zonda czy Veyron
moje to Impala lowrider, ford z serii F tylko jakis największy i Caddi Escalade z tym, że ten ostatni do jeszcze długo długo będzie nie osi±galny;]




RadAg! - 2007-01-09, 18:01
Moim z tych rozsadnych marzen jest Crown Victoria 2 gen.


Ale chyba bardziej Grand Marquise:


ale zastanawiam sie tez nad odmiana Marquis'a o nazwie Marauder


A moim najwiekszym, nawspanialszym marzeniem jest Camaro 2 gen:





Maly#99 - 2007-01-09, 18:59
z tych trzech maruder najladniejszy jak dla mnie



RadAg! - 2007-01-09, 20:20
Marauder jest fajny ale go produkowali w latach 2003-2004 tylko. Jest juz teraz wlasciwie obiektem kolekcjonerskim jesli mozna tak powiedziec co przeklada sie na cene. Roczniki 2003 chodza po 12-16 tys $ a nawet wiecej...Poza tym nie ma tego na czym mi najbardziej zalezy, a mianowicie kanapy. Cholera ta kanapa to taka moja bolaczka. Bralbym Crown Victorie Interceptora policyjnego ale nie ma kanapy...Chyba ze wyrwalbym jakas wersje dla tajniakow akurat z kanapa ale nie udalo mi sie jeszcze takiej znalezc. To tez sklaniam sie ku wersji cywilej. Mercury jest troche fajniejszy bo bardziej egzotyczny w Polsce, poza tym mowi sie ze lepiej wykonany niz Ford...No i zwykly Marquis jest tanszy niz Marauder...Za 10 tys $ wyrwalbym jakis 2003/2004 juz z transportem...
Oczywiscie Camaro nie ma kanapy ale przy tym co to auto w sobie ma to kanapa jest niewymagana Camaro bralbym bez zajakniecia ale w pierwszej kolejnosci szukam auta do jazdy na co dzien...No chyba ze wypicuje Taurusa na tip-top i bede go mial do codziennej jazdy a wtedy moglbym kupowac Camaro. Ae moj Taurus jest troche za bardzo awaryjny mimo ze od pol roku nie byl w serwisie...Za stary juz mi sie wydaje na inwestycje...Moze gdybym trafil lepszy egzemlparz jak Mercury Sable mojej mamy ale niestety w codziennej eksploatacji wychodza mankamenty...zaniedbanie przez poprzedniego wlasciciela no i to egzemplarz powypadkowy - niby wszystko tip-top ale nie jest taki 'kulturalny' w pracy jak Sable mojej mamy...
Powered by WordPress, ©