ďťż
Modele to zabawki?!
DRIVER - Czw Paź 02, 2008 6:55 pm " />Z góry proszę o wyrozumiałość co do samej nazwy tematu. Ale ja uważam że modele którymi się zajmujemy nie są zabawkami. A mianowicie chciałem zarazić kogoś w klasie moim hobby, niestety wyszedłem na idiotę który rzekomo bawi się zabawkami. Cała moja klasa twierdzi że modele to są zabawki nie umiem nikogo w żaden sposób przekonać, już nawet przyniosłem im ofertę ubezpieczenia i ubezpieczenia oc na modele samolotów, nic nie przekonuje. A naprawdę nie mogę tak tego zostawić. Bardzo proszę o jakieś porady i jasno podane bezsprzeczne dowody na to iż nie są to zabawki. Ps. Prosił bym o nie usuwanie tematu. Rafał Kowina - Czw Paź 02, 2008 7:08 pm " />Znam problem... wystarczyło, że usłyszeli, ze zestaw truggy + apka = 3000zł i zaraz zmienili zdanie. A gdy zobaczyli jak to jeździ to było po problemie. Od tego czasu nie spotkałem się z poniżającym określeniem "zabawka" Dorian Karczmarzyk - Czw Paź 02, 2008 7:15 pm " />U mnie na modele mówią 'samochodziki te co się steruje' Ale tak jak Rafał, zaraz im podaje ceny kilku modeli w KIT'ach i zaraz temat ulega zmianie Piotr Owcarz - Czw Paź 02, 2008 7:23 pm " />Najlepiej pokazać efektowe skoki, prędkości, drifty od razu się przekonają do tego. U mnie niektórzy podchodzą to tematu normalnie, pytają się, nie mówią że to są zabawki, ale jednak dla nich ważniejsze jest "takie cuś co brzęczy, i wolno jeździe"(skuter). Powiedz na jakie wysokości może skakać savage palnij 10m wysokości, na pewno ich to zainteresuje, poopowiadaj trochę jaką prędkość rozwijają. A jak już podajesz parametry silników to podawaj konie mechaniczne. np. tak ok.7KM, ty powiedz że np. taki RB ma 4,5 konia. A najlepiej byś ich przekonał do tego gdybyś się z kimś pościągał. Większość i tak odstrasza cena modeli. Jednak wydatek ok.1300zł dla nie których to dużo. Gieroll - Czw Paź 02, 2008 7:24 pm " />Wydrukuj kilka fotek z zawodów i będzie wszystko jasne, najlepiej z tymi hostessami z REDBULA Karoluss - Czw Paź 02, 2008 7:32 pm " />Podbajeruj troche że takie modele mogą osiągać ponad 100 km/h. DRIVER - Czw Paź 02, 2008 7:41 pm " />Pokazywałem zdjęcia, mówiłem o parametrach, to mówili a kogo to obchodzi to i tak zabawka, o skokach to mówiłem o tym jak ten typ nad domem przeskoczył to powiedzieli że oni wezmą taki co nie jeździ i rzucą, i też przeleci, i zaraz że wszystko tak może latać. Jak pokazałem filmik z driftu mcd rally na informatyce to nic nie wzruszyło, jeszcze bardziej ich rozśmieszyło. Naprawdę nie mam już sił, a nie chcę skończyć jako błazen tym bardziej w nowej klasie, gdzie mam jeszcze 4 lata spędzić. Zygfryd - Czw Paź 02, 2008 7:43 pm " /> ">A naprawdę nie mogę tak tego zostawić. Dlaczego? Mi osobiście wisi i powiewa czy to są zabawki czy nie, modelarstwo to hobby dzieki któremu milo spędzam czas. ZIP - Czw Paź 02, 2008 7:45 pm " />U mnie na osiedlu niektórzy mówią, żebym kupił sobie spalinowy, bo elektryczne to zabawki No ale nie pokazywałem im jeszcze technologii brushless A w szkole jest inaczej. Jak pokazałem w aparacie filmik z E-Firestormem i jego balonującymi oponami to nie mogli uwierzyć, że to elektryk i od razu się zainteresowali (większość interesuje się motoryzacją). Jestem w klasie o profilu elektronicznym - sami faceci DRIVER - nie chrzań się z gadaniem, tylko pokaż im jak to jeździ. Dorian Karczmarzyk - Czw Paź 02, 2008 7:48 pm " />Weź kogoś kto ma skuter i.. musisz go pocisnąć swoim modelem ;D Wtedy poczują rispekt ;P DRIVER - Czw Paź 02, 2008 8:01 pm " />ZIP - tak samo jestem w profilu elektronicznym i też sami faceci (aż 31), ale mało kto się interesuję motoryzacją. Chciałem to zostawić ale jak mnie zaczęli prześladować z wycinkiem z encyklopedii gdzie było napisane że modelarstwo to forma zabawy to musiałem też na to odpowiedzieć i nie chcę aby to się zakończyło na tym że wszyscy wezmą mnie za błazna. Piotr Owcarz - Czw Paź 02, 2008 8:08 pm " />No to kolego trzeba wziąść porządny model najlepiej buggy z jakimś porządnym silnikiem rb/os/jpx/grp itp ... wchodzisz na jakiś plac i pokazujesz jak to jeździ. Jeśli ktoś ma skuter to śmignij się z nim na 100-200m na pewno wygrasz. Możesz też wspomnieć o esporcie, przecież to tylko gierka/zabawa a ludzie na tym wygrywają dobre pieniądze(40 000$). Musisz im to pokazać. Gieroll - Czw Paź 02, 2008 8:12 pm " />No tu muszę się. zgodzić z Twoimi kolegami bo MODELARSTWO TO WŁAŚNIE JEST FORMA ZABAWY . Tylko kto powiedział, ze "dorośli" nie mogą się bawić, ja mam prawie trzydziechę i lubię się bawić Piotr Owcarz - Czw Paź 02, 2008 8:14 pm " />Większość rzeczy rozrywkowych jest formą zabawy, no ale modele nie są zabawkami. DRIVER - Czw Paź 02, 2008 8:17 pm " />Właściwie to się zaczęło od tego jak powiedziałem jednemu maniakowi gier w mojej klasie zacytuję "dzieci będą sie podniecały" chodziło o jakąś grę nie dla nich, o bardzo dużej przemocy, ten się wściekł i powiedział że ja się bawię zabawkami. Ja też nie wytrzymałem i tak kilka osób w klasie usłyszało i się włączyli do tej kłótni. I tak trwa już to tydzień, a co do modelu Piotrku to już zamieniłem jakiś czas temu tego Carsona Attacka którego widziałeś w lublinie na Ofne LX One. Silnik to HPI nitro star .21bb, może rb to nie jest ale i tak myślę że potrafi pokazać "pazur". Gieroll - że to forma zabawy to oczywiste jak wiele rzeczy na tym świecie, ale tu chodzi o to czy model to są zabawki. Adaś Brzoza - Czw Paź 02, 2008 8:19 pm " />Ze mnie się jeszcze gorzej śmiali bo wydaje tyle kasy na zabawkę, jak pokazałem filmiki jak to jeździ i skacze odraz zmienili zdanie. Początki są zawsze trudne. Piotr Owcarz - Czw Paź 02, 2008 8:19 pm " />No OFNA bardzo dobry model... dasz rade ... Na nowy sezon będziemy mieli nowy tor, to może wpadniesz, pośmigamy trochę:) Nie no ze mnie to nikt się nie śmieje ... no czasami Tata mówi że by kilka części w samochodzie za tą kasę co ja włożyłem w model. Dorian Karczmarzyk - Czw Paź 02, 2008 8:24 pm " />Powiedz im, że za ten model i całe wyposażenie mógłbyś mieć komputer jakiego nie ma Bill Gates A temu koledze co jest maniakiem gier powiedz, że jest komputerofilem i niech nie siedzi tyle przed komputerem bo się zsika w nocy z powodu koszmarów Tomek Przybylski - Czw Paź 02, 2008 8:48 pm " />poprostu podaj cene porzadnego zestawu, pokaz jak jezdzi, skacze i tyle steadler - Czw Paź 02, 2008 8:55 pm " />moi znajomi mowia ze jestem dzieciak (29L), ze chyba juz za stary jestem i czy nie mam na co kasiory wydawac. Krotka odpowiedz, niech mi znajda dzieciaka, ktory ma sklep z czesciami do takich autek oraz ze ktos lubi browar po pracy a ja wole pojezdzic sobie autkiem. Po za tym mozna opowiedziec, ze faceci to wieczne dzieciaki tylko zabawki zmieniaja na coraz drozsze. po za tym jak ktos chce zaszpanowac to na pytanie czy nie szkoda ci kasy, mozna odpowiedziec ze jak pod koniec miesiaca zostaje pare tysiecy to co? rozdac biednym? )))) a tak po za tym to jak mi ktos mowi (najszesciej kolezanka mojej zony), ze ona by swojemu mezowi nigdy nie pozwolila kupic tak drogiej zabawki, to jaka ochote mam jej przypier....ć w łeb to wiem tylko ja. Zołza taka, że koleś pozycza na browar od nas bo jej kasę oddaje a ta se tipsy robi co miesiąc a jemu na hobby nie da !! wrrrr. ja tam nikogo nie naklaniam do zabawy, chce to ma, niechce to nie ma. kazdy robi to co lubi. Pozdrawiam PS: nie dziwmy sie tym co maja nas za dzieci, to świadczy jedynie o ich nie wiedzy, głupocie i bezmózgowiu - współczujmy im fragles - Czw Paź 02, 2008 10:48 pm " />Ja zawsze mówię że jak bym sobie kupił wędke to by było poważne hobby i faceci się zamykają, a kobietom mówię że zawsze mogę pojść do baru na piwo i też im głos odbiera. Jest jeszcze kilka "poważnych" hobby (np. kibicowanie, uprawa działki itp) z których można się ponaśmiewać i to zazwyczaj ludzi stopuję z ich głupawymi komentarzami nt modelarswa, niech każdy robi to co lubi i szanuje zainteresowania innych. Tomasz Ostrowski - Pią Paź 03, 2008 7:00 am " /> ">Z góry proszę o wyrozumiałość co do samej nazwy tematu. Ale ja uważam że modele którymi się zajmujemy nie są zabawkami. A mianowicie chciałem zarazić kogoś w klasie moim hobby, niestety wyszedłem na idiotę który rzekomo bawi się zabawkami. Cała moja klasa twierdzi że modele to są zabawki nie umiem nikogo w żaden sposób przekonać, już nawet przyniosłem im ofertę ubezpieczenia i ubezpieczenia oc na modele samolotów, nic nie przekonuje. A naprawdę nie mogę tak tego zostawić. Bardzo proszę o jakieś porady i jasno podane bezsprzeczne dowody na to iż nie są to zabawki. Ps. Prosił bym o nie usuwanie tematu. olej ich jak mówią, że modele to zabawki to powiedz, że owszem, ale dla dorosłych i że się ciołki nie znają, a te "modele" które widzieli w markecie to faktycznie zabawki dla dzieci steadler - Pią Paź 03, 2008 9:00 am " /> "> olej ich jak mówią, że modele to zabawki to powiedz, że owszem, ale dla dorosłych i że się ciołki nie znają, a te "modele" które widzieli w markecie to faktycznie zabawki dla dzieci AMEN cosin - Pią Paź 03, 2008 9:20 am " />Dla mnie modelarstwo to oprocz hobby zabawa... a może te obie rzeczy są połączone? Gdyby nie było w tym zabawy, funu to pewnie 3/4 z nas by się tym nie imała. A skoro my się modelami bawimy to śmiało można je nazwać zabawkami... drogimi i wymagającymi cierpliwości, wiedzy i pewnych umiejętności ale nadal zabawkami. Moja żona na początku nie była przekonana do mojego hobby ale jak sama zobaczyła z czym to się je to sama mi symulator z apką treningową kupiła żebym pierwszego heli nie rozwalił od razu. W pracy tak samo się podśmiewali... teraz koleżanka z synem składają nitro F1 z jakiejś gazety a szef wciągnął się w heli. Grunt to nie przekonywać nikogo na siłę. Modelarstwo w Polsce jeszcze raczkuje i dopóki to się nie zmieni będziemy uważani za duże dzieciaki... mi to pasuje i nie zamierzam z tego powodu rezygnować Na koniec dodam, że jak wychodzę z modelami na boisko szkolne, które mam obok i sporo ludzi mnie widzi to w 90% przypadkow słysze ukrywane "hihihih", a jak usłyszą warkot nitro to koparki na ziemie i ze wstydem na policzkach podglądają co te "zabawki" potrafią. dydur - Pią Paź 03, 2008 11:22 am " />Mam podobnie... bawię się autkami już kilka lat i na początku też ludzie troszkę się z tego śmiali. Ale faktycznie jak ludzie zobaczą szybko mknący i warczący samochodzik to czasami uzbiera się spora grupka gapiów. Miałem raz taki przypadek, że śmigałem sobie po placu i nagle jak z pod ziemi wyrosła za moimi plecami grupa ok 30 osób odwalona w garnitury i sporo dzieciaków. Okazało się że w okolicy były chrzciny i prawie wszyscy przyszli popatrzeć. Stali tak ok 45 minut, robili zdjęcia i kręcili filmy. Nie powiem miałem z tego dużo przyjemności. Było mnóstwo pytań. Najczęstsze to oczywiście ile to coś kosztuje i jak szybko jeździ. Szczęki im poopadały dopiero wtedy kiedy, podjechałem do tankowania i zobaczyli co tam jest pod "maską". Podziwiali amorki olejowe, skrzynię biegów, dyfry...itd...a ja im o wszystkim opowiadałem. Życze aby i Tobie przydarzyło się coś takiego. Narka ps...mam 38 lat...jakby co...hehehe. Dorian Karczmarzyk - Pią Paź 03, 2008 11:52 am " />Ja zawsze mówię, że jedni wydają kasę na narkotyki itp itd, a ja wydaje na modele. Adam Paprota - Pią Paź 03, 2008 11:55 am " />Witajcie. U mnie bylo to samo:(.Na lekcji trzeba bylo powiedziec o swoim hobby to ja przyniosłem silnik od sava.Jak inni opowiadali o swoich rzeczach to nikt ich nie słuchal.A u mnie przez ponad 20minut była idealna cisza.Klasa zaczela cos "łapac" z tego o czym mówiłem.Potem przyniosłem Sharka do szkoły i sobie śmigałem po korytarzu.Niektorzy sie zatrzymywali i pytali bo jak zobaczyli jak to jezdzi to nie mogli uwieżyc.Potem przez oglądali model. Było duzo pytań sprawiało mi to dużą przyjemność. W czerwcu zawsze jest u mnie w szkole piknik sąsiedzki gdzie przychodzi cała szkoła i robią stoiska z jedzeniem i innymi atrakcjami. Jak w '09 bedzie to przyniose bagusa i moze wtedy to docenią. Artur Krizar - Pią Paź 03, 2008 12:34 pm " />Przecież to jest zabawa a model jest zbawką tyle, że zaawansowaną technicznie, drogą i dla tych starszych dzieci. A przepraszam, samochód sportowy 1:1, szybowiec, motocykl (np. enduro) to nie są zabawki? Jest takie powiedzenie, że faceta od dziecka różni tylko cena zabawek:) Piotr Owcarz - Pią Paź 03, 2008 1:37 pm " />No tak samochód 1:1 to zabawka tylko 8 lub 10 razy większa. p.Tomasz Ostrowski dobrze mówi olej ich, nie podoba się to nie. Nie którzy wola w żyłkę brać no ale to ich życie:). cosin - Pią Paź 03, 2008 1:50 pm " />z tym braniem w żyłę to lekka przesada. Nie każdy musi uwielbiać modele... życie nie jest czarnobiale... i nikt mi nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe (musiałem to napisać) Piotr Owcarz - Pią Paź 03, 2008 2:01 pm " />Ja podałem tylko jedną grupę społeczną, nie których ciągnie fotografia, innych rowery(np. mnie), skutery itp. cosin - Pią Paź 03, 2008 2:12 pm " />z rowerem trafiłeś również w moje upodobania Jaka "dyscyplina"? Adaś Brzoza - Pią Paź 03, 2008 2:17 pm " />ja też lubię jeździć na rowerze MTB cross i cross country i śmigać na monocyklu – w tym przypadku ludziom oczy wychodzą jak mnie widzą Piotr Owcarz - Pią Paź 03, 2008 2:17 pm " />Dla zabawy... Żaden dirt/DH itp tylko zwykła jazda czasami po lesie z jakiś górek ... Ale te "kilka" km zrobię dziennie;) cosin - Pią Paź 03, 2008 2:23 pm " />ja swego czasu ostro DH/FR uskuteczniałem (jazda w dół po górach jest rewelacyjna) ale teraz czasu malo wiec XC uskuteczniam. Adaś Brzoza - Pią Paź 03, 2008 2:29 pm " />a co to xc cosin - Pią Paź 03, 2008 2:31 pm " />X-cross C-country XC=cross country Adaś Brzoza - Pią Paź 03, 2008 2:32 pm " />aaa ja to znałem pod nazwą cross country a nie xc cosin - Pią Paź 03, 2008 2:34 pm " />To tak jak DH jest skrótem od downhill, FR - freeride czy 4X - four cross ... Adaś Brzoza - Pią Paź 03, 2008 2:36 pm " />DH i FR to wiedziałem a jakim rowerkiem śmigasz cosin - Pią Paź 03, 2008 2:39 pm " />FR - RM7 FR XC - kross level w miedzyczasie przewijalo sie pare innych ale chyba odbiegamy od tematu Piotr Owcarz - Pią Paź 03, 2008 2:39 pm " />No u nas jest teraz w lublinie tor DH i Dirt fajne rzeczy ludzie robią dobra panowie bo robimy off-topic Co do tematu ... spróbuj ich przekonać zanosząc silnik do szkoły ... tak jak to jeden z userów;) cosin - Pią Paź 03, 2008 2:45 pm " />ja bym olał temat przekonywania... nie wiedzą co tracą Rafał Kowina - Pią Paź 03, 2008 3:21 pm " />Skuter - dla mnie całkowicie bezsensowny wydatek, bo tyle samo to ja na rowerze jadę a nawet szybciej, brzęczy a nie jedzie, dobra szczotka go powinna wyprzedzić. Z tymi co mówią, że rzucą i też poleci nie warto nawet rozmawiać. Ktoś taki jest typem człowieka który prawdopodobnie nigdy się nie zmieni, zawsze w grupie z innymi będzie wyśmiewał i oczerniał innych, bo sprawia mu to przyjemność. Ale tak jak już chyba mówiłem. Gdy jeżdżę trialem, czasem się ktoś zatrzyma, popatrzy jak opona owinie się o przeszkodę i odejdzie (w 90% przypadków). Jednak gdy jeżdżę spaliną, zatrzyma się prawie każdy, uczeń, turysta, ktoś kto wyszedł z psem na spacer, cudzoziemiec. Część się spyta "ile takie coś" po czym po usłyszeniu ceny odchodzą, szybciej niż przyszli Piotr Owcarz - Pią Paź 03, 2008 3:25 pm " />No Polaków nadal odstraszają ceny... 1200zł na spalinę trzeba wydać... No i to paliwo drogie... Dla chcącego nic trudnego. CHARLIE - Pią Paź 03, 2008 4:07 pm " /> ">Skuter - dla mnie całkowicie bezsensowny wydatek, bo tyle samo to ja na rowerze jadę a nawet szybciej, brzęczy a nie jedzie, dobra szczotka go powinna wyprzedzić. Teraz w moje zainteresowania trafiłeś. Poza modelarstwem interesuje sie skuterami/motocyklami. Dobry skuter tez potrafi pokazać pazur. Mój przyspieszał w 8s do setki i leciał max 125km/h Rafał Kowina - Pią Paź 03, 2008 4:13 pm " />A jakimi skuterami poruszają się przeciętni uczniowie... 50cc z biedronki, to nie ma przyśpieszenia. Owszem są dobre skutery, ale ceny też mają "dobre" karolpenconek - Pią Paź 03, 2008 5:38 pm " />Witam. Zwykle naśmiewanie z modeli kończy się po dociśnięciu cyngla gazu do końca Albo po usłyszeniu ceny. A Ci co się śmieją są na pewno o 3 poziomy niżej od przeciętnego modelarza. Takie jest moje zdanie, bardzo często jeżdżę w miejscach publicznych, bardzo często ludzie na początku się śmieją, jednak tak naprawdę się interesują, gdyż często pytają o cenę, nawet z rok temu pewien Rosjanin chciał ode mnie na ulicy kupić tt-tkę steadler - Pią Paź 03, 2008 7:20 pm " /> ">ja też lubię jeździć na rowerze MTB cross i cross country i śmigać na monocyklu – w tym przypadku ludziom oczy wychodzą jak mnie widzą a zaliczył ktoś jedngo dnia na rowerze Morskie Oko (ok 8 lat temu można było jeszcze tam wjeżdżać) oraz wjazd na Gubałówke od Butorowego i zjazd wzdłuż kolejki torowej? Rower: Author Mystic 21" przerabiany pod downhill Teraz niestety już w większości samochodem do i z roboty Adaś Brzoza - Pią Paź 03, 2008 8:31 pm " />uu Nie aż takiego wyczynu jeszcze nie dokonałem moja najdłuższa trasa to 89km non stop po lesie i błocie raz wpadłem w taki dół że brat musiał mi się pomóc wydostać I porem dokręcanie wszystkich śrub w rowerze bo się poluzowały I porem dokręcanie wszystkich śrub w rowerze bo się poluzowały I porem dokręcanie wszystkich śrub w rowerze bo się poluzowały cosin - Pią Paź 03, 2008 8:43 pm " />ja max jednego dnia zrobilem 122,1 km (w wieku 15 lat). krosik z kumplem po nadmorskich terenach, pozniej wielokrotnie przekraczalem 100km po górach na cięzkim sprzęcie do cięzkich zadań Adaś Brzoza - Pią Paź 03, 2008 8:51 pm " />Miałem kiedyś myśli czy by nie sprzedać modelu i kopić sobie kone kikapu de lux ale modelarstwo przeważyło cosin - Pią Paź 03, 2008 9:04 pm " />ja sprzedalem jeden z rowerow i kupilem auto motoryzacja przewazyla steadler - Pią Paź 03, 2008 10:59 pm " /> ">uu Nie aż takiego wyczynu jeszcze nie dokonałem moja najdłuższa trasa to 89km non stop po lesie i błocie raz wpadłem w taki dół że brat musiał mi się pomóc wydostać I porem dokręcanie wszystkich śrub w rowerze bo się poluzowały I porem dokręcanie wszystkich śrub w rowerze bo się poluzowały I porem dokręcanie wszystkich śrub w rowerze bo się poluzowały nom, nie bylo łatwo ale miałem tylko 2 dni i musiałem się wyszaleć i zaliczyć co trzeba, to była ogólnie masakra, bo tak jak inni piszą rower do totalnego przejżenia i skrecenia, bo sie wszystko co mogło to odkręciło, oj ale to było za czasów studenta i sie jakos chciało. W zeszłym roku przywiozłem sobie do Łodzi rower, przejechałem się raz do roboty i na zad i odwiozłem spowrotem sprzęt do domu może dzieci mnie za parę lat wyciągną, ale teraz to nie ma mowy, nie te siły i łatwiej samochodem. Jazda z Czantorii, Soszów, Stożki, się jeździło. Obecnie to tylko sobię myślę, że chyba walnięty byłem i że szkoda życia na górskich serpentynach ścigać się z samochodami. Obecnie wolę ścigac się po torze RC Off-Road bartosz1992 - Sob Paź 04, 2008 7:15 am " />Ostatnio do mnie w gosci przyjecal Wujek i gdy zobaczyl model odrazu powiedzial ze chce zobaczyc jak to jezdzi i byl zachwycony. Teraz ten wujek ma okolo 35 lat i powiedzial, ze gdy byl mlodszy tez mial model ale na ''kabelku'' i musial za nim biegac...i zawsze mazyl o pozadnej maszynie. Podalem mu strone Naszego forum i powiedzialem ze tam jest wszystko co bedzie potrzebowal i znajdzie odpowiedz na kazde nurtujace go pytanie... i dwa dni temu kupil Sava X SS. Powiedzialem mu wczesniej zeby RTR nie kupowal bo ja to zrobilem i teraz zaluje bo i tak zmieniam serva i apke i wyjdzie mnie to duzo drozej... Co do rowerow tez bardzo sie tym interesuje i ostatnio sprzedalem swojego Gianta X Sport 1 - to jest cross i chce kupic sobie rower do hardtailu ( skoki ,jazda po miescie przeskakiwanie kraweznikow itp. ale jeszcze nie wiem jaki rower bedzie najodpowiedniejszy...) gavron - Sob Paź 04, 2008 7:58 am " />Ze mnie też się śmieją znajomi, z tym że mniej, od kiedy dowiedzieli się jakie elementy tam występują, jaka moc kryje się pod maską i jaki ogień ma to po naciśnięciu cyngla. Kiedy dałem im się przejechać, zobaczyli że nie do końca łatwo panuje się nad tym.. ale generalnie nie obchodzi mnie co myślą ważne że wraz z innymi czerpiemy z tego przyjemność Co do roweru to też mam rower DH/FR i nadal na nim intensywnie jeżdżę mimo pracy i innych zajęć @bartosz1992 - nie ma roweru do hardtailu - jest rower typu hardtail (nie amortyzowany tył). To o czym napisałeś to street (jazda po miejskich przeszkodach) jeżeli byłbyś czymś zainteresowany to służę pomocą Adaś Brzoza - Sob Paź 04, 2008 8:09 am " /> ">ale generalnie nie obchodzi mnie co myślą Z tym sie zgodze szpotano - Sob Paź 04, 2008 8:39 am " />DRIVER, podejdź do tematu dojrzale - to jest zabawka i to jest zabawa ale zabawa porządnymi zabawkami i sprawiająca dużo frajdy. niczym to się nie różni od gier on-line twoich kolegów z klasy... tyle ,że oni dostaną garba a ty pooddychasz świeżym powietrzem i na pewno bawisz się lepiej od nich :) Adaś Brzoza - Sob Paź 04, 2008 10:35 am " /> ">DRIVER, podejdź do tematu dojrzale - to jest zabawka i to jest zabawa ale zabawa porządnymi zabawkami i sprawiająca dużo frajdy. niczym to się nie różni od gier on-line twoich kolegów z klasy... tyle ,że oni dostaną garba a ty pooddychasz świeżym powietrzem i na pewno bawisz się lepiej od nich masz racje ja kiedyś grałem w taką gre internetową teraz jak myśle o niej to żal i wstyd całe dnie spędzałem przy niej (plemiona) Bartosz Giza - Sob Paź 04, 2008 11:42 am " /> ">... tyle ,że oni dostaną garba a ty pooddychasz świeżym powietrzem i na pewno bawisz się lepiej od nich To chyba tylko do elektryków xD Nie no, najlepszym udowodnieniem tego że to jest ta zabawka, ale nie dla idiotów, jest pokazanie tego w akcji orcio - Sob Paź 04, 2008 9:12 pm " />Modelarstwo to w najpowszechniejszym znaczeniu działalność człowieka polegająca na odwzorowywaniu rzeczywistych obiektów w postaci pomniejszonych modeli. Najczęściej pojmowane jest jako zabawa (hobby), może być także sportem. Przede wszystkim wiązane jest z modelarstwem redukcyjnym, polegającym na możliwie dokładnym odwzorowaniu wyglądu obiektu, z zachowaniem określonej skali, jednakże inne rodzaje modelarstwa skupiają się na odwzorowaniu funkcjonowania oryginału (np. latający model samolotu), lub łączą odwzorowanie funkcjonowania i wyglądu. Przedmiotem modelarstwa mogą być praktycznie wszystkie obiekty otaczającego świata. Najczęściej są nimi samoloty, statki i różne pojazdy, zwłaszcza wojskowe, ale też figurki ludzi lub innych istot (rzeczywistych lub fantastycznych), a także budowle lub całe wycinki terenu odwzorowane w formie makiet lub dioram, często przedstawiających różne sceny lub wydarzenia. Najpopularniejsze jest redukcyjne modelarstwo plastikowe - budowa modeli z gotowych fabrycznych zestawów, które trzeba skleić i pomalować; popularne jest także modelarstwo kartonowe - budowa modeli z wydrukowanych kartonowych elementów. Zaawansowani modelarze budują często modele od podstaw, z różnych materiałów, jedynie na podstawie planów oryginału, lub też ulepszają zestawy fabryczne. Oprócz modelarstwa pojmowanego jako hobby lub sport, działalność polegająca na budowaniu modeli znajduje pewne zastosowanie praktyczne, np. w różnego rodzaju symulacjach na pomniejszonych modelach (jak badanie modelu samolotu w tunelu aerodynamicznym) lub w projektowaniu zespołów architektonicznych. Inne znaczenie modelarstwa, odmienne od wyżej przedstawionego, to zawodowe wykonywanie modeli różnych przedmiotów, które mają być następnie wytwarzane, w celu przygotowania ich produkcji, np. modelarstwo odlewnicze. Oglądając dzieła modelarzy można stwierdzić, że to nie tylko dobra zabawa, ale też zajęcie rozwijające tak umiejętności plastyczne, jak i wiedzę techniczną (do pewnego stopnia), np. o konstrukcji skrzydeł czy też wyglądzie wnętrza. Cytat z wiki. Na szczególną uwagę zasługuje ostatni akapit. Poza tym model to nie zabawka, a zabawka to nie model. Jeżeli wiecie o co mi chodzi, to tak jak laptop nie jest kalkulatorem, a kalkulator nigdy nie będzie laptopem. Więc Twoi koledzy nie są zbyt mądrzy stosując połączenie słowne Model-Zabawka. To coś w rodzju płaskiego wzniesienia Nie należy mylić pojęcia zabawy modelem z zabawką, bo to zupełnie inne rzeczy. Ty też możesz wobec tego powiedzieć na ich komputery zabawki, bo grając w gry - Bawią się. Widzę, że modelarze też lubią rowery. Ja przez 8 lat jeździłem XC i startowałem w zawodach, no i epicka turystyka rowerowa. cosin - Sob Paź 04, 2008 9:40 pm " />ja sie nie moge zgodzic ze stwierdzeniem ze model to nie zabawka, a zabawka to nie model. dla mnie moje modele sa swoistymi zabawkami. Komputer jest rowniez kalkulatorem za to kalkulator nie moze byc komputerem. Tak wiec zabawka nie moze byc modelem ale model moze byc zabawka. Wszystko zalezy od postrzegania konkretnej kwestii. Hav - Sob Paź 04, 2008 10:11 pm " /> ">Tak wiec zabawka nie moze byc modelem ale model moze byc zabawka. Dokładnie – zabawka zabawce nie równa. Model to zabawka bo służy do zabawy. Dziećmi okazujemy się wtedy, gdy twardo upieramy się że nie bawimy się zabawkami tylko profesjonalnymi modelami Dorośli fanatycy czekolady muszą się pogodzić, że jedzą ją również dzieci. Do autora tematu - olej opinie innych, a jeśli są naprawdę natrętni, to zawsze odwracaj uwagę na gry komputerowe, to jest dopiero hańba być 20 latkiem i spędzać godziny na chodzenie wirtualnym ludzikiem tu i tam Sam lubię sobie pograć (bez nałogu) ale w szkole się do tego nie przyznaje bo mi wstyd – chociaż mam tolerancyjną klasę Dziecinadą jest również rozpoczynanie takich sprzeczek. Mateusz Jura - Nie Paź 05, 2008 6:39 am " /> ">ja też lubię jeździć na rowerze MTB cross i cross country i śmigać na monocyklu – w tym przypadku ludziom oczy wychodzą jak mnie widzą a zaliczył ktoś jedngo dnia na rowerze Morskie Oko (ok 8 lat temu można było jeszcze tam wjeżdżać) oraz wjazd na Gubałówke od Butorowego i zjazd wzdłuż kolejki torowej? Rower: Author Mystic 21" przerabiany pod downhill Teraz niestety już w większości samochodem do i z roboty A skocznie narciarska?;) ">Miałem kiedyś myśli czy by nie sprzedać modelu i kopić sobie kone kikapu de lux ale modelarstwo przeważyło To nie xtr-y napędzają rowery andidvb - Pon Paź 06, 2008 10:45 am " />sa ludzie i ludzie ojciec moj lata samolotami w klasie F3A i tez sie smieja z niego znajomi tylko jak uslysza ile kosztuje model w porownaniu do samochodow to dopiero wymiekaja a cena to np Astra z 00 roku u mnie tesciowa tez zawsze mowi ze bawie sie motorkami tylko nie wie ze taki motorek kosztuje jeszcze raz tyle co jej punto i to nie zabawka ale tego nie moze wiedziec bo by kobita zawalu dostala ale coz tak to jest z tymi co nie maja zadnego hobby moja zona teraz tez stwierdzila ze sie cofam do dziecinstwa bo kupilem samochody RC dobrze ze mam syna to jest jakas wymowka ja wychodze z zalozenia nie przejmowac sie innymi i olac ich i bawic sie na calego kiedy jeszcze mozna bo na starosc tez sie da ale bedzie gorzej podnosic model z ziemi cosin - Pon Paź 06, 2008 1:44 pm " />ja i moje hobby uroslismy w oczach mojej zony w zeszla sobote. Pojechalismy na zawody off road do piaseczna. Zobaczyła, że nie startowaly dzieci a dorosli "dojrzali" ludzie. Startowaly nawet kobiety Wytlumaczylem jej po krotce zasady. -tu są serwisanci konkretnych modeli -tu na podescie stoja zawodnicy - a tu stoja ci ktorzy w konkretnym rajdzie nie startują, oni podnosza modele jezeli ktorys sie przewroci... po chwili zastanowienia powiedziala... to dla tego chcesz zebym pojechala z toba na tor.... zeby Ci model podnosic... (kurde i tu mnie ma ) Ale obiecalem jej ze jak pojedziemy ktoregos dnia to wezme jej baggusa zeby tez pojezdzila. Moze też znajdzie w tym trochę radochy PRZYTAKNĘŁA Z UŚMIECHEM orcio - Pon Paź 06, 2008 4:47 pm " />To fajną masz żonę, bo moja jak pojechała ze mną na zawody, to po 10 min. chciała wracać, a nawet kupiłem jej firmowaną czapeczkę z daszkiem, taką samą jak moja Sukcesem było jak wytrzymała 2 godziny na targach modelarskich w Łodzi. Cały czas nad nią pracuję, ale efekty zmienne jak kobiecy nastrój Ale umie już tankować i mierzyć temperaturę |