ďťż
Nie dawajcie robić się w konia pseudosprzedawcom!!!!!!




DAS_MODEL - Pią Lip 09, 2010 8:34 pm
" />Witam. Co byście powiedzieli o takiej historii.
Przychodzę do sklepu z modelem syna (HIMOTO) i proszę o jakiś silnik do niego.
Sprzedawca proponuje Saturna HPI 20 zwoi. Pytam czy może mi zamontować takowy w tym modelu bo na miejscu jest serwis i mógłbym jeszcze pójść pojeździć na pobliskim torze z synem.
Ok.nie ma sprawy zaraz zrobimy. Po zamontowaniu silnika i podlutowaniu pod regulator i zapłaceniu za silnik udajemy się na tor. 2 okrążenia i dym z silnika. (na szczęście regler miał zabezpieczenie).
Wracam do sklepu i reklamuję. Najpierw sprawdzenie modelu czy oczywiście nie ma oporów, itd.,itp.-pełna diagnostyka czy kija tam nie wsadziliśmy. Ale nie i nawet zębatka fabryczna ale silnik padł. Niemożliwe a jednak. Zaglądamy do silnika i trochę widać, najprawdopodobniej urwała się szczotka i zwarła coś w środku.
Sprzedawca od razu przechodzi do reklamacji do firmy HPI.
Po dwóch tygodniach brak nadal odpowiedzi więc dzwonię do HPI co z tym się dzieje. Oni twierdzą że nic nie wiedzą. Dzwonię do sklepu raz jeszcze i jestem mniej miły. Po godzinie okazuje się że silnik nie został w ogóle wysłany ponieważ nie ma na niego gwarancji.(ściema sklepu)
Pytam dlaczego? Ponieważ zostały odlutowane przewody a przylutowane te od regulatora!!!
Wchodzę na stronie HPI w zakładkę ‼gwarancja” i nie mogę takiego punktu znaleźć. Jak by tego było mało to sklep zrobił mi taką frajdę i nie udzielił żadnej informacji że mogą być kłopoty .Ponadto jest dystrybutorem produktów HPI i nie przestrzega absolutnie zasady którą znalazłem i potwierdziłem dzwoniąc do serwisu HPI a brzmi ona tak:
Gwarancja nie obejmuje:
‼Wad powstałych na skutek połączenia produktu lub jego elementów z innymi produktami, akcesoriami nieoferowanymi przez HPI Polska”
Sprzedawca widział że mam model HIMOTO a regulator HI-TECA ,więc choć to kuriozalna zasada ale zasada powinien powiadomić mnie o utracie gwarancji w tym wypadku ale tego nie zrobił a na dodatek sam połączył dwa niepasujące produkty (nie HPI).!!!!!!!!!!
Czyli zasada sprzedać co się tylko da i niech klient sobie dalej robi co chce to jak widać motto tego sklepu.Oraz kompletny brak wiedzy –nawet podstawowej na temat serwisu czy jego zasad!!!!!
Suma sumarum nie uznał reklamacji ,nie powiadomił o warunkach gwarancji i na dodatek działa sprzecznie z zasadami serwisu HPI.
Piszę abyście nie dali zrobić się w konia (choć spróbuję tego nie odpuścić) i dopytywali o warunki gwarancji tak żeby jakiś dorobkiewicz nie myślał że zna się na modelarstwie a tym bardziej na handlu.
Dodam że w NOSRAMIE obowiązuje podobna zasada (lutowane końcówki) ale przy reklamacjach są co do tego bardziej liberalni- bo czy ktoś użyje długich przewodów pomiędzy silnikiem a regulatorem i na dodatek jakiś pseudo Goldów, gdzie prądy idą w dziesiątkach amperów? Nikt i to właśnie jest ‼życiowe” podejście do sprawy.
Ciekawe czy ktoś zgadnie o którym sklepie piszę………..?
Dodam iż sklep jest z Warszawy...................Pozdrawiam.




Flinston - Pią Lip 09, 2010 8:39 pm
" />Dziwię się że wytrzymałeś nerwowo. Jakby mojego tatę tak zrobili ... Nie chciał bym ich znać. Nie wiem czy nie można było by iść na policję, ponieważ cię nie powiadomił o tym i o tamtym.



dawiop - Sob Lip 10, 2010 7:44 am
" />Hmm co to za sklep?



DAS_MODEL - Sob Lip 10, 2010 9:09 am
" />Witajcie.
Dziś ciąg dalszy miłej wymiany procedur z pseudosklepem.
Dzwoniłem jak we wcześniejszym poście napisałem i odpowiedziano mi o nieuznanej reklamacji.
W sumie ok. god.11-12 poprosiłem o odpowiedź na reklamację i argumenty na piśmie celem wysłania tego przeze mnie (bo muszę robić to wyręczając sklep) wraz z silnikiem do HPI w poniedziałek bo tak umówiłem się właśnie z HPI Polska. Oczywiście jak tylko o to poprosiłem to zaczęły się schody, a bo my nie możemy, a bo nie ma właściciela a bo …to i tamto………..słowem długie ‼eeeeeeeeee” w słuchawce. itd.
Po odpowietrzeniu się ,usłyszałem ‼proszę zadzwonić ok.14-15 damy odpowiedź czy da radę to odebrać” już nie w piątek a w sobotę jak poprosiłem ,żeby sklep miał więcej czasu niż dotychczas. Dzwonię więc po raz drugi i znów ta sama śpiewka, właściciel był ale coś tam, i coś tam…………no ok. Dużo klientów, innych spraw. Mam po raz trzeci zadzwonić ty razem przed zamknięciem sklepu ok.18:30 ,to dzwonię.
No i okazuje się że właściciel to już pojechał sobie i nikt więcej wystawić takiego papierka nie może…….
Było na to ponad 8 godzin, był w międzyczasie sam właściciel który mógł upoważnić któregoś (nieupoważnionego) pracownika. Chyba że pracownicy nie znają Worda, bądź jakiegoś sekretnego hasła………..?
Lub są jako pracownicy firmy i w firmowych koszulkach –incognito………….? Jednym słowem tak jak się domyślałem nikt takowego dla mnie nie przygotował. Na miejscu pracownicy stwierdzili że oni kpl. nic nie mogą. Aż strach pomyśleć jak właściciel na urlop by wyjechałâ€Śâ€Śâ€Śâ€Śâ€Śâ€Śâ€Śâ€Śâ€Ś
Dodatkowo na miejscu i komisyjnie stwierdziliśmy iż na opakowaniu (po silniku), oraz w środku nigdzie ,powtarzam-nigdzie nie ma grama informacji o tym iż nie można odlutować-przelutować przewodów!!!!!!!!
Ani po angielsku, ani po polsku ,ani po japońsku. Polskie prawo stanowi iż jakiekolwiek obostrzenia gwarancyjne powinny znajdować się (informacja) razem z produktem lub dołącza je sprzedawca i to w języku ojczystym (dotyczy danego kraju). Więc skoro tego nie ma to może wypowie się tu na forum ktoś kto nas oświeci ciemniaków ,żebyśmy na drugi raz wiedzieli. Według mnie jest to złamanie prawa konsumeta i to podstawowe. No dalej już nie muszę się produkować………………..
Minęło dni 14 od reklamacji a ja papierka nie otrzymałem. Wypada na to że powinienem uprzejmie się dopraszać i z pokorą oczekiwać aż sam jaśniepan właściciel znajdzie ok. 4-5 minut aby otworzyć Worda ,napisać 2 zdania ,sprawdzić klawiszem F7 , nacisnąć ‼print” i podbić pieczątką.
Nie muszę dodawać iż powinien wpaść na pomysł skrócenia czasu po przez wydrukowanie tego w dwóch egz. a nie pisanie kopii jeszcze raz……………..
Naprawdę chcę być obiektywny ,ale podsumujmy dotychczasowe ‼osiągnięcia” sklepu:
1-Brak totalnej wiedzy (jeśli chodzi o serwis gwarancyjny) lub ukrywanie jej przed klientem.
2-Bardzo opieszała i na dodatek nieuczciwie przeprowadzone procedura reklamacyjna.
3-Brach jakiejkolwiek inicjatywy ze strony sklepu w celu odpowiedzi w ogóle i na reklamacje na piśmie.
4-Brak pisemnej odpowiedzi w terminie 14 dni od daty zgłoszenia.

Chcę tu dodać iż pracownicy sklepu są ok. i nawet chcieli pomóc ale mają swojego jaśniepana więc mają związane ręce……….szkoda……………….
Zobaczcie sami co wyniknęło z największego banału jakiego doświadczyłem odkąd bawię się w modelarstwo…….
Na razie to tyle i chyba czas ujawnić pseudosklep ku Waszej przestrodze…………
Nie!!! Bo za chwilę jeszcze napiszę o poziomie wiedzy samego właściciela, który po wymianie argumentów na temat biegunowości silników elektrycznych stwierdził że już jego cenny czas się skończyłâ€Śâ€Ś..będziecie mieli ubaw!!!!
C.D.N Pozdrawiam.


">Zgaduję że to RC Wróblik?

Wszystko w swoim czasie.................Pozdrawiam.




Bender - Sob Lip 10, 2010 2:00 pm
" />Kolego, sklep Wróblika, jest porządnym sklepem - nie raz już kupowałem, zamawiałem czy prosiłem o pomoc pracowników tego sklepu.
Bawiąc się w modelarstwo, trzeba przyjąć pewne ryzyko, że coś nie będzie działać.

">na dodatek sam połączył dwa niepasujące produkty (nie HPI)
Ok, to powodzenia życzę Ci w dalszej zabawie w to Hobby, jeżeli będziesz łączył tylko i wyłącznie produkty jednej firmy

">Ponieważ zostały odlutowane przewody a przylutowane te od regulatora!!!
To akurat nic dziwnego... jeżeli widzisz że ktoś coś grzebie, to powinieneś się tym zainteresować a nie potem narzekać.

">HIMOTO a regulator HI-TECA

">na dodatek sam połączył dwa niepasujące produkty
No i sam sobie zaprzeczasz....


">Nie wiem czy nie można było by iść na policję, ponieważ cię nie powiadomił o tym i o tamtym.
OOOOO... jak następnym razem jak coś mi się zepsuję i sklep nie uwzględni mi gwarancji, to będę wiedział gdzie iść


">Wszystko w swoim czasie.................Pozdrawiam.
Taaa... mówisz o Dystrybutorze HPI, mówisz że sklep jest w Warszawie, i niedaleko jest tor, jest tylko jeden taki sklep.....



VlodY - Sob Lip 10, 2010 2:08 pm
" />Współczuc tylko koledze, o tym że w owym sklepie serwis jest do kitu to chyba wie każdy, przedewszystkim nie powiedzą ci ile bedzie trwała naprawa czegos i nie szacuja kosztow. Mysle że nikt z pracownikow tego poprostu nie robi i dlatego panuje taka nie wiedza. Na temat obsługi i wiedzy na temat posiadanego towaru na połkach i w magazynie w owym sklepie ja może lepiej przemilcze. Ale co zrobić, to jest jedyny sklep w warszawie mający baaardzo dużo częsci do modeli samochodow i jakby nie było chcę czy nie chcę będę robił tam zakupy bo oni maja największy wybór w warszawie. I miejmy nadzieje ze wszystko jakoś w swoim czasie zacznie tam funkcjonować jak powinno.

Jesli chodzi o serwis to moim zdaniem najlepszy w warszawie jest w modelarnii, miałem kiedyś problem i wszedzie rozkładali ręce mowiac a my nie wiemy, a my nie mamy narzedzi, a pan zostawi za 2 tygodnie "może" naprawimy. A w modelarnii zrobiono mi to od reki za małe pieniadze przy czym wyjaśnili dlaczego tak się stało i co zostało wymienione i dlaczego. Po naprawie serwisant wyszedł do mnie z moim modelem zalał swoje paliwko, odpalił, posmigał pokazał ze działa i tp. Jak dla mnie rewelka.



VlodY - Sob Lip 10, 2010 2:18 pm
" />
">Kolego, sklep Wróblika, jest porządnym sklepem - nie raz już kupowałem, zamawiałem czy prosiłem o pomoc pracowników tego sklepu.
Bawiąc się w modelarstwo, trzeba przyjąć pewne ryzyko, że coś nie będzie działać.
na dodatek sam połączył dwa niepasujące produkty (nie HPI)

Ok, to powodzenia życzę Ci w dalszej zabawie w to Hobby, jeżeli będziesz łączył tylko i wyłącznie produkty jednej firmy

">Ponieważ zostały odlutowane przewody a przylutowane te od regulatora!!!
To akurat nic dziwnego... jeżeli widzisz że ktoś coś grzebie, to powinieneś się tym zainteresować a nie potem narzekać.

">HIMOTO a regulator HI-TECA

">na dodatek sam połączył dwa niepasujące produkty
No i sam sobie zaprzeczasz....


">Nie wiem czy nie można było by iść na policję, ponieważ cię nie powiadomił o tym i o tamtym.
OOOOO... jak następnym razem jak coś mi się zepsuję i sklep nie uwzględni mi gwarancji, to będę wiedział gdzie iść


">Wszystko w swoim czasie.................Pozdrawiam.
Taaa... mówisz o Dystrybutorze HPI, mówisz że sklep jest w Warszawie, i niedaleko jest tor, jest tylko jeden taki sklep.....

Masz racje sklep jest dobry pracownicy w sumie tez spoko, choć zakręceni czasem bardzo. Ale po co to czlowiekowi lutowali ten silnik? Jak się nie wie czy bedzie działać to się nie wpycha klientowi czegoś byle by kupił. Wiesz, nie każdy ma szerokie pojęcie na temat modeli, i liczy na to że w sklepie ktoś mu pomoże i podpowie za darmo tego nie robią. Szczegolnie że kolega DAS_MODEL pewnie nie kupił silniczka za 20zł tylko wtopił troszke wiecej w cale sie mu nie dziwie że jest zdenerwowany bo też bym był na jego miejscu.



MarcinK - Sob Lip 10, 2010 2:30 pm
" />Bender - przykro mi ale bzdury piszesz.
Sklep i serwis biorą odpowiedzialność za podjęte działania - także za to ze nie poinformowali o wszystkich potencjalnych problemach i konsekwencjach przelutowania przewodów klienta.
Klient nie musi wiedzieć - przyszedł do sklepu i serwisu



DAS_MODEL - Sob Lip 10, 2010 4:18 pm
" />Kolego BENDER , proponuje czytać moje posty ze zrozumieniem.............to pomocna cecha.
Rozumiem że jeżeli grzebie serwis w moim modelu to powinienem zapewne ich istruować
co mają robić ,bo to przecież mięsny jest, czyż tak?

A z tym łączeniem produktów to faktycznie śmieszne , ale taki zapis ma HPI i co można poradzić na taki bubel?



sebas86 - Nie Lip 11, 2010 8:16 am
" />
">Bawiąc się w modelarstwo, trzeba przyjąć pewne ryzyko, że coś nie będzie działać. A czy ktoś powyżej napisał, że nie przyjął, że coś takiego może się stać? Jasne, że może, tylko od tego jest właśnie gwarancja\rękojmia (tutaj akurat działa to drugie, ze względu na działania sprzedającego).


">Ok, to powodzenia życzę Ci w dalszej zabawie w to Hobby, jeżeli będziesz łączył tylko i wyłącznie produkty jednej firmy Jeśli masz zamiar obrażać innych warto byłoby chociaż przeczytać całość ze zrozumieniem.


">To akurat nic dziwnego... jeżeli widzisz że ktoś coś grzebie, to powinieneś się tym zainteresować a nie potem narzekać. Jak oddajesz cokolwiek do serwisu zakładasz, że znają się mniej na tym od Ciebie?


">OOOOO... jak następnym razem jak coś mi się zepsuję i sklep nie uwzględni mi gwarancji, to będę wiedział gdzie iść To już jest czyste trolowanie...

A teraz nawiązując do tematu:


">Nie wiem czy nie można było by iść na policję, ponieważ cię nie powiadomił o tym i o tamtym. W pierwszej kolejności zgłosić sprawę do rzecznika praw konsumenta - działa ponoć bardzo skutecznie. Poza tym minęło 14 dni od złożenia reklamacji więc o ile dobrze pamiętam możesz się ubiegać o zwrot pieniędzy, bez żadnych dodatkowych powodów.



Aron Komorowski - Nie Lip 11, 2010 10:03 am
" />Nie zazdroszczę koledze DAS_MODEL.
Nie to, że chcę robić komuś reklamę, ale co do serwisu w RC Wróblik, to ja zostałem w nim profesjonalnie obsłużony, a model odebrałem po dwóch dniach, przy czym podczas naprawy dzwonili do mnie, czy życzę sobie wymianę jeszcze tej i tamtej części, bo długo nie pożyją.

Pozdrawiam



DAS_MODEL - Nie Lip 11, 2010 10:53 am
" />
">ale co do serwisu w RC Wróblik, to ja zostałem w nim profesjonalnie obsłużony, Pozdrawiam

Generalnie chodzi o to że dopuki zostawiasz kasę, czy to za części czy za serwis lub sprzedawca nie posi kosztów pomocy to wszystko gra.
Tak było i ze mną do tej pory. Póki właściciel miał wymierne korzyści to było przyjemnie, teraz kiedy musi wziąść odpowiedzialność za to co zrobił , zrobił co opisałem.
I wtedy zaczynają się właśnie schody!!!!
Więc póki zostawiasz kasę i o nic nie pytasz to jest z uśmiechem i ok., Ale jak zaczynasz pytać i wymagać i to sklep musi niedaj boże być za coś odpowiedzialny ten uśmiech znika i zaczynają się problemy.
I ta opisywana sytuacja ma na celu uświadomienie innym żeby starali się dbać o swoje interesy i to że kupujący ma swoje (teoretycznie) prawa a sprzedający obowiązki zawarte w kodeksie handlowym.
Nie ma na celu napiętnowania jekiegokolwiek sklepu czy sprzedawcy!!!!
Ale to zdarzyło się w konkretnym punkcie i w konkretnym czasie..................



Andrzej Trzeciak - Nie Lip 11, 2010 6:18 pm
" />Napisz lepiej jaki to sklep, bo jak widać koledzy wyżej już wiedzą i zaraz zacznie się niepotrzebne bicie piany.



Bender - Nie Lip 11, 2010 9:37 pm
" />
">Bawiąc się w modelarstwo, trzeba przyjąć pewne ryzyko, że coś nie będzie działać. A czy ktoś powyżej napisał, że nie przyjął, że coś takiego może się stać? Jasne, że może, tylko od tego jest właśnie gwarancja\rękojmia (tutaj akurat działa to drugie, ze względu na działania sprzedającego).[/guote]
Jeżeli stało sie coś, bo się stało bez niczyjej winy, to gwarancjia raczej tego nie uwzględni "uszkodzenie mechaniczne"


">Ok, to powodzenia życzę Ci w dalszej zabawie w to Hobby, jeżeli będziesz łączył tylko i wyłącznie produkty jednej firmy Jeśli masz zamiar obrażać innych warto byłoby chociaż przeczytać całość ze zrozumieniem.[/guote]
Gdzie i kogo ja obrażam?


">To akurat nic dziwnego... jeżeli widzisz że ktoś coś grzebie, to powinieneś się tym zainteresować a nie potem narzekać. Jak oddajesz cokolwiek do serwisu zakładasz, że znają się mniej na tym od Ciebie?[/guote] czasem tak...


">OOOOO... jak następnym razem jak coś mi się zepsuję i sklep nie uwzględni mi gwarancji, to będę wiedział gdzie iść To już jest czyste trolowanie...[/guote]
Tak, tak trolowanie... kto pójdzie na Policję ponieważ sklep niechce uwzględnić gwarancji?
A teraz nawiązując do tematu:


">Nie wiem czy nie można było by iść na policję, ponieważ cię nie powiadomił o tym i o tamtym. W pierwszej kolejności zgłosić sprawę do rzecznika praw konsumenta - działa ponoć bardzo skutecznie. Poza tym minęło 14 dni od złożenia reklamacji więc o ile dobrze pamiętam możesz się ubiegać o zwrot pieniędzy, bez żadnych dodatkowych powodów.
składa się nato ze w szkole uczą mnie takie przedmiotu jak Obsługa Klienta - i wg nie zanim Kolega chciał zwrócić przedmiot na gwarancję, zanim zaczoł obrażać Sklep i jego pracowników, powinien zapozanć się zz warunkami gwarancji - mógł, nie porsic o wymianę, panowie ze sklepu zrobili mu przysługę, w postaci wymiany silnika - domyślam się, że sklep zrobił to za darmo.
W sklepie zapewne nikt nie pomyślał że ktoś komu spalił się silnik, zgłosi to na gwarancjię, więc zrobił jak uważał za najlepsze...



sebas86 - Nie Lip 11, 2010 10:28 pm
" />
">składa się nato ze w szkole uczą mnie takie przedmiotu jak Obsługa Klienta - i wg nie zanim Kolega chciał zwrócić przedmiot na gwarancję, zanim zaczoł obrażać Sklep i jego pracowników, powinien zapozanć się zz warunkami gwarancji - mógł, nie porsic o wymianę, panowie ze sklepu zrobili mu przysługę, w postaci wymiany silnika - domyślam się, że sklep zrobił to za darmo.
W sklepie zapewne nikt nie pomyślał że ktoś komu spalił się silnik, zgłosi to na gwarancjię, więc zrobił jak uważał za najlepsze...
Ale kolega wyżej przecież powiedział, że nigdzie nie było takiej informacji (weź jakikolwiek sprzęt z gwarancją, a dostaniesz także warunki, jeśli nie było gwarancji to obowiązuje "rękojmia" na podstawie dowodu zakupu - dokładniej można powoływać się na niezgodność towaru z opisem). To, że nie pomyśleli o możliwości spalenia niestety nic tutaj nie ma do rzeczy, na szczęście ktoś inny pomyślał już za nas (producent oraz ustawodawca). Normalną sprawą jest, że można nabyć coś z wadą ukrytą (mogło nastąpić przebicie i zwarcie na uzwojeniu, odpaść szczotka lub równie dobrze jakiś fragment z poza silnika mógł wpaść do środka. Tylko zamiast chować głowę w piasek mogliby spróbować wyjaśnić sytuację.



VlodY - Pon Lip 12, 2010 6:17 am
" />
">składa się nato ze w szkole uczą mnie takie przedmiotu jak Obsługa Klienta - i wg nie zanim Kolega chciał zwrócić przedmiot na gwarancję, zanim zaczoł obrażać Sklep i jego pracowników, powinien zapozanć się zz warunkami gwarancji - mógł, nie porsic o wymianę, panowie ze sklepu zrobili mu przysługę, w postaci wymiany silnika - domyślam się, że sklep zrobił to za darmo.
W sklepie zapewne nikt nie pomyślał że ktoś komu spalił się silnik, zgłosi to na gwarancjię, więc zrobił jak uważał za najlepsze...
Ale kolega wyżej przecież powiedział, że nigdzie nie było takiej informacji (weź jakikolwiek sprzęt z gwarancją, a dostaniesz także warunki, jeśli nie było gwarancji to obowiązuje "rękojmia" na podstawie dowodu zakupu - dokładniej można powoływać się na niezgodność towaru z opisem). To, że nie pomyśleli o możliwości spalenia niestety nic tutaj nie ma do rzeczy, na szczęście ktoś inny pomyślał już za nas (producent oraz ustawodawca). Normalną sprawą jest, że można nabyć coś z wadą ukrytą (mogło nastąpić przebicie i zwarcie na uzwojeniu, odpaść szczotka lub równie dobrze jakiś fragment z poza silnika mógł wpaść do środka. Tylko zamiast chować głowę w piasek mogliby spróbować wyjaśnić sytuację.

Jeśli już gadamy o informacji o czymkolwiek i na czymkolwiek to podstawowym wymogiem jest tłumaczenie instrukcji obsługi i ostrzeżeń na opakowaniach produktów sprzedawanych w Polsce. No i niestety nie wiem jak to działa ale jeszcze nie spotkałem się z tym żeby jakiś towar kupiony w sklepach modelarskich w Warszawie miał taką naklejkę z tłumaczeniem chociażby ostrzeżeń na język polski, nawet takie paliwo modelarskie ma wszystkie ostrzeżenia po angielsku, już nie wspominam o częściach sprowadzanych z chin, korei, niemiec, usa i innych takich. I teraz jak chcesz być modelarzem to jednocześnie dobrze by było znać kilka języków żeby na przykład rozszyfrować taką instrukcje obsługi na przykład Kyosho:/ Jak dla mnie to skandal. Znam perfect pl i rus trochę eng ale i tak mam problem bardzo często z przeczytaniem textu na opakowaniu byle silnika czy innej części.



maciekw - Wto Lip 13, 2010 3:38 pm
" />Chciałbym do tej dyskusji dodać kilka słów od strony sklepu.

- Klient przyszedł do sklepu w celu zakupienia silnika, ponieważ poprzedni który był zamontowany w tym modelu spalił się. Dobraliśmy silnik (Saturn 20T, koszt: 53 zł) z którego inni użytkownicy takich samych modeli są bardzo zadowoleni. Na prośbę klienta NIEODPŁATNIE został ten silnik zamontowany i sprawdzony. Wszystko działało dobrze i klient wyszedł zadowolony ze sklepu.
- Po pewnym czasie klient wrócił do sklepu z informacją że silnik nie działa. Serwisant przejrzał model weryfikując potencjalne przyczyny takiej sytuacji. Zdiagnozował, że jest to uszkodzenie mechaniczne silnika (urwana szczotka prawdopodobnie w wyniku dostania się do silnika kamyka). Klient otrzymał informację że takie uszkodzenia nie podlegają gwarancji. Obiecałem, że sprawdzę co można w tej kwestii zrobić - była to tylko umowa pomiędzy mną a klientem. Po tej informacji klient wyszedł ze sklepu nie podając nam swoich danych. W świetle prawa taka reklamacja nie została złożona (tym turniej bez niej wystawić dokument potwierdzający jej rozpatrzenie).
Przed upływem 14 dni od tego czasu klient do nas zadzwonił. Otrzymał wówczas informację telefoniczną, że po konsultacji z HPI potwierdzamy że produkt nie kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej. Warto podkreślić że kwestii zamontowania tego silnika w innym modelu niż HPI nie braliśmy tu pod uwagę.

Bardzo mi przykro, że w dzień w którym akurat klient chciał ze mną rozmawiać byłem trudno uchwytny. Razem z zespołem przygotowywaliśmy się do wyjazdu na Eliminacje Mistrzostw Polski w Nowym Targu.

Maciej Wróblewski



VlodY - Wto Lip 13, 2010 4:43 pm
" />Nie no o 53zl tyle krzyku? Ja myślałem że to pare stówek jest.....



Jarosław Strzałek - Wto Lip 13, 2010 4:50 pm
" />Czytam ten post i jestem zaszokowany podejsciem autora. Wiele osób, które jeździło po torze przy moście grota wiedzą jakie są warunki. Jest to tor Off-roadowy, jest dużo sypkiego piachu z małymi kamyczkami. Dla każdego modelu nie są to warunki łatwe, według mnie opisałbym je jako trudne. Silniki klasy saturn jak większość szczotkowych nie są szczelnie zamknięte (ograniczenie techniczne wynikające z koniczności chłodzenia). Klient ma prawo jeździć gdzie chce, ale trzeba brać pod uwagę ew. uszkodzenie. O ile mi wiadomo to sam autor tego postu dużo wie coś na temat zabezpieczania modelu marki Himoto na trudne warunki. Mało tego na stronie sklepu jest dostępna instrukcja zabezpieczania modelu przed takimi warunkami, a nawet cała procedura była opisana w czasopiśmie Modelarz.



DAS_MODEL - Wto Lip 13, 2010 7:38 pm
" />
">Nie no o 53zl tyle krzyku? Ja myślałem że to pare stówek jest.....

Tak dokładnie nie o kasę chodzi a o fakt....................kupuję silniki po kilkaset złotych również.

"urwana szczotka prawdopodobnie w wyniku dostania się do silnika kamyka"
To prawdopodobnie może znaczyć że wcale nie i że może być to również wada ukryta.
Dodatkowo sprawa poszła w prywatnej rozmowie telefonicznej o przelutowane przewody o czym Panu Maćkowi przypominam.

Ponadto dostałem odpowiedż od izby chandlowej na temat obowiązku umieszczania pisemnej gwarancji w opakowaniu lub na opakowaniu produktu przez dystrybutora (HPI).
Wnioski są miażdżące jak również bezprawny w tym świetle zapis o "nie łączeniu produktów"

Czekam po podaniu tej informacji i podstawie prawnej na oficjalne stanowisko HPI Polska.


">Jest to tor Off-roadowy, jest dużo sypkiego piachu z małymi kamyczkami.

Za dawnych czasów jeździłem tylko na blaszakach ,bo inne były niebotycznie drogie i zarzynałem je co prawda ale nigdy po dwóch ani trzech okrążeniach , tylko po miesiącu ,trzech,czterech...................Więc co to ma do żeczy...................
Mówimy tu o statystyce a to był konkretny przypadek.



Marek Pleskacz - Czw Lip 15, 2010 9:11 am
" />Witam,
W calej tej "aferze" zastanawia mnie jedna sprawa.
Przyczyna odrzucenia gwarancji.

">...Sprzedawca od razu przechodzi do reklamacji do firmy HPI.
Po dwóch tygodniach brak nadal odpowiedzi więc dzwonię do HPI co z tym się dzieje. Oni twierdzą że nic nie wiedzą. Dzwonię do sklepu raz jeszcze i jestem mniej miły. Po godzinie okazuje się że silnik nie został w ogóle wysłany ponieważ nie ma na niego gwarancji.(ściema sklepu)
Pytam dlaczego? Ponieważ zostały odlutowane przewody a przylutowane te od regulatora!!!

W odpowiedzi wlasciciela sklepu jest sugestja ze DAS_MODEL pisze nieprawde o powodach nieuznania gwarancji.

">Chciałbym do tej dyskusji dodać kilka słów od strony sklepu.
Serwisant przejrzał model weryfikując potencjalne przyczyny takiej sytuacji. Zdiagnozował, że jest to uszkodzenie mechaniczne silnika (urwana szczotka prawdopodobnie w wyniku dostania się do silnika kamyka). Klient otrzymał informację że takie uszkodzenia nie podlegają gwarancji. Obiecałem, że sprawdzę co można w tej kwestii zrobić - była to tylko umowa pomiędzy mną a klientem.
....
Przed upływem 14 dni od tego czasu klient do nas zadzwonił. Otrzymał wówczas informację telefoniczną, że po konsultacji z HPI potwierdzamy że produkt nie kwalifikuje się do naprawy gwarancyjnej. Warto podkreślić że kwestii zamontowania tego silnika w innym modelu niż HPI nie braliśmy tu pod uwagę.
....
Maciej Wróblewski

Nie jest to najlepszy sposob na pozyskiwanie klientow.



DAS_MODEL - Czw Lip 15, 2010 7:43 pm
" />Prawdopodobnie na odpowiedź z HPI chwilkę będziemy musieli poczekać z uwagi na pewne (wyjaśnione) losowe okoliczności.

Natomiast jeszcze słowo o owym kamyczku.

Proszę zauważyć iż padło stwierdzenie ‼prawdopodobnie” więc na pewno kamyk uszkodził szczotkę czy prawdopodobnie uszkodził szczotkę?
Nie chcę czepiać się słówek ,ale w zestawieniu z resztą komplikacji ponownie nie ma żadnego pewnika.
Prawdę mówiąc według mnie to bardzo trudno stwierdzić ten fakt nie rozbierając silniczka no chyba że siedzi tam wielki głaz zakleszczony o np. komutator to i owszem.
Więc jeszcze raz pytam czy reklamację można odrzucić z powodu że coś jest prawdopodobnie uszkodzone czy na pewno uszkodzone.

.
">W odpowiedzi wlasciciela sklepu jest sugestja ze DAS_MODEL pisze nieprawde o powodach nieuznania gwarancji.

No i wreszcie ktoś zauważył że mówimy o dwóch sprawach:
1-przelutowanych przewodach
2-uszkodzeniu szczotki być może przez jakieś ciało obce
Śpieszę więc podać moją wersję:

Rozmowa i owszem na temat takiego domniemanego zdarzenia(kamyczek)miała miejsce i w szerszy gronie w sklepie ale nikt poważnie nie brał tego pod uwagę z powodu braku możliwości jednoznacznego zdiagnozowania tego.
Zresztą jak przed chwilą cytowałem- padło stwierdzenie ‼prawdopodobnie”
Więc skoro sklep wyraził chęć potwierdzenia tego ‼prawdopodobnie” to dlaczego nie miałem wyjść nie zadowolony.???
Ale jak widać nie potwierdził tego na 100%.
Więc skąd wziął się temat o przelutowaniu przewodów, ano z stąd ,że to ‼prawdopodobnie” natychmiast umarło więc trzeba było wymyślić temat zastępczy. (nie mam pojęcia po co?).
I to było właśnie tak kuriozalne że przelało czarę goryczy ,bo trzeba rozróżnić rzeczową i faktyczną argumentację (popartą) pewnym a nie domniemanym stwierdzeniem i dowodem. Każdy sposób i argumentacja jak widać jest dobry.
Jak potem wykazałem argument z przewodami nie ma żadnego poparcia (brak wzmianki co do szczególnych warunków gwarancji).
Oczywiście teraz zaczniemy odbijać piłeczkę w stylu a ja mówiłem tak, ja siak i tak w nieskończoność będzie.
Ja przedstawiłem swoje fakty, Pan Maciek swoje fakty.
Jeśli chodzi o samą reklamację to w świetle prawa nie ma żadnej gwarancji na ten silnik (brak karty,ulotki) gwarancyjnej która jest postawą do takowej!!!! (może jedynie rękojmia) .Czyli i reklamacji!!!! Informacje te zdobyłem u rzecznika praw konsumenta i w izbie handlowej. Więc ………………?
I jeszcze jedno czy ktoś pokwapił się o moje dane…………? Powiedział że cokolwiek oprócz paragonu i opakowania potrzeba? Kilka razy kontaktowaliśmy się więc nie było mozliwości podania danych???
Może to ja wszystko za sklep powinienem załatwić?
No proszę was czy to przedszkole jest, dom opieki……………………….?

A co do przykrości ,to mnie też jest przykro ,uważając mnie za bezwolnego klienta, który o nic się nie upomni i wszystko przyjmie na ‼klatę” jak leci. Gdyby było nas więcej domagających się swoich praw, mniejsze było by ryzyko takich przypadków naginania pod siebie różnych spraw.Nasza więkrza świadomość pozwoli na więkrzy respekt i bardziej rzeczową obsługę . Mam nadzieję iż uda mi się w ten weekend opisać przypadek fabrycznie ‼przełożonych” dyfów w modelu syna i bardzo luźnego podejścia jak pisałem właściciela do sprawy biegunowości silniczka.
Pozdrawiam



DAS_MODEL - Pią Lip 16, 2010 6:41 pm
" />Dziś dostałem jednak odpowiedź z HPI , ale chyba źle sprecyzowałem pytanie gdyż odpowiedź jest tylko a propo mojej reklamacji.
A mnie chodziło o brak gwarancji (ulotki) dołączonej do produktu oraz wcześniej wspomnianego zapisu o niełączeniu produktów.
Sprecyzowałem więc pytanie i jeszcze raz wysłałem i zobaczymy.

Ale ciekawa jest ta częśc odpowiedzi która mówi iż moja reklamacja wogóle nie wpłynęła do HPI.
Czyli teraz dopiero zrozumiałem obieg sprawy:
Sklep od razu stwierdził uszkodzenie mechaniczne -urwana szczotka ale tylko "prawdopodobnie".
Nie mógł tego sprawdzić szczegółowo bo silnik nie został rozebrany aby w 100% potwierdzić być może słuszność tego twierdzenia.
I z tego powodu opierając się na założeniu że tylko "prawdopodobnie" nie zgłosił tego wogóle do HPI.
A że "prawdopodobnie" to przelutowane przewody stały się tematem zastępczym.

Więc jeżeli sklepowi się "wydaje" to już jeteśmy na łasce tylko sklepu. Nie mamy jak widać prawa do obiektywnej( być może zbieżnej ze sklepem) oceny uszkodzenia ,przez autoryzowany serwis.
Wystarczyło wysłać ,poczekać na odpowiedź HPI, potwierdzonej na 100% ,powiadomić mnie o zaistniałej sytuacji i było by po sprawie. Zdarza się taki niefart jak wiele innych.
Co miało na celu dyskutowanie o przewodach i ta cała ściema..............?
Na to pytanie to tylko Bogusław Wołoszański dałby odpowiedź.......................



Bihtus - Nie Lip 18, 2010 6:47 pm
" />Witam,
mi się wydaje że sprzedawca z góry założył że klient odpuści sobie reklamację silnika za 55 zł i dlatego to tłumaczenie o "prawdopodobnej" przyczynie uszkodzenia i o trudnym torze ( swoją drogą co to jest trudny tor przecież nie był to model do drifftu na asfalcie tylko model do jazdy terenowej ). Inna sprawa to niekompetencja sklepu brak warunków gwarancji przy towarze oraz fakt że nikt nie zaproponował spisania protokołu reklamacyjnego. Całą sprawę zamyka fakt że reklamacja nie dotarła do HPI. Czyli z góry założono że reklamacja nie będzie uznana a klientowi wciśnie się kit i odprawi z kwitkiem może zresztą kupi kolejny silnik i tym razem nie za 55 zł ...........
Może niektórym się wydaje że tak można traktować klientów i robić na tym biznes ale mi się wydaje że tak podkopuje się swoją pozycję na rynku i niektórzy klienci zastanowią się dwa razy zanim zrobią w takim sklepie zakupy ze mną na pewno tak będzie........

Pozdrawiam



VlodY - Pon Lip 19, 2010 6:31 am
" />Najwyraźniej sklep nie dba o dobra opinie skoro jest skłonny kłócić się za głupie 55zl. Jakby nie było i co by się nie stało z tym biednym silniczkiem, klient zawsze ma więcej możliwości reklamacji lub zwrotu zakupionego towaru nawet po kilku miesiącach. Ja na miejscu właściciela sklepu wolałbym stracić te 55zł i pozyskać zadowolonego klienta który wróci i będzie dalej kupował i zostawiał swoje pieniądze w tym sklepie, niż psuć sobie opinie za 55zł co na bank w ten czy inny sposób wpłynie na sprzedaż.



Bihtus - Pon Lip 19, 2010 4:55 pm
" />Widocznie sprzedawca w swoim mniemaniu ma już tak ugruntowaną pozycje że myśli że nic go nie ruszy ale konkurencja nie śpi a już dawno skończyły się czasy Składnicy Harcerskiej i kolejek Pico. Inna sprawa że jak popatrzyć na to inaczej to wymiana silnika na nowy nie kosztowała by sprzedawcę 55 zł tylko mniej o swoją marże więc to już cokolwiek dziwne podejście. Dlatego trzeba piętnować takich sprzedawców to zaczną na nas może inaczej patrzeć niż z perspektywy nabijania nas w butelkę i zarazem nabijania sobie kieszeni.



DAS_MODEL - Nie Lip 25, 2010 5:56 am
" />Witam.
Niestety jak wcześniej prosiłem nie dostałem oficjalnej odpowiedzi od firmy HPI Polska, w
sprawie udzielanej gwarancji ( czyli w myśl polskiego prawa jej brak) na dystrybuowane produkty.
Oraz podstawę prawną do zapisu na stronie o ‼niełączeniu produktów”, z zaznaczeniem braku takowej informacji przy samym produkcie. I jednocześnie domniemanej możliwości np.odrzucenia reklamacji z tego powodu .
Najpierw dostałem wymijającą odpowiedź, a po sprecyzowaniu raz jeszcze w formie poprawnej polszczyzny wysłałem takowe. Odpowiedzi w ciągu prawie dwóch tygodni ogółem nie otrzymałem.
Wniosek jaki mi się nasuwa jest następujący.
W świetle takich faktów połączonych z kłopotami reklamacyjnymi chociażby z powodu (braku ulotki gwarancyjnej i bardzo mętnych i ciekawych zapisów na stronie HPI Polska), radzę wszystkim dokładnie nie dwa a razy trzy zastanowić się nad wyborem produktów HPI. Dziś był to silniczek za kilkadziesiąt złotych ale jutro może być model za dwa tysiące ……….Kłopoty mogą i będą te same.
W związku z takim podejściem HPI do klienta, jesteśmy zdani tylko na łaskę i pomoc sprzedawcy. I tylko od niego widać zależy prawie wszystko. Jeśli sklep zechce nam pomóc to dobrze, jeśli nie, to nasza strata.
Zresztą powiedziano mi w HPI ,że to co robi z ich produktami sam sprzedawca finalny , jak to ładnie ujęli ‼nie mają żadnego wpływu”- czytaj dalej po polsku ‼mamy to gdzieśâ€ byle sklep kupował od nas dużo! (no cóż twardy kapitalizm)
I dodatkowo jak to też ładnie ujęto firma HPI ,nie musi udzielać żadnej gwarancji (jest to zgodne z polskim prawem) i to że udziela w ogóle, to taki ‼zbytek” łaski jest…………………….. powaliło mnie to stwierdzenie………………….
Post ten został napisany też nie po to aby szerokim łukiem omijać znany już Wam sklep, ale po to aby zasygnalizować kłopoty związane z marką np.HPI (opisywane ‼N” razy i na każdych forach), oraz kuriozalne podejście do klienta.
Dodatkowo chciałem tym wszystkich zachęcić o egzekwowanie swoich praw konsumenta, i patrzenie na ręce sprzedawcom żeby tym co są zieloni nie wciskali nędznego kitu w stylu ‼nie można kabelków przelutować”, albo historia której nie chce mi się już opisywać o pseudo wiedzy Jaśniepana-właściciela, na temat ‼lewych” i ‼prawych” obrotów silnika elektrycznego, w temacie odwrotnie zmontowanych dyfrów……
Jeśli tak powiedzą poproście o uzasadnienie (jako obostrzenie gwarancyjne) na piśmie. Wtedy zdecydujcie .
Bardzo często (jak to w handlu) jak trafią na ‼jelenia” to go skubiąâ€Śâ€Śâ€Śâ€Ś.

">z góry założono że reklamacja nie będzie uznana a klientowi wciśnie się kit i odprawi z kwitkiem może zresztą kupi kolejny silnik i tym razem nie za 55 zł ...........
Konkurencja rośnie, i nie jest to jedyny sklep w Warszawie z tak dużą ofertą. Ten rynek bardzo szybko się rozwija tak jak zła opinia rozchodzi………………..
Mam nadzieję iż Pan Maciek przekalkulował sobie opłacalność takiego podejścia do sprawy, zwłaszcza że jak wykazałem i co zauważyli czytający dał ciała konkretnie i po bandzie………...
Jeśli pojawią się jakiekolwiek nowe informacje to napiszę. A chwilowo uważam temat za zamknięty przynajmniej z mojej strony.
Pozdrawiam.



Gensior - Nie Lip 25, 2010 4:47 pm
" />Nie tak dawno pytałem się HPI o model testowy który sprzedawali (Savage Flux) i zapytałem się również jak jest z gwarancją.
Dostałem odpowiedź, że 90% gwarancji jest rozpatrywana pozytywnie.
Trochę mnie to zastanawia, skoro wszędzie słychać same narzekania na HPI, na forum słyszałem tylko o jednym pozytywnym rozpatrzeniu... trwało to 2 miesiące...



vic_firth - Pon Lip 26, 2010 2:48 pm
" />Niestety, jak widać na tym, jak i wielu innych przykładach, 20 lat kapitalizmu to za mało, żeby nauczyć się właściwego podejścia do klienta, oraz świadomości, że to dzięki Nam, klientom sklepy zarabiają pieniądze. Myślę, że dopóki nie będziemy mieli w każdym mieście po kilka sklepów, które tworzą dla siebie konkurencję, nic w tym temacie się nie zmieni, a właściciel – sklep, będzie mógł sobie spokojnie pozwolić, na to, aby jego klienci pisali tego typu posty, zamiast po prostu wrzucić sobie w koszta kwotę 50 zł, a później co najwyżej dochodzić swojego w HPI.
Czy myślicie, że te posty robią jakiekolwiek wrażenie na właścicielach tegoż sklepu?
Czy nie lepiej, Panie Właścicielu byłoby czytać posty pochwalne odnośnie własnego sklepu?

Przytoczę Wam teraz przykłady obsługi klienta w sklepach w Niemczech, gdzie dość popularne hasło w Polsce ‼Panie, to modelarstwo, musi się Pan liczyć z kosztami” raczej nie jest stosowane.
Czy komuś z Was zdarzyło się, żeby sklep wymienił Wam napuchniętego, albo rozpadniętego Lipola, albo takiego, w którym padła jakaś cela?
Mój brat przychodzi z takim aku do sklepu i Pan sprzedawca bez gadania wymienia mu towar wart 55 euro (LiPo Oriona). Było już tak 3 albo 4 razy. I nikt nie mówi, że to dlatego, że skacze modelem (bo skacze i to dużo), czy źle ładuje akumulatory.

A teraz przykład z tego tygodnia. W jednym z dwóch Inferno VE (modele kupione jakoś z początkiem roku) padł silnik, tzn. przestał po prostu działać. Możliwe, że to wina łożysk, ale nie ważne bo brat najpierw zrobił najprostszą rzecz i w czwartek 22 lipca wysłał silnik do serwisu Kyosho. Dziś, w poniedziałek 26 lipca przyszedł nowy silnik, lepszy bo z modelu chyba MP 9e. Wraz z nim paragon na kwotę 150 euro i przyznanym rabatem 100% ( http://www.kyosho.de/?page=shop/flypage ... etlang=deu ).
Widzicie, polega to na tym, że sklep ze względu na konkurencję, za wszelką cenę będzie chciał klienta utrzymać przy sobie, albo to przez obsługę, albo po przez przyznawane rabaty przy zakupach. U Nas niestety najlepszy klient, to naiwny klient o zerowej wiedzy, któremu możemy wcisnąć wszystko, a najlepiej jak nie będzie dochodził swoich praw gwarancyjnych, bo sklep jak i niektórzy modelarze będą go utrzymywać w przekonaniu, że modelarstwo, to droga impreza i to, że się cos psuję lub przestaje działać po tygodniu, to normalne i najlepiej jak przyjdziemy dumnie, z uśmiechem na twarzy do sklepu zostawić kolejne pieniądze.
Pozdrawiam.



Jan Matukin - Wto Lip 27, 2010 7:44 pm
" />
">...Czy komuś z Was zdarzyło się, żeby sklep wymienił Wam napuchniętego, albo rozpadniętego Lipola, albo takiego, w którym padła jakaś cela?....
Tak - zdarzyło się.
Po pierwszym cyklu ładowanie/rozładowanie ładowarka przestała rozpoznawać jedną z cel.
Skontaktowałem się ze sprzedawcą, poinformowałem go o usterce, odesłałem towar i po krótkim czasie dostałem nowy sprawny.
Dodam, że sklep jest w Polsce.
Ale po stwierdzeniu usterki nie wymiotowałem na forum, nie obrażałem sprzedawcę i nie straszyłem go babajagą - za takie coś mógłby mnie puścić z torbami w sądzie.
Założyciel tematu pisze o złamaniu prawa konsumenta - rozumiem, że zna całe prawo, nie tylko konsumenta.



Bihtus - Wto Lip 27, 2010 8:25 pm
" />Witam,

brawo kolego widzę że przydała by się umiejętność czytania ze zrozumieniem. DAS MODEL najpierw reklamował dzwonił i próbował załatwić sprawę polubownie potem poruszył sprawę na forum. A co do znajomości prawa to i owszem czasem każdemu przydała by się jego znajomość ale w tym wątku chodzi o prawo handlowe więc bez tych złośliwości bo to nie przystoi.



VlodY - Wto Lip 27, 2010 8:39 pm
" />
">Tak - zdarzyło się.
Po pierwszym cyklu ładowanie/rozładowanie ładowarka przestała rozpoznawać jedną z cel.
Skontaktowałem się ze sprzedawcą, poinformowałem go o usterce, odesłałem towar i po krótkim czasie dostałem nowy sprawny.
Dodam, że sklep jest w Polsce.


A czy ktoś tu twierdzi że każdy sklep postępuje w ten sam sposób? Mowa tu o konkretnym sklepie a nie o wszystkich. W twoim przypadku trafił się uczciwy sprzedawca (sklep) który pewnie wie o tym że jeżeli trafi na upierdliwego klienta to w przypadku takiego głupiego pakietu może mieć więcej problemów niż to warte.


">Ale po stwierdzeniu usterki nie wymiotowałem na forum, nie obrażałem sprzedawcę i nie straszyłem go babajagą - za takie coś mógłby mnie puścić z torbami w sądzie. Założyciel tematu pisze o złamaniu prawa konsumenta - rozumiem, że zna całe prawo, nie tylko konsumenta.

Chyba nie twierdzisz że w powyższym przypadku sklep ma większe prawa niż konsument? Bo jeżeli tak twierdzisz to chyba nie znasz prawa.
Głównym problemem w Polsce jest właśnie to że przeciętny konsument nie zna swoich praw, a sklepy i prywatni sprzedawcy chętnie to wykorzystują. Faktem jest też to że prawo to dość ciężko wyegzekwować, ale dla chcącego nic trudnego. Czasami trzeba sprzedawce nauczyć szanować klienta, żeby wiedział ze sprzedając "shit" trzeba się liczyć z konsekwencjami. W przypadku kolegi DAS_MODEL ja bym odpuścił bo nie mam czasu na użeranie się ze sklepem dla 5dych, ale gdyby to było 150zl to już bym nie odpuścił.



vic_firth - Śro Lip 28, 2010 9:01 pm
" />
">vic_firth napisał(a):
...Czy komuś z Was zdarzyło się, żeby sklep wymienił Wam napuchniętego, albo rozpadniętego Lipola, albo takiego, w którym padła jakaś cela?....

Tak - zdarzyło się.
Po pierwszym cyklu ładowanie/rozładowanie ładowarka przestała rozpoznawać jedną z cel.
Skontaktowałem się ze sprzedawcą, poinformowałem go o usterce, odesłałem towar i po krótkim czasie dostałem nowy sprawny.
Dodam, że sklep jest w Polsce.
Ale po stwierdzeniu usterki nie wymiotowałem na forum, nie obrażałem sprzedawcę i nie straszyłem go babajagą - za takie coś mógłby mnie puścić z torbami w sądzie.
Założyciel tematu pisze o złamaniu prawa konsumenta - rozumiem, że zna całe prawo, nie tylko konsumenta.

Z tym, że ja nie piszę o nowym pakiecie, tylko o aku, które miało już za sobą parenaście, jak nie więcej cykli ładowania.
W którym to miejscu tego wątku DAS_MODEL obraził sprzedawcę?
Z Twojej wypowiedzi można by wnioskować, że autor wątku, oczerniał, obrażał, wyzywał bezpodstawnie od najgorszych właściciela jak i obsługę, i nie potrafił się wysilić na napisanie więcej niż trzech zdań w tym temacie. Gdybyś nie zauważył, autor dość długo wzbraniał się nawet z podaniem nazwy sklepu, w którym sytuacja ta zaistniała. Ja w tym nie widzę bezpodstawnie rzucanych oskarżeń, lecz zwykłą, rzetelną opinię na temat obsługi klienta.
Gdyby tego typu zachowania były ścigane przez prawo, to myślę, że cała ekipa pracująca przy programie ‼Uwaga”, już dawno miałaby wyroki na koncie.



oski84 - Wto Sie 10, 2010 12:18 am
" />Czytając powyższe wypowiedzi i dodając własne doświadczenia mogę wysnuć wniosek że najlepszym wyjściem jest ... allegro - kupujesz duuuużo taniej niż w sklepie, montujesz sam - jak coś zepsujesz masz pretensje do jednej osoby, dzięki ocenie sprzedaży potencjalny sprzedawca dba o swój wizerunek wysyła w 24godziny po zaksięgowaniu wpłaty a nie w 24 dni jak niektóre sklepy Owszem zawsze można znaleźć lewy towar, ale w końcu zawsze można poprosić o więcej zdjęć, opis przedmiotu w mailu etc



VlodY - Wto Sie 10, 2010 6:54 am
" />
">Czytając powyższe wypowiedzi i dodając własne doświadczenia mogę wysnuć wniosek że najlepszym wyjściem jest ... allegro - kupujesz duuuużo taniej niż w sklepie, montujesz sam - jak coś zepsujesz masz pretensje do jednej osoby, dzięki ocenie sprzedaży potencjalny sprzedawca dba o swój wizerunek wysyła w 24godziny po zaksięgowaniu wpłaty a nie w 24 dni jak niektóre sklepy Owszem zawsze można znaleźć lewy towar, ale w końcu zawsze można poprosić o więcej zdjęć, opis przedmiotu w mailu etc

Święte słowa, szkoda tylko że nie wszystko jest na allegro i często trzeba "polować" na konkretne rzeczy



DAS_MODEL - Nie Paź 17, 2010 5:26 pm
" />Dla równowagi - w skrócie:
Reklamowałem jakiś czas temu,zakupiony w sklepie Rc Team z Wrocławia zestaw combo firmy Nosram. Reklamacja została uznana ale sklep nie mógł oddać mi silnika jaki był w zestawie ,bo nie był już produkowany. Kwota rzędu 120 zł.Zaproponowali, że mają fajny silnik zamiast reklamowanego tzn.Sport Blau Graupnera za ok.175,90zł.
Więc zgodziłem się na dopłatę 55,90zł.Jakoś się złożyło że czekałem ponad 4 tygodnie.......Sporo i byłem nieźle poirytowany........ale i tak już praktycznie po sezonie więc studziłem się jak mogłem i dałem na luz.. Kiedy już wysyłano mi silnik dostałem informację że dostanę go już bez żadnej dopłaty (na kórą się przecież zgodziłem).Trochę się zdziwiłem ale nie oponowałem. Bez względu na fakt czy ten bonus jest za długie oczekiwanie na silnik (4 tygodnie) a na uznanie regulatora (3 miesiące),czy z powodu innych czynników mam chociaż ze strony firmy jakikolwiek gest. Przecież mógł postąpić jak "jaśniepan" właściciel wcześniej opisanego sklepu. Mógł, ale stało się inaczej. I nie chodzi o te 50 złotych, tylko o to że nie poczułem się jak intruz, i nikt mnie nie zbył tak hamsko i ciemnot nie wciskał.Sprawa postawiona jasno, i na końcu miłe zaskoczenie. Czyli jednak można coś zrobić w takich przypadkach, postawić zadowolenie klienta na odpowiednim miejscu. Do wyboru pozostawiam wszystkim sposób obsługi i załatwienia sprawy przez oba sklepy. Wybór należy do Was wszystkich.



Tomasz Świątecki - Nie Paź 17, 2010 6:47 pm
" />To ja też coś dodam z własnych doświadczeń. Po pierwsze omijam już sklepy ponieważ zupełnie inaczej wygląda sprawa reklamacji towaru kupionego przez internet a zupełnie inaczej kupionego w sklepie od ręki. W Sosnowcu jest tylko jeden sklep link: http://www.rc4max.pl/ którzy wszyscy z okolic Śląska już poznali nie koniecznie z dobrej strony, ja poznałem odrazu od tej złej

kupiłem tam pakiet li-po od ręki za 130zł do modelu mikro (Shark 1:18) 1800mAh 7,4V i niestety po tygodniu w którym zrobiłem może 3 cykle ładowania jedna cela spuchła i pakiet przestał działać jak należy. Poszedłem do jego "magnificencji" i powiedziałem jak się sprawy mają. Usłyszałem oczywiście standardowe wytłumaczenie czyli że wina ładowarki i moja ponieważ doprowadziłem do nadmiernego wyładowania pakietu/celi i wymiana nie wchodzi w grę.

- gdybym zwyczajnie wszedł na stornę sklepu i kupił ten pakiet przez internet a następnie poszedł go odebrać prawdopodobnie po 7 dniach miałbym prawo zwrócić go w pudełku bez podawania przyczyny i tłumaczeń dlaczego ! moja wina nie pomyślałem

niczym nie zrażony w tym roku poszedłem zakupić sobie pakiet do modelu nitro tzw. piramidkę 1600mAh Nimh, jego "magnificencja" podał mi pakiecik firmy nosram za 68zł więc pognałem zadowolony do domu. Podłączam do ładowarki (Turningy C-6), ustawiam program na NiMh - prąd ładowania 500mAh i wychodzę. Po około 4h przychodzę, patrzę a pakiet przyjął zaledwie 350mAh - stwierdziłem że może był naładowany więc mogło tak się zdarzyć. Przypadkowo jednak złapałem miernik i zapiąłem żeby sprawdzić napięcie, okazało się że pakiet naładowany miał zaledwie 5,9V podczas gdy inne używane przezemnie już ponad rok miały zawsze po ładowaniu prawie 7V co było dla mnie jasne iż jedna cela w nowo zakupionym pakiecie nie pracuje. Na drugi dzień udałem się ponownie do jego "magnificencji" wyjaśnić sprawę zabierając ze sobą miernik żeby nie było że się czepiam. Zrobiono mi wielką łaskę że dostałem droższy pakiet Intellect - za dopłatą oczywiście a ten okazał się sprawny i do dziś jeździ w savie.

Reasumując moje doświadczenia z rc4max są następujące: oprócz paliwa kupiłem tam dwie rzeczy i obie były uwalone od początku. Nie boje się otwarcie pisać o firmie którą mam dwie ulice od domu, mam w rodzinie prawnika i to wystarczy...



VlodY - Nie Paź 17, 2010 8:00 pm
" />Od tego są fora żeby opowiadać ludziom co ich może spotkać tu i tam:D



Flinston - Pon Paź 18, 2010 11:42 am
" />Tomek, ja również nie lubię tego sklepu, sprawa wyglądała tak. Jak jeszcze byłem poczatkującym kupiłem u nich paliwo, że nie mieli Tornada to wziałem JETS'a. Otwieram paliwko w garażu a na dnie bańki jakiś osad, wyglądał jak rdza, myśleliśmy że poprostu coś z bańką i normalnie jeździliśmy. Po 1L silnik nie chciał odpalić, okazało się że był tak zawalony syfem że nie miał prawa (Prawdopodobnie wina producenta paliwa). Wyczyściłem silnik, pojechałem do RC4MAX. Tam jak zwykle gadka, Musimy odesłać do dystrybutora itd.. Zostawiłem to paliwo. Po tygodniu nawet go nie wysłali!. Postraszyłem ich troche opinią w necie i odrazu się zrobili mili, szef zaprosił do siebie na kawę i powiedział że dostaniemy paliwo. Chociaż do dziś go nie dostałem to czekam, ale podejżewam że jak dostaną Tornado (bo teraz nie maja) to oddadzą. Szef też opowiadał o pakietach, że przychodzili do nich ludzie że coś jest z nimi nie tak, Podobno kupił jakiś miernik i mierzy komputerowo czy pakiet jest sprawny. To na tyle, ogólnie nie polecam sklepu ale nie które rzeczy mają tanio. Za to polecam sklep RCWORLD, tam zawsze robią reklamacje, zwrot itd...

Pozdrawiam, Aleks.



smithpl - Pon Paź 18, 2010 12:17 pm
" />DAS_MODEL - tak jak ktos napisal. Zglos sprawe przez rzecznika praw konsumenta. Nie ustalaj nic na gebe.
Opisz problem a komunikacje ze sklepem zachowaj mailowa i listowna za potwierdzeniem odbioru.

Sprawa jest jasna i do wygrania na poziomie urzedu.
I nie marnuj czasu na dyskusje... takie kwestie zalatwia sie urzedowo, dodatkowo ta kwestia pozostaje dla ciebie bezkosztowa.
W swojej chistorii wygralem pare reklamacji ktorych sprzedawca/dystrybutor staral sie nie uznac wlasnie przy wspolpracy z RPK.

a swoja droga szkoda, kurcze taki fajny sklep...



DAS_MODEL - Pon Paź 18, 2010 1:19 pm
" />
">DAS_MODEL - tak jak ktos napisal. Sprawa jest jasna i do wygrania na poziomie urzedu.

...


Niestety mylisz się. Przeczytaj dobrze co napisałem o stanowisku i zapisach firmy HPI Polska- wszystko jest jasne.
Urząd nie ma nic do tego, sprawdziłem to i kropka- w sprawie gwarancji jako takiej. Nie jest to wygodne dla konsumenta ,ale tak jest.



smithpl - Pon Paź 18, 2010 2:19 pm
" />faktycznie, zapomnialem ze podlaczyli ci nie zgodnie z gwarancja.
Kwestia tylko kto naruszyl warunki gwarancji.... dowiadywales sie?

http://www.federacja-konsumentow.org.pl ... p?story=30



Chrószcz Sławomir - Pon Paź 18, 2010 9:50 pm
" />Drodzy koledzy...

Gwarancja... rękojmia... to narzędzia w ręku sprzedawcy/producenta.

Nam, klientom ustawodawca dał o wiele potężniejszą broń. Jest to "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. ", polecam się z nią zapoznać - jest krótka i zwięzła. Ustawa wprowadza ta bardzo wygodny dla klienta instrument a mianowicie "Niezgodność towaru z umową".

Najważniejsze, to rozpoczynając procedurę reklamacyjną powoływać się na "niezgodność z umową". Gwarancja nie ma tu nic do rzeczy. Punkt 1 paragrafu 4 tej ustawy mówi o tym, że "w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wy- dania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.". Z tytułu niezgodności towaru z umową możemy go reklamować przez 2 lata!!!

Czym jest sama niezgodność ? Otóż między innymi w najprostszych słowach, jest to fakt, że towar różni się od tego czego moglibyśmy się spodziewać po towarze tego typu.

Art4.pkt3
"domniemywa się, że towar konsumpcyjny jest zgodny z umową, jeżeli nadaje się do celu, do jakiego tego rodzaju towar jest zwykle używany, oraz gdy jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju. Takie samo domniemanie przyjmuje się, gdy towar odpowiada oczekiwaniom dotyczącym towaru tego rodzaju, opartym na składanych publicznie zapewnieniach sprzedawcy, producenta lub jego przedstawiciela; w szczególności uwzględnia się zapewnienia, wyrażone w oznakowaniu towaru lub reklamie, odnoszące się do właściwości towaru, w tym także terminu, w jakim towar ma je zachować. "

" Na równi z zapewnieniem producenta traktuje się zapewnienie osoby, która wprowadza towar konsumpcyjny do obrotu krajowego w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, oraz osoby, która podaje się za producenta przez umieszczenie na towarze swojej nazwy, znaku towarowego lub innego oznaczenia odróżniającego. "

Dla swojego dobra warto przeczytać całą ustawę.

W przykładowej sytuacji, jeżeli sprzedawca montuje bez zastrzeżeń silnik do modelu, to klient ma prawo domniemywać, że silnik ten jest właściwy by w tym modelu pracować. Umowa polegała na zakupie silnika do konkretnego modelu terenowego i klient miał prawo przypuszczać że silnik będzie w nim pracował prawidłowo
zarówno ze względu na warunki elektryczne, jak i warunki pracy zamontowanego silnika.

Ja oczywiście nie odnoszę się tutaj do konkretnego przypadku. Panów z Wróblika bardzo cenię, Pana poszkodowanego klienta nie znam. Mój post ma na celu pokazania 'broni' jakiej klient może zawsze użyć i która zwykle jest skuteczna.

Jedyny problem z w/w ustawą, że sprzedawcy jej nie znają.

Podam przykład gdzie sam skorzystałem z w/w ustawy. Zamawiałem rower - przy wyborze wielkości ramy, sprzedawca tylko spojrzał na mnie, stwierdził, że jestem podobnego wzrostu do niego i dobry dla mnie będzie taki rozmiar jak dla niego. Odebrałem rower i okazało się, że jednak rama jest zbyt duża. Oczywiście problem - bo rower został sprowadzony specjalnie dla mnie. Ktoś może powiedzieć, że klient powinien wiedzieć jak dobrać dla siebie ramę, ale właśnie nie - klient nie musi tego wiedzieć, jeśli zwraca się z tym do sprzedawcy. (co innego jak klient przyjdzie i poprosi o konkretną ramę numer 24).

Próba rozwiązania mojego problemu w oparciu o gwarancję czy rękojmię była z góry skazana na niepowodzenie bo rower był przecież sprawny. Czarodziejskie słowo to "Niezgodność towaru z umową" - moja umowa ze sprzedawcą zakładała, że rower będzie odpowiedni dla mnie, tymczasem nie był. Nie spełniał nawet podanych w instrukcji zaleceń dotyczących rozmiarów. Sprzedawca oczywiście ustawy nie znał, był nawet na tyle bezczelny, że nie odebrał listu poleconego z pisemną reklamacją - ale interwencja u rzecznika praw konsumenta pozwoliła sprawę szybko pchnąć do przodu. Od 2 lat użytkuję swój rower, niestety smród pozostał i nic już w tamtym sklepie nie kupię.



DAS_MODEL - Wto Paź 19, 2010 7:28 pm
" />Drogi kolego Sławku, to wszystko prawda, poniekąd poruszyłem tę kwestię ,ale czy doczytałeś się oficjalnej odpowiedzi firmy HPI-Polska w tym poście?
Nie i zapewne nie doczytacz. W izbie hadlowej powiedziano mi że firma nie dając stosownych (wcześniej wymienionych) np.pisemnych gwaracji, tym samym nie daje żadnej gwarancji i wcale nie musi. Tylko że nie informuje niestety o tym lub pokątnie zastawia się paragonem który jest tylko dowodem sprzedaży i nie stanowi podstawy prawnej do roszczenia gwarancyjnego lub niezgodności w/w. I co możesz zrobić? Ja naprawdę nie mam siły i czasu tracić go bezpowrotnie o 50 zł. Po prostu w innym wymienionym sklepie dostałem bonus w podobnej wysokości. Mam wybór. Jestem nieco mądrzejszy na przyszłość i tym postanowiłem się podzielić, bo mam po kokardę "jaśniepanów"myślących że klient to ciemnota tylko dlatego że kupuje zwykłą szczotkę synowi a nie HI-END za 600 zł. A sam jak wykazałem ma braki w podstawowych pojęciach modelarskich. Nie ma o co już bić piany tylko uważać należy na takich sprzedawczyków i ich sklepy.
Może fajnie by założyć jakiś prosty ranking sklepów, ale nie po to by "wyrzygiwać" jak tu niektórzy piszą swoje frustracje ale by stale podnosić poziom o szczebel wyżej.
W dobie internetu dobre i złe wiadomości roznoszą się błyskawicznie i o to chodzi. Jeżeli jakiś sklep będzie miał nagminnie złe opinie to wiadomo będzie już z założenia że należy go szerokim łukiem omijać. Dobre przyciągną klientów. Czy nie o to chodzi.............?



Tomasz Świątecki - Pon Lis 08, 2010 3:40 pm
" />Kilka dni temu zakupiłem sobie zestaw wkrętaków HEX Turningy w sklepie albo lepiej to ująć "Pseudosklepie":
http://allegro.pl/srubokret-imbus-hex-1 ... 58740.html

Pełen zapału rozpocząłem odpakowywanie sprzętu i oto co zobaczyłem:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 1c2e7.html

W opisie aukcji sprzedawca zapewnia że sprzęt jest w 100% i NOWY !
Był to ostatni mój zakup w http://www.rc-lipol.pl i ostrzegam wszystkich przed zakupami pod tym adresem.
Towar otrzymałem listem priorytet bez FV o której zapewniał sprzedający w opisie !
Jeśli nie zwróci mi całej kwoty za towar + koszty przesyłki które poniosłem zgłoszę sprawę do Federacji Praw Konsumenta w Katowicach przy ul.Mickiewicza 4



VlodY - Pon Lis 08, 2010 9:49 pm
" />Hehe, drogi importer z hobbykinga pewnie troche się pomylił:) Napewno zwróci ci pieniadze i przeprosi byle bys mu nie trzasnał negatywa:)
Co do tych śróbsztoków to mam identyczne tyle ze ja sobie je od chinczyka zamawiałem;) Taki chinol cie w konia nie zrobi bo on szanuje klijenta, gorzej jest z takim handlarzem sie użerać. Współczuje koledze i życze powodzenia w odzyskiwaniu pieniedzy.
Powered by WordPress, ©