ďťż
Norma PN-70 B-02365




4est - Wt maja 16, 2006 16:56
" />Witam serdecznie.

Dostalem ostatnio wyniki inwentaryzacji powykonawczej i nijak one mi nie pasuja. Zwlaszcza, ze musze jeszcze dokladac do tego interesu. W zwiazku z tym, ze jestem bardzo ciekawski postanowilem zglebic tajniki obliczania powierzchni uzytkowej lokali w/g w/w normy. Po krotkiej lekturze juz wiem, ze wybrana przez Edbud norma PN-70 B-02365 jest stara i zostala zastapiona nowa norma PN-ISO 9836:1997. Dodatkowo wiem, ze stara norma jest malo korzystna i jej zmiana zostala wywolana glownie konfliktami na tle pomiarow powierzchni (pomiar bez tynkow). Pytanie jest nastepujace, czy dysponuje ktos trescia w/w normy ? Jesli, nie znajdzie sie pomocna dlon, bede zmuszony zakupic taki dokument w PKN Jutro bede wiedzial jakiej wielkosci sa to koszty.
Uwazam, ze warto sie tym zainteresowac, poniewaz to sa zywe PLN, ktore uciekaja przez palce.
Dla zainteresowanych polecam lekture strony: http://www.infor.pl/dokument.html?P180=I02.2003.132.000002400




BYQ - Wt maja 16, 2006 21:04
" />Nie wiem czy Twoje poszukiwania cos dadza, bo zarowno w 'starej' umowie z Edbudu jak i nowej od Notariusza jest informacja, ze "inwentaryzacja powykonawcza zostanie sporządzona w oparciu o normę PN-70 B-02365"...
Shit happens ;/



BYQ - Wt maja 16, 2006 21:08
" />Na koncu artykulu, do ktorego podales odnosnik jest komentarz:

">doc. Andrzej Pogorzelski, departament architektury i budownictwa w Ministerstwie Infrastruktury
To prawda, że są różnice pomiędzy dwoma normami (starą PN-70/B-02365 i nową PN-ISO 9836: 1997) – niestety, często są one dość znaczne. Najlepszy przykład to liczenie według nowej normy, które daje mniejszą powierzchnię, bo nie wlicza się tynków. Natomiast stara norma nakazywała mierzenie powierzchni w stanie surowym.

Jak dla mnie takie wyliczenie, wg tego co jest napisane, powinno byc przeprowadzone przed polozeniem tynkow a nie po ich polozeniu. W jaki sposob mam sie dowiedziec czy aby sciana pod tynkiem nie jest aby ciensza tylko przy otworach na drzwi a na pozostalej dlugosci warstwa tynku jest grubosci 2mm (czysto teoretyczna wartosc)??

No i jeszcze dopatrzylem sie rysunku na tej stronie z porownaniem obu norm:
Wg normy dla nas mniej korzystnej: obmiaru dokonuje sie na poziomie 1m nad podloga, w swietle scian ograniczajacych w stanie surowym (tzn. bez tynkow i okladzin wykonywanych na miejscu)

Wniosek z tego, ze jesli dostales juz jakas dokumentacje powykonawcza, to nie bylo innej mozliwosci niz pomiar przy nalozonych tynkach, a reszte dodali sobie wg wlasnego uznania.



~|_ukasz - Śr maja 17, 2006 7:22
" />No wlasnie, z tymi normami jest "Sajgon", cwiczylem to juz przy obecnym moim mieszkaniu...

Do tej pory wydawalo mi sie (czytalem gdzies), ze to ISO daje wieksza powierzchnie mieszkania, bo wlicza do niego powierzchnie scian wewnetrznych(!), a tu takie informacje... musimy doczytac, sprobuje sie dowiedziec od fachowcow!

Mi to tak na prawde wszystko jedno - zaplace z grubsza tyle ile mialem, jakby tego nie zmierzyli. Ccena byla ustalona w momencie podpisywania umowy, *okreslono* w niej sposob pomiaru, projekt architektoniczny tez od razu ten sposob musial zakladac, jeszcze przed laty za radziszewskiego, na to wydawane byly pozwolenia -- nie ma co szukac dziury w calym!).

Zauwazmy, ze to co wyjdzie przy pomiarze zostanie wpisane do KW i od tego bedzie zalezec cena naszego mieszkania przy ew. odsprzedazy (wiecej metrow - wieksza cena, a ceny mieszkan w szybko rosna ).

Napiszcie jakie powierzchnie Wam wyszly - wiecej/mniej, o ile i na jakim mieszkaniu.




kOmOr - Śr maja 17, 2006 8:08
" />Mi wyszło 0,2 m2 wiecej jeżeli chodzi o mieszkanie ale tyle samo mniej jeżeli chodzi o balkon. Balkon jednak dużo tańszy więc będę musiał dopłacić jakieś 600 zł netto.

Pozdrawiam.



BYQ - Śr maja 17, 2006 9:33
" />U mnie z 46.30m2 zrobilo sie 46.80m2 a balkon zmniejszyl sie o 0.2m2 czyli wychodzi jakies ~1500netto w plecy ;/

Troche mnie dziwi sposob obliczania tym wymiarow. W normie wyraznie jest napisane, ze nalezy mierzyc sciany bez tynkow a nie z nalozonymi tynkami i dodawac jeszcze wymyslona (ktorej nie jestesmy w stanie w zaden sposob sprawdzic) grubosc (w tym przypadku 2cm).



~|_ukasz - Śr maja 17, 2006 9:57
" />
">dodawac jeszcze wymyslona (ktorej nie jestesmy w stanie w zaden sposob sprawdzic) grubosc (w tym przypadku 2cm).

Polemizowalbym. Do domowego sprawdzenia grubosci tynku wystarczy gwozdz i mlotek, lepiej wiertarka i zwyczajne wiertlo W przypadku scian nosnych "pomiar" jest banalny, nieco trudniej przy dzialowych (zalezy od materialu sciany).
2cm to nie jest duzo, w moim aktualnym "m" deweloper dodawal 2.5 Obawiam sie z reszta, ze tynk o grubosci 1,5 cm bylby za cienki.
Czy sa moze wsrod nas budowlancy?

Jak ktos zmierzy to niech da info, bedziemy wiedziec ile jest w rzeczywistosci



BYQ - Śr maja 17, 2006 10:33
" />Tylko po co niszczyc sciany?



~|_ukasz - Śr maja 17, 2006 10:42
" />
">Tylko po co niszczyc sciany?

Jak to po co??? By sie przekonac, czy Edbud dobrze zmierzyl... skoro ktos jest taki nieufny
Jak przeczytam na forum jakies narzekania (a beda, zobaczycie!!!), ze nie mozna zyc, bo ktos ciagle wierci, to pomysle sobie, ze to koledzy z forum po prostu sprawdzaja grubosc tynkow czy aby deweloper nie zrobil ich w konia i nie maja one milimetr za malo w ktoryms miejscu

Szczesliwie sciany trzeba bedzie i tak troche "zniszczyc" - wieszanie szafek, obrazow, itd itp. wiec kazdy sie przekona jak jest, a nie jak mu sie wydaje, ze moze byc (Ryszard okreslil to dosadniej )



4est - Cz maja 18, 2006 14:49
" />Witam.
Moze mnie zle odebrales, ja nie mam zamiaru klocic sie o 1mm, tylko o roznice w calej powierzchni mieszkania. Co do tych 'zyskow' z wiekszej powierzchni to moim zdanie czysta iluzja
Powered by WordPress, ©