ďťż
PMO-FCO-WAW




Gryni - 2010-02-24, 23:27
Ostatnio miałem okazję przetestować narodowego przewoźnika Włoch, czyli Alitalię.
Czekały mnie dwa loty, PMO-FCO oraz FCO-WAW.
Podjeżdżam pod terminal, jest 5:40 rano. Udaję się na odprawę, załatwiam wszystko bez problemu, miejsca oczywiście przy oknach, odbieram karty pokładowe i pędzę na kawę.
Espresso stawia na nogi błyskawicznie.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00910.jpg
Przez security gładko, o dziwo w terminalu cicho, nie słychać głośnych rozmów po włosku. Pewnie to dlatego że wszyscy jeszcze prawie spali.
Na zewnątrz ciemno więc rozkładam się wygodnie na krzesełkach pod gate’em i ucinam drzemkę. Na płycie kilka maszyn jak A320 Air One i Wind Jet.
Rozpoczął się boarding. Mój lot PMO-FCO ma numer AZ1774.
Podjeżdżamy pod samolot, jest to A321 o regu I-BIXL.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00915.jpg
Pakuję się do środka, szukam swojego miejsca 19A, siadam i jestem pod wrażeniem ilości miejsca na nogi. Wygodnie jak w domowym fotelu, i na dodatek mam dla siebie dwa okna.
Rozglądam się po wnętrzu, obłożenie prawie 100%, na pokładzie zrobił się gwar, kołujemy na pas a w środku niektórzy ludzie szukają jeszcze swoich miejsc, pakują bagaże do luków, stewki nie dawały sobie z tym rady. Totalny bałagan. Dopiero przed samym startem wszystko się uspokoiło.
Startujemy, wznoszenie gładko bez turbulencji, wyskakujemy nad chmury i od razu zaczynam szukać przelotówek. Niestety podczas całego lotu nie zauważyłem żadnego samolotu. Dopiero przed podejściem do FCO widać było kolejkę samolotów do lądowania.
Lądowanie eleganckie, ruch w Rzymie o tej godzinie spory, lądowania na dwóch równoległych pasach 16R i 16L a starty z 25.
Na płycie poza Alitalią można dostrzec takie linie jak Cathay Pacific, American Airlines, Delta, United, Edelweiss, Olympic, i masę innych.
Mam około 1,5 godziny czasu na lot do WAW, więc idę poszukać miejsca do fotografowania.
Znalazłem świetną miejscówkę, ale szyby były umazane jak słynne biurko u Durczoka. Ze spottingu nici. Pozostało robienie zdjęć z miejsc ogólnodostępnych.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00927.jpg
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00930.jpg
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00934.jpg
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00935.jpg
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/S166.jpg
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/S164.jpg
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/S159.jpg
Okazuje się że mój lot jest opóźniony o 45 minut. Obszedłem już wszystko co się dało, wypiłem kolejne kawy i teraz nuda. Dobrze że jest co oglądać. Włoszki jednak mają klasę
Nadszedł upragniony boarding. Pakuję się do autobusu, staję przy oknie i słyszę znajomy, charakterystyczny głos. Oglądam się za siebie i widzę Pana Krzysztofa Maternę. Był ze znajomymi wśród których była jeszcze Krystyna Janda, i opowiadał historię jak to kolędowali w Wałbrzychu ze znajomym, ale zdążyli tylko cztery domy obejść po czym film się urwał .
Było wesoło.
Wsiadam do samolotu, A320 EI-DTH lot AZ490.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00940.jpg
Na fotelach logo Air One. Mam miejsce 10F, ale szybko zamieniam na 9A.
Kołujemy, kapitan wita wszystkich na pokładzie i oznajmia że mamy szóste miejsce w kolejce, przed nami min. B767 Delty, oraz Alitalii.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/S167.jpg
Startujemy z pasa 25 i szerokim łukiem w lewo kierujemy się niemal idealnie na północ.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00942.jpg
Włochy opuszczamy w okolicach miasta Pesaro, potem lecimy nad Pulą, Rijeką, mijamy Ljublianę, i później już tylko chmury. Nad Austrią zaczął się ruch, wokoło pełno samolotów, ale niestety zbyt daleko. Mijaliśmy ruchliwą drogę na wysokości Wiednia, było widać resztki smug.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/DSC00944.jpg
Wreszcie nad słowacką Trnavą zauważam maszynę lekko powyżej nas i szykuję aparat. Był to A319 CSA w nowym malowaniu, leciał od naszej lewej strony. Piękny widok.
http://i217.photobucket.com/albums/cc74/gryni/S190.jpg
Dzięki screenom od Stesli dowiedziałem się że był to lot OK922 PRG-ODS.
Gdzieś w okolicach punktu KOPAT na Słowacji dostaliśmy direct na ARDAG, zniżanie zaczęliśmy już po minięciu Krakowa. Podejście do WAW cały czas w chmurach, dopiero jakieś 200m nad ziemią zrobiło się czysto. Kołujemy pod terminal, wysiadka, odbiór bagażu i pożegnanie z Okęciem do następnego razu.
Jeszcze tylko taksówka na centralny, pociąg, i będę w domu.
Ogólnie to lubi się polatać .

Pozdrawiam.

P.S.
Dokumentacja fotograficzna wykonana została po części telefonem oraz normalnym aparatem fotograficznym




damian1982 - 2010-02-25, 10:08
Dokumentacja super ;) fajny lot- fajna relacja, zazdroszczę..



Rasog - 2010-02-25, 14:53
Grześ kiedy możemy sie spodziewać wydania przewodnika pt "Podróże z Grynim"?
Fajna fotorelacja.
Powered by WordPress, ©