ďťż
Pomoc w identyfikacji
Taurus_GL - 2006-12-19, 01:57 Dzisiaj mialem juz pierwszy dzien przerwy w college (do 25 stycznia i pogoda dopisywala, naprawde jest dzisiaj zajebiscie, slonecznie w ogole nie czuc ze to juz 18 grudzien, normalnie jest przynajmniej z 10-12 stopni i oby tak dalej. Korzystajac z okazji wybralem sie na okoliczny szrot. I tutaj wlasnie male pytanie do Was- podczas zwiedzania natknalem sie na cos takiego. Cialo wieelkiego rekina wyrzucone na brzeg Kiedys dumnie wozil swojego wlasciciela Kokpit... Zachowalo sie nawet oryginalne radio. Okaz dla kolekcjonera Co to moze byc Niby ma juz to klamki kasetowe i wcale nie tak duzo chromu czyli jak mysle to juz pewnie lata 60. Zwroccie uwage na te wnetrze przypominajace kokpit F-16 Szkoda Gdyby za wczasu dorwal sie do niego jakis kolekcjoner... Ale wracajac do tematu CO TO JEST Domyslam sie tylko, ze pewnie Cadillac ale interesuje mnie konkretny model i ewentualnie lata produkcji, a nigdzie zadnej fotki z takim czyms nie moge znalezc Ogolnie to na ten szrot jezdzi sie tylko po to, zeby co mniejsze rzeczy powynosic w kieszeniach i porobic fotki Wszystko jest tam kompletnie na chama, samochody po osie pozapadane w blocie, nie posegregowane na marki a ceny jak z ksiezyca. Chociaz dla ludzi za zlomowany samochod placa tylko 60$ Jedze tam tylko wlasciwie po to, zeby cos ciekawszego upolowac bo nie wiem skad ale wlasnie tam czesto pojawiaja sie krazowniki czy inne takie nietypowe modele. Kiedys np. spotkalem Cadillaca pikapa z basenem na pace. Co ciekawe zwykle te pojazdy wygladaja na dawno juz nieuzywane, ze zniszczonymi tapicerkami itd. Z ciekawostek to np. dzisiaj spotkalem Taurusa sedana z 91 z poprowadzonym do wnetrza kabiny Vacuum Gauge, czyli po polsku chyba wskaznikiem podcisnienia po prawej stronie kierownicy i z obrotomierzem podobnym do spotykanych czasami w maluchach zamontowanym tuz obok wylacznika awaryjnych. Vacuum Gauge sobie wzielem, nie wiem tylko po co komu to bylo na codzien podpiete w samochodzie Pozdro GAZDA - 2006-12-19, 09:35 nic na tych fotkach nie widzać, strzel fotke z przodu, tyłu boku, oraz zagarów i kierownicy-czyli widok kierowcy, ewentualnie silnik. jedyne co można powiedzieć że faktycznie lata 60-te... edit: ok twoje fotki sie po prostu za długo ładowały i ich nie widziałek GAZDA - 2006-12-19, 09:45 ale chyba to nie jest cadillac, przód przypomina mi raczej coś ze stajni chryslera... RadAg! - 2006-12-19, 11:03 Ja widzę tylko 3 zdjecia. Fajnie Taurus_GL że robisz foty ale powiem Tobie że ich jakość jest kiepska. Co do marki to nie mam pojecia. To może być zarówno Cadillac jak i Chrysler a także Chevy. Ja nie wiem. Może ktoś z kolegów z Flaming Wheels by odgadł. Jak chcesz to zapytam... edit: Teraz jak już posta napisałem to mi się więcej fot otworzyło....Chyba faktycznie Chrysler... Taurus_GL - 2006-12-20, 00:53 Fajnie Taurus_GL że robisz foty ale powiem Tobie że ich jakość jest kiepska... Qrde dzieki za slowa wsparcia No nie wiem co do jakosci fotek to raczej na zlomie w srodku samochodu zaslonietego jeszcze na dodatek innymi nie ma co sie spodziewac dobrego swiatla do zdjecia Poza tym trzeba cykac dosc szybko i czesto z nienajlepszej pozycji bo ktos w kazdej chwili moze nadejsc i sie beda patrzyli jak na debila Fotki cykam normalne o rozdzielczosci 640 tylko na forum sie automatycznie pomniejszaja To co to w koncu jest? EDIT: Na pierwszy rzut wyglada troche jak Chrysler New Yorker z lat 60-64 ale nie to nie to. Ani tyl ani wnetrze sie nie zgadza. Tylko z przodu troche podobny Pozdro GAZDA - 2006-12-20, 06:45 tył to by nawet do chryslera newporta pasował, ale te kasetowe klamki.... może jakiś tuningowiec zaszalalał w latach 60-tych, złożył elementy z kilku aut do kupy,a my sie teraz głowimy co to... Taurus_GL - 2006-12-21, 20:01 tył to by nawet do chryslera newporta pasował, ale te kasetowe klamki.... może jakiś tuningowiec zaszalalał w latach 60-tych, złożył elementy z kilku aut do kupy,a my sie teraz głowimy co to... Nie, pod Newporta to tez nie za bardzo podchodzi bo lampy sa poziomo a nie pionowo GAZDA - 2006-12-21, 21:31 tam są lampy, ich akurat nawet nie zauważyłem, chodziło mi bardziej ogólnie o kształt tyłka. w sumie to ten tył też bardzo chevroleta convaira przypomina, ale wtedy nie pasuje przód.... poddaje sie nie mam zielonego pojęcia co to jest... wydaje mi sie czy na tapicerce drzwi jest wyprofilowany jakiś znak? jak bedziesz następnym razem to porób fotki jakimś szczegółom... Taurus_GL - 2006-12-29, 18:32 tam są lampy, ich akurat nawet nie zauważyłem, chodziło mi bardziej ogólnie o kształt tyłka. w sumie to ten tył też bardzo chevroleta convaira przypomina, ale wtedy nie pasuje przód.... poddaje sie nie mam zielonego pojęcia co to jest... wydaje mi sie czy na tapicerce drzwi jest wyprofilowany jakiś znak? jak bedziesz następnym razem to porób fotki jakimś szczegółom... Niestety w takich warunkach o jakiekolwiek szczegoly raczej trudno... Tutaj wbrew pozorom jest wielu "lowcow" takich nietypowych autek, a juz szczegolnie meksycy, lubiacy takie roznego rodzaju gadzety i swiecidelka zaraz odrywaja roznego rodzaju znaczki, detale. Np. nigdy nie spotkalem jeszcze na zlomie Mercedesa z zachowanym "celownikiem". Do tego identyfikacje pojazdow utrudnia fakt, ze fotki byly cykane na szrocie nie podzielonym na sektory GM, Ford i Chrysler to nawet nie wiem z jakiego koncernu mogly byc te autka, co troche juz ulatwiloby sprawe. Postaram sie podac jeszcze troche szczegolow. Otoz samochod ma w tylnej czesci, tam gdzie to zaznaczylem w paincie jakis slad po oderwanym znaczku, jest to trudno odczytac ale na oko jest to "Fleter H" albo "Hefer H" w kazdym razie cos w tym stylu. Na fotce troche to gorzej widac niz w oryginale. Na kolpakach zadnych emblematow, przetloczenie na tapicerce to cos jakby siedzacy orzel. Poza tym nie jest to juz "skrzydlak" tyl jest plaski, a wiec to juz przelom lat 60 i 70 wiec teoretycznie mogl miec juz klamki kasetowe. No i te bardzo charakterystyczne wnetrze, jak kokpit samolotu. Jakies propozycje??? Pomyslec, ze ze 30 lat temu raczej nikt nie mialby problemow z odpowiedzeniem co to za autko- bylo ich duzo i nawet jesli jest poprzerabiany to i tak ktos by rozpoznal co to jest. Ciekawe czy z Taurusem tez tak kiedys bedzie? Biale auto obok zoltego Caprice'a to chyba na pewno Cadillac Deville Tak mysle No i co to jest te czerwone auto z tym charakterystycznym tylem w ksztalcie lodzi/rakiety??? Poza tym mam jeszcze pytanie odnosnie tego starego Pontiaca, pierwszy czlon nazwy to "Star..." tyle sie zachowalo ze znaczka. Jakie byly Pontiaki z lat 50 i 60 zaczynajace sie od Star? Dzieki za pomoc. Aha fotki sa normalne 640x480 tylko na forum sa automatycznie skalowane. Po zapisaniu na dysk powinny byc normalne. Pozdro RadAg! - 2006-12-29, 20:24 ten obok żółtego (kiedyś) Caprice'a to może być też Desoto ale ten ma wyraźnie tylko 2 dzrwi, nie wiem jak to było z Desoto... Ten ogon w kształcie łódki to nic innego jak wspaniały Buick Riviera ale co do rocznika to już by trzeba poszukać w necie, bo nie wiem. Sam mam 3 takie Buicki w domu tyle że w skali GAZDA - 2006-12-30, 01:12 przód i zegary tego powiedzmy na razie chryslera to wczesne lata 60 góra 64, wtedy już nie było płetw, na końcu 60-ych lat już były bardzo kanciaste auta. ten biały to 100 cadillac coupe de ville rocznik jakoś 59-62, musiałbym tył widzieć. ta łódź to słynny buick riviera boattail rocznik 70-73. ten pontiac to bedzie star chief z lat 50-tych. oj ale bedzie ubaw jak mi sie już uda wyjechać do tych stanów, chyba pierwsze co zrobie to przygarne takiego zabytka... GAZDA - 2006-12-31, 01:43 YES YES YES wiedziałem że to coś ze stajni chryslera, z początku lat 60-tych!!! to jest: PLYMOUTH FURY rocznik 1961 http://www.seriouswheels.com/1960-1969/ ... ute-66.htm ale jestem zajebisty Maly#99 - 2006-12-31, 11:08 niezla gablota ale wolalbym ta trzecia od lewej ta czarna. ciekawe czy wiecie jaki to model RadAg! - 2006-12-31, 11:21 To jest jakiś Caddi albo Chevy Fleetline... GAZDA - 2006-12-31, 11:51 no to do roboty zdećka mało szczegułów... Maly#99 - 2006-12-31, 11:54 nie to jest mercury 2 door tylko z obnizonym dachem tak wyglada org http://cgi.ebay.com/ebaymotors/1950-Mer ... dZViewItem GAZDA - 2006-12-31, 11:54 dodatkowo wygląda na jakiegoś top chopa, to dodatkowo utrudnia identyfikacje... GAZDA - 2007-01-01, 17:22 po długim przyglądaniu sie też stwierdziłem że to chyba mercury, lub ewentualnie buick, raczej nie chevrolet i cadillac, bo te mają troche inne okienko z tyłu, takie okienka miało też kilka plymouthów ale za to nie maja takiej łamanej przedniej szyby, no ale przez długi czas nie dało sie nic pisać na tym forum.. HA! pierwszy post w tym roku! chyba że coś przegapiłem... Maly#99 - 2007-01-01, 17:47 pierwszy bo forum o 16 zaczelo dzialac GAZDA - 2007-01-01, 17:49 no niestety o północy nie mogłem pisać bo ie było forum Taurus_GL - 2007-01-04, 00:23 YES YES YES wiedziałem że to coś ze stajni chryslera, z początku lat 60-tych!!! to jest: PLYMOUTH FURY rocznik 1961 http://www.seriouswheels.com/1960-1969/ ... ute-66.htm ale jestem zajebisty Tak, tak, tak Krazownik wreszcie zostal zidentyfikowany Wieeeeeeeelkie piwo dla tego pana A co najwazniejsze nie jest to nawet zadna samorobka- byly takie klamki i swiatla Pozdro PS. Pierwszy moj post w tym roku [po dosyc dlugiej] przerwie, jestem naprawde bardzo mile zaskoczony GAZDA - 2007-01-04, 01:23 Wieeeeeeeelkie piwo dla tego pana nie ma sprawy, bede w chicago to sie przypomne ps: mieszkasz gdzieś w avondale lub cragin? mógłbyś, oczywiście gdybyś miał czas, obejżeć LX'a kombi I gen stoi u handlarza na pulaskiego między milwaukee a belmont. i pytanko, jak jestem na wizie b1/b2 to czy moge kupić auto i nim jeździć?( kwestia zarejestrowania, bo mój adres to byłby hotel...) ubezpieczenie oc jest obowiązkowe? ile mniej więcej kosztuje? Taurus_GL - 2007-01-09, 01:49 Wieeeeeeeelkie piwo dla tego pana nie ma sprawy, bede w chicago to sie przypomne ps: mieszkasz gdzieś w avondale lub cragin? mógłbyś, oczywiście gdybyś miał czas, obejżeć LX'a kombi I gen stoi u handlarza na pulaskiego między milwaukee a belmont. i pytanko, jak jestem na wizie b1/b2 to czy moge kupić auto i nim jeździć?( kwestia zarejestrowania, bo mój adres to byłby hotel...) ubezpieczenie oc jest obowiązkowe? ile mniej więcej kosztuje? GAZDA - 2007-01-09, 02:40 PS. Skad masz namiary na tego Taurusa Jaki ten swiat maly Pozdro a skąd? internet... troche poszukałem, bo mam zamiar za jakiś czas odwiedzić stany, a przecież nie bedem sie wozić autobusem... chociaż widziałem też ładną victorie z 85 roku za 700 $, pięknie lśniły chromy... RadAg! - 2007-01-09, 08:56 Te chlopaki ale my bysmy chcieli zobaczyc co wy tam wylukaliscie. Foty poprosimy... GAZDA - 2007-01-09, 11:17 '85 crown victoria ale za 850$za to jeszcze ładniejszy od tamtego '90 LX kombi o którym mówiliśmy - gostek zszedł z ceny '95 crown victoria lx za jedyne 900$ fajny kombiak za śmieszne pieniążki, ino mu lusterko odleciało... 3gen za jeszcze śmieszniejsze pieniądze... qrva chyba bym se tam co chwile inne kupywał... RadAg! - 2007-01-09, 11:24 Pierwsza Victoria jest piekna...dziwnie drogi ten Taurus 90 o ktorym mowiliscie,skoro 3 gen jest po 900 $... GAZDA - 2007-01-09, 11:29 ta 3gen jest absolutnie bez gwarancji chyba GAZDA - 2007-01-09, 11:32 Pierwsza Victoria jest piekna...dziwnie drogi ten Taurus 90 o ktorym mowiliscie,skoro 3 gen jest po 900 $... dlatego sie właśnie zastanaawiałem w jakim stanie jest ten taurus skoro chcieli wtedy 1100$ RadAg! - 2007-01-09, 12:47 chyba igla poza ta olejna Maly#99 - 2007-01-09, 14:58 taka cv miec w pl niech tanieja, jak pojade bede mial wiekszy wybor RadAg! - 2007-01-09, 15:08 No ja sie przymierzam do Crown Victorii ale nowszej 2003-2005 jak sie uda. Mysle ze na lato juz bede taka smigal Maly#99 - 2007-01-09, 15:34 piekne auto GAZDA - 2007-01-09, 15:47 a ja mam nadzieje, że za niedługo bede se jeździł nawet jakimś rozpierdalającym sie gratem, ale po tamtej stronie atlantyku... RadAg! - 2007-01-09, 15:49 Zrobiles juz cos konkretnego w kierunku wyjazdu? GAZDA - 2007-01-09, 15:53 zbieram kase... ale najpierw troche długów musze spłacić... Bład wysylania email'a Może został podany zły adres e-mail, w przeciwnym razie Administrator pownien sprawdzic przyczyne lub wylaczyc wysylanie email'i przez forum. RadAg! - 2007-01-09, 16:17 A dochodza do Ciebie powiadomienia na mailao nowych wiadomosciach i postach? Czy to od zawsze czy jak dostales moda? GAZDA - 2007-01-09, 16:46 wiadomości dostaje a to zaczeło sie nagle przed chwilą , zobacze czy zaś sie pojawi... GAZDA - 2007-01-09, 16:46 teraz było ok Taurus_GL - 2007-01-09, 19:20 Pierwsza Victoria jest piekna...dziwnie drogi ten Taurus 90 o ktorym mowiliscie,skoro 3 gen jest po 900 $... dlatego sie właśnie zastanaawiałem w jakim stanie jest ten taurus skoro chcieli wtedy 1100$ Taurus_GL - 2007-01-11, 01:12 EDIT: Fotki tego Taurusa znajduja sie powyzej RadAg! - 2007-01-11, 09:33 Fajny ten Taurus. Szkoda go, coc tak juz jest z autami, jedne przychodza drugie odchodza...Mi jest potrzebny duzy garaz... Taurus_GL - 2007-01-11, 20:52 Fajny ten Taurus. Szkoda go, coc tak juz jest z autami, jedne przychodza drugie odchodza...Mi jest potrzebny duzy garaz... Hej no bez przesady on jeszcze nie odszedl, jest w naprawde jeszcze przyzwoitym stanie, w duzym stopniu oryginalnosci Chyba, ze miales na mysli tego z II Generacji to tak... szkoda go RadAg! - 2007-01-11, 21:15 Wiesz, chodzi mi o inwestycje, prawda jest taka ze zeby takim Taurusem smigac trzeba w niego sporo wsadzic pieniedzy... Nie mowie o przejedzie z domu do pracy ale o tym zeby takim autem mozna bylo bez obaw jechac na koniec swiata...Ja jade teraz Taurusem do Polski. Sporo km przede mna i sie martwie...Da rade moj Taurus czy nie...Bo niestety to dosc awaryjne samochody...A w Europie jak ci cos strzeli trzeba jeszcze znalezs serwis, a potem czesci.... Dlatego mylse o w miare nowej Crown Victorii.... P.S. Dzis wieczor topie smutki w szklance... to tez sens moich postow moze byc zaburzony GAZDA - 2007-01-11, 22:02 z victorią to bedziesz miał dopiero problemy... do taurusów znajdą sie zawsze jakieś części dużo pasuje z windstara... RadAg! - 2007-01-11, 22:07 Ale Victoria to o wiele solidniejszy woz... Taurus do niej to jak kszel do audi GAZDA - 2007-01-11, 22:42 najsolidniejsze auta sie psują... RadAg! - 2007-01-12, 04:45 ale rzadziej GAZDA - 2007-01-12, 05:46 nie potwierdzam... przed taurusem miałem escorta 7 lat starszego i jeszcze gorszej jakości, a sie mniej psuł. a w pracy miałem okazje pojeździć służbowym autem za 300000, półroczne i dwa razy byłem z tym w warsztacie... RadAg! - 2007-01-12, 10:13 Ja mowie konkretnie o Victorii. Opinie mowia same za siebie. To jest niezniszczalne auto glownie jezeli chodzi o uklad jezdny i silnik. Policja i NY TAXI Ci potwierdza jak i sporo 'cywilnych' uzytkownikow. Czesci do Victorii sa wszedzie bardzo powszechne i dostepne bo jest tych aut ogrom. Poza tym to zawsze zalezy od konkretnej czesci. Sa pierdoly ktorych nie dostaniesz nigdzie... Jestes GAZDA pewny ze chcesz sie spierac nad wyzszoscia Taurusa nad Victoria? Moim zdanie to nie ma sensu... GAZDA - 2007-01-12, 10:50 tego nie powiedziałem, chodzi mi o "niezawodność " nowszego i droższego nad starszym tańszym, co nie jest z moich doświadczeń regułą a to z victoria to chodzi o dostępność części w europie, taurusów jeździ tu więcej od victorii.przykład, wejdź se na strone amerykany.pl i zobacz ile części mają na stronie do taurusa a ile do victorii... po prostu nie niefajnie by było gdyby sie coś zdupcyło, miałbyś większe kłopoty niż z taurusem, a zepsuć sie zawsze coś może, jak podałem przykład z prawie nowym służbowym mmercedesem... RadAg! - 2007-01-12, 12:06 Mimo wszystko gdybym jechal do polski Victoria 2004 to bym sie martwil mniej niz jak jade Taurusem 95. Masz racje co do tego ze zepsuc sie moze zawsze wszystko i wszedzie - tu rzadzi przypadek.Co do czesci w Europie tez prawda ale juz decydujac sie na Taurusa wpedzasz sie w klopoty z czesciami zatem najlepiej kupic Opla lub Fiata bo masz mnostwo zamiennikow, i wszedzie kazdy warsztat co tam dopasuje...Tak czy siak jest problem tylko w przypadku awarii niespodziewanych na trasie bo generalnie czesci ze Stanow sa i do Taurusa i do Victorii do kupienia bez problemu, takze jak normalnie cos serwisujesz bo gdzies tam stuka to nie ma problemu... Taurus_GL - 2007-01-12, 17:58 Wiesz, chodzi mi o inwestycje, prawda jest taka ze zeby takim Taurusem smigac trzeba w niego sporo wsadzic pieniedzy... Nie mowie o przejedzie z domu do pracy ale o tym zeby takim autem mozna bylo bez obaw jechac na koniec swiata...Ja jade teraz Taurusem do Polski. Sporo km przede mna i sie martwie...Da rade moj Taurus czy nie...Bo niestety to dosc awaryjne samochody...A w Europie jak ci cos strzeli trzeba jeszcze znalezs serwis, a potem czesci.... Dlatego mylse o w miare nowej Crown Victorii.... Tak powaznie to ten samochod to po prostu esencja I Generacji. Ma wszystkie charakterystyczne dla niej bajery jak plastiki do polowy drzwi, boczne lampki w zderzakach, felgi, elektroniczny licznik, czerwona tapicerka- jakby nie patrzec I Gen pelna gemba!!! Moze i jest troche rdzy ale taka dajmy na to maske mozna znalezc na szrocie z 50$ takze nie ma tragedii. Jakbym zobaczyl go z jakies dwa lata temu to pewnie bym bral. Jak kupowalem mojego Wagona to tez nie byl taki rewelacyjny- jak to 15 letni samochod stojacy pod blokiem Nie byl jakos szczegolnie dobity ale i nie dopieszczony. Ale jak zobaczylem te czerwone wnetrze i stopien oryginalnosci calego auta [nie tam jakies kierunki poklejone na tasme i radio z niebieskim podswietleniem] to juz nie moglem sobie odpuscic. (Niemniej auto i tak wymaga prac blachrsko-lakierniczych- szczegonie po stronie kierowcy). Z perspektywy czasu widze, ze zadna "okazja" wlasciwie by mi sie nie trafila. To juz nie lata 90, ze w kazdej gazecie czy komisie roi sie od Taurusow I i II Gen. Teraz takiego auta trzeba sobie poszukac, podpytac ewentualnie wlasciciela. Rownolegle do mojego Wagona ogladalem takiego samego tylko, ze srebrnego z nieco lepszym zachowaniem przednich blotnikow ale za to z szybami na korbke, szarym wykonczeniem wnetrza i prawdopodobnie popsutym termostatem- za taka sama cene. Nieco pozniej na sprzedaz zostal wystawiony ten, ktory pozniej zostal dawca dla mojego (chociaz tez go szkoda) a w wakacje mialem okazje kupic zielonego Sedana II Gen w bardzo dobrym stanie za $800- zebym ja mial garaz W ogole II Generacje sa znacznie odporniejsze na korozje- wszystko, drzwi, maski, blotniki czy chociazby stan lakieru wyglada w nich nawet na szrocie o niebo lepiej niz w starszych o rok dwa Pierwszych Generacjach. A jesli chodzi o tego bialego to ja bym bral [jesli jeszcze tylko mechanicznie tez sie prezentuje niezle]. Nie od razu przeciez trzeba robic kapitalny remont, klasc nowy lakier itd. ale fajnie byloby zeby znalazl sie w rekach pasjonata i zeby znowu zobaczyc go w ruchu PS. Pod spodem kilka fotek mojego- w stanie jeszcze przed polozeniem szpachli i antykoru, ale i tak mam zamiar to kiedys zrobic profesjonalnie poprzez pospawanie progow i nadkoli, wymiane drzwi na II Gen i (jak starczy ca$y) to moze polakierowanie calosci. Jesli chodzi o Crown Victorie to no coz, tez ich mnostwo stoi po zlomach... Ale rzeczywiscie uzywaja ich tutaj w taxi i MO i sie z nimi za bardzo nie cackajom Osobiscie tez je bardzo lubie, porzadny solidny samochod- zupelnie jak Caprice, szczegolnie w wersji Police Interceptor- nie do zajezdzenia Problem tylko w tym, ze jak juz ktos wspomnial Crown Vic to samochod w Europie bardzo nietypowy A co do awaryjnosci samochodow to jak sie trafi- takie jest moje zdanie Np. u mnie w bloku w Polsce jeden dziadek mial Tavrie- nikomu chyba nie trzeba tlumaczyc co to jest Tavria a on sobie chwalil, ze dobra, nic sie nie psuje i chyba bedzie jezdzil do konca... PS. Silniki V8 i zawieszenia Forda Crown Vic to juz legenda- byly w koncu konstruowane na drogi podobne do naszych... Tak, ze jak czasami na szrot trafia nawet jakas czarno-biala Crown Victoria z lat 90, z jakiegos komisariatu w mniejszej dzielnicy to pracownicy szrotu stawiaja ja za plotem USED CARS a nie na plac i jeszcze mozna ja wykupic do pojezdzenia... Pozdro |