ďťż
Problem z silnikiem mach .26 od LST
Wojtek Sadowski - Śro Maj 24, 2006 7:24 pm " />Kolega ma w LST taki właśnie silnik. Ostatnio na korbowodzie na łożysku pojawił się luz, przez który uszkodził się tłok i troszke cylinder. Silnik działał ale opiłki metalu (przez to, że chodził torche krzywo to starła się tuleja) niszczyły świece. I jest problem, czy taki silnik opłaca się naprawić kupując zestwa naprawczy czy lepiej zainwestować w cały silnik, ze względu na to, że po naprawie może się znaowu sypnąć. Może macie jakieś pomysły jak rozwiązać taki problem? Na korbowodzie jest malutki luz, bo łożysko się wybiło. Czy opłaca się wymienić łożysko i wstawić zestaw naprawczy tłok+cylinder czy dać sobie spokoj i kupić nowy silnik. Widomo, że kupna silnika chciałby kolega uniknąć najchętniej. Adrian Kopeć - Czw Maj 25, 2006 5:36 pm " />daj sobie spokuj z machem najlepiej Dawid Głowacki - Czw Maj 25, 2006 6:01 pm " />Porób zdjęcia i daj do nich linka. Opisz sytuacje - w jakim stanie są łożyska, jak duży jest luz na korbowodzie, czy "dupka", którą zamyka sie silnik od tyłu jest porysowana, czy od opiłków uszkodzona jest głowica. Napisz najwięcej jak możesz na temat tego motora. Wojtek Sadowski - Czw Maj 25, 2006 6:29 pm " />zdjęć nie mam jak zrobić bo to nie mój silnik, zostałem tylko poroszony o pomoc. W zasadzie to silnik wygląda na niezniszczony z tego co go wnikliwie obejrzałem. Łożysko przy kole zamachowym (to przez, które przechodzi korbowód, na samym końcu bloku silnika, przy samym kole zamachowym) ma luz taki, że spokojnie da sie go wyczuć palcami, tak na oko jakieś 0,25-0,5mm nie mam jak tego zmierzyć niestety. Łożysko to wewnątrz bloku silnika jest w porządku. Głowica nie wyglądała na uczkodzoną, nie miała rysek, anie innych tego typu uszkodzeń. Ten element zamykający silnik od tyłu ma wytarty na niewielką głębokość okrąg, tak jakby ktoś frezarką kóleczko zrobił, ale jest bardzo płytkie. Tłok nadaje sie w kosz bo caly lata, i ma luz na tym ramionku ok 4mm. Cylinder jest w porządku o dziwo. Przed rozkręceniem silnik palił świece po ok 10 minutach jazdy (działał ok. mimo awarii tylko świece się sapalały) co było podstawą do jego rozebrania. I sie okazało że niezły bałagan był w środku. Kolega zastanawia się też czy do silnika mach .26 pasuje sylinder+tłok od HPI k 4.6. Czytałem parametry zestawu naprawczego od HPI ale nie mam porównania do tego który jest w MACH'u. Wiecie może czy by się dało zastąpić te elementy? Dawid Głowacki - Czw Maj 25, 2006 7:54 pm " />Nie próbuj montowac części innego silnika w innym. To tak, jakbyś chciał oszukać producenta i udowodnić mu, ze jednak można zastosowac cos innego. To, ze ta'dupka' ma jak gdyby wytoczony mały okrąg świadczy niestety niedobrze. Powiesz jak wygląda czop wału. Zmierz, czy jest okrągły, ogladnij dobrze wał, czy przy wlocie paliwa (gaźnik) nie jest jak po piaskowaniu. Co do przedniego łożyska - skoro jest jakikolwiek wyczuwalny luz - łozysko do wymiany - ale tylko na oryginał. Popatrz dobrze na ten silnik i napisz wszystko co widzisz. W tym wypadku bez zdjęć sie nie obajdzie. One doskonale powiedzą, co z tym silnikiem Pozdrawiam. Wojtek Sadowski - Czw Maj 25, 2006 9:15 pm " />oj, to jest problem, bo zdjęć serio nie mam jak zrobić kolega mieszka 30 km ode mnie. Na czop wału nie patrzyłem, a w najblizszym czasie kolega nie ma jak zjechac. Co do samego silnika to wlaśnie nigdzie nie moge znaleźć orginalnych części. Na ebayu sa niektóre ale są używane i można przypadkowo zamienić przysłowiową siekierkę na kijek. Patrzyłem na wał przy wlocie paliwa i był ok. Tak myślę czy ceny części nie przerosną znacznej części ceny nowego silnika Aha jeszcze gadałem z kolegą, obejrzał wał i powiedział, że wszystko w wale wygląda jak sprzed awarii, czyli pewnie jest ok. Marcin Jasiński - Pią Maj 26, 2006 7:26 am " />Te silniki to jedna wielka porażka, podałem gdzieś linka na forum jakieś pół roku temu jak ludzie w USA bluzgali na niego z powodu pewnej wady fabrycznej jaką była podkładka i sama tuleja korbowodu która nie potrafiła w 99,9% wytrzymać obciążenia Wojtek Sadowski - Pią Maj 26, 2006 10:29 am " /> ">Te silniki to jedna wielka porażka, podałem gdzieś linka na forum jakieś pół roku temu jak ludzie w USA bluzgali na niego z powodu pewnej wady fabrycznej jaką była podkładka i sama tuleja korbowodu która nie potrafiła w 99,9% wytrzymać obciążenia Właśnie chodziło o tą podkładkę, ona się jakoś zniszczyła i spowodowała luz, prz który takie burdello się zrobiło. Wszystko latało jak chciało Kolega ją naprawił ale już po balu Czyli myślicie, że lepiej olać tan silnik i jakiś fajny okazyjnie nowy kupić może, tak? |