ďťż
Rozważania o wspólnocie i terminach [wydzielony]




Marek Maciąga - Pt cze 08, 2007 20:20
" />Wspólnota Mieszkaniowa stanie się faktem dopiero jak zostaną podpisane pierwsze akty normalne /dokładnie pierwszy akt/. Czy będą to dwie wspólnoty czy jedna będzie zależało wg mojego rozeznania przede wszystkim od adresów jakie będą posiadały budynki. Jak na razie wiadomo, że budynki bez A i B mają adres Rembielińska 20 a zatem będzie to jedna wspólnota mieszkaniowa. Budynki A i B raczej stoją przy ul. Pobożańskiej – od niej mają wejścia i są dalej od Rembielińskiej. Nic nie będzie stało na przeszkodzie aby pod różnymi adresami była jedna wspólnota /osobiście uważam ,że należy być w jednej gdyż wszystko jest budowane i instalowane dla całego osiedla/.
Czas na wybranie zarządu wspólnoty będzie niestety rozciągnięty albowiem podpisywanie aktów notarialnych /około 300 – bez A i B/ będzie raczej kilku miesięczne. Nam będzie się spieszyło ale przepustowość kancelarii w której podpisywaliśmy akty wstępne na wybudowanie mieszkań będzie na poziomie kilku dziennie. Wierzyciele w zdecydowanej większości podpisywali je tylko w jednej kancelarii. Nie sadzę ,że dla przyspieszenia zechcą korzystać z innej /koszty i też terminy/. Jeśli pozostałe budynku czyli A i B będą miały inny adres to do rozważenia pozostanie czy będzie to oddzielna wspólnota czy też będziemy jedną wspólnotą. Jeśli byłaby to jedna to podpisywanie aktów notarialnych dla budynków A i B będzie jeszcze bardziej odleglejsze niż pozostałych. Więc co nam czynić trzeba ? Czekać na pozostałe budynki czy robić wybory Zarządu bez tych budynków ? Jakimś spoiwem na pewien okres pozostanie to, że Edbud wskazał w aktach notarialnych wierzycieli w
„& 10.1.Strony postanawiają ,że zarząd nieruchomością wspólną zostanie określony jako zarząd umowny i powierzony Spółce EDBUD lub osobie przez nią wskazanej na okres do zakończenia realizacji całej inwestycji ,to jest przez okres nie dłuższy niż 3 lata na co Nabywca wyraża zgodę … ........Sprzedający może powierzyć administrowanie nieruchomością wspólną osobie fizycznej lub prawnej”. Dalej jest zawarta sugestia utrzymania w przyszłości wszystkich budynków jako jednej wspólnoty. Zarządzanie-administrowanie zostało powierzone EDBUD Centrum Sp. z o.o. Taki sposób zapisu budzi wiele wątpliwości np. akty notarialne były spisywane przez kilka miesięcy – mój 23 listopada 2005 czyli w tym roku minie mi 2 lata a za rok przestanie obowiązywać mnie zapis notarialny, dla niektórych stanie się to kilka miesięcy wcześniej lub później. Nie wiem jakie zapisy były w aktach notarialnych budynku „G”. I co robić ?
Miejmy nadzieję, że cała budowa zostanie oddana do zamieszkania do końca przyszłego roku i pewne problemy już nie będą miały miejsca.
Na pewno z tego powodu EDBUD nie będzie przeciągał budowy aby jego „córka czy syn” administrowały osiedlem. Zobaczymy może dalsze zarządzanie-administrowanie powierzymy w/w zarządcy. Jakby nie powiedzieć i co zostało zapisane, jeśli tylko będą podpisane akty notarialne automatycznie stajemy się Wspólnotą Mieszkaniową i w związku z tym należy wybrać Zarząd Wspólnoty /tutaj pamiętajmy o czym pisałem na początku – różne terminy oddania mieszkań/. Jest tego sporo co napisałem ale to tylko początek tego co Nas czeka.
Łączy ukłony Maciąga.




marryssia - So cze 09, 2007 12:35
" />Nie tyle adres co usytuowanie na tej samej działce/działkach ewidencyjnej/ych (czyli takiej, której nie da się wydzielić do odrębnej Kw) może sprawić, iż cała inwestycja będzie jedną wspólnotą. Niestety co za tym idzie akty mogą się wtedy przeciągnąć do czasu ukończenia całej inwestycji (kwestia dokumentów takich jak kartoteka budynków i lokali dla A i B oraz inwentaryzacji lokali w tych budynkach - ich powierzchnia potrzebna będzie dla wyliczenia ułamku nieruchomości wspólnej).
Odnośnie zarządu wspólnoty częstym zjawiskiem jest wybór jego członków przez nieliczne osoby, które już akt podpisały (członkiem zarządu nie musi być właściciel), a z czasem kiedy większość mieszkańców podpisała - zwołanie ponownego zgromadzenia wspólnoty i wybór zarządu docelowego. Moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie z tego względu, gdyż decyzje w sprawie osiedla podejmują najbardziej zainteresowani - jej mieszkańcy.



MONIKA - N cze 10, 2007 8:45
" />Podzielam Twoje obawy Marku.
Uważam, że Zarząd Wspólnoty powinien powstać dopiero wtedy, gdy wszyscy (WSZYSCY) odbiorą swoje mieszkania (Edbud zakłada, że A i B w pierwszej wersji będzie odrębną wspólnota - później oczywiście można to zmienić). Pomijam sporadyczne przypadki celowego nie odbierania mieszkań.

Wszystkim należy dać szansę wyboru Zarządy Wspólnoty.
Gro ludzi jest spoza Warszawy i w żadnym wypadku nie wolno ich pominąć.

Pośpiech i prowizorka nie jest wskazana.



marryssia - N cze 10, 2007 11:50
" />
"> Podzielam Twoje obawy Marku.
Uważam, że Zarząd Wspólnoty powinien powstać dopiero wtedy, gdy wszyscy (WSZYSCY) odbiorą swoje mieszkania (Edbud zakłada, że A i B w pierwszej wersji będzie odrębną wspólnota - później oczywiście można to zmienić). Pomijam sporadyczne przypadki celowego nie odbierania mieszkań.
Wszystkim należy dać szansę wyboru Zarządy Wspólnoty.
Gro ludzi jest spoza Warszawy i w żadnym wypadku nie wolno ich pominąć.
Pośpiech i prowizorka nie jest wskazana.


Moniko nie wiem jakie masz doświadczenie w wyborze Zarządu ale z Twojego postu wynika, że najwyrażniej niewielkie. Ustawa nie ogranicza możliwości wstępu na na zebranie wspólnoty mieszkańcom niewłaścicielom, zaś każda osoba fizyczna (posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych) może zostać członkiem zarządu.
Odnośnie kwesti pośpiechu i prowizorki o dwóch rzeczach moge Cię zapewnić: chętnych do objęcia funkcji członków zarządu będzie niewielu (duża odpowiedzialność również karna, poświęcony prywatny czas a pieniądze z tego jeśli jakieś są to wystarczą na zwrot kosztów za komórkę) a frekwencja na spotkaniach wspólnoty nie będzie duża (nawet jeśli zaczekamy, że wszyscy podpiszą akty) ! wręcz przeciwnie z roku na rok mniejsza ...
Wspólnota powstaje z mocy prawa po wyodrębnieniu pierwszych lokali im szybciej będziemy o sobie sami decydować tym lepiej (przypominam - zarząd wspólnoty tworzy propozycje planu gospodarczego = czynszu, podpisuje umowy z mediami, ekipami sprzątającymi, ochroną itd.), gdyż mieszkańcy mają na niego bezpośredni wpływ (członków zarządu można spotkać w windzie lub mieszka się z nim przez ścianę) w przeciwieństwie na administratora / zarząd ustanowiony przez dewelopera.




MONIKA - N cze 10, 2007 13:31
" />Dzięki za wyjaśnienia.
Istotnie o wspólnotach wiem niewiele. Może dlatego, że mieszkam w mieszkaniu własnościowym w spółdzielni mieszkaniowej, a moja działalność społeczna, którą od wielu lat prowadzę polega raczej na kontroli Zarządu Spółdzielni i Rady Nadzorczej (jestem przedstawicielem Spółdzielców na ZP i OZP).
Do Zarządu się nie garnę, a to z tej prostej przyczyny, że bardzo intensywnie pracuję zawodowo, a dodatkowo w kilku miejscach działam społecznie w dzielnicy - po lewej stronie Wisły.
Z Bródnem związana jestem mieszkaniem przy Rembielińskiej i ..... nie tylko. Oczywiście sprawy związane zarządzanie Rembielińską zawsze (ZAWSZE) będą w zasięgu mojego zainteresowania.

Mądre posty czytam z zainteresowaniem.



~|_ukasz - Pn cze 11, 2007 14:08
" />Część naszych rozważań jest już nieaktualna.
E. dostał decyzję podziałową, będą dwie wspólnoty. Widziałem ją

Dodatkowe info - jest szansa na pozwolenie na użytkowanie garaży II etapu na pocz. sierpnia (ponoć...).



Marek Maciąga - Pn cze 11, 2007 16:38
" />Panie Łukaszu proszę podać kto już za Nas zdecydował ,że mają być dwie wspólnoty mieszkaniowe. Jestem zwolennikiem jednej wspólnoty co możemy dokonać później nawet jeśli teraz z jakiś powodów i przez kogoś "postanowiono" aby były dwie. Dobrze byłoby podać całość wystąpienia i przez kogo i odpowiedź też do kogo jest skierowana.
To na razie tyle.
Łączę ukłony Maciąga.



~|_ukasz - Pn cze 11, 2007 17:03
" />Pierwotnie miały być trzy, ale nie dało się podzielić i będą dwie. Po prostu - osiedle budowane jest etapami.

BARDZO DOBRZE się dzieje! Z wielu powodów, ot choćby ubezpieczenia kredytu, które Pan także pewnie płaci (do czasu wspisu do KW, a więc do zakończenia budowy wspólnoty).
Przy jednej wspólnocie NIE byłoby żadnych aktów zanim nie skończonoby A i B (wraz z pomiarami powierzchni i ich akceptacją przez lokatorów!!!!) - kolejny rok pewnie...
A co z mieszkańcami G?. Już się naczekali, oj naczekali...

Nie widzę zalet jednego wielkiego molocha. Nasza wspólnota i tak będzie olbrzymia (ciekawe czy są większe w Wawie...)
Obie wspólnoty przecież będą ze sobą współpracować, znamy się już trochę...

Kto zdecydował? Proszę zajrzeć do ostatnich postów Marryssi - napisała skąd bierze się taki, a nie inny podział osiedli i skąd biorą się wspólnoty.

Aha, właśnie, nie wszyscy mogą być tego świadomi, nie napisałem wprost: decyzja podziałowa oznacza, że wrześniowy termin aktów jest jak najbardziej realny (bez decyzji należałoby do niego podchodzić z dużą nieufnością).

P.S. Do kogo? Po prostu wypowiedź "w temacie". To jest forum



krzysiek - Pn cze 11, 2007 17:29
" />I tu zgodzę się z Łukaszem i to nie tylko dlatego że jestem z G i jedyne co mnie interesuje to ten cholerny akt



SC - Pn cze 11, 2007 17:51
" />Może ktoś mi przypomni, bo nie pamiętam z ostatniego spotkania z Edbudem, czy media (woda, ścieki, prąd) są doprowadzone do obu wspólnot oddzielnie, czy np. przechodzą przez jedną z działek Wg mnie, to właśnie media mają kolosalne znaczenie (oprócz tego co napisała marryssia) przy tworzeniu odrębnych wspólnot. Jeśli są oddzielnie, to jak najbardziej powinny być dwie (ze względu na podział działek i wielkość). Jeśli jednak przynajmniej w jednym zakresie byłyby wspólne to w przyszłości mogłoby to komplikować relacje między wspólnotami (opłaty za przesył itp.) i wtedy nie wiem, czy jednak jeden moloch ale spójny nie byłby lepszy. Pozdrawiam,
PS.
A i tak nie wiem czy jednak podział i własność działek nie ma znaczenia nadrzędnego i bez tego co byśmy chcieli i napisali to i tak będą 2-wie wspólnoty.
PS.
Dotychczas "studiowaliśmy" prawo upadłościowe, teraz czas zacząć wgłębiać się w ustawę o własności lokali



marryssia - Pn cze 11, 2007 18:52
" />
"> Panie Łukaszu proszę podać kto już za Nas zdecydował ,że mają być dwie wspólnoty mieszkaniowe. Jestem zwolennikiem jednej wspólnoty co możemy dokonać później nawet jeśli teraz z jakiś powodów i przez kogoś "postanowiono" aby były dwie. Dobrze byłoby podać całość wystąpienia i przez kogo i odpowiedź też do kogo jest skierowana.

Panie Marku o fakcie, że budynki G (klatka I i II), C,D,E,F oraz A i B nie będą jedną wspólnotą zdecydowano na etapie realizacji inwestycji - Sąd, Syndyk, Rada Wierzycieli oraz EDBUD (jako nabywca budynku G); został Pan o tym poinformowany w swoim akcie notarialnym. Osobiście uważam, że była to bardzo dobra decyzja wręcz jedyna rozsądna patrząc na interes przyszłych nabywców.
Za powstaniem więcej niż jednej wspólnoty przemawiają względy ekonomiczne (podnoszone przez Lukasza ubezpieczenie kredytów, zobowiązania niektórych osób do wydatkowania w ciągu 2 lat pieniędzy na cele mieszkaniowe itd.) oraz porządkowe - im mniejsza wspólnota tym łatwiej wszystko ogarnąć (powszechnie wiadomo, że gdzie 3 Polaków tam cztery zdania). Budynki A i B może będą miały mniejsze wpływy na nieruchomość wspólną ze względu na ilość lokali oraz brak tak dużych powierzchni użytkowych (co może ale podkreślam nie musi mieć wpływu na czynsze) za to łatwiej będzie im podjąć decyzję odnośnie swojej wspólnoty.



marryssia - Pn cze 11, 2007 19:03
" />
"> Może ktoś mi przypomni, bo nie pamiętam z ostatniego spotkania z Edbudem, czy media (woda, ścieki, prąd) są doprowadzone do obu wspólnot oddzielnie, czy np. przechodzą przez jedną z działek Wg mnie, to właśnie media mają kolosalne znaczenie (oprócz tego co napisała marryssia) przy tworzeniu odrębnych wspólnot. Jeśli są oddzielnie, to jak najbardziej powinny być dwie (ze względu na podział działek i wielkość). Jeśli jednak przynajmniej w jednym zakresie byłyby wspólne to w przyszłości mogłoby to komplikować relacje między wspólnotami (opłaty za przesył itp.) i wtedy nie wiem, czy jednak jeden moloch ale spójny nie byłby lepszy. Pozdrawiam,

"Wspólne media" (bo jak rozumiem piszemy o nich jako o punkcie przesyłowym do poszczególnych budynków) nie mają wpływu na tworzenie się wspólnot. Odnośnie opłat niech martwią się o to dostawcy, gdyż to oni będą musieli wystawiać faktury dla 2 wspólnot.

Budynek G czeka już rok na akty, część osób ponosi z tego powodu miesięcznie realne koszty (ubezpieczenie kredytu, brak możliwości refinansu ...), zatem decyzja o podziale to naprawdę dobra wiadomość !!
Własne Kw na lokal (po tylu latach) będzie zwieńczeniem pracy Pani Syndyk.
Powered by WordPress, ©