ďťż
Saltus - know how
Jagi - Pn lis 09, 2009 9:13 am " />Kilka słów na czym polegają i jakie zasady panują na manewrach paintballowych Saltus. Saltus to elitarne manewry paintballowe, organizowane przez druzynę Legion of Pretorians, 2 razy w roku ... w Maju i we Wrześniu. Udział w manewrach biorą tylko drużyny zaproszone, chcąc wziąć udział po raz pierwszy jako niezależna drużyna musimy również mieć drużynę polecajacą spośród tych które już są w stałej obsadzie manewrów. Lokalizacja jest ruchoma, zazwyczaj jest to teren jakiegoś nadleśnictwa, ostatnie kilka edycji odbywało się w Czerwonym Borze, nadleśnictwo Łomża. Na czym polegają manewry. Jest to impreza trwająca trochę ponad dobę. Gra toczy się non-stop, łącznie z nocą. Przyjeżdża się rano lub w dniu poprzedzającym na parking, rano odbywa się odprawa, znakowanie podawane są współżędne baz i następuje wymarsz z parkingu. To co zabierzecie ze sobą jest wszystkim co będziecie mięli przez najbliższą dobę! Nie można wrócić na parking bo to równoznaczne jest z rezygnacją z dalszej gry. Nie można również używać pojzadów mechanicznych, choćby po to aby zawieźć ekwipunek w pobliże bazy ... wszystko trzeba tam niestety zatargać lub ewentualnie zaciągnąć na wózku, a odległości liczą się tam w kilometrach. W bazie następuje podział na oddziały, są to lub całe drużyny lub zlepki kilku drużyn jeśli składy osobowe każdej z nich sa zbyt małe na samodzielny oddział. Każdy oddział dostaje zadania i o godzinie 12 wyrusza z bazy w teren. W terenie realizuje się wyznaczone zadania i może się również zdarzyć tak że nie spotkacie wogóle wroga i nie wystrzelicie nawet pół kulki. W zależności od przydzielonych zadań może być tak że do bazy wrócicie dopiero po zmierzchu a w ekstremalnym przypadku wogóle. Manewry kończą się następnego dnia o 13 (lub innej wyznaczonej godzinie). Generalnie godziny o których piszę to kwestia umowna i w przyszłej edycji Saltusa mogą ulec zmianie. Kilka ważnych informacji. nie spodziewajcie się chrono, tam gra odbywa się na podstawie wzajemnego zaufania, możemy wziąć przenośne chrono dla własnej potrzeby ale nikt was nie będzie sprawdzał. (w sensie nie ma kontroli, ale każdy gra poniżej 300 fps bo w przypadku podejżeń chrono się znajdzie a wtedy moze być nieciekawie) do manewrów należy się dobrze przygotować, tak fizycznie jak psychicznie oraz odpowiednio wyposażyć. nie spodziewajcie się mega strzelaniny, jak wystrzelacie 200 kulek w ciągu doby to będzie osięgnięcie, choć zdarzają się niezłe jazdy, głównie w nocy i wtedy można pozbyć się większej ilości kul, choć trzeba wziąć pod uwagę zawartość butli z gazem i fakt ze nie ma gdzie go dobić, chyba że zaciągniemy małą butlę do nurkowania z przetoczką do bazy ale wtedy też trzeba pamiętać o szmacie drogi, który jest między miejscem potyczki a bazą ekwipunek który trzeba wziąć musi wam zapewnić przetrwanie przez dobę w lesie w dowolnych warunkach atmosferycznych: kompas lub nawigacja, latarka, śpiwór, zapasowe suche ciuchy, prowiant, pałatka itp. to rzeczy, o których nie można zapomnieć. Z drugiej strony też nie ma co przeładowywać plecaków, więcej o ekwipuku napisze Wam Kaczor. na Saltusie każdy pilnuje się sam, jest jasny regulamin i jego złamanie skutkuje zawieszeniem drużyny na kolejną edycję, dwie lub permanentnym banem. (Zwóćcie uwagę na to że jednostka odpowiada swoimi poczynaniami za los swojej a przypadku udziału po raz pierwszy także wprowadzającej drużyny - tu tkwi sedno wyjątkowości i elitarności tej zabawy) I w tym przypadku regulamin naprawdę działa, nie jest fikcją jak na niektórych grach, już kilka druzyn z utęsknieniem czekało na koniec okresu banicji alkohol, owszem występuje też i tu niestety, ale bardziej w celach rozgrzewkowych, Ci co chcą grubiej poimprezowac przybywaja na parking wieczorem w dniu poprzedzającym grę ... ale to kwestia gustu, jeśli ktoś lubi grę na kacu lub przespanie imprezy w bazie to jego broszka. W każdym razie z naszej strony od razu zaznaczam że kazdy kto przesadzi zostanie w bazie bo nie będziemy narażać jego zdrowia tudzież opinii o druzynie! OK nie wiem czy to wszystko, napewno nie, uzupełnie jak mi się coś przypomni, Kaczor pewnie też od siebie coś dorzuci. W każdym razie nie jest to typowe malowanie, są to manewry, chwilami nudne, chwilami ekscytujące ale nieprzerwanie w niepowtarzalnej atmosferze. Świetna okazja na zacieśnienie drużyn i naukę współpracy taktycznej. Zibi - Pn lis 09, 2009 10:47 am " />yeah! tak mi pisz, Jagi, tak mi pisz. Poznamy się z Hadesiakami, to nas zarekomendują (mam nadzieję). Zibi - Pn lis 09, 2009 10:51 am " />A! Jagi - to w kontakcie z Hadesem czuję się upoważniony i poprowadzę sprawę. Resztę oczywiście Tobie zostawiam. Jagi - Pn lis 09, 2009 10:57 am " />oki doki, czuj się pobłogosławiony I jeszcze w ramach nie mieszania: ">Czytałem, dzięki. W zasadzie to musze sobie tylko przypomniec swoje harcersko - turystyczne czasy, kiedy np. zapitalałem 4-5 dni po Bieszczadach, ani razu nie nocując w pobliżu ludzi, albo jak zasypiałem w ziemiankach na sadzonki w Sudetach, bo noc późna mnie zastawała 40-50 km od domu. Kondychę podratowac trzeba, plecak zanabyć (namiot też jest potrzebny, czy bazy są wyposażone?) i wio. ">namiot jest opcją, chcesz to bierz a w bazie uraczysz tylko skrawek 5 x 5 m ogrodzony siatką jako strefa bezpieczna ... cała reszta wokół gdzie ludzie śpią też bierze udział w grze więc trzeba spać z maską pod ręką bo bazy można atakować ">Coraz bardziej mi się to zaczyna podobać... hubi - Pn lis 09, 2009 5:20 pm " /> Zaje... Mam wielką nadzieję, że się uda wkręcić. Zibi - Pn lis 09, 2009 5:31 pm " />Jak dotąd z Fugasem rozumiemy się bardzo dobrze, bo to inteligentny facet jest. Pasjonat, to widać od razu. No i łączy nas jedna bardzo ważna rzecz... Długi Bob Poważnie, to facet wydaje się być bardzo OK, taki wyważony i spokojny gość. Dogadamy się. emce - Pn lis 09, 2009 5:47 pm " /> ">Jak dotąd z Fugasem rozumiemy się bardzo dobrze, bo to inteligentny facet jest. Pasjonat, to widać od razu. No i łączy nas jedna bardzo ważna rzecz... Długi Bob Poważnie, to facet wydaje się być bardzo OK, taki wyważony i spokojny gość. Dogadamy się. No taką mam nadzieję Jeśli coś zmalujesz to my zmalujemy Ciebie gregi - Pn lis 09, 2009 9:01 pm " /> ">Jak dotąd z Fugasem rozumiemy się bardzo dobrze, bo to inteligentny facet jest. Pasjonat, to widać od razu. No i łączy nas jedna bardzo ważna rzecz... Długi Bob Poważnie, to facet wydaje się być bardzo OK, taki wyważony i spokojny gość. Dogadamy się. Cała jego ekipa jest spoko...jak mi klamka odmówiła posłuszeństwa przed chrono i wróciłem się do auta ...pomogli mi ogarnąć temat dośc szybko... Jagi - Pn lis 09, 2009 9:50 pm " /> ">Jak dotąd z Fugasem rozumiemy się bardzo dobrze, bo to inteligentny facet jest. Pasjonat, to widać od razu. No i łączy nas jedna bardzo ważna rzecz... Długi Bob Poważnie, to facet wydaje się być bardzo OK, taki wyważony i spokojny gość. Dogadamy się. po primo, czy fakt wstępnego niedogadania między nami mam rozumieć jako brak mojej inteligencji w świetle powyższego ? po sekundo Fugas był szefem całej strony Izarala na tegorocznym Majowym Saltku, i to co zrobił w nocy z wjazdem na wieżę w której próbowałem usnąć zasługuje na medal. Przy okazji w życiu się tak nie bałem jak przez te dwie godziny w piwnicy pod wieżą pełną wrogów. Galengaladion - Pn lis 09, 2009 10:13 pm " />Muszę powiedzieć, że moja ciekawość została mile połechtana i cały pomysł coraz bardziej zaczyna mi się podobać. Coś takiego to już chyba w genach siedzi, że człowiek poszedłby w teren połazić po lesie, poczołgać się w trawie, przekimać gdzieś na świeżym powietrzu a przy okazji ustrzelić może gdzieś jakiegoś przeciwnika. Zastanawiające jest tylko to, że do woja mnie jakoś nie ciągnęło statek - Pn lis 09, 2009 10:22 pm " />My Polacy, od zarania dziejów walczyliśmy, wojnę w genach mamy. Dlatego ciągnie nas do lasu Jagi - Pn lis 09, 2009 10:40 pm " /> ">Zastanawiające jest tylko to, że do woja mnie jakoś nie ciągnęło mnie też a to przez to że wydzierałby się na mnie półmózg, którego musiałbym słuchać tylko dlatego że jest starszy stopniem Zibi - Pn lis 09, 2009 10:42 pm " />Jagi, hmmm... jakby to powiedzieć... cytując jeden z moich ulubionych filmów, a dokładnie jeden z moich ulubionych dialogów z tego filmu... "- You know what funny thing about Europe is? - what? - It's the little differences (...)" To tyle odnośnie "po primo". Po secundo - ja też wiele o Fugasie słyszałem od tych co go lubią, ale i od tych, co go nie lubią. Jak dotąd dogadujemy się i mam nadzieję, ze tak zostanie. Jak napisał Gregi - to fajna ekipa i warto z nimi kontakt nawiązać jakiś bliższy i go potem podtrzymać. Tak na dzień dzisiejszy uważam. Co będzie potem? A kto to wie? Jagi - Pn lis 09, 2009 10:52 pm " />How they call the Whooper? obejżyj Inglourious Basterds, zmienisz ulubiony film jak ja z powyższego Zibi - Wt lis 10, 2009 7:47 am " />I don't know, I ain't go to Burger King nie powiedziałem, że to mój ulubiony - to jeden z moich ulubionych. Obok Wielkiego Błękitu, Taxi 2, Mostu na rzece Kwai, Obywatela Kane, Ptaków, American Psycho, Ghost Doga i całej gromady innych... Ożesz, ale się rozofftopicowaliśmy... RadJan - Pt lis 13, 2009 9:29 am " /> ">mnie też a to przez to że wydzierałby się na mnie półmózg, którego musiałbym słuchać tylko dlatego że jest starszy stopniem Dajcie już spokój Paszczy Zibi - Pt lis 13, 2009 9:48 am " /> statek - Pt lis 13, 2009 5:18 pm " /> gregi - Pt lis 13, 2009 9:55 pm " /> Galengaladion - Pt lis 13, 2009 10:08 pm " />Panowie wystarczy tego spamowania statek - Pt lis 13, 2009 11:34 pm " />DziDzia cool, ćwiczymy porozumiewanie bez słów |