ďťż
Smartech winner sport fajny model rtr za 700zl - ocena
wery - Sob Sty 21, 2006 3:55 pm " />Witam! Chialem sie podzielic z ewentualnymi nabywcami tego modelu kilkoma uwagami. Jestem jego szczesliwym posiadaczem od kilku dni, wraz z kolega zakupilismy go w wersji rtr, za cale 700zl , jest to nasz drugi model, wiec totalnymi laikami nie jestesmy, a cena byla wyjatkowo kuszaca (CCC - cena czyni cuda). Od razu zaznacze ze moja ocena tego modelu jest pozytywna, chcialbym obalic twierdzenia ludzi, ktorzy czesto nawet tych modeli na czy nie widzieli ze to jeden wielki badziew, zacznijy od jakosci, w sumie kjest porownywalna z carsonem, wsumie to czysta kopia, a jakos materiałow tez jest zadowolajaca, skrzynia biegow pracuje jak narazie bardzo dobrze, cicho i szybko wrzuca drugi bieg, dodatkoa atrakcja jest spadek obrtotow silnika, ktory brzmi prawie jak w F1 , buda z wyglady jest atrakcyjna, moim zdaniem jest wiele ladniesza niz te z carsona, szkoda jedynie ze cala kolorystyka to jedynie naklejki (nawet reklamy znanych firm jak O.Z., czy Meteor sie znalazly) malowowana na jednolity kolor od wewnatrz, co do materialu z jakiego jest wykonana to mam watpliwosci czy to lexan, jest o wiele bardziej plastyczna i mniej podatna na pekniecia, nie wiem czy to zle, role ochrona pelni tu spojler, wiec nawet przy wywrotce buda nie przenosi zadnych obciazen, co jescze z rzeczy pozytywnych.... silnik, bylem bardzo zaskoczony, wrecz obawialem sie ze go bedzie trzeba od razu wymienic a tu ku mojemu zdziwieniu jest bardzo pozytywnie, mysle ze moca dorownuje Force 2.5, sam wyglad jednak przypomina silniki tamiyi, co wiecej, oznaczenia silnika (oprocz pojmnosci) saz atarte, wiec moze nawet to jet tamiyowski silnik fakt nie reklama, ze w garazach kreci baczki, czy raczej kreci sie wokol wlasnej osi , frajdy w kazdym badz razie jest sporo , teraz negatywy: na pewno aparatura - niby wszystko ok, w sumie zadnych zklucen jak dotad nie zbierala, ale wyglada badziewnie.. w porownaniu do naszej hayabusy wrecz oblesnie... role swa niby spelnia (bo to najwazniejsze ale...), od rzyu (po pierwszym odpaleniu i dluzszym chodzeniu silnika) padlka nam swieca, na ktorej to zreszta silnik sie dosc mocno grzal - na os a3 nie osiagnal jescze 100st C, tak wiec wymiana swiecy jest obowiazkowa, w sumie nie wiem czy to negatyw ale opony nie posiadaja wypelnien, niby ma to zwiekszyc przyczepnosc (wg producenta) ale jakos za mna nie przemawia, kolejnym zaskoczeniem byl plastikowy tlumik (w carosnie stormracerze jest tak samo) oraz plastikowe (olejowe) nieregulowane amortyzatory, niby spokojnie sie da na nich jezdzic, ale o skokach to raczej mowy nie ma (chociaz raczej do skokow to z zalozenia nie byl stworzony) ale od czego jest carson lightening , ale wrocmy do tematu, koszyk na aoarature oraz baterie jest tak zrobiony ze sa one umieszczione na styk, nie da sie nawet w folie ich wsadzic, a przez to ze jest nieszczelny to tez jest minus, z informacji ogolnych: bezproblemowo go moznaprzerobic na fwd, badz rwd, zmienajac karoserie mozna zrobic samochod rally, a jescze kola i mocowania przestawic o punkt wyzej i mamy on roada (i to rwd, fwd badz awd), hamulec tarczowy - to standart, zbiornik 80ml, predkosc jaka osiagnaolem na niedotartym silniku to ok 50km/h (na odcinku 30m) ale sadzac po skrzyniu biegow spokojnie 70km/h osiagnie (wg producenta 80km/h), mam nadzieje ze to wszystko, i rozjasnilem umysly niektorym sceptyka, a przy okazji pomoglem komus, mniej zasobnemu w dokonaniu wyboru poniewaz moim zdaniem za 700zl dostajemy fajny samochod, z niezlym wbrew pozora silnikiem, oraz pelna gama czesci tuningowych (carson) czyni ten samochodzik niezwykle przyjemna zabawka za ta cene moim zdaniem warto... pozdrawiam Wojtek Sadowski - Sob Sty 21, 2006 6:39 pm " />mi padł silnik po wyjechaniu 4 baków... no comment miałem takie autko i tylko kasa w błoto poszła, może trafiłem "lewy" egzemplaż, w każdym razie życzę bezawaryjnego uzytkowania, bo sam nie miałem szczęścia do tego auta. Mariusz Nowakowski - Sob Sty 21, 2006 6:43 pm " /> ">mi padł silnik po wyjechaniu 4 baków... no comment hehe, rowniez silnik mi padl ale po jakis 2 tyg. ale to raczej z mojej winy. Co do reszty modelu nie mialem zastrzezen.Po wymianie silnika na HPI T-15 sprawowal sie dobrze, czesci wytrzymale. Jak za takie pieniadze ( 700zl ) to warto kupic taki model w dodatku nowy. Świetnie nadaje sie dla poczatkujacego... Gieroll - Sob Sty 21, 2006 6:58 pm " />U mojego znajomego od początku były problemy ze skrzynią, nie wrzucała drugiego biegu, krecilimsy przy tym cały dzień, w końcu ruszyła ale po wyjezdzeniu kilku zbiorniczków silnik stracił kopmpresję. Na szczescie model udało sie sprzedać z niewielką stratą. Wynika z tego, że modele awaryjne trafiają sie dośc często. wery - Sob Sty 21, 2006 7:59 pm " />mozliwe ze wszytko przede mna , czy jestescie pewnii ze mieliscie winera sport?? bo winer 3 to calkiem inna bajka - panewki, troszke silnik, plastikowe zebatki... mam nadzieje ze mojemu sie nic nie stani w razie czego bede aktualizowal ;P pozdrawiam aha, wyjezdzilem juz 6 bakow i jest cacy , jezdze na run time z 16% nitro, silnik sprawuje sie coraz lepiej... ale zobaczymy... Wojtek Sadowski - Sob Sty 21, 2006 8:21 pm " />miałem winner sport ale w wersji on-road, i po 4 bakch silnik sie zatarł :/ wery - Sob Sty 21, 2006 10:20 pm " />nasz ma 3 baki w powitrzu, 1 bak na kolkach - jazda srednia i potem 2 baki jazda na maxa , jeden w garazu, drugi i trzeci przy 20st mrozie na dworzu, chodzil jak marzenie, mielismy jescze 3 bak jezdzic alw filtr nam zamarzl i zaczelo powietrza mu brakowac, szczerze to zdolniacha z Ciebie, Wojtek jezeli zarznoles silnik juz na dotarciu pozdrawiam Tomasz Ostrowski - Nie Sty 22, 2006 10:10 am " /> ">U mojego znajomego od początku były problemy ze skrzynią, nie wrzucała drugiego biegu, krecilimsy przy tym cały dzień, w końcu ruszyła ale po wyjezdzeniu kilku zbiorniczków silnik stracił kopmpresję. Na szczescie model udało sie sprzedać z niewielką stratą. Wynika z tego, że modele awaryjne trafiają sie dośc często. ale naprawiliście go, czy ożeniliście kogoś? Gieroll - Nie Sty 22, 2006 10:25 am " />Na allegro znajomy wystawił, oczywiście napisał że model nowy, na dotarciu, ale już starcił kompresję, nie było problemu ze sprzedaża, od razu ktoś wzioł, strata ok 50 zł. Model kupiony w rcmart i co ciekwae żadnje pomocy i ich strony. Smoq - Nie Sty 22, 2006 12:02 pm " />Carson to inna bajka Moze wydech i z plastiku, ale nie zwyklego. Poza tym z czesciami do stormracera nie ma problemu, a o smartechu troche sie naczytalem i zawsze ktos na niego narzeka. Ale zobaczymy jak sie bedzie sprawowal wery - Nie Sty 22, 2006 4:41 pm " />wlasnie zlamalem wahacz w smartechu, wczoraj w moim carsonie (cyjanopan na razie sie trzyma ) a teraz tutaj (ok 30km/h dzwon jednym kolem w slupek, pekl przy mocowaniu do podwozia, wieczorem sprawdze czy i tu cyjanopan czyni cuda, w poniedzialek ide do aty albo do sklepu na bitwy warszawskiej .... ) pozdrawiam Gieroll - Nie Sty 22, 2006 6:47 pm " />To pewnie przez temperaturę, mróz straszny to i materiały bardziej kruche wery - Nie Sty 22, 2006 9:01 pm " />Wiec musze powiedziec, ze Cyjanopan czyni cuda wahacz sklejony i nawet sie trzyma.... zobaczymy po jutrejszej jezdzie ;p cdn... Mariusz Nowakowski - Nie Sty 22, 2006 9:15 pm " /> ">Wiec musze powiedziec, ze Cyjanopan czyni cuda wahacz sklejony i nawet sie trzyma.... zobaczymy po jutrejszej jezdzie ;p cdn... Nie polecam klejic wachaczy...Przerabialem to w swoim smartechu Jesli jezdzi sie po ulicy, nie skacze sie itp to spoko, ale jesli chce sie isc w teren to po pierwszym lepszym skoku peknie w tym samym miejscu pozdro wery - Nie Sty 22, 2006 9:48 pm " />w tym problem ze polamalem dwa modele, i lightthing musial byc sklejany, i teraz ten smartec, obydwa w ten sam sposob zreszta - za duze szpanowane w garazu... poslizg i slup o podstawie 30x30cm , klejenie jest chwilowe jak znajde czesci do obydwu to zamowie je razem, testowalem go wo pokoju - 4xupadek z 1m i nic, zarowno smartech jak i carson, wiec do spokojnej jazdy beda musialy wystarczyc ... pozdrawiam Wojtek Sadowski - Nie Sty 22, 2006 10:59 pm " />no ja swoim mt2 wbiłem sie w slup (bokiem poslizg) i akurat wlazłęm kołami miedzy slup ale wahacz dotkliwie dostał po gaciach, a trzyma sie i nawet nie stęknął - widać róznice w jakosci bo predkosc u mnei byla niemała Gieroll - Pon Sty 23, 2006 8:17 am " />Ja do końca nie zgodziłbym się z toba, w końcu każde uderzenie jest inne, mimo, że wygląda podobnie. Ja bokiem uderzałem już kilka nacie razy i czasem naprawdę solidnie i nic sie nie stało, znajomy takim samym modelem uderzył raz tym samym bokiem i złamał krucieć wychodzący z tłumika utzrymujący cisnienie paliwa. Także wszsytko wygląda podobnie a skutki mogą być naprawdę zaskakujące. wery - Pon Sty 23, 2006 10:10 am " /> ">Ja do końca nie zgodziłbym się z toba, w końcu każde uderzenie jest inne, mimo, że wygląda podobnie. Ja bokiem uderzałem już kilka nacie razy i czasem naprawdę solidnie i nic sie nie stało, znajomy takim samym modelem uderzył raz tym samym bokiem i złamał krucieć wychodzący z tłumika utzrymujący cisnienie paliwa. Także wszsytko wygląda podobnie a skutki mogą być naprawdę zaskakujące. jestem tego samego zdania, tymbardziej ze ani dla smartecha ani mojego carsona, uderzenia ktore wyrzadzily szkod nie byly dla nich uderzeniami dziwewiczymy ;P np, carson przy predkosci 50km/h uderzyl przednim wahaczem w kraweznik, wybil sie na 1m wzywyz, poczym upadl i kilka razy przekoziolkowal i nic mu nie bylo (wszytsko przy 11st mrozie a asfalcie, i ruchliwej drodze miejskiej ) a tu nie wiem czy nawet bylo 20 km/h jak poslizgiem walnal w garazu o taki sam slup i prosze... zlamany :/ ze smartecehem bylo tak samo uderzal juz wielokrotnie, a akurat to uderzenie bylo niefortunne w skutkach, wiem ze kazdy chwali swoj model, ale trzeba patrzec obiektywnie, nie mowie ze smartech jest wszpanialy, ale problem w nim tkwi tegoz rodzaju, ze z zalozenia ludzie podchodza do niego negatywnie... pozdrawiam (c.d.n.) Chevy - Pon Sty 23, 2006 10:22 am " />ja tezx polamalem wachacz niedawno jechalem prawie max predkoscia wpadlem w poslizg a on ma naped na tyl no i przyrabalem tylnia osia w kraweznikl przefikolkowal prze prog zwalniajacy i wszystko ale na sastepny dzien przyszly do mnie czesci od rcmatka :] Wojtek Sadowski - Pon Sty 23, 2006 10:27 am " />ja u siebie skakałem ze schodów, kilka wywrotek i nic. a jechałem i podbiło mnie na kepie trawy i wypadła oska... kto to pojmie Mariusz Nowakowski - Pon Sty 23, 2006 11:09 am " />Co to polamanych wachaczy to i ja sie wypowiem Jak mialem jeszcze smartecha jezdzilem po boisku asfaltowym, i ktoregos pieknego dnia jezdzac uderzylem naprawde przy malej predkosci w slupek od bramki...wchaczac zlamany w pol Bylo to w wakacje wiec temperatura byla "normalna"... Nie ma zasady, czy to przy duzej predkosci sie w cos udzerzy i polamie czy przy malej, wydaje mi sie ze zalezy to od tego jak sie uderzy... _bollo_ - Czw Sty 26, 2006 12:49 pm " />wiecie co... prawie mi galy z orbit wyszly mamy serwa carsona i jedno bylo w rozwalonej obudowie (kretobicie moim ternerkiem.... stare czasy) pomyslalem wiec ze wsadze go do smartecha... i ku mojemu zdziwieniu okazalo sie ze sew\rwo smt i carsona to takie same produkty z innymi naklejkam!! nawet na plytce drukowanej od serwa carsonowego pisze "smartech servo".... wiec kto kogo podrabia w koncu bo sie gubie ... co do samochodu to po 10 bakach (7 jazda na max) jest wszystko ok.... c.d.n.....pozdrawiam Mariusz Nowakowski - Czw Sty 26, 2006 1:02 pm " /> ">wiecie co... prawie mi galy z orbit wyszly mamy serwa carsona i jedno bylo w rozwalonej obudowie (kretobicie moim ternerkiem.... stare czasy) pomyslalem wiec ze wsadze go do smartecha... i ku mojemu zdziwieniu okazalo sie ze sew\rwo smt i carsona to takie same produkty z innymi naklejkam!! nawet na plytce drukowanej od serwa carsonowego pisze "smartech servo".... wiec kto kogo podrabia w koncu bo sie gubie ... co do samochodu to po 10 bakach (7 jazda na max) jest wszystko ok.... c.d.n.....pozdrawiam Możliwe że jak kupiłeś Carsona ( jeśli kupiłeś go używanego ) to 1szy właścieciel zmieniał serwa... _bollo_ - Czw Sty 26, 2006 2:13 pm " />srewa byly kupowane oddzielnie w sklepie!!!, carsona kupowalem bez elektroniki, serwa sluzyly mi dlugo przed przesiadka na modele kolowe... dalem za nie ok 2lat temu po 40zl.... dziwne... andropow - Czw Sty 26, 2006 2:39 pm " />Bzdury, wasztko jest produkowane w jednej fabryce, tylko wychodzi pod roznymi firmami. Tylko niesety prawda jest fakt ze czasmi idze produkcja I i produkcja II kategori. _bollo_ - Czw Sty 26, 2006 8:40 pm " />w sumie to jest w tym cos, np silnik smartecha jest jota w jote taki sam jak tamiyowski!!!! ta sama moc / obroty itd, w dodatku tam gdzie powinno byc logo Tamiyi jes zasczilfowane (tak jakby ktos szlifiwrka przejezdzal ) sa pozostawione same oznaczenia silnika.... :d wkonia nas troche robia ;P pozdr |