oicmoh - 2007-06-15, 23:55
Sprzedam czytnik kodów (na diodzie LED) wraz z książeczką opisującą kody błędów w języku angielskim i francuskim - urządzenie sprowadzone z Kanady.
Cena 150 zł.
Pozdrawiam
Robert
RadAg! - 2007-06-16, 14:33
czy to sie sprawdza w Taurusie 2 gen??
oicmoh - 2007-06-16, 16:59
czy to sie sprawdza w Taurusie 2 gen??Dokładnie, jak wiesz miałem Taurusa II generacji i specjalnie do niego było to sprowadzone - generalnie obsługuje I i II generację Taurusów - było to sprawdzane
Pozdrawiam
Robert
lotzu - 2007-06-16, 21:52
Do odczytania błedów na zasadzie zliczania błysków i przerw między nimi nie potrzeba żadnych przyrządów. Także do ich kasowania. Do tego może służyć lampka "check engine". Polecam stronę 4-17 i następne książki CHILTON Ford Taurus/Sable 1986-95 Repair Manual. Oczywiście po angielsku. Służę skanami.
lotzu
lotzu - 2007-06-16, 22:03
P.S.
Są tam także wyjaśnienia czego konkretny nr dotyczy, i co zbiglowąc aby lampka błyskała.
lotzu - 2007-06-16, 22:06
P.S
Oraz jak kasować.
oicmoh - 2007-06-16, 22:24
Do odczytania błedów na zasadzie zliczania błysków i przerw między nimi nie potrzeba żadnych przyrządów. Także do ich kasowania. Do tego może służyć lampka "check engine". Polecam stronę 4-17 i następne książki CHILTON Ford Taurus/Sable 1986-95 Repair Manual. Oczywiście po angielsku. Służę skanami.
lotzuStrona 4-17 dotyczy czujnika EGR ... nie za bardzo widzę związek.
Oczywiście w II generacji jest możliwość szczytywana "błędów" poprzez specjalną procedurę, jest też możliwość zrobienia sobie takiego "ustrojstwa" za pomocą normalnego próbnika na żaróweczce i specjalnemu zmostkowaniu kilku przewodów... ale to wszystko "wyższa szkoła jadzy", proponowane urządzenie ma tylko ułatwić odczytyanie "kodów" z komputera - a biorąc pod uwagę doświadczenie większości forumowiczów z motoryzacją, myślę że jest dość przydatne.
Oczywiście można (dla przykładu) odkręcić śrubkę scyzorykiem lub łyżeczką... ale wygodniej jest chyba śrubokrętem
Reasumując - własnie zakończyłem swą 15-sto letnią przygodę z Taurusem (przewineło się kilka egzemplarzy I i II generacji) i teraz pozbywam się zapasów części i "specjalistycznych" narzędzi
lotzu - 2007-06-17, 21:44
Jeszcze wygodniej jest odkręcać śruby wiertarko- wkrętarką, lecz wątpię żeby ją ktoś kupił w celu odkręcenia jednej śruby. Liczy się też stosunek cena/przydatność.
Leniuchom i mniej doświadczonym polecam wizytę w zakładzie zajmującym się elektroniką samochodową gdzie za 40-50 zł odczytają im kody błędów.
Co do książki to chyba mamy różne wydania tej samej książki.
Poniżej skany dla ambitnych i żądnych wiedzy.
Pozdrawiam lotzu
oicmoh - 2007-06-17, 22:18
Zgadzam się, najwygodniej podjechać do warsztatu i zrobić badanie komputerowym (w Grand Service koszt ok. 100 zł.).
Co do wydania książki - faktycznie, mamy inne wydania
Pozdrawiam
Robert
lotzu - 2007-06-21, 19:26
Reasumując - własnie zakończyłem swą 15-sto letnią przygodę z Taurusem (przewineło się kilka egzemplarzy I i II generacji) i teraz pozbywam się zapasów części i "specjalistycznych" narzędziNie szkoda Ci rozstawać się z Taurusem - na co się przesiadłeś? Życze zadowolenia z nowej fury.
Pozdrawiam Marek.
oicmoh - 2007-06-22, 00:03
Przesiadłem się na Lancię Kappę 2,4 benzyna z 1998 r. - na początku jakoś nie mogłem się odnależć w Kappie.... ale z dnia na dzień jestem pod coraz większym wrażeniem włoskiej motoryzacji - to całkiem inny świat
Na początku chciałem przesiąść się na nowszego Taurusa... ale niestety "prawdziwy Taurus" zakończył się na 1995 r.... potem było nie wiadomo co - ni to japończyk, ni amerykaniec. Taurusy po 2000 roku też są jakoś bez charakteru - nie wiadomo czym się jedzie (rówieśnicy innych marek są do niego bardzo podobni)
Jest to oczywiście moje zdanie... zawsze byłem pod tym względem "porąbany"
Pozdrawiam
Robert
piotrekzet - 2007-06-22, 05:24
Dla mnie taurus zaczął się w 1990 a skończył w 1991
Późniejsza deska jakoś mi nie leży
A te nowsze kombiaki to jakoś tak też nie bardzo... Za "okrągłe"
Aczkolwiek taurus to taurus... a sable to też