ďťż
Stacja metra Rembielińska za 10 lat jeśli Unia da pieniądze.
Robi - Śr sty 25, 2006 7:30 " />cytat z portalu www.gazeta.pl Wreszcie znamy trasę drugiej linii metra - z Chrzanowa na Bródno biegnie pod Górczewską i Świętokrzyską, bez skręcania do pl. Piłsudskiego. Jeśli do inwestycji dołoży się Unia, centralny odcinek będzie gotowy w 2012 r. Spośród 12 wariantów trasy metra sekretarz miasta Mirosław Kochalski wspólnie ze współpracownikami wybrał wczoraj ten ostateczny. Czym się różni od wersji, którą wytyczono kilka lat temu? Na Jelonkach inaczej, w Śródmieściu po staremu... Po pierwsze zmieniła się trasa metra na Jelonkach i Woli. Zamiast pod ul. Człuchowską tunel będzie drążony pod Górczewską. - W tym wariancie metro obsłuży więcej pasażerów - tłumaczy Mieczysław Reksnis, dyrektor Biura Drogownictwa i Komunikacji. Nie będzie za to żadnego wyginania trasy w Śródmieściu. Naczelny architekt miasta Michał Borowski przez pewien czas lansował wariant, w którym metro spod ul. Świętokrzyskiej wykręcałoby w kierunku pl. Piłsudskiego. Według niego byłoby to korzystne dla warszawiaków, bo metrem można by wtedy dojeżdżać na Starówkę czy Krakowskie Przedmieście. Ostatecznie jednak wygrał stary wariant - od skrzyżowania Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej metro pomknie w stronę Powiśla. Jadąc na Pragę, oprócz stacji przy Marszałkowskiej na przecięciu z pierwszą linią, po lewej stronie Wisły miniemy jeszcze dwa przystanki: pod Ministerstwem Finansów oraz w rejonie skrzyżowania Dobrej z Zajęczą. Co zdecydowało o tym, żeby nie odginać metra w Śródmieściu? Po pierwsze strach, że Warszawa nie zdąży z przygotowaniem wniosku unijnego o dofinansowanie budowy drugiej linii od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego. Dla starego wariantu przygotowano już zaś część dokumentacji, m.in. wykonano badania geologiczne. Żeby walczyć o pieniądze z UE na lata 2007-13, Warszawa musi skompletować dokumenty przed końcem tego roku. Metro Warszawskie nie chciało odginać trasy jeszcze z innego powodu: tunele w Śródmieście byłyby mocno zakrzywione, co zwiększyłoby koszty budowy i późniejszej eksploatacji. ... a na Pradze bliżej stadionu Doszło jednak do drobnej korekty trasy na prawym brzegu Wisły. Zamiast w środku Portu Praskiego stacja powstanie kilkaset metrów dalej, na styku ze stacją kolejową Warszawa Stadion. Chodziło o lepsze połączenie z koleją i mniejszą odległość do Stadionu X-lecia, gdzie być może odbędą się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Dalej już nic się nie zmienia. Metro pobiegnie koło Dworca Wileńskiego w kierunku Targówka i Bródna. Ostatnią stację zaplanowano u zbiegu Kondratowicza i Rembielińskiej. Sekretarz Kochalski zakłada, że jeśli Unia przyzna nam pieniądze, centralny odcinek drugiej linii od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego może być gotowy w 2012 r. Budowa tego fragmentu ma kosztować blisko 2 mld zł. Jeśli dobrze pójdzie, wydrążenie całej linii z Chrzanowa na Bródno zakończy się w 2016. Trzeba na to wydać w sumie 6 mld zł. A jeśli Unia nie da pieniędzy? - Trzeba będzie poszukać innych źródeł finansowania. Warszawa może np. pozbywać się swojego majątku, który jest szacowany na ok. 100 mld zł. Można też myśleć o koncepcji partnerstwa publiczno-prywatnego - mówi Michał Borowski. W ten ostatni sposób metro chcieli budować poprzednicy prezydenta Kaczyńskiego Paweł Piskorski i Wojciech Kozak. Ich następca uznał jednak, że to nierealne. Krzysztof Śmietana 24-01-2006 źródło http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 29353.html http://bi.gazeta.pl/im/3/3129/m3129093.jpg - trasa drugiej linii metra 4est - Cz sty 26, 2006 16:24 " />Witam. Ja wiem jedno. Nie ma sie co nagrzewac. Jak bedzie to super, a jesli nie to wcale sie nie zdziwie pozdr. 4est ~|_ukasz - Pt sty 27, 2006 9:28 " />Nagrzewac sie nie ma co, ale jest widoczny postep Budowa metra zalezy tak naprawde tylko do jednej rzeczy --- pieniedzy, co najwyzej z nia moga byc zwiazane inne kwestie (np. polityczne - z budzetu panstwa ciezko bylo cos wyrwac prezydentowi pochodzacemu z opozycji, bo by go wyborcy polubili gdyby duzo zbudowal). Wyrwanie $$ z unii uniezaleznia nieco losy metra od polityki (choc panstwowe komisje opiniujace projekty sa wciaz polityczne ). Pozytywne jest tez, ze mysla o innych sposobach finansowania niz jakis budzet (pl, ue). Cieszy mnie tez BARDZO, ze urzednicy porzucili koncepcje maksymalnego skrocenia II linii!!! (Byly takie pomysly, wtedy temat *metro* przestalby nas dotyczyc) |