ďťż
Starsze wersje Savage a nowe
Jędrzej Bieniasz - Wto Paź 17, 2006 2:51 pm " />Witam. Własnie mam pewien problem i chciałbym się zapytać innych. Czy aktualnie nowe Savage (X'y) są na tyle rewolucyjne , że warto sprzedać starsze wersje (3,5, 25, 25LE, 4.6) i zakupic nowy? Ja sie cały czas zastanawiam i nie wiem, czy opłaca się kupić nowy,lepszy silnik do aktualnego modelu (25) czy zostawić tę kasę, sprzedać 25 i wydać wszystko na nowy model. Bo szczerze brakuje mi, ze nie składałem swojego modelu, jednak miałbym lepsze samopoczucie, że to ja go złożyłem i ustawiłem wszystko wg mnie. Ale czy to jest sens porywac się na sprzedaż (które nie idzie mi zbyt dobrze ) czy nic nie zmieniać i zostawić ten obecny? Z góry dziękuje za pomoc i sugestie. Pozdrawiam. A może HPI w przyszłym roku wymyśli jeszcze coś lepszego... Wojciech Taperek - Wto Paź 17, 2006 3:05 pm " />powiem ci kolego ja kupilem X'a trzy miesiace temu i... dzis z x zosatla skrzynia,boks na eletronike wachacze wiezyczki i amory i hmm..... a i jeszcze obudowy dyfrow. natomiast cala reszte musialem,bo niechcialem, zmienic na graty od SS'ow i tak rama chamulce kola silnik serwa(hitec) sprezyny aparature bak podloge pod silnik no nie wspominam o spurach ktoru polecial po 15min. uogulniajac owszem nowsze modele maja ciekawsze rozwiazania np dostep do dyfrow 4czy 6 srubek i wyjmujesz to jet duzy plus troszke wizualnie sa ciekawsze i hyba wszystko co do ruznic jesli mialbys brac nowy to zdecydowanie biez wersje SS np X ss ma duzo zeczy pozadnie wzmocnionych taie jest moje zdanie a co koledzy na to?? Jędrzej Bieniasz - Wto Paź 17, 2006 3:08 pm " />no właśnie głównie biorę pod uwagę zakup X'a SS. Ale czy na tyle jest w nim zmienione, że będzie potężnie lepszy do SS'ów wcześniejszych? Błażej Zagozda - Wto Paź 17, 2006 5:08 pm " />Taperson.... Ty to masz pecha i jakas strasznie felerna sztuke trafiles.. silnik to widac bylo ewidentna wada materialowa, ale reszta?? musiales sie chyba mocno znecac nad nim po co zmieniales zbiornik jesli to jest ten sam co 4.6SS?? pozdrawiam Michał Ankier - Wto Paź 17, 2006 5:09 pm " />Nie powiem nic genialnego, ale fakt ze org. jest metalowa zebatka eliminuje zakup co chwile plastikowego "szajsu" (bo silnik sie przesunął) alu dyferki no fajnie tylko zobaczymy jak w praktyce, hamulec 2 tarczowy - byle zeby byl lepszy niz w stand. X'ie bo inaczej to klapa, alu tlumnik - no to zadna rewelka, motor 4.6 no z tego co wiem spisuje sie dość dobrze.... Nie mozna zaprzeczyc ze savage X SS jest lepszy i od tych pozostałych (25, SS, 3.5) jak i od niedawno wypuszczonego X'a standard. Tylko ze te wszystki zmainy to kosmetyka... nic nowego, tylko torche udogodniej i tyle, HPI doszlo do wniosku ze po co poprawic cos wspanialego, wystarczy tylko mala korekta ... Tu się mylą, savage nie jest idealny i ma wiele wad, jego wytrzymalos jest troche przereklamowana, ale mimo tego jest najlepszym modelem do katowania, czesci plastikowe nie sa drogie bo o aluminium to nie mówie bo poporstu "o mój Boże" Bartek Koźbielak - Wto Paź 17, 2006 5:16 pm " />czesci warto sciagnac z rcmart czy z ebayu przez kogos [polecam Marcina Kierkusa] moj savage 3,5 ma przejechane 13litrow w sumie podwozie , zostal ostro katowany w terenie woda syf wszystko co z brudem związane narazie co wymienilem to tylko zebatki tylnego dyfra[24zl]i silnik bo ten 21 bb troche slaby byl ale ten co teraz mam z rcmart hobby pro 25cx jest bardzo dobry kilka bakow przejechane i chodzi pieknie bez problemu Wojciech Taperek - Wto Paź 17, 2006 6:27 pm " /> ">Taperson.... Ty to masz pecha i jakas strasznie felerna sztuke trafiles.. silnik to widac bylo ewidentna wada materialowa, tu masz racje i apa tez wadliwa sie okazala wiec to poszlo na gwarancji teraz czekam "> ale reszta?? musiales sie chyba mocno znecac nad nim hehe no ja wiem czy az tak bardzo:P patrzac na filmiki udostepnione w necie to mozna powiedziec ze wogule nie smigal:PP ">po co zmieniales zbiornik jesli to jest ten sam co 4.6SS?? musialem zmienic bo przy jednej z hopek pekl wiezyczka dobila do zbiornika i sruba mocowania amoorow wybila dziure a co do ramy to jest duzo slabsza od tyh satrszych pogiela sie i pekla:( no moze i mam pecha bo na zawodach ukrecilem wsumie 5 dyfrow heheh ale to tez wina gazowania na zakretach hehe Tomasz Ostrowski - Pią Paź 20, 2006 5:48 am " />od maja w moim savie wymieniłem jeden talerz dyfra (z tyłu wytarł się, ale by jeszcze pojeździł), jedno łożysko na dyfrze, joint hamulca i jont centralny z tylnego dyfra, no i opony poprułem. Tyle z podwozia. Model jeździł na Siekierkach i na pięciu zawodach. Marcin Kierkus - Pią Paź 20, 2006 11:15 am " />Nie wiem co ty tapersona robisz z tym modelem. Od kilku miesięcy śmigam po torze savem x i nic narazie oprócz dyfra tylnego nie poszło. Aby złamać ramę trzeba się naprawdę postarać. Wojciech Taperek - Pią Paź 20, 2006 11:34 am " />starac to ja sie staralem ale go nie zajezdzic:P a co do ramy to powaga ze mialem pecha, na siekierkach z hopki spadl mi centralnie na dach i sie wygiela najpierw pod silnikiem tam gdzie masz takimaly X na ramie, kazdy z siekierkowiczow widzacych niemogl w to uwiezyc ze od tak banalnej wywrotki,bo tak naprawde toon sie wywrucil, pogiea sie rama. na a potem to tez przy jednym z delikatnych skokow juz pekla. daleszy pech.. w silniku wal mi sie okrecil-widzial ktos cos takiego-???? przyjeto go na gwarancji w hpi wiec to pech do egzeplaza a cala reszta zmian to wsumie wynikla z tuningu no oprucz dyfrow ktore leca strasznie niewiedziec czemu Marcin Kierkus - Pią Paź 20, 2006 1:18 pm " />Z dyframi się zgodzę. Trzeba będzie kupić te od SSa. Na th można już zamówić |