ďťż
świece
wiesia - 2007-06-06, 20:05 Mam pytanie: Jak dojść do "tylnych" świec? O ile dojście do 3 z przodu nie nastręcza problemu, to niestety mamy problem z pozostałymi trzema. Musimy koniecznie je sprawdzić , bo od kilku dni silnik "kuleje " na wolnych i muszę przyznać ,że wkurza mnie jak cholera. lotzu - 2007-06-07, 11:12 Ja w swoim wymieniałem tylne świece leżąc brzuchem na silniku. U mnie silnik z góry jest płaski i dość równy. Nie wiem jak u Ciebie, może trzeba coś podlożyć np. grubszą tekturę. Powodzenia. Taurus_GL - 2007-06-07, 16:38 Musisz mieć taki specjalny klucz z przegubem. Tylko nie taki do świec z tą gumową rączką w kształcie litery T tylko nasadkę, i długą przedłóżkę z przegubem zamontowane na zwykły klucz grzechotkę- wtedy jakoś powoli i delikatnie powinny pójść. Wymiana świec w Taurusie czy chociażby tylko ich wykręcenie dla sprawdzenia kompresji to #%$#$^%^&^ Ja u siebie nie mogłem ich w żaden sposób ruszyć zwykłym kluczem do świec na szczęście jeden kolo co robil obok na warsztacie takowy klucz z przedłużeniem miał to jakoś poszły W ogóle umiejscowienie świec w silniku 3.0 to porażka- gromadzi się wokół nich pełno syfu do którego nie sposób dojść i zawsze trochę też tego wpadnie do cylindra Jeśli chodzi o dostęp to najlepiej jest chyba dojść od strony pasażera- przynajmniej ja tak sięgałem. Ja w swoim wymieniałem tylne świece leżąc brzuchem na silniku. U mnie silnik z góry jest płaski i dość równy. Nie wiem jak u Ciebie, może trzeba coś podlożyć np. grubszą tekturę. Powodzenia. Tego to jeszcze nie słyszałem Wiem, że jeden meksyk z roboty w jakimś Chevrolecie wyciągał świece wchodząc pod samochód i sięgając kluczem Pozdro lotzu - 2007-06-07, 17:00 @ Taurus GL A ja slyszałem, że wszystkie meksyki wymieniają świece od strony pasażera. Jak znasz jakiś inny sprawdzony sposób wymiany w sho to napisz, a nie porównój mnie do meksyków. wiesia - 2007-06-07, 18:39 Jakoś się udało . Lotzu - sposób leżący się sprawdził - dzięki za podpowiedź. Okazało się ,że na tych świecach nie powinien wogóle palić . Dwie wypalone , 2 popękane , 1 zarzucona niemiłosiernie , tylko 1 była znośna. Może po wymianie świec (jak je gdzieś dostanę) nie będzie też tyle palił . Bo spalanie ostatnio sięgnęło 25 l/100km. No i ta nierówna praca na postoju. Do szewskiej pasji już mnie doprowadzała. A niestety w Gdyni trochę w korkach trzeba postać . Narazie auto stoi w garażu i odpoczywa. wiesia - 2007-06-07, 19:00 Sprawdziłam w necie. Tych świec jest pod dostatkiem. Już się więc nie martwię. Jutro chyba już go uruchamiam. lotzu - 2007-06-23, 21:27 W ogóle umiejscowienie świec w silniku 3.0 to porażka- gromadzi się wokół nich pełno syfu do którego nie sposób dojść i zawsze trochę też tego wpadnie do cylindra Jeżeli nie chcecie aby syf leciał do cylindrów, należy popuścić świecę ( 1-2 obroty ), wyjąć klucz i wydmuchać gniazdo świecy sprężonym powietrzem. W warunkach garażowych może to być pompka z przedłużonym wężykiem. Przy wkręcaniu istotne (zwłaszcza przy aluminiowych głowicach) aby nie „skosić” świecy bo można uszkodzić gwint w głowicy. Najlepiej wkręcać świecę ręcznie kręcąc za przedłużkę, a potem założyć pokrętło i dociągnąć 1/2 –3/4 obrotu ( dla nowych świec ) – to czuć pod ręka. |