ďťż
Szukajcie spalonych swiec!!
Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 11:43 am " />Czesc. Taka nietypowa sprawa. Dzis siedzac przy biorku, nudzac sie, pomyslalem ze obejrze moje 2 stare swiece, ogolnie porownam ile sie rozni hpi od os. Wpadlem na pomysl aby pogrzebac w swiecy, moze cos da sie z niej zrobic. Wzialem cieniutki srubokret zrobilem ok 3 ruchy po tym sterczacym druciku oraz dwa razy podotykalem to w srodku, lekko znieksztaucilem. Nie grzebcie za duzo bo jeszcze sie zepsuje. Biore grzalke w reke i co?! DZIALA. Swiece sie pieknie zarza!! Dzialaja jak wczesniej. W ten sposob zyskalem 40zl Czy robil juz to ktos kiedys? Moze to jest znane? Ja o tym nigdy nie slyszalem, wiec pisze, aby skorzystali inni, bo jednak swiece taniutkie nie sa. Pozdrawiam Gismo_PL - Śro Maj 10, 2006 12:06 pm " />Tylko obawiam się, że Twoja radość może być bardzo krótka, bo jak to starzy zwykli mawiać: z g....a bata nie ukręcisz Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 12:17 pm " />To sie okaze. Tu sie cos dziwnego stalo,bo wywrocil sie na dach, zdechl i swieca padla - w oby dwoch przypadkach i udalo mi sie je naprawic. Piotr Michalski - Śro Maj 10, 2006 12:41 pm " />Daleki bym był od grzebania czymkolwiek w świecy, może się to źle skończyć. Naruszony żarnik może ulec zniszczeniu i podczas pracy wpaść do komory spalania. Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 12:47 pm " />Tez o tym myslalem, ale lekkie poruszenie drucika nie powinno go urwac. Ale to prawda, powinno sie na to zwrocic uwage! Gismo_PL - Śro Maj 10, 2006 12:49 pm " /> ">Tez o tym myslalem, ale lekkie poruszenie drucika nie powinno go urwac. Ale to prawda, powinno sie na to zwrocic uwage! Chyba raczej powinno się tego unikać i zastanowić nad konsekwencjami takiego postepowania ponieważ koszt zakupu świecy jest kilkukrotnie mniejszy od zakupu tłoka, korbowodu lub innych elementow, które mogą ulec uszkodzeniu dzięki takim doświadczeniom Paweł Rzedzicki - Śro Maj 10, 2006 1:09 pm " />Chlopaku :/ Poruszyles przerwanym w glebi drutem i dotknal on do masy lub reszty drutu. I dlatego zarzy bo jest przejscie pradu. Raz odpalisz silnik, drut sie rozgrzeje i po swiecy- modl sie zby silnik przezyl. Co za pomysl zeby zalowac 15 zl na swiece. Moze sprobuj od ojca wodke i olej od mamy wlac do zbiornika- a noz odpali?? Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 1:14 pm " />Taki drucik mogl wlasnie peknac od zlej mieszanki? Model wywrocil sie, polezal chwile i padl. Ten drut sie trzyma, jest ok, myslisz, ze moze odpasc tak po prostu? No tak sie sklada, ze nie zarabiam, a sprzedac nie mam czego. Z kazda zlotowka problem Pozdrawiam Gismo_PL - Śro Maj 10, 2006 1:21 pm " /> ">No tak sie sklada, ze nie zarabiam, a sprzedac nie mam czego Sprzedaj model -będziesz miał wówczas pieniądze na karton świec ... żartowalem Paweł Rzedzicki - Śro Maj 10, 2006 1:21 pm " />Mogl peknac jak model do gory nogami lezal a mieszanka sie zubozyla mocno- wzrosla temperatura i drut sie przepalil. Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 1:41 pm " />Hm. A powiedz mi jakim cudem ten drut moze odpasc jesli trzyma sie z dwoch stron? Podstawy i srodka swiecy? Jest to mozliwe aby odpadl? Gismo_PL - Śro Maj 10, 2006 2:06 pm " />Drut może odpaść w każdej chwili - proponuję przeczytać sobie ogólne informacje dotyczące zasad spawania Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 2:16 pm " />OK dobra, z tego co widze to macie racje, moze jednak to zly pomysl. Poza tym przegladnalem to dokladnie pod lampka i drut byl w polowie pekniety. Swieca OS calkiem sie porozwalala, a R5 od hpi urwalem tylko gore. Zostala tylko dolna czesc ktora wystawilem do gory i dziala. Zrobilem jedna probe, ale powiedzcie czy na polowie drutu warto ryzykowac? Zostawilem ja na wszelki wypadek, jakby na torze mi swieca padla. Pozdrawiam Gismo_PL - Śro Maj 10, 2006 2:23 pm " /> ">... Zostawilem ja na wszelki wypadek, jakby na torze mi swieca padla. Czyli jednak nie szkoda Ci silnika a szkoda wywalić padniętą świecę - dziwne troszkę podejście. Lepiej się cieszyć kilka minut a potem płakać kilkanaście godzin jak silnik stanie okoniem Napewno szybciej nie mając dochodu zgromadzisz "ziarka" na padnięty (oczywiście odpukac) silnik niż świecę Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 2:34 pm " />Wiesz Gismo, proponuje abys ludziom odpowiadal na pytania a nie krytykowal!! Zauwaz ze zapytalem o cos w poscie wyzej i ciagle sie waham i zastanawiam czy uzywac takiej swiecy! Jesli jest to pewne morderstwo dla silnika czy jakies ryzyko to zrezygnuje z takiej zabawy z swiecami, tylko chce abys mi napisal! i luzik.. Gismo_PL - Śro Maj 10, 2006 2:52 pm " />Wydaje mi się, ze po takich uwagach napisanych do tej pory można bezwzględnie wyciągnąć wnioski, ze lepiej wydać 20 zł na nową świecę niż przykładowo 200 zł na remont silnika i wymianę podzespołów. To czy uzyjesz tej zgrzanej świecy na torze czy pod blokiem nie ma znaczenia - szkody dla silnika będą (mogą ale nie muszą wystapić) jednakowe w obydwu miejscach po zastosowaniu takiej świecy. Wyciaganie wniosków i podejmowanie ostatecznej decyzji należy do Ciebie. Skoro użyłeś w poście słowa ryzyko oraz morderstwo to chyba sam również czegoś się obawiasz - reakcja prawidłowa . Ja napiszę w ten sposób: gdybym miał taką święcę to wylądowała by szybciej w koszu na śmieci niż bym zdąrzył beknąć Co Ty zrobisz to już Twoja sprawa Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 3:41 pm " />OK. W takim razie dzieki za pomoc. Tak jak mowisz, odstawiam swiece, wiesz co piszesz, dlatego zrezygnuje. Napewno latwiej mi bedzie uzbierac na swiece niz na nowe czesci do silnika. Dzieki wielkie, pozdrawiam hopkins_fbi - Śro Maj 10, 2006 5:21 pm " />Lepiej nie kombinujcie taką techniką wbrew pozorą dobór świecy jest cholernie ważny...proponuję przeczytać o tym jakąś mądrą książkę, Pozatym zapewne wiesz ale przypomnę w świecy również zachodzi spalanie... Dlatego..nie proponuję takich zabaw Piotrek-krk - Śro Maj 10, 2006 6:32 pm " />OK. Macie racje, nie bede tego robil. A juz sie cieszylem, ze mam pomysl, jednak to nie jest kawalek plastyku, ktory mozna skleic i juz, to rzeczywiscie powazniejsza sprawka .. dzieki |