ďťż
Tauri za 12$;-))))))))))))))))))))))))




Taurus_GL - 2007-09-02, 23:04
Witam!
Jako, że nie planuję swoim LX-em wyjeżdżać w zimie tylko wynająć mu jakiś przytulny garażyk to podjąłem decyzję o zakupie nowego Taurusa
Zobaczcie co znalazłem na E-bayu Oryginalny model Taurusa z 89 roku, ze starą deską rozdzielczą.






To SHO ale planuję zbudować jak najbardziej wiarygodną replikę swojego, tak, żeby się różnił jedynie felgami i silnikiem. Mam nawet już przygotowane farbki zaprawkowe w kolorze karoserii i zderzaków Oczywiście będę na bierząco zamieszczał fotki z budowy Taurusa tylko, że na razie nie chcę go rozgrzebywać tylko zimą wezmę się do tego raz a dobrze po kilka godzin dziennie
Fajne rzeczy można czasami znaleźć na tym Ebayu
Pozdro




RadAg! - 2007-09-03, 06:44
Ty...Fajne. Tez bym chcial...



Taurus_GL - 2007-09-11, 18:40
Kilka fotek tego cudeńka Może jeszcze nie z budowy bo obecnie jestem na etapie prac przygotowawczych tj. wyciągania wszystkiego z ramek, szlifowania naddatków i generaline składania silnika i części podwoziowych ale fotki wyszły fajne to zapodaję
Karoseria będzie oczywiście pryskana podkładem i na kolor mojego tj. w dwóch odcieniach beżowego. Udało mi się nawet dostać w sklepie odpowiednie lakiery zaprawkowe Ford Wehicles, no może troszkę jaśniejsze ale nie zapominajmy, że raczej nie jest łatwo dobrać idealnie lakier do samochodu produkowanego 20 lat temu...
Do pomalowania budy kupię oczywiście sprej pod taki sam kolor jak wspomniana już farba zaprawkowa a pędzelkiem pomaluję tylko mniejsze elementy.




Pozostaje tylko sobie wyobrazić jak będzie wyglądał po ukończeniu
Pozdro_from_Chicago



michal_5000 - 2007-09-12, 08:59
Zalecam raczej wycinanie elementów na bieżąco a nie wszystko na raz. Możesz potem nie dojść który był od czego jak numery zostaną na ramkach, albo zwyczajnie zgubić drobniejsze części.
Tak samo szlifowanie (i szpachlowanie) nadlewek polecałbym robić raczej na bieżąco podczas montażu, inaczej tracisz możliwość pasowania elementów. Tym bardziej że to model AMT, które są dość kiepskie pod względem spasowania.

Chcesz malować polistyren lakierem do samochodów???
Chyba macie w tym Chicago jakieś sklepy modelarskie, poszukaj lepiej tam czego Ci trzeba. Z akryli polecam Tamiya, z emalii znany i lubiany Humbrol (jeśli w USA go nie dostaniesz to Model Master).
Generalnie są spore różnice między akrylami i emaliami, akryle są nowocześniejsze i mają fajne właściwości, ale bywają trudne dla starszych modelarzy z doświadczeniem "emaliowym".
Oczywiście że dobranie koloru nie jest łatwe, ale to hobby nie na tym polega żeby było lekko i szybciutko
Spray to badziewie, na 100% nie uda Ci się uzyskać powłoki lakierniczej jaką sobie wyobrażasz. Służy do tego aerograf. Pędzelek nadaje się tylko do naprawdę b. małych części (gałka zmiany biegów, ale już nie kierownica).




Taurus_GL - 2007-09-12, 15:09

Spray to badziewie, na 100% nie uda Ci się uzyskać powłoki lakierniczej jaką sobie wyobrażasz. Służy do tego aerograf. Pędzelek nadaje się tylko do naprawdę b. małych części (gałka zmiany biegów, ale już nie kierownica).
Wiem, wiem tylko, że nie każdy ma dostęp to aerografu Amerykańscy taurusiarze dawali na podkład w swoich modelach farbę zaprawkową [touch-up paint] czyli taką z pędzelkiem jak lakier do paznokci, malowali wszystko sprayem i modele ich też nie straszyły
http://www.taurusclub.com/forum/index.p ... 8687&st=25
Ten srebrny model z fotek jest akurat wykonany troszkę na szybkiego, nie ma nawet lusterek, właściwie cały walnięty jest na srebrno a ja mam w planach malowanie dwutonowe.

PS. Są tutaj sklepy modelarskie ale oferują właściwie wszystko tylko do samolotów z napędem silnikowym. Farb do modeli plastikowych, ba nawet cieniutkich pilniczków nie mają To nie to co było w Polsce, że poszłeś do sklepu modelarskiego to potrafili dobrać nawet odpowiedni odcień Feldgrau dla Kubelwagena z dywizji Afrika Korps z roku 1943...



michal_5000 - 2007-09-13, 08:27

Spray to badziewie, na 100% nie uda Ci się uzyskać powłoki lakierniczej jaką sobie wyobrażasz. Służy do tego aerograf. Pędzelek nadaje się tylko do naprawdę b. małych części (gałka zmiany biegów, ale już nie kierownica).
Wiem, wiem tylko, że nie każdy ma dostęp to aerografu Amerykańscy taurusiarze dawali na podkład w swoich modelach farbę zaprawkową [touch-up paint] czyli taką z pędzelkiem jak lakier do paznokci, malowali wszystko sprayem



Taurus_GL - 2007-09-13, 16:11

Ja zawsze w samochodach kładłem podkład z farby matowej jeśli karoseria miała być malowana błyszczącą, ze dwie-trzy warstwy farby właściwej (błyszcząca lub metaliczna) i też dwie lakieru bezbarwnego, w międzyczasie wszystko wielokrotnie szlifowane/polerowane. A i tak z malowania farbami typu gloss nie byłem do końca zadowolony (metallic jest łatwiejszy do opanowania wg mnie).
No i to właśnie będzie metalic Med Sandlewood na karoserię i Praire Tan na zderzaki, do połowy drzwi itd. Tapicerka i fotele także jasno beżowe. Oczywiście będę na karoserię i do wnętrza kładł najpierw matowy podkład [szary]. Na dzień dzisiejszy wykonałem już większość prac przy silniku- wszystko musiałem najpierw pomalować [co wbrew pozorom nie było takie proste bo jak np. utrzymać taki filtr oleju wielkości może 3mm ]


Efekt może nie jest piorunujący bo wygląda jak to taki plastikowy silnik jak zabawka z kinder niespodzianki ale i tak jestem z siebie dumny bo w życiu złożyłem może ze 4 modele. Części silnikowe i podwoziowe malowałem farbą zaprawkową z pędzelkiem tak jak mi poradzili na taurusclub i nie wygląda to wcale tak źle. Pamiętajmy przy tym, że w prawdziwym życiu podwozie samochodu, wnętrze czy części metalowe [odlewy] nie są nigdy takie gładkie i na połysk jak karoseria tylko zawsze mają taką bardziej chropowatą fakturę.

Widzę, że siedzisz trochę w temacie modelarstwa to czy mógłbyś mi napisać jak najlepiej jest operować sprayem/podkładem, żeby farba dobrze rozłożyła się na całej karoserii no i żeby nie dać nigdzie za grubej warstwy?????
W jaki sposób radzisz wykonać deskę rozdzielczą tj. jak to pomalować?
Jak pomalować wnętrze, które jest zrobione w formie "pudełka" tj. boczki drzwi są na stałe przymocowane do podłogi tworząc ścianki dookoła siedzeń- w jaki sposób tam najlepiej dotrzeć z farbą???
Pozdro



michal_5000 - 2007-09-13, 19:19

Widzę, że siedzisz trochę w temacie modelarstwa to czy mógłbyś mi napisać jak najlepiej jest operować sprayem/podkładem, żeby farba dobrze rozłożyła się na całej karoserii no i żeby nie dać nigdzie za grubej warstwy?????
Na ile potrafię postaram się podpowiedzieć chociaż ostatni model zbudowałem chyba w 2001... )
Generalnie malowanie karoserii często uważa się za najtrudniejszą rzecz w modelach samochodów. Jest to zupełnie coś innego niż malowanie pojazdów wojskowych, od których większość zaczyna swoją przygodę.

Więc osobiście przy lakierze metalicznym a nie błyszczącym podkład bym odpuścił (ma wystarczającą przyczepność do polistyrenu i krycie). Proponuję taką sekwencję:
1. umyj karoserię delikatnym roztworem wody z mydłem, dokładnie spłucz, zbierz pozostałe krople ligniną (unikaj pocierania bo elektryzujesz plastik)
2. naszykuj sobie jakąś "kopułę" którą nakryjesz pomalowany model (inaczej w sekundę przykleją już Ci się śmietki z powietrza). Może być pokrywa pudełka, jeśli nie ma pyłków pod spodem.
3. zamiast podkładu nałóż śladową (nawet nie pokrywającą całkowicie) warstwę właściwego lakieru. Co do samego malowania, to w zasadzie robi się to aerografem, spray'em prawdopodobnie nie uzyskasz odpowiednio drobnej "mgiełki". Stosuj jednak te same zasady - czyli ruchy raczej szybkie, dysza niezbyt blisko malowanej powierzchni (farba NIE MOŻE tworzyć kropli/zacieków na modelu, zacznij od 20cm). NIGDY nie zaczynasz i nie kończysz pociągnięcia na modelu, tylko obok (w powietrzu). Nie rób drugiego pociągnięcia po już zrobionym, poprawisz to w następnej warstwie. Nie maluj na gazetach ani na innym materiale z którego mogą unosić się pyłki pod wpływem podmuchu powietrza, najlepiej zrób sobie jakiś uchwyt trzymający karoserię od spodu i maluj w powietrzu. I raczej śpiesz się - każda minuta to ryzyko przyklejenia się pyłków. NATYCHMIAST po malowaniu nakryj model, po np. dwóch godzinach dla lepszej cyrkulacji powietrza możesz zostawić małą szczelinę między podłożem (czystym!) a "pokrywą" - np. podkładając ołówek. Oczywiście pod "pokrywą" karoseria powinna być oparta na jakimś "stojaku" kilka cm nad podłożem.
4. po CAŁKOWITYM wyschnięciu (spokojnie poczekaj z dobę) dokładnie przeszlifuj to na mokro (pod kranem) wodoodpornym papierem 2000, potem możesz jeszcze zwykłą chusteczką higieniczną (już na sucho)
5. nałóż jak najcieniej drugą warstwę lakieru (krycie może być jeszcze słabe, ale już na całej powierzchni). Technika identyczna jak przy pierwszej warstwie, tak samo też umyj wcześniej i nakryj później
6. po kolejnym wyschnięciu (znów czekasz minimum dobę) bardzo lekko przeszlifuj, uważając żeby nie przebić się do plastiku.
7. nałóż trzecią warstwę. Musi być cienka, ale jednocześnie krycie modelu powinno być po niej już stuprocentowe (będzie to ostatnia warstwa koloru). Procedura jak przy poprzednich.
8. znów po dokładnym wyschnięciu przeszlifuj minimalnie chusteczką ligninową, po czym nałóż pierwszą warstwę lakieru bezbarwnego. Z mojego doświadczenia wynika, że akrylowy lakier Tamiya można właściwie kłaść nawet szerokim miękkim pędzelkiem - tak dobrze się rozpływa. I oczywiście suszysz pod przykryciem.

Przy dobrych wiatrach to tyle. Twój Taurus nie startuje w serii NASCAR, więc nie jest pokryty kalkomaniami - zatem ten ostatni (i niełatwy) etap Cię nie dotyczy


W jaki sposób radzisz wykonać deskę rozdzielczą tj. jak to pomalować?
Chodzi Ci o dasboard, czy już o sam instrument cluster?? Dashboard oczywiście przed przyklejeniem beżowym, czarnym czy jaki tam ma być sprayem semi-gloss (z braku aerografu). No a na instruments będziesz miał zapewne kalkomanię, którą kładziesz na namalowaną w odpowiednim miejscu czarną powierzchnię. Chyba że pytasz jak zrobić podświetlaną...


Jak pomalować wnętrze, które jest zrobione w formie "pudełka" tj. boczki drzwi są na stałe przymocowane do podłogi tworząc ścianki dookoła siedzeń- w jaki sposób tam najlepiej dotrzeć z farbą???
Masz boczki jako jedna wypraska z podłogą? Ech, tandeciarze
Ale tak czy owak, malujesz oczywiście przed wklejeniem do środka aerografem/spray'em w odpowiednim kolorze. Być może będziesz musiał mieć inny odcień na tapicerkę boczków czy dywaniki, w takim wypadku po nałożeniu koloru głównego trzeba będzie pobawić się w maskowanie i polecieć drugim.


Pamiętajmy przy tym, że w prawdziwym życiu podwozie samochodu, wnętrze czy części metalowe [odlewy] nie są nigdy takie gładkie i na połysk jak karoseria tylko zawsze mają taką bardziej chropowatą fakturę.
Tak, ale nigdy nie wygląda to jakby olbrzym wziął wielki pędzel i pochlastał wszystko farbą olejną zostawiając podłużne maźniaki...
Generalnie robienie śladów zużycia eksploatacyjnego i innych wpływów środowiska (czyli tzw. weathering) to już cholernie trudna sprawa dla naprawdę doświadczonych modelarzy.
Przez przypadek czy brak naszych umiejętności nic tutaj nie wyjdzie!

Na dzisiaj to tyle wymądrzania się z mojej strony . Mam nadzieję że choć trochę Ci to pomoże.



Taurus_GL - 2007-09-13, 19:45
Dzięęęęęęęęęęęęęki tak wielkie jak stąd do Chicago Normalnie cały poradnik z tego wyszedł
Co do malowania to podejrzewałem, że będę musiał modelik jakoś zawiesić w powietrzu i malować mgłą tak jak to robią lakiernicy, kiedy malują jakiś jeden element no nic do czasu kiedy zacznę malować budę i tak jeszcze trochę mi zostało narazie muszę ukończyć podwozie...
Co do deski rozdzielczej to nie ma żadnych kalkomanii z licznikami

PS. Kiedyś trzeba będzie takiego zrobić http://allegro.pl/item214003192_star_266.html
... tylko, że Taurusa
Pozdrawiam i dzięki jeszcze raz



michal_5000 - 2007-09-17, 09:05
Spoko, mam nadzieję że choć trochę Ci to pomoże


Co do deski rozdzielczej to nie ma żadnych kalkomanii z licznikami
Hm, to jakaś fuszera... Ale nic to, zrób fotę cyfrową przyrządów, w razie potrzeby podretuszuj to w programie graficznym (żeby były opowiednie kontrasty, jednolita kolorystyka, itp.) a potem wydrukuj w skali 1:25 na takiej specjalnej folii - "pustej kalkomanii". Musisz poszukać tego w sklepach modelarskich.



Taurus_GL - 2007-10-26, 16:29
Prace nad Taurusikiem posuwaja sie caly czas powoli ale naprzod Na dzien dzisiejszy mam juz zlozony silnik i pomalowany osprzet tj. akumulator, filtr. Silnik zostal juz osadzony w ramie. Udalo mi sie umiescic tez uklad kierowniczy, wahacze i poloski wychodzace na kola- niestety nie obracaja sie a spelniaja walory jedynie wizualne
Ale co najwazniejsze pomalowalem juz karoserie, technika jaka opisal Michal_5000 Zostalo mi jeszcze duzo pracy miedzy innymi wykonanie calego wnetrza, pomalowanie uszczelek, klamek, zderzakow, listewek na karoserii i na koniec prysniecie wszystkiego bezbarwnym ale i tak samochod zaczyna coraz bardziej przypominac samochod anizeli tylko kupke bialego plastiku



Pomalowanie podwozia w taka fakture baranka jakby bylo pociagniete bitexem sprawilo mi pewne trudnosci i musialem wczesniej poeksperymentowac na luznych kawalkach plastiku. ostatecznie zdecydowalem sie pokryc podwozie maka taka zwyczajna do pieczenia, delikatnie zdmuchnac, prysnac pierwsza warstwe farby, delikatnie znowu troche posypac maka i jak przeschlo dac ostatnia warstwe farby. Wyglada super normalnie jak prawdziwy baranek tylko w pomniejszeniu

Silnik spasowany w podwoziu

Nie udalo mi sie zrobic ani jednego zacieku, cala kareoserie malowalem mgielka ze slusznej odleglosci. Zeby uniknac kurzu wszystko sprejowalem w lazience Dobrze, ze akurat mialem wolne i nikogo nie bylo z rodziny bo po malowaniu lazienka byla cala w pyle od farby jak pokoj po cyklinowaniu to jeszcze by podostawali zawalu
Czeka mnie jeszcze ostateczna polerka karoserii przed polozeniem bezbarwnego ale narazie jestem na etapie czekania na farbe na drugi ton tj. Sand Beige do polowy karoserii, zderzaki i wnetrze jako, ze ma to byc jak najbardziej wierna replika mojego Taurusa Szkoda, ze nie ma zadnego kitu z pojedynczym wydechem i silnikiem 3.0 albo chociaz nieco lepiej wykonanym silniczkiem i zawiecha z elementami metalowymi
Za same farby i shipping musialem dac grubo ponad 60$ gdyz odcien dobieralem indywidualnie wg. mojego numeru VIN 8z Med Sandlewood FM Ford 1986, ze stronki www.paintscratch.com ale warto bylo
Milego ogladania i pozdrawiam



RadAg! - 2007-10-26, 16:55
Lal, zajebiscie, pomysl z moka swietny. Dobrze ze robisz to profesjonalnie. Zabierze wiecej czasu ale wygladac bedzie swietnie



michal_5000 - 2007-10-29, 08:12
No nieźle, nieźle... Fajnie że próbujesz z własnymi patentami, o to chodzi!
Oby tylko ta mąka trzymała, ale myślę że powinno być dobrze.
Powered by WordPress, ©