ďťż
TAURUS Z HOLANDII ( mało mam czasu)




Jareckik34 - 2008-03-13, 22:10
Mam okazję kupić samochód sprowadzony przez Polaka z Holandii. Samochód jest już w Polsce. Sprzedający chce być tylko pośrednikiem między mną a poprzednim właścicielem. NA CO MAM ZWRÓCIĆ UWAGĘ PODCZAS TEJ TRANSAKCJI ABY NIE MIEĆ PROBLEMU PRZY REJESTRACJI SAMOCHODU NA SIEBIE W POLSCE ? CO Z RDW ? CO ZROBIĆ ABY NIE KUPIĆ POMNIKA DO OGRODU ?

Jareckik34




RadAg! - 2008-03-13, 23:05
Co to jest RDW?
Zeby nie kupic pomnika do ogrodu sprawdz auto
Znasz sie na samochodach chociaz troche czy nie za bardzo?



brolcio - 2008-03-14, 01:10
Najprościej to od sprzedającego musisz dostać ważny dowód rejestracyjny (w tym przypadku holenderski) - zgodnie z nowelizacją przepisów z grudnia ubiegłego roku. Jak możesz to podjedz z dokumentami do jakiejś agencji celnej, gdzie sprawdzą Ci dokumenty, porobią tłuaczenia i przygotują wniosek do celnego o wydanie zaświadczeniu o zwolnieniu z opłat celnych.



cezar62 - 2008-03-14, 08:55

Co to jest RDW?

Holenderskie wydziały komunikacji nazywają się Rijksdienst Voor Her Wegverkeer, skrótowo - RDW




cezar62 - 2008-03-14, 08:56
http://unfallwagen.net/

styczeń 2008

Import z Holandii: krok po kroku

Atrakcyjność holenderskiego rynku samochodów używanych rośnie. Wielu Polaków właśnie w tym kraju znajduje największe auto-okazje, i to mimo tego, że oprócz wszędzie spotykanego podatku Vat, holenderski fiskus dodatkowo obciąża zakup nowego auta podatkiem od luksusu, w skrócie BPM. Co ciekawe, niedawno weszło w życie nowe rozporządzenie, które umożliwia zwrot całego BPM w przypadku aut zarejestrowanych pierwszy raz od października 2006 roku. Zwrot można otrzymać po potwierdzeniu wywozu pojazdu za granicę i zarejestrowaniu w innym kraju.

Duże dokumenty
Holendrzy nie dorobili się jeszcze małych, mieszczących się w portfelu dowodów rejestracyjnych. Obowiązkowe dokumenty pojazdu to zeszytowego formatu odpowiednik naszej karty pojazdu i niemieckiego Briefu - KENTEKENBEWIJS DEEL 1, a ponadto dwie tej samej wielkości wkładki:

jedna zielona - OVERSCHRIJVINGSBEWIJS (ten dokument właściciel obowiązkowo przechowuje w domu, wypisane na nim są najważniejsze dane pojazdu, jest niezbędny przy sprzedaży auta).
druga jasnozielona - VRIJWARING lub KENTEKENBEWIJS DEEL 2 (jeśli właścicielem jest osoba prywatna) lub różowa - BEDRIJFSVOORRAAD DEEL 1 B (tylko dla firm); te wkładki przy każdorazowej sprzedaży auta są wymieniane i tu wpisuje się dane właściciela.
Kierowcy w Holandii obowiązani są posiadać przy sobie kartę pojazdu i odpowiednią wkładkę. Oprócz tego trzeba posiadać dokument potwierdzający badanie techniczne wydany przez RDW - KEURINGSRAPPORT. Warto wiedzieć, że Holendrzy nie wymieniają tablic rejestracyjnych. Bez względu na liczbę kolejnych właścicieli tablice pozostają te same.

Wszystko w RDW
Holenderskie wydziały komunikacji nazywają się Rijksdienst Voor Her Wegverkeer, skrótowo - RDW. Tutaj można załatwić wszystkie samochodowe formalności, w tym papiery na wywóz auta za granicę. Niestety, oddziały RDW nie są w każdym mieście i niekiedy trzeba pokonać przynajmniej kilkadziesiąt kilometrów.

Do wywozu auta z Holandii potrzebny jest dokument eksportowy - VITVOERVERKLARING / VITVOERKENTEKENBEWIJS. Bardzo ważna jest pieczątka z datą na tym dokumencie, która przybijana jest z prawej strony od góry.

Holenderskie tablice wywozowe i dokumenty można załatwić w RDW, ale także u niektórych sprzedawców. Zwykle duże firmy wszystkie formalności załatwiają na miejscu, łącznie z wystawieniem tablic. Tablice, dokumenty i ubezpieczenie kosztują od 100 do 150 Euro.

Uwaga! Jeśli wszystkie formalności (w tym wymeldowanie pojazdu) możemy też osobiście załatwić w RDW. Trzeba mieć ze sobą wszystkie dokumenty auta (pierwszą i drugą część dowodu rejestracyjnego, ważny przegląd techniczny) i stare tablice rejestracyjne.

Papierowe tablice
Kilka lat temu widywało się w Polsce dość często auta sprowadzone z Holandii z dziwnymi, bo wypisanymi na tekturze numerami rejestracyjnymi. Dzisiaj już takich tablic prawie nie widać. Może za sprawą niemieckiej policji, która lubi kontrolować Polaków przemykających tranzytem przez Niemcy.

Tak czy owak do dzisiaj holenderskie tablice wywozowe nie podlegają tym samym rygorom co zwykłe tablice rejestracyjne. Ważny jest tylko numer tych tablic. Dlatego co więksi eksporterzy, aby zaoszczędzić na kosztach, tymczasowe tablice eksportowe wyrabiają na miejscu, dość prymitywnymi metodami.

Problem z BPM
BPM to podatek od luksusu, który musi zapłacić każdy holenderski nabywca nowego samochodu. Wynosi on około 45% ceny netto. Jego wysokość spada z każdym rokiem użytkowania pojazdu, aby po mniej więcej 10 latach zupełnie zniknąć.

Na stronie www.autoweek.nl, w dziale "service", znajduje się kalkulator, który umożliwia precyzyjne wyliczenie ile owego podatku "wisi" na konkretnym samochodzie. Trzeba znać datę pierwszej rejestracji, rodzaj silnika oraz cenę nowego egzemplarza.

Podatku BPM do niedawna można było uniknąć tylko wtedy, gdy auto kupowało się nowe, w salonie, i wywoziło zaraz za granicę. Niedawno przepisy uległy zmianie, ale tylko w odniesieniu do pojazdów zarejestrowanych od października 2006 roku.

Przy samochodach powypadkowych jest trochę inaczej. Z reguły po wypadku policja zabiera dokumenty. Żeby odzyskać papiery i BPM (dotyczy pojazdów zarejestrowanych w Holandii od X 2006 roku) trzeba najpierw naprawić pojazd, a później zrobić przegląd techniczny. Zdarza się jednak, że papiery zostają razem z autem po wypadku. Wtedy wystarczy dostarczyć zaświadczenie o zarejestrowaniu auta za granicą, a sprzedawca dostanie zwrot BPM. Tym zwrotem oczywiście powinien w jakiś sposób podzielić się z nabywcą.
Powered by WordPress, ©