ďťż
Terminologia angielska a amerykanska




RadAg! - 2007-03-08, 17:13
Witam!
Prosze o pomoc wszystkich ktorzy maja jakies pojecie w nazewnictwie czesci...
Moj mechanik Sam, podszedl dzis w Taurusie do tematu rurek hamulcowych. Pod autem, mniej wiecej niedaleko lewego tylnego kola jest element ktory nazwal: load leveling valve To jest element gdzie schodza sie rurki hamulcowe bodajze 4...

Druga rzecz ktora potrzebuje, juz niezwiazana z hamulcami to jest : stabilising linit lewy tylny. To taki element, chyba zawieszenia...Chyba porobie foty bo sam nie wiem jak to opisac...

Musze zamowic te rzeczy zeby to zrobic na badanie techniczne...

Nie znalazlem ich na rockauto.com Podejrzewam ze maja innne nazewnictwo...




brolcio - 2007-03-08, 17:19
Load leveling valve to wg mnie korektor siły hamowania ( to taki zawór który odpowiednio obniża ciśnienia na tylnich zaciskach w zależności od obciążenia auta - chodzi o to by nie blokowały się pierwsze tylnie koła - grozi to utratą stabilnosci auta), co do stabilising linit to nie jestem pewien ale obstawiam łacznik stabilizatora. Fotki by się przydały - wszystko by wyjaśniły.



GAZDA - 2007-03-08, 21:19
przyłączam sie do wypowiedzi brolcia...
a jak już chcesz sie go i tak pozbyć to nie rób już nic przy byku, zawieź do polski tam już sie ktoś nim zajmie...



Maly#99 - 2007-03-08, 21:32
dokladnie, u nas tez niema problemu z przegladem




RadAg! - 2007-03-08, 21:50
Pozbyc sie go nie chce...Ale posiadanie tego auta tutaj, gdzie przyjechalem odkladac pieniadze mocno krzyzuje mi plany...A przywiezienie go do Polski to tez koszty...



michal_5000 - 2007-03-09, 09:47

Pozbyc sie go nie chce...Ale posiadanie tego auta tutaj, gdzie przyjechalem odkladac pieniadze mocno krzyzuje mi plany...A przywiezienie go do Polski to tez koszty...
No tak, ale przecież na Wyspie go nie sprzedasz, nie ma się co łudzić... Inna rzecz że tu też będzie b. trudno, więc doliczając koszty podróży to możesz wyjść niewiele nad kreską



RadAg! - 2007-03-09, 17:48
Wiem! Dlatego sytuacja jest beznadzziejna



GAZDA - 2007-03-09, 20:06
gdzieś pisałeś, że zarabiasz 1000 funtów miesięcznie, i z tego zamierzasz jeszcze cosik odłożyć? 1000 to naprawde niewiele.. może daj se na razie spokój z tym camarem...



RadAg! - 2007-03-09, 22:08
Czemu?



GAZDA - 2007-03-09, 22:19
no jak jesteś tam żeby odkładać, to odkładaj... mając camaro przy którym bedziesz ciągle grzebał nic nie odłożysz... przy taurusie też wydatki, ale taurusa już masz, nie musisz szukać, sprowadzać... ja bym nim jeździł aż sie rozsypie...



RadAg! - 2007-03-09, 22:27
Ale musze przerejestrowac. Robic jakies glupie rzeczy jak przerobka swiatel czy wymiana przewodow hamulcowych (w Polsce starczyloby je oczyscic i pomalowac)...i po co? Po to zeby pojezdzic jak nawet nie musze? A potem powrot do Polski i kolejne wizyty w wydziale komunikacji zeby przerejestrowac...
I jeszcze jak tu zarejestruje to ubezpieczenie musze kupic=1000 funtow plus podatek drogowy 200....
Jak juz mam placic za auto to wole zeby to bylo auto moich marzen, poza tym camaro jest pewna inwestycja. Tego auta nie kupie za 5tys. i nie sprzedam za 3 lata za tysiac...tylko tez za 5 tys.

A Taurus...Za pare lat bedzie wart 500...ale zlotych...



GAZDA - 2007-03-09, 22:31
wiem że jak już płacić to za najlepsze, ale to wszystko pisałem w kontekście, że jesteś tam żeby sobie odłożyć troche pieniędzy...



RadAg! - 2007-03-09, 22:36
Tez prawda...I bede tak odkladal i odkladal...A jak juz odloze, harujac od rana do nocy na jakies tam cos tam na przyszlosc to bede mial w dupie te camaro i bede zblazowanym emerytem...
Moze warto, puki jestem mlody nacieszyc sie zyciem, zwiedzic kawalek swiata, pojezdzic camaraczem, a nie dusic grosz w skarbonce na jakias przyszlosc jak jutro moge umrzec...



GAZDA - 2007-03-09, 22:42
w sumie też racja, bierz camaro, puki dzieci nie macie, bo potem bedziesz zaś taurusa potrzebował...



RadAg! - 2007-03-09, 22:45
A ty masz dzieci GAZDA?
a co do zarobkow to nie jest zle...zona ma drugie tyle :P:P



GAZDA - 2007-03-09, 23:14
tak mamy syna,
no ja cały czas sie zastanawiam czy bym za te 2500 funtów wyżył...
gdzie pracuje twoja żona?



RadAg! - 2007-03-09, 23:22
Jasne ze tak.
1000 na zycie (i to naprawde dobre) i 1000 na ksiazeczke PKO...
Zona sprzata w prywatnym domu...



GAZDA - 2007-03-10, 00:00
w londynie i okolicach to na samo mieszkanie 1200 funtów trza liczyć...



RadAg! - 2007-03-10, 07:25
Ja za 1-bedroom flat na promenadzie w centrum miasta (bardzo dobra lokalizacja nad samym morzem) place 550.



GAZDA - 2007-03-10, 08:07
my potrzebujemy conajmniej 3 bedrooma, przydało by sie też miejsce na auta, no i myśle też pod kątem działalności, coby też na to miejsca było...
2 samochody, żarcie, prąd woda, szczególnie przy małym dziecku to wszystko kosztuje, z tych 2500 niewiele zostaje, jeśli wogóle coś zostanie...



GAZDA - 2007-03-10, 09:24
czegoś takiego szukasz?
Camaro w londynie
Ten jest droższy ale za to jaki zajebisty

spróbuj taurusa sprzedać na wyspach, napisz że jest do przerejestrowania i trza kilka tam rzeczy ponaprawiać, albo na części, albo że zamienisz na camaro do remontu...
spróbuj, dużo to nie kosztuje...



RadAg! - 2007-03-10, 15:21
Znam obydwa auta...
Pierwszy to V6 - odpada
Drugi po remoncie silnika ale przejechal na nim tylko 10 mil. Bez MOTu...



GAZDA - 2007-03-10, 16:03

Bez MOTu...
tak jak i twój taurus...



RadAg! - 2007-03-10, 17:43
Moj Taurus ma polski MOT wiec moge nim jezdzic a to roznica...Takie Camaro musialbym brac na lawecie...bez sensu...



GAZDA - 2007-03-10, 18:03
tak, wiem... niie o to mi chodziło...
chodzi o to że pakujesz straszną forse w taurusa żeby go zarejestrować na wyspie, tak samo możesz robić mota na takie camaro, jak już je chcesz, a tak to ci dojdą wyspierskie opłaty tax oc, i wtedy będzie sz go musiał drożej sprzedać, żeby aż tak dużo nie stracić...



RadAg! - 2007-03-10, 19:30
Taurusa raczej przerejetrowywac nie bede. Wycofuje sie z tego pomyslu z powodu bezsensownosci poczynan jakie musze dokonac zeby go tu zarejestrowac, nie wspominajac o oplatach po rejestracji (ubezpieczenie+podatek)...Wiadomo ze to samo bede przechodzil z Camarem ale bedzie mi zalezalo bardziej zeby wszystko zrobic bo to jest auto ktore docelowo chce miec...Inaczej bede traktowal inwestycje w ten samochod, nie bede mial tej cholernej swiadomosci ze kasa idzie w bloto...tylko idzie w marzenie

Co do sprzedazy Taurusa to mam juz zainteresowana nim osobe...



Maly#99 - 2007-03-10, 19:41
u siebie czy w pl?



GAZDA - 2007-03-10, 20:03

Taurusa raczej przerejetrowywac nie bede. Wycofuje sie z tego pomyslu z powodu bezsensownosci poczynan jakie musze dokonac zeby go tu zarejestrowac, nie wspominajac o oplatach po rejestracji (ubezpieczenie+podatek)...Wiadomo ze to samo bede przechodzil z Camarem ale bedzie mi zalezalo bardziej zeby wszystko zrobic bo to jest auto ktore docelowo chce miec...Inaczej bede traktowal inwestycje w ten samochod, nie bede mial tej cholernej swiadomosci ze kasa idzie w bloto...tylko idzie w marzenie

dokładnie to miałem cały czas na myśli...



RadAg! - 2007-03-10, 20:06
Ja wiem ze Ty Gazda jestes bystry chlop i bardzo dociekliwy i lubisz zawsze tak troche pod prad i pod wlos, che che...zeby zmusic do myslenia...
A Taurusa w PL, ale nic nie opowoadam wiecej zeby niezapeszac...
Powered by WordPress, ©