ďťż
Tytuł Mechanika Roku 2010 zdobyty!




cezar62 - 2010-09-06, 15:43
No to już wiemy gdzie naprawiać swoje auta

2010 - 09 - 06
źródło: Fota
mojeauto.pl

Zwycięzcą tegorocznej, ósmej już edycji konkursu o tytuł Mechanika Roku został Piotr Mosioł z Zakładu Mechaniki Pojazdowej Krzysztof Mosioł spod Radomia.
Półfinał i finał konkursu rozegrany został w terminie od 26 do 28 sierpnia 2010 r., na terenie Hotelu Velaves we Władysławowie. Zwycięzca konkursu wygrał nowy Suzuki SX4 oraz otrzymał nagrody o łącznej wartości 120 tysięcy złotych.

Walkę o tytuł Mechanika Roku podjęło ponad dwa tysiące uczestników. Najpierw należało zarejestrować się do konkursu. Potem, co miesiąc trzeba było rozwiązywać testy z wiedzy technicznej i dokonywać zakupów produktów marek będących partnerami konkursu. Stu uczestników, którzy na swoich kontach uzbierali najwięcej punktów za testy i za zakupy, awansowało do półfinału konkursu. To z nimi spotkali się organizatorzy i partnerzy konkursu we Władysławowie.

Tegoroczny półfinałowy test składał się z 30 pytań wielokrotnego wyboru. Na ich rozwiązanie i wpisanie odpowiedzi do arkusza było 45 minut. Dla wielu uczestników czasu było aż nadto i niejeden opuszczał salę przed upłynięciem wyznaczonego czasu.

O godzinie 10.00 następnego dnia miało odbyć się ogłoszenie wyników. Ale w tym roku, wyłonienie pierwszej piątki nie było takie łatwe. Pięciu uczestników zdobyło tę samą liczbę punktów, kwalifikując się tym samym na ostatnie miejsce ścisłego finału. Trzeba więc było zrobić dogrywkę. Niestety, nie wyłoniła ona piątego finalisty. Trzech uczestników zdobyło tą samą, maksymalną ilość punktów. Niezbędna więc była kolejna. W rezultacie, zwyciężył Przemysław Tomaszewski i to jego nazwisko zamknęło listę finalistów.

Kilkanaście minut później, pięciu najlepszych uczestników półfinałów wzięło udział w ostatecznej rozgrywce. Pod okiem ekspertów, finaliści rozwiązywali pięć zadań praktycznych. Dotyczyły one oceny stanu technicznego motocykla, wskazania usterek zawieszenia w samochodzie za pomocą testera Febi GST, zlokalizowania i podania przyczyn usterek kompletnego systemu oświetlenia przedniego w samochodzie, dokonanie pomiarów i ustalenie dopuszczalnych parametrów montażowych w tarczy hamulcowej oraz prawidłowy montaż kierunkowych klocków hamulcowych. Na wykonanie każdego zadania mechanicy mieli po 20 minut. Najlepszym mechanikiem okazał się Piotr Mosioł z Zakładu Mechaniki Pojazdowej Krzysztof Mosioł spod Radomia.

Kolejne miejsca na podium zajęli:
2. Dariusz Kobiela, Mechanika Pojazdowa i Pomoc Drogowa, Leźno
3. Mariusz Szewczyk, Moto Service Adam Worwa S.C., Nowy Targ
4. Przemysław Tomaszewski, Stacja Obsługi Samochodów, Warszawa
5. Ryszard Ćwiertnia, Auto-Service-Rick, Zembrzyce.




RadAg! - 2010-09-06, 16:23
Wow, ale tak naprawde dobry mechanik to ten ktory ma nosa a nie tylko wiedze...



KARLone - 2010-09-06, 18:14
hehe ale nazwy miejscowości, pierwsze słyszę np Leźno albo Zembrzyce, wiocha zabita dechami, warsztat jak atrapa z reklamy jednej firm ubezpieczeniowych, że strach auto zostawić, a tam taki Rysiek Ćwiertnia odpala każdą furę. Nie wiem może za dużo reklam oglądam



iceman - 2010-10-21, 19:29
Eee tam taki tytuł ni do niczego nie zobowiązuje. Gość niedaleko ode mnie wygrał w 2009r. a jakbyś przywiózł mu amerykana to by poległ. Także trzeba brać poprawkę na takie tytuły.




KARLone - 2010-10-22, 07:56
znaczy się że tytuł obowiązuje na paski i golfy?



5th avenue - 2010-10-24, 13:45
Wg mnie, to trudno by dobry warsztat był w centrum miasta. Bo ni to tam dociągnąc autko, ni wjechac czymś większym, no i taki prawdziwy mechanik to ma już własne lub przynajmniej "pochytanych" laweciarzy. Poza miastami jest miejsce na warsztaty długości kilkunastu metrów do których wjedzie wysoki TIR czy autobus. Do tego na przedmieściach jest teren na bezpieczne sprawdzenie samochodu po naprawie. Tam usłyszysz czy nic nie stuka, na osiedlowych uliczkach wolnych od ciężkich pojazdów a co za tym idzie równych sprawdzisz czy samochód ma dobrze ustawioną zbierznośc. Wydaje mi się, że dlatego są tam takie nazwy miejscowości.
Wiem sam po sobie że najlepszy będzie "Rysiek" mechanik starych maszyn, ciągników. Bo on zna silnik od A-Z. Nie pamiętam czy już się rozpisywałem na ten temat ale znam 2 przypadki w których autoryzowane warsztaty i serwisy nie potrafiły sobie poradzic z problemem a wspomniany "Rysiek" w 30 min wyleczył autko! Jak macie chęc wysłuchac to mogę przytoczyc oba przypadki ale to na żądanie bo jak naklikam za dużo to nikt tego nie przeczyta. Wypada dodac że Rysio porusza się na wózku inwalidzkim to tym bardziej jest THE BEST!



RadAg! - 2010-10-24, 13:57
Klikaj, ja chetnie poczytam.



5th avenue - 2010-10-24, 14:44
ok, dwa przypadki bardzo irytujące i kosztowne. Jeden mój drugi wujka.

1. Prywatnie poruszam się samochodem ze stajni GM czyli opelkiem hehe dokładnie vectra b 1999r. 2.0 DTI przebieg 225tyś. km. autko w pewnym momencie ciężko odpalało ale nie miałem czasu z tym jechac. No i to był błąd.. w drodze do pracy na prostej przy rozpędzaniu się zgasł zaświecając kontrolkę checka. Ojciec zaciągnął mnie na warsztat. Diagnoza pompa wtryskowa poszła. Zadzwoniłem do serwisu opla prawie 7.000 nowa (facet z serwisu który sprawdzał ile częśc kosztuje sam się zdziwił tą ceną). Pozostał zakup używki lub regeneracja. Zdecydowałem się na to drugie bo mogłem kupic następny bubel. Wyszło jakoś 3.000. Po zamontowaniu pompy samochód znów źle odpalał. Wyłączyli z obiegu filtr paliwa i chodziło dobrze ale jak wiadomo w PL bez filtra ani rusz! kupiłem nową obudowę filtra chyba ok 250zł, nowy filtr ok 30zł. dalej to samo. W sumie 2 miesiące bez autka. W sumie wydałem ok 4.000 za wszystko a autko nadal nie sprawne. Przypomniał się nam stary mechanik ojca. Jego odpowiedź była krótka - dawajcie go tu! Zabraliśmy autko z warsztatu i do Rysia. Był kłopot bo jak wspomniałem Rysiu jest na wózku a obudowa filtra przy podszybiu więc naprawiał go moimi rękoma. wyjęliśmy całą obudowę, do filtru stosowanego w koparkach i innych ciężkich maszynach dorobiliśmy ucho które pasowało pod zaczep starej obudowy, przedłużyliśmy lekko przewody i złączyliśmy. Łączenia przesmarowaliśmy lekko siliconem "jakby co". Autko już od tego czasu śmiga prawie 3 lata (jakieś 45tyś km). Nowy filtr sam w sobie jest obudową a kosztuje parenaście zł + sam z parę sekund mogę go wymienic. Rysio po znajomości nic nie chciał to z tego co pamiętam przynajmniej na flaszkę mu dałem...

2. Wujka Punto 1,2 rok chyba coś 94 jak się nie mylę przebieg ok 100k km. Zaczął gasnąc w czasie jazdy. Wujek pół śląska z nim objeździł po mechanikach, warsztatach, serwisach fiata. Komp nic nie wykrył, mechanicy kazali zmieniac częsci (po włożeniu nowych działo się to samo więc wymontowac, wyczyścic i z powrotem do sklepu), serwis był bezradny! Po wizycie w tym ostatnim nie wiedział już gdzie udeżyc. Coś go tknęło by zapytac nas o mechanika, a odpowiedź mogła byc tylko jedna - RYSIO! Tel do Rysia, a on na to - dawajcie go tu. Na drugi dzien z rana tel. od Rysia - do odbioru. Naprawa zajęła 30 min. Wyczyścił silnik krokowy bo był zasyfiony i tyle. Autko śmiga.

Problem jest w tym że Rysio dźwiga autka na podnośniku i wjeżdża pod nie a mojego jamnika to tak nie bardzo się da



RadAg! - 2010-10-24, 17:31

wyjęliśmy całą obudowę, do filtru stosowanego w koparkach i innych ciężkich maszynach dorobiliśmy ucho które pasowało pod zaczep starej obudowy, przedłużyliśmy lekko przewody i złączyliśmy. Łączenia przesmarowaliśmy lekko siliconem "jakby co". Autko już od tego czasu śmiga prawie 3 lata (jakieś 45tyś km). Nowy filtr sam w sobie jest obudową a kosztuje parenaście zł + sam z parę sekund mogę go wymienic. Rysio po znajomości nic nie chciał to z tego co pamiętam przynajmniej na flaszkę mu dałem...
Co bylo problemem z autem w tym wypadku?



5th avenue - 2010-10-25, 21:18
Sorki, nie było mnie... moja wina, moja wina...

problemem była plastikowa wtyczka z malutką uszczelką którą były połączone przewody paliwowe z obudową filtra. Przy temp. ok 5-15 st Cels. Stawała się nieszczelna. Teraz są chwycone obejmami i jak wspomniałem dzoszczelnione siliconem
Powered by WordPress, ©