ďťż
V Eliminacja HMP - Lublin




Paweł Żelazo - Pon Gru 11, 2006 8:52 am
" />Może niestandartowo - ale organizator otworzy dyskusję na temat oceny zawodów.
Na początek chciałbym podziękować Wszystkim za przybycie do Lublina i tak liczny udział w zawodach.
Dziekuję również za wyrozumiałość i cierpliwośc w znoszeniu niedociąnięć organizacyjnych. Szczególnie na końcu zawodów gdzie kłopoty techniczne z drukarką spowodowały że chwilowo straciłem orientację i kontrolę nad przebiegiem imprezy. Nigdy w zyciu nie przypuszczałbym że drukarka laserowa kolor potrzebuje tyle czasu na obróbkę dokumentu do wydruku.
Błąd w nazwisku zdobywcy III miejsca w klasie "540" oraz dodrukowanie dyplomów dla klasy TS zostanie załatwione dzisiaj.
Biorąc pod uwagę że według zapowiedzi Finał HMP będzie też w Lublinie - szczególnie proszę o uwagi krytyczne, które pozwolą wyeliminowanie zauważonych niedociągnięć i braków.
Tadeusz Żelazo




Paweł Wróbel - Pon Gru 11, 2006 12:22 pm
" />witam!
zawody byly super,w sumie nie zauwazylem zadnych niedociagniec.
bardzo podobal mi sie pomysl biegu w ktorym wystartowali najlepsi zawodnicy z poszczegolnych klas.
chcialbym zeby na kazdych zawodach bylo cos takiego
nie chodzi mi tu o nagrode ktora byla dla zwyciezcy pierwszego miejsca bo moglby sie ten wyscig odbyc nawet bez niej i tak by bylo super.
mam nadzieje za na przyszlych zawodach bedzie tez taki wyscig.
jedyny minusik to przesadne czepianie sie sedziow co do rozmiarow spojlera.
pozdrawiam!



Rafał Piesio @ work - Pon Gru 11, 2006 1:37 pm
" />Wielkie brawa i szacunek dla pana Tadeusza Żelazo i osób wspierających go w realizacji tych zawodów.
Szczególnie należy podkreślić nacisk jaki był kładziony na punktualność rozgrywania biegów i pieczłowitość z jaką sędziowane były wszystkie biegi - wreszcie doczekaliśmy się kar "stop & go" za nieczystą jazdę! wreszcie ktoś (t.j. sędziowie) pilnował serwisantów!
5 (słownie: PIĘĆ) eliminacji - i to dla wszystkich - również dla klas nie-efrowskich!!! Brawo - okazuje się, że można również na hali i dla 6 klas zrobić 5 eliminacji, jeśli się chce.
Stoły serwisowe - najlepsze, jakie dotychczas widziałem - duże, szerokie, głębokie, pokryte wykładziną (nie trzeba było rozkładać ręczników), blisko toru, z dobrym oświetleniem (jak i cała hala) - i co nie bez znaczenia - dla wszystkich zawodników ich wystarczyło.

Wyrazy uznania dla p. Tadeusza za "żelazną" konsekwencję we wdrażaniu dobrych rozwiązań, które, jak się domyślam, podpatrzył za granicą.



Michał Erazmus - Pon Gru 11, 2006 4:08 pm
" />+ bez większych opóźnień
+ 5 biegów dla wszystkich klas i zakończenie o przyzwoitej porze
+ szczegółowa kontrola techniczna (i nawet dyskwalifikacja jednego z zawodników!)
+ duże stoły blisko toru
+ 2 komplety pchełek
+ barierki, dzięki którym widzowie nie wchodzili na tor
+ krzesełka dla serwisantów
+ kamizelki dla serwisantów

-- podest mógłby być lepszy
-- strome schodki
-- czarny materiał poza torem pod który wpadało wiele modeli

Minusów więcej nie znalazłem. Da sie je poprawić, chociaż mi tak bardzo nie przeszkadzały.




Mikołaj Barakoński - Pon Gru 11, 2006 4:51 pm
" />Oprócz tego co poprzednicy napisali z czym się zgadzam, dodam jeszcze

+ tablica ogłoszeń wyniku (pineski)
+ rzutnik
+ trening piątkowy (nie byłem ale się ceni że szansa była)
+ trenig w grupach w dniu zawodów
+ dobrze rozpisane grupy eliminacyjne
+ byli zagraniczni goście

- tor, zła jakość
- tor, za mały
- tor, za wąski
- prosta za krótka by rozstawić stawkę
- brakło JankaM - dodatkowych par oczu by uspokoić towarzystwo w wąskich szykanach.
- słabe nagłośnienie, były miejsca na pomoście i na torze gdzie słyszalność sędziów była zerowa.
- trofea ale to kwestia zasad, wiadomo że walczy się o punkty
- niestabilny! podest.

Jak ma być MP to warto wyeliminować te minuski, bo zamiast sukcesu będzie klapa.

Powiększyć tor lub ułożyć tak tor by wyścig nie był wielkim karambolem, lepiej go wykonać, wykładzina się odklejała w modified, stabilniejszy podest, więcej sędziów. Ustalić nagrody by były prównywalne do Łomianek. I będziemy wspominać Lublin lepiej niż Łomianki.

Co do planun toru, był za wymagający co powodowało mnóstwo błędów nawet u najlepszych, starty kończyły się zawsze karambolem na drugim zakręcie, nawet w biegu sponsorowanym, a tym panom nie można zarzucić że słabo jeżdżą a pierwsze okrążenie wykonali w stylu Top Stock.

Pomysł biegu sponsorowanego - tylko powtarzać, bravo.

Ogólnie nie było źle.

Mój ranking:

Lubawa
Blue City, Lublin,
Poznań, Nowy targ



Maciej Barabasz - Pon Gru 11, 2006 6:05 pm
" />W dwoch słowach: świetne zawody:)
Odnoszac sie do wypowiedzi poprzednika szczegolnie jesli chodzi o minusy:
nie rozumiem sensu "zła jakość" toru, czy chodzi o wykladzine?
Tor moze wąski i mały, ale za to bardziej wymagający dzieki czemu mozna było sie poduczyć jak jezdzić jeśli dla kogos byl za maly to moze niech sobie pojezdzi pod marketem tam jest duzo placu i nawet band nie ma
Co do prostej, za długa nie była ale wszytko zgodnie z przepisami wiec nie widze w tym żadnego minusa, tu przy starcie tez trzeba było wykazac sie umiejetnościami, mi tam problemu nie stważało mimo tego że startowałem z chyba najgorszego miejsca bo z "dwójki":)
Zgodze się z tym że podest troche nie stabilny, ale jak nikt nie skakał na nim to stał sztywno
Co do biegu sposnorskiego, ja się nie dziwie że sie tak tulki jak by wyscig nie byl o taka nagrode to by nie było karambolu:)

Wydaje mi się że smiało mozna organizowac w Lublinie MP, jak pokazały zawody wszystkie jezdy odbywały si ezgdonie z czasem, no prawie wszytskie
Tor naprawde świetny mimo tego że wąski, wykladzina sie nagumowala po sobocie i tez bylo dobrze
Plus też za kontorle modeli i to dosyc dobre kontrole
Reasumując nie mam żadnych zastrzeżeń,
Wielkie brawa dla organizatora i żeby inni organizatorzy brali z tych zawodów przyklad
Pozdrawiam



Paweł Żelazo - Pon Gru 11, 2006 7:09 pm
" />Pozwolę sobie na bieżąco odnosić się do uwag:
Tor został zbudowany na wykładzinie jaką dysponuje LOK. Wykładzina nie była używana od dłuższego czasu dlatego potrzebowała czasu aby wchłonąć odpowiednią ilość smaru do opon.
Co do tego że tor był za mały i za wąski:
odpowiem w ten sposób - dla normalnych samochodów są autostrady, drogi wojewódzkie i drogi powiatowe. Są drogi z porośnietymi drzewami poboczami i drogi z szerokim poboczem.To kierowca odpowiada prawnie za dostosowanie prędkości do panujących warunków drogowych. Po Nowym Targu gdzie był szybki tor - w Lublinie był tor " taki powiatowy"
Ale był jednakowy dla wszystkich. A w piątek co najmniej od południa był dostępny dla wszystkich. Co najmniej od południa bo tor był ułożony - trwało jeszcze poprawiania podestu.
Prosta za krótka - była taka jaka możliwa była do ułożenia na tej wykładzinie. Ale nawet na tej prostej stawka zawodników była rozstawiana ZGODNIE z przepisami.Faktyczna odległość pomiędzy polem 1 i 2 po uwzględnieniu toru jazdy byłą odpowiednia. Jeżeli ktoś uważą że jest to niedobre - można podjąć działania aby zmienić przepisy.
Brak p.Janka. Sprawa bardzo prosta i tylko i wyłącznie ekonomiczna. Sedziom oprócz wynagrodzenia ( teraz wiem że śmiesznie niskiej wysokości ) przysługuje zwrot kosztu dojazdu. A z Opola do Lublina jest 400 km.
Sprawa nagłośnienia. Problemem było nagłośnienie imprezy w hali. To ono zagłuszało nasze nagłośnienie. W kwietniu jak impreza w hali była statyczna - nie było problemu nagłośnienia. Ale jest to sprawa nad którą trzeba popracować.
Trofea - bez komentarza.
Niestabilny podest. Przepraszam. Na pewno trzeba poprawić jego konstrukcję. Ale jest to zawsze konstrukcja czasowa, dlatego nigdy nie uzyska się sztywności konstrukcji spawanej.
Natomiast czytając

">zamiast sukcesu będzie klapa
chyba zrezygnuję z pracy przy MP.
Zachęcam innych do wyrażania swojej opinii. Może pomoże to też innym organizatorom.
Pozdrawiam.
Tadeusz Żelazo



latawski dariusz - Pon Gru 11, 2006 8:39 pm
" />drodzy panowie.jestem ojcem karola latawskiego.nigdy nie pisałem na tym forum bo uwarzałem ze nie mam uprawnień i wiedzy do zabierania głosu wtej materii.ale odwarzyłem sie napisac bo nie moge już dłużej znieść czytania tych bzdur i opini malkontentów którzy potrafia doprowadzić do załamania psychicznego jednego z niewielu naprawde wartosciowych ludzi w tym całym towarzystwie jakim jest pan TADEUSZ ŻELAZO.Byłem z karolem juz na wielu zawodach i tu i tam i śmiem twierdzić ze te zawody były przeprowadzone na poziomie równie wysokim jak największe imprezy w europie.dlaczego?bo pan TADEUSZ coś widział i w odróżnieniu od wiekszości piszących chce pokazać że można standarty najlepszych przenieść na polskie warunki.natomiast inni uzurpują sobie prawo do ciągłego recenzowania poczynań innych.mam propozycje abyście załorzyli "kółko wzajemnej adoracji " a ludziom z wizja przyszłości pozwolili pracowac.PANIE TADEUSZU jeszcze raz gratuluję i prosze sie nie przejmowac głupimi uwagami.PS; mam wrazenie ze niektórzy byliby zadowoleni aby oprócz punktów do mistrzostw polski zarobic cos na kazdych zawodach !



Maciej Pożycki - Pon Gru 11, 2006 9:12 pm
" />Panie Darku,prosze pozwolic mi sie tak zwracac,Panie Latawski brzmi zbyt oficjalnie co moze wplynac na znieksztalcenie odbioru przekazywanych tresci.Ten dzial na forum sluzy do wyrazania prywatnych opinii ZAWODNIKOW,prosze wiec nie nazywac tych opinii bzdurami nawet jesli sie Pan z nimi nie zgadza i w znacznym stopniu odbiegaja
od stanu rzeczywistego.



Maciej Pożycki - Pon Gru 11, 2006 9:16 pm
" />Na koniec pragne przypomniec ze w dobrym tonie jest pisanie postow zgodnie z ogolnie przyjetymi zasadami ortografi polskiej.

Kłaniam sie, Pożycki.

ps. no offence

skoro rozmawiamy już o "technicznościach" wypowiedzi na forum - mam również małą uwagę: w dobrym tonie jest stosowanie funkcji "edit" zamiast pisania dwóch postów pod rząd - Rafał Piesio



latawski dariusz - Pon Gru 11, 2006 9:40 pm
" />przepraszam za to wypowiedzi i za "standardy'



Rafał Pajor - Wto Gru 12, 2006 7:26 pm
" />Witam,

Jeśli można to prosiłbym o publikacje wyników (pozycji startowych i wyników końcowych) „Wyścigu Sponsorowanego”.

Z góry dziękuje



Mikołaj Barakoński - Wto Gru 12, 2006 8:27 pm
" />Z góry przepraszam wszystkich urażonych ale się ośmielę dalej polemizować. Dziękuję też tym, którzy wsparli mnie zauważając że mogę mieć swoją opinie i nie muszę być obrażany za to

Od Kłodzka czerwiec 2005 byłem na wszystkich zawodach onraod w ramach MP nie tylko jako tatuś ale jako zawodnik oraz trener, mechanik, coach i sponsor i jeśli kogoś boli (przedmówców) parę wytkniętych minusów tzn, że mają o sobie niesłychanie wysokie mniemanie, szczególnie jak wcześniej proszą o krytyczne uwagi (rozdwojenie jaźni?, brak uwagi w czytaniu?).

Panie Żelazo! odwalił pan kawał dobrej roboty i o co te kruszenie kopii.

Zgodziłem się ze wszystkimi przedmówcami, że impreza była OK i że było dużo więcej plusów niż minusów.

Klapa będzie na MP jak by tor miał być na MP taki jaki był teraz.

I tu pozostaje mi apelować by na MP w Lublinie tor był godny rangi Finałów MP, wiem że taki tor był tylko do dyspozycji, ale sam osobiście wyciągałem spod wykładziny samochody jako serwisant, jeśli uznamy to za standard... to będzie klapa. Taśmy zabrakło by dobrze przykleić, za dużo zawodników skracało tor? Modified za szybko jeżdził? i zawijał wykładzinę, którą chyba sam organizator udeptywał na złączach lawirując między modified podczas biegu!.

Parę osób musiało przeżywać niezłe rozterki jak z drugiej pozycji startowej byli rozjechani przez n rozpędzonych na prostej bolidów w tym poszkodowany był raz mój syn a i widziałem u paru mlodych chłopaków łzy w oczach jak ich model znoszono z toru, bo ktoś sobie wyleciał na czołówkę na długiej prostej.

Każdy walczy o punkty i argument, że w wyścigu sponsorowanym walka była o setup i to dlatego najlepsi kierowcy z premedytacją sobie wjeżdżali w kufry - non sens. Tam się inaczej nie dało, to są prawa fizyki. 4i 5 model ma największą prędkość na wyjezdzie z pierwszego zakrętu, bo miał gdzie się rozpędzić, dlatego dogania 3 i 2 gi model często go tratując bo umiejętności i adrenalina nie idą w parze z pozycją startową.

Jak tor ma być wązki to niech sędziowie staną na wysokości zadania i ukrócą rozruby na torze w stylu: wjazd w kufer, skrócenie toru, itd itp.
Próbowano to robić, było stop and go użyte parę razy ale widocznie za mało.

Podest?, na 3/4 zawodów potrafi być stabilny, wystarczy dać dwie warstwy dech, proszę sobie stanać u góry i co 20/30 sekund przeżywać trzęsienie ziemi bo jakiś młody zawodnik tupie czy podskakuje krzycząc na serwis, mnie to kompletnie rozpraszało, ale może jestem stary .

Jak na MP minusy się wyeliminuje to będą to najlepsze zawody w historii onroad ale takich jeszcze nie było każde komentowałem i zawsze były minusy bo chyba się nie da idealnej imprezy zrobić.

W Łomiankach była chyba podobna wykładzina ale była młodsza:-) a tor nie był duż większy ale zawody miały odpowiednią oprawę i rangę oraz kibiców.

W Łomiankach była jedna lub dwie wpadki, np w finale TS była w decydującym biegu o tytule MP kolizja na pierwszym zakręcie oraz trochę się pogubiono w dziedzinie pucharowej punktacji w 540. Tego już nikt nie pamięta bo plusów było dużo dużo więcej.

Podczas zawodów organizatorzy i sędziowie, w jakiejś mierze powinni konsultować z zawodnikami takie drobne szczegóły jak rozstawienie na prostej, czy słyszą coś u góry, czy serwis coś słyszy, czy mają jakieś uwagi, itd.... Nikt raczej się nie liczy z zawodnikami i to jest smutne.

Powinien być jakiś przedstawiciel zaufania wybierany przez zawodników, który byłby stroną w rozmowach z sędziami i organizatorami oraz rozjemcą czy sędzią etycznym w sprawach fairplay.

Nie każdy z zawodników ma śmiałość podejść do Organizatora czy sędziego, są to przeważnie młode chłopaki a w boksach serwisowych swoje opinie wyrażają i nie słyszałem ani jednej dobrej opinii na temat toru w Lublinie. O samej imprezie wyrażali się OK ale większość zdziwiona była dlaczego nie będzie MP w Warszawie, widocznie dobrze zapamiętali Łomianki. Nie chciałem podnosić tematu zmiany lokalizacji MP ale trochę tu czuliśmy się ominięci i zignorowani jako zawodnicy. Może Warszawa daje wyższą rangę i większą pewność dobrej organizacji i wysokiej frekwencji?

Mam nadzieje że Lublin wywiąże się z odpowiedzialności jaką na siebie przyjął.

Pozdrawiam, do kolejnych zawodów a będą one w Kłodzku i tu proszę Marka by powtórzył sukces poprzedniej imprezy na hali, warto chyba przejrzeć archiwum postów i jeszcze coś ulepszyć do dziś wspominam darmową kawę i łakocie oraz bankiet .



Maciej Pożycki - Wto Gru 12, 2006 8:37 pm
" />Oczwiscie Panie Rafale,tyle ze te posty pisalem z telefonu komorkowego ktory uniemozliwia mi napisanie tak dlugiego postu.
Panie Darku za co Pan przeprasza?to forum dopuszcza pelna dowolnosc opinii uzytkownikow,chce tylko zwrocic uwage wszystkim aby nie krytykowali opinii innych w sposob otwarty.Kazde zawody wywoluja sprzeczne emocje i w zwiazku z tym opinie takze beda sie od siebie roznic.



Anonymous - Wto Gru 12, 2006 10:51 pm
" />Witam W sprawie wykładziny będzie nowa zakupiona przez Zarząd Międzynarodowych Targów .Może być trochę większa od tej co mamy.Według ustaleń w Lublinie będzie lepiej niż w Łomiankach (inaczej bym nie przekazał tej imprezy.Pomost może być ten co w Łomiankach teraz był używany na budowie nie można było go ściągnąć na te zawody.Nagłośnienie tu jest trochę do poprawienia np.mamy zmiar dokupić urządzenia do porozumiewania indywidualnego między sędziami takie małe podwieszane mikrofony, no i sprawa przekazywania komentarza dla publiczności niezależnie od poleceń sędziowskich to wymaga zastanowienia.
Z mojej strony jesze raz przekazuje serdeczne podziękowania dla Tadeusza Żelazo za zorganizowanie Eliminacji do M.P.



Mikołaj Barakoński - Wto Gru 12, 2006 10:56 pm
" />Maćku, właśnie dałeś dozę krytyki na wprost krytykując formę postu a nawet krytyka formy postu może być drażliwa, wolałem zamilknąć... i zostawiłem sobie tylko merytoryczną, zgodną z tematem ripostę, choć kusi... by sobie porzartować.

Maćku dzięki za wniesienie na to forum trzeźwego spojrzenia i stoickiego zachowania.

Głupio krytykować organizatorów, ale w tej zabawie głównymi aktorami są zawodnicy, organizator pełni tu służebną rolę oraz LOK i sędziowie.

Mogę zapłacić realne koszty organizacji, mogę złożyć się na nagrody, mogę zapłacić wysoką składkę zawodniczą LOK by nikt nie robił mi łaski i bym mógł sobie krytykować do woli, bo tak jest za drugą miedzą i w normalnym profesjonalnym świecie.

W tym sezonie jest aż 9ć eliminacji, okazuje się, że chętnych do organizacji jest sporo a i zawodnicy będą strasznie zmęczeni tym maratonem i dlatego jest ważne by Finał MP był jak na najwyżsyzm poziomie i by o MP nie decydowała odklejona wykładzina.

Doceniam, że Paweł Żelazo chce podnieść rangę naszego sportu i prawie mu się udało, pochwlam za powrót do standardów: kontrola techniczna - włącznie z karami!!!, sprawdzanie serwisu i karanie za nieobecność!!!! (ale cóż z tego jak tego serwisu nie było), pojawiło się stop and go ale słabo wykorzystane nieskutecznie. Należy przynać że powyższe apsekty były na najwyższym poziomie jaki widziałem na hali, no może Borzęcin (chyba się to tak pisało) był porównywalny (kamizelki, kontrola techniczna ale brak kar) choć w Kłodzku raz ukarano.

Nie wiem co kierowało Pawłem Żelazo by nie rozciągnąć stawki jak to robią w Nowym Sączu (na asfalcie), Blue City i w paru innych miejscach?
Sam osobiście zwracałem na to uwagę Panu Żelazo, nawet sędzia się przychylał do mojej proppzycji ale.... argumetnacja Pana Żelazo "zgadza się z EFRĄ to o co ci chodzi?" .

Uznano że 1szy zakręt kończy się na śmiesznej szykance dalej niech się dzieje.... a wystraczyło uznać że zakręt nr1 kończy się na drugim zakręcie, no ale my trzymamy sie EFRY...

I na tym skończyły się moje dyskusje bo EFRA nie przewiduje dyskusji? Jest mowa o oficjalnym proteście za 50zł raz skorzystałem by sprawdzić standardy.... dziękuję już więcej nieskorzystam.

Numerki zafundowano małe i kazano przykleić zgodnie z EFRĄ a na drugi dzień kazali doklejać z boku co chyba nie jest zgodne z EFRĄ, a i dystrybucja tej informacji była skromna, może mnie ominęło.

Jako zawodnik bywam na wszystkich zawodach bo taką mam strategię, by na przeszkadzać innym oraz krytykować i zebrać niebotyczne nagrody tylko czasami paru zawodników zabiera się do mojego auta, by dotrzeć czy wrócić do/z Lubawy czy Lublina, czasami mają obiad za free, mnóstwo ludzi ratuje się u mnie gdy potrzebują jakiejś części czy śrubki czy narzędzia czy silnika,i tak tworzymy jako zawodnicy koło wzajemnej adoracji i krytykantów .

Wszystkich tatusiów kolejny raz zapraszam na wyścig o puchar tatusia niech wejdą na górę i poczują się w roli zawodnika, sędziów też zapraszam. Optyka zależy od miejsca siedzenia.



Paweł Żelazo - Śro Gru 13, 2006 10:53 am
" />Informacja dla p.Barakońskiego.
Ten stary i łysy to Tadeusz. Ten co jeździ to Paweł.
Jak sie zabiera głos warto znać fakty.
A jeżeli chodzi o przepisy. To chodziło o przepisy sportowe LOK a nie o przepisy EFRA. Mam nadzieje że Pana pomyłka wynika z hałasu panującego na hali a nie ze złe woli.
Tadeusz Żelazo ( ten stary i łysy )



Marek Kusiakiewicz - Śro Gru 13, 2006 1:43 pm
" />Tadeusz,

Gratuluje całej imprezy. Ni bede ohał i ahał oraz mówił "... co to był za bal...".
Poprostu gratulacje.

Teraz dwie rzeczy które zauważyłem a które można próbowac zmienić (rzeczy niezależne od Ciebie jako od Organizatora):

1. Zakaz odpalania silników spalinowych w samochodach na wystawie motoryzacyjnej.
2. Całkowity ZAKAZ informowania a w zasadie dezinformowania serwisantów i zawodników przez sędziego technicznego uwagami w stylu: Prosze ściagnąc ten model ma urwane koło. A tak naprawdę w modelu jest np. podwinieta buda i modelem rzuca na wszystkie strony. Sędzia NIE MA PRAWA decydować o tym czy model ma usterkę tak samo jka nie ma PRAWA nakazać ściagnięcia modelu z toru z powodu rozładowanych baterii jeżeli model znajduje się w ruchu tz. jest w stanie jechać (wolno ale jednak).

I do serwisantów oraz osób zastepujących tychże: LUDZIE WIĘCEJ RUCHU oraz IKRY w stawianiu modeli na tor po kraksie. I jeszcze jedno: model należy postawić a nie dawać mu kopa popychając go do przodu.



Jan Matukin - Śro Gru 13, 2006 4:55 pm
" />
">...Całkowity ZAKAZ...
Ciekawe - model z podwiniętą budą albo z urwanym kołem jedzie nadal, "myszkuje", zajeżdża Twojemu modelowi drogę i np. przeszkodził Tobie w wygraniu wyścigu (lub każdemu innemu zawodnikowi)
- a sędzia NIE MA PRAWA zareagować.
W sumie ciekawa propozycja.
Skoro napisałeś:

">...Sędzia NIE MA PRAWA decydować o tym czy model ma usterkę..
to należy to rozumieć, że jest to ZAKAZ,
a jeśli jest to zakaz, to musi być sankcja,
zatem
jeśli podajesz propozycję zakazu to podaj sankcję, czyli kto i jak ma ukarać sędziego na zawodach.
Zakaz bez sankcji nie jest zakazem .



Dawid Głowacki - Śro Gru 13, 2006 5:01 pm
" />Sędzia jest od siedzenia przed monitorem i sledzenia wyscigu. Nigdzie na świecie nie ma czegoś w stylu nakazów od sędziego co zawodnik ma zrobić. Sedzia techniczny moze ukarać zawodnika za pomocą stop & go lub dyskwalifikacją i nic więcej. Jeżeli tego nie zmienimy to nawet najlepsze tory nie pomogą w pogoni za resztą Europy.



Jan Matukin - Śro Gru 13, 2006 5:11 pm
" />Dobrze - jak unormować sytuację, kiedy model z w/w sytuacji nadal jedzie, nie słucha komendy "stop&go", przeszkadza dalej innym zawodnikom i pomimo ukarania go dyskwalifikacją, poszkodowanym jest nadal zawodnik, który utracił w wyniku kolizji dobrą lokatę?.
Proszę o konkretną propozycję stosownego zapisu w przepisach.



Dawid Głowacki - Śro Gru 13, 2006 5:35 pm
" />Skoro zawodnik nie słucha komendy "stop & go" to poslucha:"zjedź bo przeszkadzasz"? Wolne żarty. To, czy model nadal jedzie czy nie należy pozostawic zawodnikowi a raczej jego poziomowi jazdy - dobry driver w momencie usterki (urwanego koła) nie kontynuje wyscigu, bo nie ma w nim szans.



Jakub Franek - Śro Gru 13, 2006 5:40 pm
" />Moze wiecej stop&go i wiecej dyskwalifikacji z danego biegu ?



Marek Kusiakiewicz - Śro Gru 13, 2006 6:05 pm
" />Janek,

Może inaczej napisze to co chcialem powiedzieć. Sytuacja z Lublina: modelem zaczyna rzucać po stłuczce (podwija sie buda) sedzia KRZYCZY do serwisanta żeby zdjąc model bo ten ma "urwane koło". Serwisant - młody serwisant - wykonuje polecenie i model zdejmuje (notabene model był 2 w tym biegu). Po biegu okazuje sie że model jest sprawny. Pytanie: na jakiej podstawie sędzia nakazał zdjąć model z toru? Domysłu?



Zaremba Lesław - Śro Gru 13, 2006 6:22 pm
" />
">Niestabilny podest. Przepraszam. Na pewno trzeba poprawić jego konstrukcję. Ale jest to zawsze konstrukcja czasowa, dlatego nigdy nie uzyska się sztywności konstrukcji spawanej.
Natomiast czytając
zamiast sukcesu będzie klapa

chyba zrezygnuję z pracy przy MP.
Zachęcam innych do wyrażania swojej opinii. Może pomoże to też innym organizatorom.
Pozdrawiam.
Tadeusz Żelazo
Zgodnie z tym zaleceniem i dla równowagi między Tymi co byli na zawodach i Tymi co tego nie widzieli postanowiłem zabrać głos...
Okazuje się,że nie tylko podest był chwiejny ale i Organizator...
Organizacyjnie przecież było perfekcyjnie,pewne zastrzeżenia,o których mówią przedmówcy dają szansę,że Organizator nie usiądzie na laurach,a tylko zmobilizuje się.I wtedy na Finale MP będzie się działo. Dużo jazdy przed,na i po zawodach...Świetne możliwości aprowizacyjne.Aktywny sędzia na torze.Na brak Pana Janka M. Na pewno narzekać mogą miłośnicy licznych odwiedzin w boksach i konsultacji dotyczących przepisów...
Sprawa przeniesienia MP do Lublina jak najbardziej OK.Warszawa ma dwóch Kaczyńskich,swoją H.G.-Walz,swoje afery oraz LOK i ATĘ,a Lublin tylko PKWN i Budkę Suflera .Do tego dołączą MP.Będzie sprawiedliwie i uczciwie...
Dodatkowym super atutem tych zawodów był fakt,że Mac Frajery nie wydostały się z walizki,chociaż jeden próbował...http://www.rcauto.pl/zabawki.jpg

PS.Tadeusz naprawdę debiut godny pozazdroszczenia i pochwał...Tak trzymaj.Zawody jak panna, po pierwszym razie będzie naprawdę atrakcyjną kobietą...



Dawid Głowacki - Śro Gru 13, 2006 6:27 pm
" />Normalnie tak napisane ze 3 razy przeczytalem



Zaremba Lesław - Śro Gru 13, 2006 6:49 pm
" />Trochę się zająkałem,ale byłem już u logopedy....



Marek Gawel - Śro Gru 13, 2006 7:08 pm
" />
">Janek,

Może inaczej napisze to co chcialem powiedzieć. Sytuacja z Lublina: modelem zaczyna rzucać po stłuczce (podwija sie buda) sedzia KRZYCZY do serwisanta żeby zdjąc model bo ten ma "urwane koło". Serwisant - młody serwisant - wykonuje polecenie i model zdejmuje (notabene model był 2 w tym biegu). Po biegu okazuje sie że model jest sprawny. Pytanie: na jakiej podstawie sędzia nakazał zdjąć model z toru? Domysłu?


Witam Marku

Krotko z doswiadczen na torach austriackich.

Jezeli model jadac po torze zaczyna myszkowac z jakiegos tam powodu, czy to usterki czy tez nieumiejetnosci jazdy przez zawodnika, zawodnik dostaje polecenie zjechania do boksu i "usuniecia usterki". Jezeli po ponownym wjezdzie na tor sytuacja myszkowania powtarza sie zawodnik zostaje usuniety z toru/biegu. Sam to na poczatku doswiadczylem.
Po prostu jadac nie wolno przeszkadzac innym w jezdzie.

Pozdrawiam i zycze sukcesow



Zaremba Lesław - Śro Gru 13, 2006 7:10 pm
" />Ty chodzi o sytuację w której sędzia kazał wyłączyć prąd w modelu w,którym podwinęła się buda.Serwisant był bardzo zdyscyplinowany i to wykonał...



Paweł Żelazo - Śro Gru 13, 2006 7:45 pm
" />Panowie.
Sa różne sytuacje na torze. Ale sytuacje te próbują unormować przepisy. Pewnie nie normują wszystkich ale zawsze pozostaje ich interpretacja. I tu może dochodzić do pomyłek sędziego. Tyle tylko że decyzje musi on podejmować błyskawicznie. czasami może błędną. Ale jeżeli będzie się bał i będzie mało stanowczy - zostanie skrzywdzonych więcej osób.
Marek.
Sytuacja którą opisujesz jest unormowana w przepisach sportowych. Serwisantowi nie wolno dokonywać żadnych napraw modelu. Ma albo postawić go ponownie na torze ( zwracając bacznie uwagę aby powracający model nie przeszkadzał jeżdżącym ) albo usuwa model z toru. Napraw modelu może tylko i wyłącznie dokonywać osoba nie będąca na serwisie i to po za torem.
Jako pierwsi zwrócili mi na to uwagę Czesi. I tak jest na wszystkich zawodach zagranicznych na których byłem. Serwisant zdejmuje model z toru i dalej obserwuje tor,aby pomagać innym.
Usuwanie usterki należy tylko i wyłącznie do obowiązku ekipy zawodnika, którego model uległ uszkodzeniu.
Powtarzam kolejny raz - Sprawa ta jest unormowana w Przepisach sportowych. A decyzje sędziego podejmowane w sytuacjach dynamicznych muszą być ostateczne. Nawet jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony.
Tadeusz Żelazo



Rafał Pajor - Śro Gru 13, 2006 9:09 pm
" />
">Witam,

Jeśli można to prosiłbym o publikacje wyników (pozycji startowych i wyników końcowych) „Wyścigu Sponsorowanego”.

Z góry dziękuje


Przepraszam, ze się wtrącę, ale pozwolę sobie ponowić swoją prośbę…



Paweł Żelazo - Czw Gru 14, 2006 9:13 pm
" />Wyniki biegu sponsorskiego UNIQA - Ubezpieczenia

1 Aureliusz CIECHALSKI 22 5:08.531 13.009
2 Patryk RACZYŃSKI 22 5:11.995 13.032
3 Maciej DŹWIGAJ 21 5:05.189 13.138
4 Karol LATAWSKI 21 5:09.404 13.445
5 Łukasz KOWALCZYK 21 5:12.370 13.115
6 Paweł ŻELAZO 20 5:00.896 13.388
7 Jacek STAROSTECKI 20 5:08.361 13.456
8 Maciej BARABASZ 15 5:04.586 13.902
9 Paweł WRÓBEL 13 3:30.818 13.697
10 Filip ZAREMBA 6 1:54.275 14.077



Rafał Pajor - Pią Gru 15, 2006 8:42 pm
" />
">Wyniki biegu sponsorskiego UNIQA - Ubezpieczenia

1 Aureliusz CIECHALSKI 22 5:08.531 13.009
2 Patryk RACZYŃSKI 22 5:11.995 13.032
3 Maciej DŹWIGAJ 21 5:05.189 13.138
4 Karol LATAWSKI 21 5:09.404 13.445
5 Łukasz KOWALCZYK 21 5:12.370 13.115
6 Paweł ŻELAZO 20 5:00.896 13.388
7 Jacek STAROSTECKI 20 5:08.361 13.456
8 Maciej BARABASZ 15 5:04.586 13.902
9 Paweł WRÓBEL 13 3:30.818 13.697
10 Filip ZAREMBA 6 1:54.275 14.077


dziekuje



Paweł Żelazo - Czw Gru 21, 2006 7:51 pm
" />Wracam do przebiegu zawodów, a właściwie do pewnych faktów które umknęły mojej uwadze a inni o nich nie napisali.
Ci co byli to wiedzą że gościem ekipy Tamiya na zawodach w Lublinie był Oscar Jansen. Prawdziwym pasjonatom medelarstwa nie trzeba przedstawiać tej osoby.
Otóż kiedy dowiedział się o biegu sponsorskim - postanowił i on ufundować swoją nagrodę. Sugerowałem aby jego nagrodą wręczyć zawodnikowi, który osiągnie najlepszy czas kólka w biegu sponsorskim. Jednak Oscar podjął decyzję że nagroda zostanie rozlosowana wśród uczestników tego biegu. Pan Niko pobrał numerki startowe do 1 do 10. Na jednym z tych numerków Oscar złożył swój autograf. Po skończonym biegu zawodnicy losowali numerki startowe. Szczęśliwym numerkiem okazała się "7". Dzięki znajomościom z organizatorem numer ten wylosował Paweł Żelazo. I to on stał się szczęśliwym posiadaczem silnika elektrycznego firmy Orion z limitowanej serii "Oscar Jansen".
Tadeusz Żelazo



Patryk Raczyński - Czw Gru 21, 2006 8:33 pm
" />
">Oscar Jonson
Oscar Jansen

Czy przez znajomosc,czy bez i tak i tak mial go dostac Pawel



Paweł Żelazo - Czw Gru 21, 2006 10:07 pm
" />Przepraszam za literówkę.Już poprawiłem.
Musze dokonać wymiany okularów.
Oczywiście:

">V2 Oscar Jansen Edition

Tadeusz Żelazo



Aureliusz Ciechalski - Pią Gru 22, 2006 8:57 pm
" />hmmm V2 , a miało być tak pięknie "13.009"



Paweł Żelazo - Sob Gru 23, 2006 8:25 am
" />W nastepnym biegu sponsorskim ustalimy że zwycięsca bierze wszystko.
Powered by WordPress, ©