ďťż
Z cyklu poznaj swój kraj...




Janek - N gru 27, 2009 2:35 pm
" />... jako, że miałem jechać na narty ale mi śnieg wyłączyli kontynuowałem śląskie tour de paintball.

Tym razem dotarlem tutaj -> http://www.youtube.com/watch?v=yyOdDLJqewI (filmik nie z dzis, tylko jakis losowy z netu) i zagralem na wypożyczonym markerze (strzelal tak, ze Zibiego Apex to pikus - 2 razy zdjalem kolesia za rogiem).

Kilka spostrzezen, czesc z cyklu dlaczego w Rysiach jest lepiej:

- jednak tym czego brakuje u Adama, jest budynek z prawdziwego zdarzenia - ale niestety nie mozna miec wszystkiego,

- walka w budynkach moze byc fajna, ale po grze u Adama, jakos sie rozbestwilem i nie podobaja mi sie pola, gdzie wlasciciel nawet smieci nie zbiera a jak sie cos przewroci to tak lezy az zgnije,

- wypozyczalnia nie dostawala barreli (udalo mi sie na drodze wyjatku wynegocjowac jakis wycior z demobilu) a cala reszta rzadko ich uzywala i jak komus mowilem, zeby przynajmniej mi lufa przed oczami nie machal, to sie ludzie dziwnie patrzyli - to tak a propos czepiania sie zdjec z Rysiow,

- jakis koles mnie zbluzgal, bo sie obejrzalem czy mam splata dopiero jak sie za rog schowalem, a w jego opinii komercja powinna schodzic jak tylko zobaczy kogos z elektrykiem,

- w stosunku do Warszawy to sredni poziom markera tak o 1 klase nizej - glownie SP1, ION, G3, moze jeden czy dwa x7. Jakby Zibi przyjechal ze swoim Long-costam to by sie do niego kolejka po autografy ustawila

Podsumowujac - wszedzie dobrze, a w Rysiach najlepiej




emce - N gru 27, 2009 7:23 pm
" />
">- w stosunku do Warszawy to sredni poziom markera tak o 1 klase nizej - glownie SP1, ION, G3, moze jeden czy dwa x7. Jakby Zibi przyjechal ze swoim Long-costam to by sie do niego kolejka po autografy ustawila
No i obraziłeś mój pierwszy własny, nierentalowy pędzel... Ale masz jak w banku, że kulasa Ci sam pośle bo jak wiadomo nienaładowane i tak raz w roku strzelić musi

Ale tak poważnie, fajne spostrzeżenia i "miło" poczytać coś o braci malującej w innych "stanach". Na wiosnę mam zaplanowane dwa, a może trzy wypady w łódzkie. Dwa na pewno, na pewno mieszane 50/50 newbie vs więcej niż jeden raz, własny sprzęt. Podzielę się jak było. Jest jeszcze jedna gra, na którą nie wiem czy pojadę bo towarzystwo raczej mi nie leży, acz zachęciłeś mnie by choćby z powodów czysto reporterskich tam się udać.

Tydzień przed sceno wpadłem na zaproszenie kumpla do Adama i co widzę? Pole jest wykoszone jak wzgórek playmate z miesięcznika na P. nie tylko z takich zdjęć słynącego. Oczywiście Adam powiedział, że trawę skosił na manekiny, ale i tak mu nie wierzę Wątpię by kiedykolwiek tak pole zapuścił jak na DN.
Plusem Rysiów jest na razie ich mała popularność w mazowieckim środowisku PB (ale będziemy reklamować). Tak było do tej pory. Ja sam dzięki przypadkowemu zaproszeniu idącemu od Jagiego poprzez Domi i niezarejestrowaną ale wkręconą od tamtej chwili Agę tam trafiłem i wciągnęło mnie na maksa malowanie bliźnich
To co lubię na tym polu:
- atmosfera, która nie sprawia, że grając na rentalu jesteś do d***,
- czyste pole - vide szpitale na DN, o których pisał Zibi i nie tylko on,
- ludzie którzy tam przyjeżdżają i zarażają i nie zrażają (ci ostatni grą nie fair, flugami, obsrywaniem innych - są temperowani od razu dzięki sędziom i graczom),
- zajebiaszczy klimat i kurde... widać, że Wróbel robi to bo lubi!!! I wiem, że było nie było "selekcja" klienteli po jednej choćby grze jest. Bo nie tylko zysk, ale dobry fun i gra jest ważna. Dzięki temu ... Na razie 30-35 osób wciągnąłem w sinaczenie ciała Spora część pewnie przyjedzie na niedzielne strzelania, ale kilka zaczęło na poważnie.

Dobra, koniec. Nie będę Adama dalej rozpieszczał, będę miał wiosenne porównanie to opowiem w tym wątku.

Janek, zazdroszczę malowania w święta



Jagi - N gru 27, 2009 9:05 pm
" />
">Oczywiście Adam powiedział, że trawę skosił na manekiny, ale i tak mu nie wierzę

Adam skosił trawę bo pewien złośliwiec mu wytykał że zapuszczone



Janek - N maja 02, 2010 10:21 pm
" />Z cyklu poznaj swoj kraj czesc II - tym razem zbadałem kolejną śląska miejscówkę Fakro (stara fabryka okien).
Ogólnie rzecz biorąc "pole" składa się z jednego podłuznego budynku z prozostawianymi oponami i kawałka lasku oraz mniejszego budynku obok. Siłą rzeczy gra jest trochę speedbalowa, bo to głównie naparzanki pomiędzy oponami, jako że miejsca na boki jest mało.
Przy okazji okazało się, że pole prowadzi kolega którego podwoziłem na D-Day'u więc świat jest mały jak widać

Powered by WordPress, ©