ďťż
Zbiorniczek wyrównawczy w układzie chłodzenia.




brolcio - 2008-07-15, 17:30
Dziś mi właśnie eksplodował - ciekawe doznanie. Zaznaczam, że nie było to pierwsza przygoda z nieszczęsnym zbiorniczkiem. Mój oryginalny (fabryczny) poddał się przy przebiegu ok. 200 tyś km. Kupiłem używkę ale całkiem szybko "poległa" - klejenie jest bez sensu bo na skutek eksploatacji tworzywo z którego jest wykonany ulega procesowi "starzenia" i staje się kruche. Postanowiłem więc zakupić nowy zbiorniczek - po rozpoznaniu w PL i USA stwierdziłem, że skałdam zamówienie w USA. Zapoznałem się z ofertą na Rockauto.com - były dwa warianty - "fabryczny" i zamiennik. Wybrałem zamiennik (duża róznica w cenie) a profilaktycznie w paczce znalazły się dwa egzemplarze. Pierwsze wrażenia jak doszła paczka było OK - po chwili zauważyłem piękny napis "made in china" - no ale co może być kiepsiego w kawałku plastiku - zamontowałem. Początkowo było Ok - po kilku tygodniach rozsadziło korek - po jego obejrzeniu stwierdziłem, że faktycznie jest wykonany z tak kiepskiego plastiku i podziwałem iż tyle czasu nadawał się do eksploatacji. Założyłem dobry korek (jakość zgodna z specyfikacją pierwszego montażu) no i przez kilka tygodni było OK. Następnie pękł zbiorniczek (okazało się że pękł zgrzew) - wymieniłem na drugi - kilka tygodni bezproblemowo i znowu pękł na zgrzewie - pokleiłem zatem u plastikarza (najlepszego w okolicy) - kilka tygodni wytrzymał i pekł na zgrzewie - pokleiłem go moim specjalnym klejem (testowanym w wielu innych miejscach i na wielu ekstremalnych połaczeniach) - po kilku kilometrach zbiorniczek tym razem eksplodował - zawór w korku jest sprawny (oczywiście 16 PSI) - drugi dziś pokleiłem moją kolejna tajemną miksturą - jutro jak stwardnieje wykonam testy. Przymierzam się jednak już do zamówienia nowego zbiorniczka - tym razem jednak nie dotykam się do zamienników.




piotrekzet - 2008-07-16, 07:26
Ale jak to "eksplodował"? Kurcze, nigdy czegoś takiego nie miałem Ej, a może wali Ci ciśnienie w układ chłodzenia? Uszczelka pod głowicą, te sprawy? W każdym razie powodzenia w walce:)



brolcio - 2008-07-16, 20:03
Jadąc miałem spore "bum" pod maską i po chwili chmurę dymu. Zbiorniczek pękł na "spawie" górnej i dolnej części. Gdyby były to problemy z nadmiernym ciśnieniem to korek z zaworem bezpieczeństwa zrobiłby swoje - już to przerabiałem. Jest to ewidentna wada chińskich zamienników - dziś dorwałem używany fabryczny i zamontowałem (mam dość chińszczyzny).



piotrekzet - 2008-07-17, 05:04
Dobrze wiedzieć, bo gdyby mi wystrzelił to podejrzewałbym walniętą uszczelkę pod głowicą... o korku pewnie bym nie pomyślał Najważniejsze, że już masz to z głowy




brolcio - 2008-07-17, 17:30
Dzisiejsze testy wykazały, że auto jest sprawne. Problem pojawił się dzięki chińskiej podróbce podzespołu w wersji z procedurą "autodestrukcji" - będę jeszcze baczniej unikał chińszczyzny.



Jacekn8 - 2008-07-19, 07:30
Nie wiecie może czy można kupić taki zbiornik gdzieś w polsce, bo w rockauto chciałem kupić, ale... przesyłka chyba 60-70 dolarów do Polski, więc pomyślałem że samego zbiornika nie ma co kupować i chciałem kupić np. 2 lampy przednie. Przesyłka wzrosła po 200 dolarów, a o dodaniu czegos tam jescze do 700dolarów, dlaczego ?



brolcio - 2008-07-19, 17:46
Najwyraźniej miało to być wysłane z kilku magazynów - do tego koszty firmy kurierskiej i wysyłki lotniczej. Jak będziesz zamawiał to niew bierz tego zamiennika - właśnie z tym dziadostwem mam tyle problemów. W PL możesz to zamówić w Polexie (Warszawa al . Żwirki i Wigury) - cena to blisko 500 zeta (o ile dobrze pamiętam i pozostaje jeszcze kilka dni poczekać). Właśnie sam planuje to zamówić bo ten co mam obecnie zbyt długo nie wytrzyma.



brolcio - 2008-07-20, 17:10
Na rockauto mają tylko te chińskie zamienniki ( coś koło 20 USD) - zatem chyba zamówię w Polexie.



Jacekn8 - 2008-09-06, 13:06
hej mozecie podac do tego polexa i w jakiej cenie ten zbiornik bo tez musze kupic



brolcio - 2008-09-06, 20:15
Ceny dokładnie nie pamiętam - coś około 450 zeta za oryginalny - tel do nich to (22) 8257275 - firma ma siedzibę w Wa-wie na Żwirki i Wigury. Zamiennika nie ma co kupować bo to zwykły śmieć (obecnie mam używkę wyciągniętą ze śmietnika i jest o niebo lepsza od chińszyzny).



RadAg! - 2008-09-06, 22:12
Z calym szacunkiem do oryginalnych czesci, przeciez to jest tylko plastykowy zbiornik, jak bidon. Nie popadajcie w przesade Panowie, ja rozumiem tarcze, czy swiece...to markowe, oryginalne, ale kawal plastyku? Co on? Rozpuszcza sie od glikolu? Zreszta wiadomo nie od dzis ze co jak co ale chinczycy z plastiku robia cuda...



brolcio - 2008-09-06, 23:22
Też myślałem, że to kawałek plastiku i mocno się rozczarowałem. Jakość wykonania zamiennika z Rockauto jest tragiczna - korek nieomalże rozpadł sie po wyjęciu z pudełka. Wygląd zamiennika pozornie jest OK, rozmiar pasuje - choć od razu rzuca się w oczy, że tworzywo z którego to jest zrobione śmierdzi taniością. Początkowo jest OK - po kilku tyś km zbiorniczek po prostu się rozkleja i jest do wywalenia (nie daje się naprawić - eksperymentowałem z klejami, zawiozłem zbiorniczek do plastikarza - pospawał i też się rozpadł). Nadmierniam - eksperymentowałem z dwoma egzemplarzami - oba okazały się śmiećmi. Należy pamiętać, że zbiorniczek ma nieciekawe warunki pracy - zmienną temperaturę i ciśnienie plus oczywiście samo chłodziwo.



RadAg! - 2008-09-07, 07:42
Gdzie wogle znalezc to na RA? Szukalem troche bo chcialem sie przyjrzec tym zbiorniczkom ale nie ma tego pod cooling system...



brolcio - 2008-09-07, 07:50
Coolant Recovery Tank - tak się to nazywa i jest w dziale cooling system



RadAg! - 2008-09-07, 09:37
No to nie ma, przynajmniej nie dla mojego...



brolcio - 2008-09-07, 13:39
Bo całkiem niedawno z Rockauto zniknęły oryginalne (kilka miesięcy temu jeszcze były dostępne) - przynajmniej dla III-gen Taurusa.



Bogdan - 2008-09-07, 19:27
Z szacunkiem! wobec zbiorniczka.
Potrafi nieżle dać w kość. Ale nie tylko on sam, dochodzi nie mniej ważny korek z zaworkiem. Gdyby układ chłodzenia nie pracował nadciśnieniowo byłoby po kłopocie i każdy "garnek" podłaczony do wężyków spełniłby swoje zadanie. Do tego duetu wypada dołożyć termostat. O! to jest kpl. układ.
Początek problemów może rozpocząć się od termostatu.
Jak będzie otwierał zbyt późno to uruchomi zawór korka. Jak potrwa to dłuższy okres czasu to zbiorniczek wiele razy narażany na górne wartości ciśnienia rozszczelni się szybciej.
A korek też może się przyblokować. U mnie powstał przeciek na krawędzi chłodnicy z tego powodu. Zniknął jak wymieniłem korek i termostat. Dobrze się stało, że zupełnie nie rozwaliło chłodnicy a tylko się rozszczelniała przy najwyższym ciśnieniu.

Na Ebay jest : http://cgi.ebay.com/ebaymotors/Engine-C ... enameZWD1V



brolcio - 2008-09-07, 19:47
Dokładnie jest to fotka chińszczyzny - korek w nim jest taki, że nieomalże sam z siebie się rozsypuje - nie ma teoretycznie więc możliwości, że rozwali coś innego w układzie chłodzenia. Niestety na tym korku układ nie pracuje prawidłowo (jeden rozpadł mi się w trakcie wyjmowania z paczki). Korek założyłem OK (mam zapasowe), termostat mam OK (dobrałem z katalogu o najniższej temperaturze otwarcia), a chiński zbiorniczek i tak się rozsypał.



Bogdan - 2008-09-07, 20:03
RadAg chciał "obejrzeć" więc dlatego wpisałem ten adres. Ja, po kilku próbach z uszczelnieniem zrezygnowany zamówiłem w Fenixie. Układ jakoś działa!. (najlepiej w lecie bo przed wyjazdem do Włoch wyciągam termostat) ale korek już nie taki sam jak poprzednio i np. nie ma "grzechotki" przy dokręcaniu. Pewnie całość faktycznie Made in China.



RadAg! - 2008-09-07, 21:29
Widze ze w 3 gen zbiornik owy jest calkiem skomplikowanym urzadzeniem
W 2 gen zbiernik jest zwyklym pudlem z korkiem na wcisk...



piotrekzet - 2008-09-08, 05:16
Radag, w II i I generacji jest taki sam zbiornik. Teraz w taurusie mam z sable, bo mam w nim kontrolkę poziomu płynu do spryskiwaczy.



RadAg! - 2008-09-08, 17:33
Podejrzewam ze w 1 gen jest ten sam co w 2 gen bo tam to tylko swiatla w sumie sa inne 3 gen. to zupelnie nowe auto i tam zbiornik jak widac na fotkach z e-baya ma korek z gwintem...
Powered by WordPress, ©