ďťż
Zenoah G230RC - Gaźnik nie daje paliwa




DRIVER - Nie Cze 15, 2008 4:41 pm
" />Ostatnim razem próbując odpalić silnik, po około 10 minut szarpania, silnik nie wydał ani jednego dźwięku zapłonu. Po wyjęciu świecy okazało się że jest sucha, wyglądało to jak by paliwo nie dochodziło, mimo że pompka była pełna paliwa. Po przeczyszczeniu gaźnika, nadal jest ten sam problem, postanowiłem już nie próbować odpalać, tylko zdjąłem filtr powietrza, otworzyłem kranik i patrzyłem czy pojawi się tam jakieś paliwo. Mimo ciągłego pompowania, jest tam cały czas sucho. Po wyjęciu oby dwóch przewodów paliwowych wylewa się z nich paliwo, co oznacza że podają paliwo, sprawdzałem je również łącznie z filtrem paliwa, i są dobre. Gaźnik czyściłem już kilka razy w denaturacie, i wszystko po rozłożeniu wskazuje na to że jest czysty, i dobrze złożony, bo sprawdzałem nawet ze schematem. Mimo to nadal paliwo nie dochodzi do samej przepustnicy. Bardzo proszę o pomoc.




Wojciech Taperek - Nie Cze 15, 2008 9:02 pm
" />Mialem ten sam problem
kilka mądrych głów sie głowiło i na różne sposoby próbowało coś wymodzić
jedyna rada było wymiana dolnej części silnika (wymianie uległo począwszy od iskrownika przez gaźnik aż do tłoka)



Luki - Pon Cze 16, 2008 4:26 am
" />Raczej nie powinno być tak źle ... Ja miałem taki problem, ale jak sie okazało że opaska którą ja sam zamontowałem, pod wpływem upadku dogniotła przewód i borykałem sie z problemem też sporo czasu. Możesz też spróbować tak ... że zatykasz palcami albo jakimiś samozaciskami przewód powrotny paliwa (zielony) i pompować paliwo pompką, a między czasie próbować go odpalić ... A nie masz gdzieś za bardzo wykręconej dyszy ???



DRIVER - Pon Cze 16, 2008 9:58 am
" />
">Mialem ten sam problem
kilka mądrych głów sie głowiło i na różne sposoby próbowało coś wymodzić
jedyna rada było wymiana dolnej części silnika (wymianie uległo począwszy od iskrownika przez gaźnik aż do tłoka)


Tylko co ma iskrownik czy tłok, do tego że paliwo nie dochodzi do samej przepustnicy w gaźniku? Przewody sprawdzałem i nigdzie nie są zatkane. Paliwo dochodzi do samej pompki w gaźniku bez problemowo, jednak nie pojawia się one mimo pompowaniu w samym środku gaźnika, tam gdzie są przepustnicy. Dzisiaj jeszcze raz wyczyszczę gaźnik, tym razem pomoczy się najprawdopodobniej w jakimś rozpuszczalniku, i przeczyszczę go pędzelkiem.




art - Pon Cze 16, 2008 12:29 pm
" />
">pomoczy się najprawdopodobniej w jakimś rozpuszczalniku, i przeczyszczę go pędzelkiem

Dobrze jest póżniej przedmuchać sprężonym powietrzem .
Sprawdż dokładnie, czy wszystko jest drożne w gaźniku, bo jak masz paliwo w pompce a nie daje dalej to tylko taka możliwość istnieje

pozdr



Luki - Pon Cze 16, 2008 12:49 pm
" />Dokładnie ... weź psyknij mu powietrzem do kraniku od czarnego przewodu (zasilającego) tylko nie jak będzie złożony bo rozerwie mębramy ... Będzie dobrze



Bartek Koźbielak - Pon Cze 16, 2008 6:24 pm
" />zdarza się to czasem.. i mi też ja po prostu pompuje aż zapali i zawsze mi się udaje

różne są powody jak wyżej ale na pewno nie wymiana spodu silnika bez przesady..

czasem też może być dziura w przewodzie czy coś -warto wszystko obejrzeć



DRIVER - Pon Cze 16, 2008 8:42 pm
" />Przewody szczelne, sprawdzałem. Dziękuje wszystkim za porady, sprawdziłem je. Jednak nadal nie podaje paliwa gaźnik, tym razem podłączyłem go tylko pod przewody paliwowe, mimo pompowania nie pojawiła się nawet kropla paliwa w gaźniku. Już nie mam pomysłów, lub jest gdzieś naprawdę mocno zapchany gaźnik, choć był czyszczony i przedmuchany wszystko wydawało się być ok.



Luki - Wto Cze 17, 2008 6:21 am
" />A patrzyłeś na mębrany ??? Może któraś z nich jest pęknięta ???



DRIVER - Śro Cze 25, 2008 2:44 pm
" />Piszę po raz kolejny ponieważ zrobiłem już chyba wszystko co było w mojej mocy. Po którymś z kolei czyszczeniu gaźnika, paliwo przestało dochodzić nawet do pompki. Poszedł do sklepu z kosiarkami, a tam pan rozebrał i obejrzał gaźnik, jak się okazało wszystko w porządku, później sprawdził kompresje i okazało się że też jest dobra. Powiedział żebym wysłał na czyszczenie ultradźwiękami, od 2 dni szukałem gdzie sie dało w całej okolicy jakiegoś sklepu który mógł by tymi ultradźwiękami przeczyścić gaźnik, lub chociasz wysłać na te czyszczenie gaźnik. Jednak niestety nic takiego u mnie w mieście nie ma. Gaźnik po raz kolejny przeczyściłem i przedmuchałem cały mocno kompresorem, oczywiście rozłożony. Jednak mimo wszystko paliwo nadal nie dochodzi nawet do pompki. Próbowałem już nawet zrobić to w taki sposób, że przykręciłem gaźnik, wlałem do butelki 0.5l mieszanki, wywierciłem 3 otwory - 2 na przewody paliwowe, 1 do odpowietrznik, zdjąłem filtr paliwa, ustawiłem na ssanie i szarpałem. Niestety nic nie pomogło. Bardzo proszę o jakiekolwiek porady.

EDIT: Opisałem mój problem na rcuniverse, tam kazali mi sprawdzić membrany, uszczelki i przewody paliwowe. Jak już wcześniej pisałem membrany i uszczelki są dobre, sprawdzałem przewody paliwowe i paliwo przechodzi. Jednak postanowiłem je wymienić, kupiłem nowe w sklepie zoologicznym ponieważ nigdzie indziej nie mogłem dopasować średnicy. I jak się okazało, paliwo się za pompowało! Pojawiło się nawet w samym gaźniku tam gdzie jest przepustnica, w takim razie myślę że jednak gaźnik jest dobry, ale wstrzymam się z ostateczną opinią dopóki nie odpalę silnika.



Luki - Pią Cze 27, 2008 5:22 pm
" />czekamy na ostateczny wynik ...



DRIVER - Wto Lip 08, 2008 8:43 am
" />Na drugi dzień już paliwo przestało dochodzić znowu do samego gaźnika. Po obserwacjach doszedłem do tego że pompka zapełnia się tylko wtedy gdy wkręcę do końca iglice, jeśli którąś z nich lub obydwie odkręcę, choć o 1 obrót pompka nie zapełnia się praktycznie wcale. Jednak zauważyłem, że jeśli pompuje paliwo i powili wykręcam iglice niskich obrotów, to paliwo pojawia się w tych trzech dziurkach przy przepustnicy. Jest go bardzo mało, ale jednak znaczy to że chyba gaźnik jest drożny. Jeśli nawet wykręcę iglice, jednak nie do końca, i zatknę placem te 3 dziurki to pompka pompuje się do końca. Byłem po raz kolejny w sklepie STIHL'a i rozmawiałem tam ze sprzedawcą, opisałem całą moją "przygodę" z tym silnikiem. Stwierdził on że gaźnik może być dobry, a silnik podczas pracy sobie zassie odpowiednio to paliwo, więc kazał mi próbować odpalać silnik. Powiedział mi że jeśli jest iskra, i wleję troszkę paliwa przez dziurkę od świecy, to nawet jeśli silnik byłby zatarty, a gaźnik nie drożny, to i tak choć na chwilę musi zapalić. Iskra jest, jednak silnik nie chce palić, dodam że świeca jest niemalże nowa, bo ma przebieg może z 1l. W instrukcji jest napisane że pomiędzy zapłonem a kołem zamachowym powinno być 0.3-0.4 mm luzu, niestety nie mam szczelinomierza i nie mogę tego sprawdzić. Możliwe że luz jest nie odpowiedni, widziałem że można zamówić pewien przyrząd do ustawiania tego luzu za 1.50 $, jednak nie zamierzam wydawać 10 x tyle na przesyłkę. Czy ktoś ma może jakieś sposoby na ustawienie tego 0.3-0.4 mm luzu? Bardzo proszę o pomoc, męcze się juz z tym silnikiem ponad miesiąc.



duke14 - Wto Lip 08, 2008 9:10 am
" />
">Na drugi dzień już paliwo przestało dochodzić znowu do samego gaźnika. Po obserwacjach doszedłem do tego że pompka zapełnia się tylko wtedy gdy wkręcę do końca iglice

Którą iglicę?


">W instrukcji jest napisane że pomiędzy zapłonem a kołem zamachowym powinno być 0.3-0.4 mm luzu, niestety nie mam szczelinomierza i nie mogę tego sprawdzić.

Nie kombinuj z szczeliną między cewką, a kołem zamachowym. Jeśli jest iskra (oczywiście w odpowiednim momencie), to musi zapalić tylko:

- Przez otwór świecy wlewasz bardzo małą ilość paliwa(oczywiście z olejem), inaczej silnik od razu się zaleje i nie odpali. Przy większych pojemnościach silników można lać więcej, ale nie przy 23ccm.

- otwierasz przepustnicę na maxa (100%)

- Próbujesz zapalić

Jeśli silnik zapali (przedtem postaraj się żeby choć w pompce było trochę paliwa) albo najlepiej, tak jak to pisałeś pojawiło się paliwo w "tych trzech dziurkach". Jak zapali, to przytykasz gaźnik przy najwyższych obrotach, silnik się zadławi, powinien wtedy sam zassać sobie paliwo. Tym sposobem czasem udawało mi się odetkać gaźnik w różnych silnikach. Może nie jest on zbyt wyszukany, ale chodzi tu o skuteczność. Jeśli się uda, to powtórz to kilka razy, jeśli nie, to sprawdź czy jak pociągniesz za szarpak z zatkanym wlotem do gaźnika ręką, to czy paliwo w ogóle jest zasysane przez silnik.



DRIVER - Wto Lip 08, 2008 9:33 am
" />Dzięki za porady! Silnik zaczyna palić, kilka razy zapalił nawet na około 2 sekundy. Jutro jeszcze pokombinuje, i przejdę się do sklepu STIHL'a z silnikiem jak nie dam rady.



Luki - Śro Lip 09, 2008 6:52 am
" />Sorrka że wczoraj nie odp ci na gg ale miałem egzamin zawodowy i miałem mało czasu. Słuchaj z tym wlaniem paliwa do silnika przez świecę to nie jest głupi pomysł ... Jeśli jest tylko iskra to powinien przynajmniej burknąć. Zrób jeszcze taki motyw ... Wykręć świecę ... weź jakąś latareczkę i zobacz czy tłok jest suchy ... Jeśli tak zatkaj palcem otwór świecy i i kręć silnikiem ... 4-5 razy ... Znowu latarka w dłoń i jeśli tłok będzie mokry tzn: ciągnie paliwo z gaźnika ... Jeśli nie to drań nie ciągnie ... Co do tej przerwy ... Możesz ją tylko sprawdzić ... Kup normalny szczelinomierz i spokojnie jesteś w stanie zmierzyć przerwę, ale to na przyszłość teraz to się nie przyda. Za utrzymanie ciśnienia paliwa z gaźniku jest odpowiedzialna gumka pod pompkę i ten plastikowy korpus. Ja miałem taki przypadek ostatnio że no chopce model wyleciał mi w powietrze centralnie spadając na dach, na kamieniste podłoże. Upierdzielił się kranik od powrotu paliwa (ten zielony) Niby po urwaniu była dziura przez którą paliwo mogło spokojnie uciekać ale nie chciało Pompka nagle zrobiła się cała pełna i zalewało silnik zbyt dużą dawką ... Kupiłem ten plastik w servisie kosiarek za 20zł i teraz silnik chodzi normalnie. Dlaczego ten gaźnik tak głupio chodził nie wiem ... Może podwineła ci się ta gumka przy składaniu??? Może tam się jakiś zawór kulkowy przytkał????



DRIVER - Pią Lip 18, 2008 3:37 pm
" />Nareszcie mogę odświeżyć temat, i tym razem już myślę że z dobrymi nowinami. Ostatnim razem już dałem sobie spokój, i model leżał około 2 tygodnie. Dzisiaj postanowiłem znowu spróbować go odpalić, świeca była wyjęta, więc paliwo zdążyło sobie dobrze odparować. Wkręciłem świece i kilka razy nacisnąłem pompkę paliwa, bez skutku. Wkręciłem na maxa iglice, i od razu się zapompowało paliwo, odkręciłem troszkę iglice, i znowu zacząłem próbować odpalać. Silnik zaczął dawać dźwięki jak by chwilowego zapłonu, otworzyłem mu trochę przepustnice i ku mojemu dziwieniu, po około 2 miesiącach silnik w końcu zapalił. Od razy wyniosłem go na podwórko, zaczął odpalać od szarpnięcia, tylko musiałem trzymać przepustnice. Troszkę podregulowałem silnik, jednak nadal gaśnie jak puszcze mu przepustnice mimo iż śrubka od jałowych obrotów jest wkręcona do końca, i obroty wydają się być jakieś takie wysokie bo silnik chodzi naprawdę głośno, a może po prostu się odzwyczaiłem już po prostu. Ale zwróciłem uwagę że jak trzymam minimalnie przepustnice tak aby tylko nie zgasł to nie zasprzęgla się, a mam sprzęgło które zasprzęgla przy 6000 obrotów. A jak pamiętam jak na początku silnik chodził to można było minimalnie otworzyć bardziej na jałowych przepustnice i jeszcze nie zasprzęglał. Więc myślę ze obroty są mniej więcej ok. Silnik jeszcze pluje jak by olejem takim spalonym czarnym. Tak więc pozostaje tylko kwestia tego pompowania paliwa i myślę że poprostu silnik przeszedłem już swoje i nie może utrzymać niższych obrotów, miałem podobnie przy moim silniku nitro, w revo, mimo to z tego co wiem to do dzisiaj ten silnik jeszcze żyje. Więc myślę że można by tylko neutralnym położeniem serwa gazu to ustawić. Jednak nie jestem pewien czy nie zacieram silnika teraz, może jest zbyt uboga mieszanka, a nie chciał bym go już załatwić do końca. Jutro wkońcu zabiorę model do sklepu STIHL'a i poproszę tam pracowników aby pomogli mi w regulacji, lub chociasz rzucili okiem i powiedzieli czy można by tak na dłuższą metę jeździć na takich ustawieniach.



Luki - Sob Lip 19, 2008 10:28 am
" />Fajnie że udało ci sie odpalic silnik Co do iglic, niepamiętam teraz dokładnie ale wkręcenie ich do końca powoduje pełne otwarcie kanalików. Bo tak to by się zgadzało. Że jeśli wkręcisz je do końca to otwierasz je na maxsa, ale dokładnie zapytaj gości od sthila. Co do plucia oleju to tak powinno byc, jak przystawisz rękę do wydechu, to na wolnych obrotach powinnieneś mieć mgiełke oleju. Podaj swój adres e-mail to wyśle ci instrukcje do silnika do Zenoah, lapiej opisana jak od FG



DRIVER - Czw Lip 24, 2008 4:12 pm
" />Silnik już chodzi dobrze, wystarczyło przykręcić niskie obroty. Po 2 miesiącach w końcu silnik chodzi. Mimo to, mam wrażenie że jest ciut za głośny na wysokich obrotach, i jak silnik już się rozgrzeje to na wysokich obrotach jest bardzo mało dymu. Ale model ani nie dławi sie, ani nie ma spadów mocy.



Luki - Czw Lip 24, 2008 7:22 pm
" />a wykręć świecę i zobacz jej kolor. Izolator powienniem mieć kolor szarej myszki
Powered by WordPress, ©