ďťż
Na światłach mijania przez cały rok
BoMBowiec - 2007-03-03, 00:27 Nie ma sensu z Toba pisac bo wypisujesz totalne bzdury. Po pierwsze w Usa i Australii o dziwo kolej transportowa tez sie rozwija. A zdecydowanie rozwijaja sie systemy bimodalne. Oczywiscie w takiej Australii przez pustynie jezdza tez pociagi drogowe. Maja na to miejsce... troche inna specyfika. Np. w Rosji kolej sie rozbudowuje, wprowadza jakies tam zmiany. Wzrost z roku na rok ok. 10%. Np. w Belgii udzial transportu bimodalnego to 20%. I rozne takie dane - poszukaj w Internecie. Boze komunikacje miejska mu sie nie podoba... Jak to tez jedyna przyszlosc. Szybkie metro, szybkie tramwaje, kolejki gondolowe... A w nocy jak jest malo pasazerow i maly ruch troche komunikacja zbiorowa malo efektywna jest. Ale wtedy mozna sobie spokojnie smignac samochodem, stosunkowo nieduzy ruch i korkow brak, no moze poza Madrytem Co dyskwalifikuje kolej przy przewozach ponadgabarytowych? Hahahaha... A czym np. transportuja szyny kolejowe ktore w systemie spawanym maja nawet 400m dlugosci???? Przeciez po torach tez sie odbywa ruch transportowy i ruch towarowy... Ba jakbys poczytal wiecej o systemach bimodalnych to bys wiedzial ze sa przyczepy i naczepy ktore moga jezdzic droga jak i torami... Na torach nie ma korkow, kolej nie redukuje az tak predkosci w przypadku zlych warunkow atmosferycznych jak transport drogowy. Wagony wykolejaja sie niezwykle rzadko... A jesli juz to od razu jest objazd i opoznienia sa niewielkie... im gestsza siec kolejowa tym praktycznie zerowe... A wypadkow na dlugiej trasie nieraz spotyka sie kilkanascie... Nawet jak jest zablokowane pol pasa autostrady w jedna strone to i tak sie robia gigantyczne nieraz korki... A jak jest zablokowany caly pas autostrady no to jest masakra.... chyba ze objedziesz rowem, albo zdazysz zjechac na zjazd bo przez CB sie dowiesz i utkniesz w gigantycznym w korku na zwyklej drodze, bo wszyscy tam zjada, a przepustowosc nie pusci. A korki tworza sie nie tylko przez wypadki... Kolej jest cichsza - znajde ci stosowne na ten temat pozniej... To ze transport drogowy jest najniebezpieczniejszy i nieekologiczny to tez wymysl biurokratow? To ze trzeba placic za eksploatacje - drog to chyba normalne - i to nawet wolnorynkowo. Ktos to zbudowal, to mu plac za przejazd, a do tego w korkach jak postanowil postawic budki i szlabany a nie winiety. Teoretycznie sa Telepasy, bo sie mu zaplacilo wczesniej i system sam nas pusci... Taaa tylko pierwsze trzeba tam dojechac, a przed nami korek 30km na 2 godziny stania... No dlatego koleja nie wozimy kazdemu klientowi pod nos, tylko mamy szybki i sprawny system transportu kombinowanego... Szybka linia Krakow - Zakopane - melodia przyszlosci, ale jak ze potrzebna i wspaniala... Tak samo jak lotnisko dla malych samolotow pasazerskich w Nowym Targu. To ze jestesmy 20-30 lat do tylu z takimi rozwiazaniami, nie znaczy ze nie nalezy ich stworzyc. To wlasnie to powinny byc glowny trzon rozbudowy infrastruktury transportowej w Polsce - inwestycje w kolej i lotrnictwo, inwestycje w komunikacje zbiora, inwestycje w remonty istniejacych drog, budowa obwodnic, parkingow. Bo wybudowanie 4 czy 6 autostrad biegnacych przez caly kraj i tak nie rozwiaze lokalnych problemow komunikacyjnych, a wszyscy tylko autostrady i autostrady.... Tak na linni Zakopane - Krakow czas przejazdu autobusow jest taki sam jaki wykrecasz jadac normalnie samochodem. No chyba ze bedziesz szalal i lamal strasznie przepisy to cos tam moze w porywach 30 minut zyskasz... Ja do Krakowa w weekendy na uczelnie zwykle latam autobusem. Czas przejazdu praktycznie ten sam. Koszty przejazdu nizsze. Brak problemu z parkowaniem. A uczelnie mam blisko RDA. Autobusy zwykle bardzo wygodne z klima itd. Rozklad jazdy? Autobus srednio co 15-30minut. No to wlasnie jak masz spotkanie to kolej dowiezie cie w wyznaczonym czasie z najwiekszym prawdopodobienstwem. A na drodze spotkasz korki, albo wypadek. albo bedziesz miec awarie w samochodzie. Duzo wieksze prawdopodobienstwo ze nie dojedziesz na czas. W Krakowie na Dworzec docierasz szybkim tramwajem (na razie fakt melodia przyszlosci, ale i obecna komunikacja nieraz przepchasz sie przez miasto szybciej niz autem), a w Warszawie siadasz w Metro czy tez inny szybki srodek komunikacji zbiorowej. Mowie mamy jeszcze za slabo rozwiniete wszystkie te galezie. Wiec poki co jest czasem a moze i czesto szybciej od dworca do dworca, ale w przypadku polaczenia do Warszawy sie to oplaca czasowo. Bo przebijanie sie chocby przez korek na wlocie do Warszawy samochodem ok. 1h a czasem i 2h to jest masakra... To rowerem po Warszawie sie da szybciej nieraz zajechac... Wiec wiesz i przy obecnym nieraz kolej i zbiorowka wygrywa... Ale w wiekszosci duzych miast w takim sprawnym i nowoczesnym system komunikacja zbiorowa - kolej - komunikacja zbiorowa najszybciej dotrzesz na to spotkanie w okreslonym miejscu. Bedziesz znal dokladny czas podrozy kolejnymi srodkami - bo sprawdzisz to sobie w komorce przez Internet, dotrzesz z najwiekszym prawdopodobienstwem na czas, w czasie podrozy bedziesz mogl spokojnie przemyslec to wazne biznesowe spotkanie, zrelaksowac sie i odpoczac. Oczywiscie dobrze jak do miejsca docelowego sa pociagi z duza czestotliwoscia. Do Warszawy Expressy czy IC sa z czestotliwoscia 30min - 1h. A mowie, u nas to i tak jest wszystko do dupy w porownaniu z zachodem. Okrasc cie moga jak wsiadasz i wysiadasz z samochodu, w dodatku mozesz stracic duzo wiecej, bo takze samochod... Ryzyko wypadku na drodze duzo wieksze... Towarszystwo podrozy? No coz jest obsluga w pociagu i takiego niegrzecznego kolesia szybko uspokoja jak trzeba bedzie. Poza tym mozna trafic odwrotnie, na fajna dupe, ktora okazuje sie ze jedzie prawie tam gdzie ty, zgadacie sie super, no i potem masz caly weekend niezapomnianych wrazen z nia ktory moze jeszcze rozpoczac sie w toalecie w pociagu Nie ma sensu wiecej pisac, bo wypisujesz herezje, albo starasz sie dorabiac bezsensowne argumenty i ideologie. Kontynuujmy za 20-40 lat zobaczymy kto mial racje. OK? Ale wtedy pewnie bedziesz gnil w korku w swoim samochodzie na 10 pasmowej autostradzie, ze nawet nie bedziesz miec czasu zeby tu wejsc. Podczas gdy ja sobie bede pisal duzo na forum, siedzac w klimatyzowanym wagonie, przy wygodnym stoliku z podlaczonym do netu laptopem, pomykajac 500km/h BoMBowiec - 2007-03-03, 00:47 Tu jeszcze kilka danych, ktore pokazuja skale, o ile kolej jest lepsza jesli chodzi o ekologie, liczbe rannych i zabitych, czy w koncu o halas, niz transport drogowy... http://www.kolej.most.org.pl/ckr/serv02.htm W Polsce wskaźniki zabitych na 100 milionów pasażerokilometrów + tonokilometrów wynoszą: 0,76 - w przypadku kolei, 45,6 - w przypadku transportu drogowego. Wskaźniki zabitych + rannych na 100 milionów pasażerokilometrów + tonokilometrów wynoszą: 3,3 - w przypadku kolei, 423,0 - w przypadku transportu drogowego. Natomiast kolej, mimo ze pociągi są (ze względu na przestarzałe technologie) dość hałaśliwe, to jednak na jednostkę pracy przewozowej wydzielają nieporównanie mniej hałasu. Dla przewiezienia masy 1400 ton potrzebujemy 1 pociągu prowadzonego lokomotywą ST 43, albo 234 samochodów Star 200, albo 175 samochodów Jelcz 315. Wystarczy zwykła logika aby porównać sobie hałas wydawany przez tyle pojazdów, i jeszcze dodatkowo jego rozłożenie w czasie. Dodać jeszcze można że oprócz mniejszego hałasu pociąg zużyje od 15,76 do 17,24 razy mniej paliwa niż te ciężarówki! BEZ KOMENTARZA GAZDA - 2007-03-03, 08:27 masz racje, nie ma sensu dalej dyskutować, jeśli jesteś studentem to oczywiście wszystko dużo lepiej wiesz, co tam te moje 12 lat praktyki zawodowej, bzdury gadam, przecież ty książke przeczytałeś... Maly#99 - 2007-03-03, 09:30 panowie bez napinki GAZDA - 2007-03-03, 10:30 spoko GAZDA - 2007-03-03, 13:18 holera nie moge sie jednak powstrzymać Nie ma sensu z Toba pisac bo wypisujesz totalne bzdury. Po pierwsze w Usa i Australii o dziwo kolej transportowa tez sie rozwija.co znaczy o dziwo, wszędzie sie rozwija ino nie w takim stopniu jak transport drogowy... A zdecydowanie rozwijaja sie systemy bimodalne. Oczywiscie w takiej Australii przez pustynie jezdza tez pociagi drogowe. Maja na to miejsce... troche inna specyfika. GAZDA - 2007-03-03, 14:12 a jak już lubisz statystyki, to w niemczech ministerstwo transportu przeznaczyło, do roku 2015 64 miliardów euro na kolej z czego 26 na budowe lub rozudowe sieci planowane jest kilkaset km nowych tras, a na drogi chcą wydać 80 miliardów z czego 58 na budowe : 1900km nowych autostrad, rozbudowe 2200km istniejących autostrad, 5500 na inne drogi, oraz budowe 850 obwodnic, reszta idzie na utrzymanie... dane pochodzą ze strony ministerstwa... a co do transportów nadgabarytowych, to spróbuj takie ładunki wozić koleją: http://bloedorn.0800bigmove.net/bilderg ... tml?big=49 http://bloedorn.0800bigmove.net/bilderg ... tml?big=24 (to było moje auto) http://www.zte.com.pl/boa/tapety/tapeta1.jpg chłopaków z zte pilotowałem po całej europie http://www.universal-transport.com/file ... cke003.jpg koleją niemożliwe http://www.universal-transport.com/file ... RFT003.JPG http://www.universal-transport.com/file ... ld0015.jpg http://www.universal-transport.com/file ... ava001.jpg http://www.universal-transport.com/file ... uen001.JPG http://www.universal-transport.com/file ... aw_165.jpg http://www.universal-transport.com/file ... ra_090.jpg ciekawe czemu tramwaje nie jadą po szynach??? te fotki też robią wrażenie: http://www.hadel.net/autos/html/d_akt_trafo2005_01.html Maly#99 - 2007-03-03, 15:12 konkretne gabaryty RadAg! - 2007-03-03, 15:34 Mi sie juz nie chce tego czytac, ale zes GAZDA pojechal z tym studentem na BoMBowca. A to dorosly chlop jest BoMBowiec - 2007-03-03, 19:24 Gazda, wszystko sprowadzasz do swojego przypadku. Ze ty woziles ciezarowkami, busami i Ci sie to oplacalo. No i OK. Nie jest to dziwne skoro woziles male rzeczy i w Polsce, gdzie infrastruktura kolejowa jest przestarzala, transport bimodalny praktycznie nie istnieje, zamyka sie linie, likwiduje polaczenia, bo prawie 100% przewozow robi Panstwowe PKP (jest kilka firm prywatnych, ktore swietnie sobie radza w transporcie towarowym koleja). PKP - Ktore ma coraz wiekszy dlug, a likwiduje coraz wiecej. Czeskie koleje np. inwestuja i mimo, ze tez jeszcze maja dlug, to z roku na rok on maleje, az w koncu przelozy sie na zyski, tak jak w krajach europy zachodniej, USA, Azji... Kolej polska trzeba sprywatyzowac... W Niemczech np. jest okolo 250 przewoznikow pasazerskich swiadczacych uslugi koleja. Ja pisze w ujeciu globalnym, ze kolej ma duzo wieksze mozliwosci. Jest tansza, bezpieczna i ekologiczna. Ryzyko zginiecia na linii kolejowej 45 razy mniejsze niz na drodze. A ryzyko zostania rannym ponad 100 razy mniejsze. Wykolejenia zdarza sie niezwykle rzadko. Przyklad ktory podales faktycznie powoduje zatarasowanie trasy bo nie ma objazdu, ale podstawia pociag z drugiej strony po chwili i jedziesz dalej i nic cie nie obchodzi w przypadku przewozu pasazerskiego. A jak utkniesz autem w korku bo wypadek, a objazdy jesli beda mozliwe to czasem osobowka moze sie tam gdzies przepchasz, albo utkniesz w nastepnym korku. tirem nie, bo cie np. wysokosc, albo nosnosc nie pusci, to musisz stac. A jak juz nie masz mozliwosci zjazdu z autostrady to tez musisz stac i nic sie nie da zrobic. A w sytuacji gdy jest rozbudowana siec kolejowa, zwykle mozna szybko i sprawnie zorganizowac objazdy. Poza tym pociagi jesli juz sie wykolejaja to w takich miejscach gdzie sa rozjazdy i jest kilka torow, i zwykle mozna przejechac. Transport ponadgabarytowy koleja niemozliwy? No co ty opowiadasz... http://www.railpolska.pl/aktualnosci.php?id=8 - Polski prywatny przewoznik kolejowy nawet swiadczy takie uslugi. A popatrz sobie ze wszystko sie wozi takze koleja - wielkie i do tego strasznie ciezkie: http://southern.railfan.net/flat/cars/loads/loads.html http://www.srt.cc/ Bardzo duzo o swiatowym transporcie kolejowym i jego rozwoju w biultenych w menu po lewej stronie: http://gbk.nazwa.pl/index.php?lng=pl Naczepy na torach jak i na szosie, bo sie dziwiles o co mi chodzi: http://en.wikipedia.org/wiki/Roadrailer http://www.oai.pl/download/tabor_bimodalny.pdf Takze kolego transport multimodalny, intermodalny, bimodalny bedzie sie rozwijal. Transport kolejowy rowniez, szczegolnie duzych i ciezkich ladunkow, ale takze i mniejszych odpowiednio laczonych w calosc. A transport drogowy nie umrze, aczkolwiek bedzie jednak sprowadzany do roli swietnego transportu na blizszych odleglosciach. Bo wszystko ma wady i zalety... A najwazniejsze zeby dobrze dzialalo tj. jak najefektywniej i najzyskowniej, jak najmniej szkodliwie dla zdrowa i srodowiska i dla innych i jak najbezpieczniej. Skuteczne rozwiazania, laczenie systemow, otwarcie rynkow, wyrownywanie i przenikanie sie standardow i technologii musza temu sprostac. KONIEC. Maly#99 - 2007-03-03, 23:03 jako ze obaj panowie napisali kobiec to temat zamykam, bo klutnia wisi w powietrzu. |